Mec. Michał Bartoszko: Nie potrafię fetować Prezesa Rzeplińskiego, który przyczynił się do destrukcji TK
Przy tej okazji "popełniłem" tweeta wskazującego, iż ja osobiście, choć jestem adwokatem, nie popieram działań Prezesa TK. Reakcje na mój wpis były różnorakie począwszy od gratulacji, na obelgach, które nie mieszczą się w kanonie kulturalnego człowieka kończąc. Przyznam, że najzabawniejsze były te sugerujące, iż oczekuję na miejsce w jakiejś spółce Skarbu Państwa.
A teraz do rzeczy. Adwokatura, stanowiąca istotny element systemu stosowania prawa w RP, mająca długą i chlubną tradycję, Adwokatura, której przedstawiciele ginęli w lesie katyńskim, w katastrofie smoleńskiej, której członkowie wiele ryzykowali broniąc w procesach politycznych w okresie PRL-u, ta właśnie Adwokatura jest niezwykle różnorodna. I musi taka być, skoro tworzy Ją ogół adwokatów i aplikantów adwokackich. KZA miał prawo podjąć takie uchwały, jakie podjął; adwokaci w nim uczestniczący mieli prawo tak, a nie inaczej przywitać Prezesa TK. Ja, jako adwokat stanowisko takie szanuję, co nie oznacza, iż się z nim zgadzam, czemu dałem wyraz w przywołanym już tweecie. Otóż w mojej ocenie, Pan Prezes TK zrobił wiele dla zdeprecjonowania tej instytucji i podejmował działania naruszające porządek konstytucyjny. Moim zdaniem, nie do pogodzenia z zasadą niezawisłości sędziowskiej były liczne, prasowe i pozaprasowe, wypowiedzi prof. Rzeplińskiego.
Moja opinia w tym zakresie ma swoje uzasadnienie nie w sympatiach czy antypatiach politycznych lub osobistych, a w prawie, bo to prawo jest dla mnie istotne. Nie będę tutaj wgłębiał się w rozważania prawno-konstytucyjne, gdyż ludzie mądrzejsi ode mnie zrobili to już wyczerpująco. Wystarczy sięgnąć chociażby do wywiadu udzielnego tysol.pl przez pana prof. Zaradkiewicza, który w prostym, logicznym wywodzie prawnym dał wyraz poglądowi, który w pełni podzielam. Pragnę jedynie wskazać, iż środowisko prawnicze nie jest jednomyślne, jeżeli idzie o kwestię sporu wokół Trybunału Konstytucyjnego. Szanując zdanie moich Koleżanek i Kolegów delegatów na KZA chciałbym zaznaczyć, iż prezentuję odmienny pogląd niż Oni. Nie potrafię bowiem fetować Prezesa Rzeplińskiego, który swoimi działaniami walnie przyczynił się, moim skromnym zdaniem, do destrukcji Trybunału Konstytucyjnego, bardzo przecież ważnej instytucji RP.
I na koniec, proszę tylko czytelników o szacunek do Adwokatury jako ważnej instytucji życia publicznego w Polsce. Zdaję sobie sprawę z tego, iż w moim środowisku zawodowym zdarzają się sytuacje bulwersujące opinię publiczną, ale nie jest to typowe dla Adwokatury, bo każdego środowiska- dziennikarskiego, kapłańskiego, lekarskiego itp. dotykają takie czy inne historie, które zdarzyć się nie powinny.
mec. Michał Bartoszko