[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Progresywna młodzież korporacyjna

Jednym z moich najbardziej popularnych tweetów w ostatnim czasie był komentarz do „błyskotliwej” uwagi jakiegoś lewicowego aktywisty, który był stwierdził (cytuję z pamięci, bo skasował), że „godzien większego szacunku jest ktoś kto posadzi drzewo, od kogoś kto spłodzi dziecko”. Zapytałem go, czy mówił o tym swoim rodzicom. Owszem, trochę okrutne, ale jeżeli ma to pacjentowi pomóc, może czasem warto zaordynować mu bolesny zabieg?
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Progresywna młodzież korporacyjna
/ Plac Zbawiciela w Warszawie. Wikipedia, Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl
Zresztą, podobnie jest z większością lewicowych mistrzów ciętej riposty, złote myśli, które być może sprawdzają się przy kawiarnianych stolikach na Placu Zbawiciela (Zbawiciela! Panie, widzisz to i nie grzmisz!), zapijane sojowym latte, przekąszane brownie lub ciasteczkiem owsianym i przepalane czym tam kto ma, niestety, choć może raczej całkiem stety, zależy od punktu widzenia, walą się często w gruzy w zetknięciu z nieco twardszą niż dym nad kawiarnianymi stolikami Placu Zbawiciela rzeczywistością.

Podobnie, kiedy jadę sobie czasem szczątkowym warszawskim metrem, mam okazję obserwować przedstawicieli młodych progresywnych elit korporacyjnych, które czasem, szczególnie ostatnio, celebrują swoją martyrologię walki z krwawym pisowskim reżimem, wcześniej zaś często skupiali się na własnych, a jeszcze częściej zasłyszanych przygodach ekologów, przypinających się łańcuchami do drzew, i rzucających się pod harwestery bohaterów walk w Puszczy Białowieskiej.

Tak się składa, że akurat pochodzę z okolic i zdarza mi się tam bywać. Tereny te lud zamieszkuje spolegliwy i serdeczny, jednak inwazja wielkomiejskiej ekozarazy nie mogła prostolinijnych mieszkańców Podlasia, żyjących czy to z Puszczą Białowieską, czy innymi miejscowymi puszczami, za pan brat od pokoleń, nie doprowadzić do pasji. No i skończyło się tym, że niektóre leśne wioski wywiesiły transparenty, że żadnych ekologów tu sobie nie życzą, a jeden z moich sąsiadów tak przyfanzolił reporterowi jednej z komercyjnych stacji, biorąc go najwyraźniej za ekologa, że dłuższy czas potem jeszcze w Ameryce Południowej co mniej zorientowane, acz z pewnością silnie „wiodące”, media pisały o tym, jak to dzicy z Puszczy Białowieskiej zjadają nieopatrznie, nomen omen, zapuszczających się w niedotknięte cywilizacją ostępy.

No i tak sobie czasem patrzę na tę progresywną, wyjętą z rzeczywistości złotą młodzież w metrze, we fryzurkach ułożonych przy pomocy zawierającego pół tablicy Mendelejewa lakieru, plastikowych okularkach z zapewne ekologicznie wydobywanej ropy naftowej, w modnych ubrankach szytych przez niewolników z Azji i Afryki, w skórzanych butach, na które skórę oddała im zapewne szczęśliwa i wolna świnka i tak sobie myślę: – Oj, dzieci, dzieci,  kiedy już nas wszystkich, kurczowo trzymających się rzeczywistości troglodytów załatwicie, to kto wam jeść da?

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (10/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę Wiadomości
Wykłady nt. wpływu myśli chrześcijańskiej na społeczeństwo i gospodarkę

Powszechny Uniwersytet Nauczania Chrześcijańsko-Społecznego (PUNCS) to działanie edukacyjne prowadzone przez fundację Instytut Myśli Schumana.

Siemoniak przyznał: W Wyrykach spadła nasza rakieta z ostatniej chwili
Siemoniak przyznał: "W Wyrykach spadła nasza rakieta"

Tomasz Siemoniak w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24 przyznał, że w Wyrykach spadła polska rakieta wystrzelona z F-16. Dom został uszkodzony, a mieszkańcy mogą wrócić tylko na parter. Minister tłumaczy się, że „świat nie jest taki prosty”.

Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport gorące
Jak protestować przeciwko Centrom Integracji Cudzoziemców - jest raport

W środę 17 września Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował swój nowy raport pod tytułem „Podstawy sprzeciwu wobec koncepcji Centrów Integracji Cudzoziemców. Odpowiedzialna polityka migracyjna wymaga selekcji, deportacji i asymilacji”.

Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły pilne
Planowali zamachy terrorystyczne w Polsce i Europie. Litewska prokuratura ujawnia szokujące szczegóły

Litewska prokuratura wraz z policją rozbiły groźną siatkę terrorystyczną, która przygotowywała cztery zamachy w krajach Europy. W ręce służb trafili obywatele Litwy, Rosji, Łotwy, Estonii i Ukrainy, a tropy prowadzą wprost do rosyjskich służb specjalnych. Część śmiercionośnych ładunków trafiła do Niemiec, Wielkiej Brytanii i Polski.

Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie Wiadomości
Doradca Zełenskiego o akcji polskiego wojska: "Udawanie, że to sukces, brzmi dziwnie"

Według doradcy szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Mychajło Podolaka atak dronów na Polskę to był test dla natowskich systemów obrony przeciwrakietowej. W jego opinii obnażył on brak skuteczności polskiej obrony.

Dla Niemca wszystko tylko u nas
Dla Niemca wszystko

Niemieckie media piszą, że wizyta prezydenta Karola Nawrockiego w Berlinie „niesie potencjał konfliktu”. Konflikt? Nie – to przypomnienie długu, którego Niemcy od dekad unikają.

Kurski do Tuska: Mścij się na mnie, zostaw syna Wiadomości
Kurski do Tuska: "Mścij się na mnie, zostaw syna"

Były prezes TVP Jacek Kurski oskarża Donalda Tuska o polityczną zemstę. Prokuratura w Toruniu postawiła jego synowi zarzuty, a Kurski nie ma wątpliwości: to zemsta premiera, a nie wymiaru sprawiedliwości.

Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta pilne
Hennig-Kloska: Park Narodowy Dolnej Odry powstanie nawet mimo weta prezydenta

– W środę rząd przyjął projekt ustawy o utworzeniu Parku Doliny Dolnej Odry – poinformowała minister klimatu Paulina Hennig-Kloska. Nowy park ma powstać w województwie zachodniopomorskim w 2026 r. i objąć teren 3,8 tys. ha. Przeciwnicy alarmują: to cios w żeglugę, gospodarkę i porty Szczecina.

PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji Wiadomości
PiS złożył projekt uchwały ws. wywłaszczenia ambasady Rosji

PiS złożył w Sejmie projekt uchwały dotyczącej pilnego zabezpieczenia terenu wokół Ministerstwa Obrony Narodowej. Jarosław Kaczyński zapowiedział, że chodzi m.in. o wywłaszczenie rosyjskiej ambasady w Warszawie.

Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi z ostatniej chwili
Amerykanie kłócą się o nominowanego ambasadora USA w Polsce. Dwa głosy przewagi

Nominowany na ambasadora USA w Polsce Tom Rose uzyskał w środę poparcie senackiej komisji spraw zagranicznych, choć nie poparł go żaden polityk Demokratów. Nominacja Rose'a wciąż musi uzyskać większość głosów w Senacie.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Progresywna młodzież korporacyjna

Jednym z moich najbardziej popularnych tweetów w ostatnim czasie był komentarz do „błyskotliwej” uwagi jakiegoś lewicowego aktywisty, który był stwierdził (cytuję z pamięci, bo skasował), że „godzien większego szacunku jest ktoś kto posadzi drzewo, od kogoś kto spłodzi dziecko”. Zapytałem go, czy mówił o tym swoim rodzicom. Owszem, trochę okrutne, ale jeżeli ma to pacjentowi pomóc, może czasem warto zaordynować mu bolesny zabieg?
 [Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Progresywna młodzież korporacyjna
/ Plac Zbawiciela w Warszawie. Wikipedia, Adrian Grycuk, CC BY-SA 3.0 pl
Zresztą, podobnie jest z większością lewicowych mistrzów ciętej riposty, złote myśli, które być może sprawdzają się przy kawiarnianych stolikach na Placu Zbawiciela (Zbawiciela! Panie, widzisz to i nie grzmisz!), zapijane sojowym latte, przekąszane brownie lub ciasteczkiem owsianym i przepalane czym tam kto ma, niestety, choć może raczej całkiem stety, zależy od punktu widzenia, walą się często w gruzy w zetknięciu z nieco twardszą niż dym nad kawiarnianymi stolikami Placu Zbawiciela rzeczywistością.

Podobnie, kiedy jadę sobie czasem szczątkowym warszawskim metrem, mam okazję obserwować przedstawicieli młodych progresywnych elit korporacyjnych, które czasem, szczególnie ostatnio, celebrują swoją martyrologię walki z krwawym pisowskim reżimem, wcześniej zaś często skupiali się na własnych, a jeszcze częściej zasłyszanych przygodach ekologów, przypinających się łańcuchami do drzew, i rzucających się pod harwestery bohaterów walk w Puszczy Białowieskiej.

Tak się składa, że akurat pochodzę z okolic i zdarza mi się tam bywać. Tereny te lud zamieszkuje spolegliwy i serdeczny, jednak inwazja wielkomiejskiej ekozarazy nie mogła prostolinijnych mieszkańców Podlasia, żyjących czy to z Puszczą Białowieską, czy innymi miejscowymi puszczami, za pan brat od pokoleń, nie doprowadzić do pasji. No i skończyło się tym, że niektóre leśne wioski wywiesiły transparenty, że żadnych ekologów tu sobie nie życzą, a jeden z moich sąsiadów tak przyfanzolił reporterowi jednej z komercyjnych stacji, biorąc go najwyraźniej za ekologa, że dłuższy czas potem jeszcze w Ameryce Południowej co mniej zorientowane, acz z pewnością silnie „wiodące”, media pisały o tym, jak to dzicy z Puszczy Białowieskiej zjadają nieopatrznie, nomen omen, zapuszczających się w niedotknięte cywilizacją ostępy.

No i tak sobie czasem patrzę na tę progresywną, wyjętą z rzeczywistości złotą młodzież w metrze, we fryzurkach ułożonych przy pomocy zawierającego pół tablicy Mendelejewa lakieru, plastikowych okularkach z zapewne ekologicznie wydobywanej ropy naftowej, w modnych ubrankach szytych przez niewolników z Azji i Afryki, w skórzanych butach, na które skórę oddała im zapewne szczęśliwa i wolna świnka i tak sobie myślę: – Oj, dzieci, dzieci,  kiedy już nas wszystkich, kurczowo trzymających się rzeczywistości troglodytów załatwicie, to kto wam jeść da?

Cezary Krysztopa

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (10/2019) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe