[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Obywatel Instant

Szedłem sobie, szedłem, a gdy doszedłem, to się zbliżyłem do przejścia dla pieszych. Przepisowo się zatrzymałem. Nie spieszyło mi się nigdzie, bo szedłem służbowo, a nie osobiście. Spojrzałem w lewe lewo, potem prawe lewo, w lewe przednie i lewe tylne. Wszystko było OK. Lewe z każdej strony było niezagrożone, więc postawiłem krok do przodu lewego. I dalej już poszło jak z zupą w proszku, czyli z barszczykiem lub rosołkiem instant. Krok za krokiem zanurzyłem się w rozLewisku. Nogi mnie niosły, choć rozum się obraził. Jednak nogi były silniejsze, a przecież nie mogłem ich zostawić samych sobie. W końcu to moje nogi i nikt ich tak nie lubi, nie szanuje tak jak ja. Poszedłem więc za moimi nogami. Bo szły służbowo.
 [Felieton "TS"] Paweł Janowski: Obywatel Instant
/ flickr
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie kobieta, która stanęła na drodze moich nóg. Jak nogi ją zauważyły, to i oczy spojrzały. Jej oczy to były szerokie oczy. Były błękitnobarwne niczym konwencja partyjna. Szła sama, roztaczając wokół niebieskie nadzieje, różowe pragnienia i zielone marzenia. Sama ona naprzeciw mnie. No i ja sam naprzeciw niej. Dzień był ważny, bo ona się działa. Konwencja Zjednoczonej Partii Dzisiejszej i Niepachnącej Naftaliną się działa. Klikacze i lajkacze znajdowali się w stanie wyższego podniecenia. W stanie niższego podniecenia byli przedstawiciele zawodów z powołaniem i niewysokim uposażeniem. Ci bez powołania robili w tym samym czasie kasę.

Wtedy usłyszałem jej głos: „Instantyzacja obywateli i obywatelek jest naszym celem!”. Jej wzrok sięgnął, gdzie nikt nie sięga, czyli ostatnich rzędów. Niebiescy towarzysze w zachwycie bili brawo. „Proces rozdrabniania i sproszkowania naszych wyborców do stanu koncentratu jest naszym niezmiennym celem. Chcemy, ba, pragniemy zrealizować marzenia naszego elektoratu o tym, by można było go łatwo, a przede wszystkim szybko rozprowadzić lub rozpuścić w społeczeństwie celem bezpośredniego spożycia lub natychmiastowego wykonania na nim kolejnych czynności przygotowawczych. Na przykład ugotowania, wyprowadzenia na ulice, zorganizowania solidnej, smacznej manifestacji. Takiej bez popitki” – dodał towarzysz Grzegorz Szczeromówny. Ewa wołała: „Musimy przyspieszyć ten proces. On zapobiegnie utrudnieniom podczas mieszania z innymi obywatelami, woniącymi naftaliną, myśleniem samodzielnym i wiarą nieprawomyślną. Proces instantyzacji i wibracji nieustającej jest konieczny. I konieczne jest jego przyspieszenie. Nasi wyborcy nie chcą mieć niejednorodnej konsystencji, nie chcą zbijać się w grudy, niepotrzebnie granulować i kleić nie do tych, co trzeba!”.

Byłem oszołomiony. To moje spotkanie z Konwencją, tak krótkie, a tak donośne. Ona otworzyła mi oczy na oścież, kieszenie na wylot, okna na przestrzał. Zrozumiałem. Dzięki poddaniu się procesowi wyborczej instantyzacji, dzięki poparciu naszej jedynej nadziei, czyli Zjednoczonej Partii Dzisiejszej i Niepachnącej Naftaliną, wyeliminujemy z naszego codziennego trudu takie frazy, jak: nasiąkanie, pytanie, rozdęcie, nienawiść, pęcznienie, nadymanie i hydroliza. To zmieni nasze życie. To da nadzieję przyszłym pokoleniom i zlikwiduje mowę nienawiści.

Dlatego musimy wszyscy zapisać się do partii i poddać się instantyzacji metodą liofilizacji, czyli wymrożenia logiki, zdrowego rozsądku i wody zawartej w obywatelu. Następnie usuniemy powstały lód przez sublimację. Obywatel po przejściu liofilizacji stanie się lżejszym obywatelem, bardziej poręcznym. Bo przecież nie chcemy być utrudnieniem dla naszych Przywódców. Obywatel w takiej postaci, obywatel zliofilizowany, Obywatel Instant, hunwejbin lub liofilizat, będzie dostępny podczas każdych wyborów w formie bezpostaciowych proszków lub grudek o rozwiniętej, tzn. dużej powierzchni. To sprawi, że rozpuści się w obietnicach wyborczych szybciej niż preparaty krystaliczne, obywatele z kręgosłupem lub szkliste i przejrzyste poglądy. Tacy obywatele są higroskopijni, a to jest cecha bezcenna. Wchłoną każde słowo Przywódcy, każde jego pragnienie wciągną i nie zostawią nawet plamki. Poddajmy się wszyscy, poddajmy się razem. Wiwat, instant! Wiwat, liofilizacja!
 
Paweł Janowski

 

POLECANE
Było to żenujące. Burza po programie TVN gorące
"Było to żenujące". Burza po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Donald Trump napisał list do Karola Nawrockiego. Przesyłka miała utknąć... w Ambasadzie RP z ostatniej chwili
Donald Trump napisał list do Karola Nawrockiego. Przesyłka miała utknąć... w Ambasadzie RP

– Jestem delikatnie zaniepokojony – powiedział prezydencki minister Marcin Przydacz w rozmowie z RMF FM, komentując fakt, iż do Kancelarii Prezydenta wciąż nie dotarł list Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawiacy muszą przygotować się na kolejne utrudnienia w ruchu. W środę rano pasażerowie doświadczyli porannego paraliżu komunikacyjnego na Moście Poniatowskiego, a w najbliższych dniach kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej będą musieli liczyć się z remontami na Ursynowie, Woli oraz przy pętli Metro Młociny.

Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ]

Niemal 94 proc. Polaków ufa polskiemu wojsku – wynika z badania IBRiS dla PAP. Wysoki wynik zanotowało również NATO, które cieszy się zaufaniem trzech czwartych badanych. Rośnie za to nieufność do Unii Europejskiej.

86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę Wiadomości
86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę

86 lat temu, 17 września 1939 r., Armia Czerwona przekroczyła granice Polski. Pomimo skoncentrowania większości sił do walki z Wehrmachtem i rozkazu Naczelnego Wodza, by z agresorem nie walczyć, Wojsko Polskie stawiło zacięty opór.

„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ z ostatniej chwili
„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ

Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela, opublikowała we wtorek raport, w którym orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa. Izrael sprzeciwia się tym ustaleniom.

Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" – powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta – rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Paweł Janowski: Obywatel Instant

Szedłem sobie, szedłem, a gdy doszedłem, to się zbliżyłem do przejścia dla pieszych. Przepisowo się zatrzymałem. Nie spieszyło mi się nigdzie, bo szedłem służbowo, a nie osobiście. Spojrzałem w lewe lewo, potem prawe lewo, w lewe przednie i lewe tylne. Wszystko było OK. Lewe z każdej strony było niezagrożone, więc postawiłem krok do przodu lewego. I dalej już poszło jak z zupą w proszku, czyli z barszczykiem lub rosołkiem instant. Krok za krokiem zanurzyłem się w rozLewisku. Nogi mnie niosły, choć rozum się obraził. Jednak nogi były silniejsze, a przecież nie mogłem ich zostawić samych sobie. W końcu to moje nogi i nikt ich tak nie lubi, nie szanuje tak jak ja. Poszedłem więc za moimi nogami. Bo szły służbowo.
 [Felieton "TS"] Paweł Janowski: Obywatel Instant
/ flickr
Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie kobieta, która stanęła na drodze moich nóg. Jak nogi ją zauważyły, to i oczy spojrzały. Jej oczy to były szerokie oczy. Były błękitnobarwne niczym konwencja partyjna. Szła sama, roztaczając wokół niebieskie nadzieje, różowe pragnienia i zielone marzenia. Sama ona naprzeciw mnie. No i ja sam naprzeciw niej. Dzień był ważny, bo ona się działa. Konwencja Zjednoczonej Partii Dzisiejszej i Niepachnącej Naftaliną się działa. Klikacze i lajkacze znajdowali się w stanie wyższego podniecenia. W stanie niższego podniecenia byli przedstawiciele zawodów z powołaniem i niewysokim uposażeniem. Ci bez powołania robili w tym samym czasie kasę.

Wtedy usłyszałem jej głos: „Instantyzacja obywateli i obywatelek jest naszym celem!”. Jej wzrok sięgnął, gdzie nikt nie sięga, czyli ostatnich rzędów. Niebiescy towarzysze w zachwycie bili brawo. „Proces rozdrabniania i sproszkowania naszych wyborców do stanu koncentratu jest naszym niezmiennym celem. Chcemy, ba, pragniemy zrealizować marzenia naszego elektoratu o tym, by można było go łatwo, a przede wszystkim szybko rozprowadzić lub rozpuścić w społeczeństwie celem bezpośredniego spożycia lub natychmiastowego wykonania na nim kolejnych czynności przygotowawczych. Na przykład ugotowania, wyprowadzenia na ulice, zorganizowania solidnej, smacznej manifestacji. Takiej bez popitki” – dodał towarzysz Grzegorz Szczeromówny. Ewa wołała: „Musimy przyspieszyć ten proces. On zapobiegnie utrudnieniom podczas mieszania z innymi obywatelami, woniącymi naftaliną, myśleniem samodzielnym i wiarą nieprawomyślną. Proces instantyzacji i wibracji nieustającej jest konieczny. I konieczne jest jego przyspieszenie. Nasi wyborcy nie chcą mieć niejednorodnej konsystencji, nie chcą zbijać się w grudy, niepotrzebnie granulować i kleić nie do tych, co trzeba!”.

Byłem oszołomiony. To moje spotkanie z Konwencją, tak krótkie, a tak donośne. Ona otworzyła mi oczy na oścież, kieszenie na wylot, okna na przestrzał. Zrozumiałem. Dzięki poddaniu się procesowi wyborczej instantyzacji, dzięki poparciu naszej jedynej nadziei, czyli Zjednoczonej Partii Dzisiejszej i Niepachnącej Naftaliną, wyeliminujemy z naszego codziennego trudu takie frazy, jak: nasiąkanie, pytanie, rozdęcie, nienawiść, pęcznienie, nadymanie i hydroliza. To zmieni nasze życie. To da nadzieję przyszłym pokoleniom i zlikwiduje mowę nienawiści.

Dlatego musimy wszyscy zapisać się do partii i poddać się instantyzacji metodą liofilizacji, czyli wymrożenia logiki, zdrowego rozsądku i wody zawartej w obywatelu. Następnie usuniemy powstały lód przez sublimację. Obywatel po przejściu liofilizacji stanie się lżejszym obywatelem, bardziej poręcznym. Bo przecież nie chcemy być utrudnieniem dla naszych Przywódców. Obywatel w takiej postaci, obywatel zliofilizowany, Obywatel Instant, hunwejbin lub liofilizat, będzie dostępny podczas każdych wyborów w formie bezpostaciowych proszków lub grudek o rozwiniętej, tzn. dużej powierzchni. To sprawi, że rozpuści się w obietnicach wyborczych szybciej niż preparaty krystaliczne, obywatele z kręgosłupem lub szkliste i przejrzyste poglądy. Tacy obywatele są higroskopijni, a to jest cecha bezcenna. Wchłoną każde słowo Przywódcy, każde jego pragnienie wciągną i nie zostawią nawet plamki. Poddajmy się wszyscy, poddajmy się razem. Wiwat, instant! Wiwat, liofilizacja!
 
Paweł Janowski


 

Polecane
Emerytury
Stażowe