Film „Kler” zniszczył mu życie. Słynny bokser: "Nie poddam się!"

W filmie „Kler” w trakcie jednej ze scen pojawia się zdjęcie boksera, który miał na zlecenie SB „pałować księży”. Użyto fotografii autentycznego sportowca, który nigdy nie dopuścił się takiego czynu. Jest nim Bogdan Gajda, Mistrz Europy z 1977 r. – O tym, że zdjęcie zostało wykorzystane w filmie, dowiedziałem się od córki. Zatkało mnie. Czułem się, jakbym sam dostał pałką w głowę – zdradza Bogdan Gajda w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.
 Film „Kler” zniszczył mu życie. Słynny bokser: "Nie poddam się!"
/ Fot. M. Żegliński

Moja kariera zaczęła się na Śląsku, gdzie z Mazowsza, na którym się urodziłem, wyjechałem z grupą przyjaciół do szkoły górniczej. Tam oczywiście w wolnym czasie uprawialiśmy sport, w końcu trafiłem do sportowego klubu Górnik Pszów, do sekcji bokserskiej. Zacząłem w wieku 15 lat… 


- opowiada o początkach swojej przygody z boksem Bogdan Gajda.
 

Wtedy dopiero po skończeniu 15 lat można było uprawiać boks. Takie były przepisy


- wspomina. Pierwszy tytuł Mistrza Polski zdobył w 1974 roku, został zauważony przez trenera kadry i powołany do reprezentacji Polski. W rozmowie z "TS" podkreśla, że był człowiekiem wierzącym i modlił się przed walkami.
 

Nawet będąc za granicą, staraliśmy się znaleźć jakiś pobliski kościół i braliśmy udział w Mszy Świętej. Przed każdą walką klękałem w narożniku i wykonywałem znak krzyża. Do tej pory jestem praktykującym katolikiem. Dlatego to, co się stało, tak mnie oburza


- podkreśla Bogdan Gajda. - Pana największym sukcesem był złoty medal na Mistrzostwach Europy w Halle w 1977 r. Tamte zawody przez lata były pana prawdziwą chlubą, od kilku miesięcy wiążą się jednak z koszmarem. Jak pan dowiedział się, że zdjęcie z tamtych zawodów wykorzystano w filmie „Kler”? - pyta Mateusz Kosiński.
 

O tym, że zdjęcie zostało wykorzystane w filmie, dowiedziałem się od córki. Przyjechała do mnie z synem, powiedzieli, że pokazano mnie tam jako współpracownika SB, który pałował księży. Zatkało mnie. Czułem się, jakbym sam dostał pałką w głowę


- odpowiada bokser. 
 

Miałem masę telefonów, SMS-ów: „Co ty, Bogdan, księży pałowałeś? Z SB współpracowałeś?”. Kilka osób zrezygnowało z treningów ze mną, dostałem takie SMS-y, że już nie chcą ze mną pracować. Mój wieloletni przyjaciel, z którym znałem się od juniora, napisał mi, że kończy ze mną znajomość. Tak to odebrano, kto mnie pamięta z tamtych lat, to mnie rozpoznał na tym zdjęciu


- dodaje. Sprawą od razu zajął się prawnik, który skontaktował się z producentami. 
 

Każdy ma prawo się pomylić, ale trzeba umieć się do tego przyznać i przeprosić. Zrozumiałbym


- zapewnia Bogdan Gajda. Ze strony producentów nie nastąpiła jednak żadna reakcja. - Czyli teraz pozostaje obrona dobrego imienia na drodze sądowej? - pyta red. Kosiński.
 

– Tak. Mecenas złożył stosowne dokumenty. Pozostaje czekać 


- odpowiada bokser. Cała sytuacja odbiła się bardzo niekorzystnie na jego zdrowiu.
 

(...) Czułem, że się wykończę. Chodziłem do psychologa. Odbiło się to na mnie. Nie wiem, czy nie mam nerwicy. Czuję to w żołądku


- zwierza się w rozmowie z "TS".

A w dalszej części wywiadu:

Rozumiem, że jako legionista nie poddaje się pan?W żadnym wypadku. Jak to mówią: „szkoła Stamma” – doskocz, uderz, odskocz. Nie zapomnij odskoczyć, bo ci odda - zapewnia Bogdan Gajda.

Czy boks kształtuje charakter? - Oj tak. Chociaż czasem chłopaki źle kończą po karierze, paru wręcz się zapiło. Jednak dużo chłopaków dzięki sportowi trafiło na dobrą drogę...

Swoje poglądy miałem, tata był w Solidarności. Miewałem z komuną pod górkę (...) Pamiętam, że ktoś życzliwy musiał mnie podkablować, bo mnie jako jedynego na lotnisku przeszukiwano. Miałem rewizję osobistą do naga... - opowiada Bogdan Gajda.




#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Co spadło na dom w Wyrykach? Rz: To nie dron, ale rakieta z polskiego F-16 Wiadomości
Co spadło na dom w Wyrykach? "Rz": To nie dron, ale rakieta z polskiego F-16

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu, obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik "Rzeczpospolita", powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16.  

Radosław Sikorski uderza w Karola Nawrockiego. Jest odpowiedź z ostatniej chwili
Radosław Sikorski uderza w Karola Nawrockiego. Jest odpowiedź

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotkał się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Szef MSZ Radosław Sikorski uznał to za dobrą okazję do twitterowych złośliwości.

Na profilach kanclerza Niemiec Friedricha Merza nie ma ani śladu po spotkaniu z prezydentem RP Karolem Nawrockim gorące
Na profilach kanclerza Niemiec Friedricha Merza nie ma ani śladu po spotkaniu z prezydentem RP Karolem Nawrockim

Prezydent RP Karol Nawrocki przybył w poniedziałek po południu do Berlina, gdzie we wtorek przed południem spotkał się z prezydentem Republiki Federalnej Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem, a następnie z Kanclerzem Friedrichem Merzem. Co ciekawe, na oficjalnych profilach tego drugiego nie ma śladu po spotkaniu.

Jest oświadczenie niemieckiego rządu po rozmowie Merz-Nawrocki z ostatniej chwili
Jest oświadczenie niemieckiego rządu po rozmowie Merz-Nawrocki

W rozmowie z prezydentem Karolem Nawrockim kanclerz RFN Friedrich Merz zapewnił go, że w obliczu rosyjskiego zagrożenia, Niemcy „mocno i niezachwianie” stoją po stronie Polski – przekazał we wtorek rzecznik niemieckiego rządu Sebastian Hille. Oświadczenie wydał także prezydent RFN, Steinmeier.

Ukraiński wywiad mówi o likwidacji zbrodniarzy wojennych. Akcja we Władywostoku z ostatniej chwili
Ukraiński wywiad mówi o likwidacji zbrodniarzy wojennych. Akcja we Władywostoku

Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) poinformował, że w okolicach Władywostoku na Dalekim Wschodzie Rosji przeprowadził operację zlikwidowania rosyjskich żołnierzy odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne w Ukrainie, w tym za egzekucje jeńców – przekazały we wtorek ukraińskie media.

Nowe informacje ws. otwarcia granicy z Białorusią. Jest komunikat MSWiA z ostatniej chwili
Nowe informacje ws. otwarcia granicy z Białorusią. Jest komunikat MSWiA

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że zamknięcie polsko-białoruskiej granicy będzie obowiązywać do odwołania. Decyzja jest związana z bezpieczeństwem obywateli i nie ogranicza się wyłącznie do czasu manewrów wojskowych Zapad 2025.

Prezydent RP w Berlinie. W niemieckich media o reparacjach: „Wzajemne wyliczanie sobie cierpień nikomu nie służy. Sprawa zamknięta” z ostatniej chwili
Prezydent RP w Berlinie. W niemieckich media o reparacjach: „Wzajemne wyliczanie sobie cierpień nikomu nie służy. Sprawa zamknięta”

W trakcie wizyty prezydenta Nawrockiego w Berlinie portal dw.com przytoczył wypowiedzi niemieckiego polityka Paula Ziemiaka, który przewodniczy polsko-niemieckiej grupie parlamentarnej. W wywiadzie dla podcastu „Berlin Playbook”, magazynu informacyjnego Politico, stwierdził, że „kwestia reparacji została już dla nas wyjaśniona pod względem prawnym”, ale, jak dodał, „jesteśmy świadomi naszej odpowiedzialności”. 

Merz przed rozmową z Nawrockim: Będę dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy z Mercosurem z ostatniej chwili
Merz przed rozmową z Nawrockim: Będę dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy z Mercosurem

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz oświadczył we wtorek, że będzie dążył do jak najszybszego sfinalizowania umowy między Komisją Europejską a blokiem krajów Ameryki Południowej, Mercosurem. Deklaracja ta padła tuż przed spotkaniem z prezydentem RP Karolem Nawrockim, który jest stanowczo przeciwny umowie.

Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską z ostatniej chwili
Łukaszenka: Nie mamy złudzeń w sprawie dialogu z Polską

– Białoruś nie ma złudzeń w kwestii szybkiego wznowienia dialogu z Polską – powiedział prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka w wywiadzie dla rosyjskiego magazynu w odpowiedzi na pytanie o możliwe zmiany w dwustronnych relacjach w związku z objęciem urzędu prezydenta przez Karola Nawrockiego.

Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju” z ostatniej chwili
Belgijska policja ws. ostrzelania auta polskiego europosła. „Pojazdu nie ma już w kraju”

Policja w Brukseli potwierdziła we wtorek, że prowadzi dochodzenie w sprawie uszkodzenia samochodu europosła Waldemara Budy (PiS). Polski polityk poinformował dzień wcześniej, że jego auto zostało ostrzelane w stolicy Belgii z broni pneumatycznej.

REKLAMA

Film „Kler” zniszczył mu życie. Słynny bokser: "Nie poddam się!"

W filmie „Kler” w trakcie jednej ze scen pojawia się zdjęcie boksera, który miał na zlecenie SB „pałować księży”. Użyto fotografii autentycznego sportowca, który nigdy nie dopuścił się takiego czynu. Jest nim Bogdan Gajda, Mistrz Europy z 1977 r. – O tym, że zdjęcie zostało wykorzystane w filmie, dowiedziałem się od córki. Zatkało mnie. Czułem się, jakbym sam dostał pałką w głowę – zdradza Bogdan Gajda w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.
 Film „Kler” zniszczył mu życie. Słynny bokser: "Nie poddam się!"
/ Fot. M. Żegliński

Moja kariera zaczęła się na Śląsku, gdzie z Mazowsza, na którym się urodziłem, wyjechałem z grupą przyjaciół do szkoły górniczej. Tam oczywiście w wolnym czasie uprawialiśmy sport, w końcu trafiłem do sportowego klubu Górnik Pszów, do sekcji bokserskiej. Zacząłem w wieku 15 lat… 


- opowiada o początkach swojej przygody z boksem Bogdan Gajda.
 

Wtedy dopiero po skończeniu 15 lat można było uprawiać boks. Takie były przepisy


- wspomina. Pierwszy tytuł Mistrza Polski zdobył w 1974 roku, został zauważony przez trenera kadry i powołany do reprezentacji Polski. W rozmowie z "TS" podkreśla, że był człowiekiem wierzącym i modlił się przed walkami.
 

Nawet będąc za granicą, staraliśmy się znaleźć jakiś pobliski kościół i braliśmy udział w Mszy Świętej. Przed każdą walką klękałem w narożniku i wykonywałem znak krzyża. Do tej pory jestem praktykującym katolikiem. Dlatego to, co się stało, tak mnie oburza


- podkreśla Bogdan Gajda. - Pana największym sukcesem był złoty medal na Mistrzostwach Europy w Halle w 1977 r. Tamte zawody przez lata były pana prawdziwą chlubą, od kilku miesięcy wiążą się jednak z koszmarem. Jak pan dowiedział się, że zdjęcie z tamtych zawodów wykorzystano w filmie „Kler”? - pyta Mateusz Kosiński.
 

O tym, że zdjęcie zostało wykorzystane w filmie, dowiedziałem się od córki. Przyjechała do mnie z synem, powiedzieli, że pokazano mnie tam jako współpracownika SB, który pałował księży. Zatkało mnie. Czułem się, jakbym sam dostał pałką w głowę


- odpowiada bokser. 
 

Miałem masę telefonów, SMS-ów: „Co ty, Bogdan, księży pałowałeś? Z SB współpracowałeś?”. Kilka osób zrezygnowało z treningów ze mną, dostałem takie SMS-y, że już nie chcą ze mną pracować. Mój wieloletni przyjaciel, z którym znałem się od juniora, napisał mi, że kończy ze mną znajomość. Tak to odebrano, kto mnie pamięta z tamtych lat, to mnie rozpoznał na tym zdjęciu


- dodaje. Sprawą od razu zajął się prawnik, który skontaktował się z producentami. 
 

Każdy ma prawo się pomylić, ale trzeba umieć się do tego przyznać i przeprosić. Zrozumiałbym


- zapewnia Bogdan Gajda. Ze strony producentów nie nastąpiła jednak żadna reakcja. - Czyli teraz pozostaje obrona dobrego imienia na drodze sądowej? - pyta red. Kosiński.
 

– Tak. Mecenas złożył stosowne dokumenty. Pozostaje czekać 


- odpowiada bokser. Cała sytuacja odbiła się bardzo niekorzystnie na jego zdrowiu.
 

(...) Czułem, że się wykończę. Chodziłem do psychologa. Odbiło się to na mnie. Nie wiem, czy nie mam nerwicy. Czuję to w żołądku


- zwierza się w rozmowie z "TS".

A w dalszej części wywiadu:

Rozumiem, że jako legionista nie poddaje się pan?W żadnym wypadku. Jak to mówią: „szkoła Stamma” – doskocz, uderz, odskocz. Nie zapomnij odskoczyć, bo ci odda - zapewnia Bogdan Gajda.

Czy boks kształtuje charakter? - Oj tak. Chociaż czasem chłopaki źle kończą po karierze, paru wręcz się zapiło. Jednak dużo chłopaków dzięki sportowi trafiło na dobrą drogę...

Swoje poglądy miałem, tata był w Solidarności. Miewałem z komuną pod górkę (...) Pamiętam, że ktoś życzliwy musiał mnie podkablować, bo mnie jako jedynego na lotnisku przeszukiwano. Miałem rewizję osobistą do naga... - opowiada Bogdan Gajda.




#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe