Prof. Jan Marek Chodakiewicz dla "TS": Muzułmanie na Sycylii

Wiosną 2016 roku prawie 1000 nielegalnych migrantów dziennie lądowało na Sycylii, głównej wyspie na południu Półwyspu Apenińskiego. Przede wszystkim z północnej Afryki, Bliskiego Wschodu, Afganistanu i Pakistanu (zob. Daily Mail, 22 kwietnia). Od dawna dochodzi do zderzeń z miejscowymi. Szczególnie niebezpieczne jest Palermo. Nowo przybyli zakładają gangi, terroryzują tubylców. Ci się bronią, legalnie i nielegalnie. Nawet sławna Cosa Nostra wypowiedziała wojnę napływowym.
 Prof. Jan Marek Chodakiewicz dla "TS": Muzułmanie na Sycylii
/ screen YouTube
Ludzie się boją, a mają czego. Ponad tysiąc lat temu region ten znalazł się bowiem pod panowaniem islamu. Zresztą dominowali nad nią Fenicjanie, a potem Kartagińczycy, Grecy, Rzymianie, Bizantyjczycy, Arabowie i Berberowie, a potem Normanowie i wielu innych, co opisują Giuseppe Quatriglio i Justin Vitiello (A Thousand Years in Sicily: From the Arabs to the Bourbons, Brooklyn, NY: Legas Publishing, 1997).
Sycylia to największa (ponad 25 tys. km kw.) i najludniejsza wyspa na Morzu Śródziemnym. Zamieszkuje ją i sąsiednie wyspy (Egadi, Lipari, Pelagie i Panteleria) ponad 5 mln ludzi. Najwyższy punkt wyspy to czynny wulkan Etna (3320 m). Sycylia jest górzysta i rolnicza. Klimat ma łagodny zimą, a w lato jest gorąco i sucho. Położona na południe od Przesmyku Messina, a oddalona w najbliższym miejscu od reszty Włoch o zaledwie 2 km. Dystans od Afryki, a ściślej Tunezji, to tylko 160 km.

Po rozpadzie zachodniego Imperium Rzymskiego Sycylię zajęli Bizantyjczycy. W VI i VII w. najpierw wypędzili Ostrogotów i Wandali oraz odtworzyli administrację i ożywili gospodarkę wyspy, szczególnie rolnictwo. Władza bizantyjska gwarantowała pokój i potrafiła początkowo obronić tę prowincję przed Lombardami, którzy nieśli chaos na Półwyspie Apenińskim. Jak opisuje Henry Barbera, społeczeństwo wyspy było podzielone na rozmaite ciała korporacyjne i samorządowe, odzwierciadlające interesy lokalne, gospodarcze, edukacyjne czy klanowe. Ciała te starały się zachować swoją niezależność od bizantyjskich władz centralnych. Często nawet udawało im się uzyskać zwolnienie z podatków czy służby wojskowej oraz cieszyć się autonomią sądową. 

Mimo bizantyjskich aspiracji do centralizacji dominował regionalizm. Wyspa de facto podzielona była na współzawodniczące ze sobą tubylcze autonomie, które starały się jednoczyć pod swą władzą zewnętrzne potęgi. W ten sposób Sycylia stała się mozaiką wpływów chrześcijaństwa łacińskiego i prawosławia, a następnie islamu. To odzwierciedlało zmieniające się fortuny polityczne i majoryzację kultury rzymskiej przez siły napływowe, co opisywał Henry Barbera.

Nie zapominajmy o geopolitycznej wartości wyspy. Jak stwierdził John Bagnell Bury, dla Bizantyjczyków Sycylia była podstawą do dominacji na zachodnich połaciach Morza Śródziemnego i odskocznią na Półwysep Apeniński. A dla Arabów i Berberów były to wrota na chrześcijańską północ.

Pierwsza arabska ekspedycja na Sycylię miała miejsce w 652 r. Kalifem był Uthman, ale dżihadystów wysłał guberantor Syrii Muawyiah I. Agresorom nie udało się zdobyć stołecznych Syrakuz, ale Bizantyjczycy nie potrafili ich pobić w polu. Arabowie pozostawali na wyspie przez kilka lat, zbierając haracz i łupy, w tym i niewolników. W 669 r. muzułmanie wrócili, a następne wyprawy piracko-dżihadystyczne miały miejsce w 703, 728, 729, 730, 731, 733, 734, 740 oraz 752 roku. Przypływali zewsząd, z Tunezji i Algierii (Ifryquiya), a nawet ze świeżo podbitej Hiszpanii – Al Andalus. Kilka wypraw się nie udało z powodu wewnętrznych konfliktów wśród muzułmanów, np. rebelii Berberów w 740, gdy musiano odwołać armię z Sycylii, oraz w 752 r., gdy planowano zdobyć Sardynię, a potem ruszyć na Sycylię, według ustaleń Alex Metcalfe’a.

Za każdym razem, gdy wyznawcy islamu napadali na niewiernych, scenariusz dżihadu powtarzał się co do joty (tak zresztą jak miało to miejsce z podbojem Mezopotamii, Egiptu, Mahrebu i Mezopotamii, co opisywała świetnie Bat Ye’or). Zwykle na początku najeźdźcom nie udawało się zdobyć głównych fortec, ale całkowicie dewastowali prowincję, paląc i rabując wsie i miasteczka, eksterminując bądź porywając ludność. Taki styl walki zwie się rajdem (sa’ifa). Czasami Bizantyjczycy odnosili sukces w polu, rozbijali napastników, ale ci po pewnym czasie znów wracali. Przerażeni cywile uciekali do miast, prowincja się wyludniała, nie było komu uprawiać ziemi, wojsko chrześcijańskie nie było w stanie utrzymać się w stanie gotowości bojowej. Mieszkańcy żyli w wiecznym strachu i biedzie. Wyczerpanie i paranoja chrześcijan to stały element takiej sytuacji, gdzie naprawdę nikt nie znał dnia ani godziny napełniającego strachem wycia „Allachu akbar!”.

Ale dopiero po 150 latach pirackich najazdów osłabieni chrześcijanie doznali potężnej porażki, która była początkiem końca. A przyczynił się do tego renegat, komander bizantyjskiej marynarki Eupheius, który rzekomo zgwałcił zakonnicę, podniósł sztandar rebelii, zabił bizantyjskiego gubernatora Sycylii, uciekł do muzułmanów przed karą, przyjął islam i powrócił z nowymi współwyznawcami, aby mścić sią na wyspiarzach. Był to klasyczny przykład obcej interwencji w wojnie domowej, katastrofa według wzorca, jaki zastosowano wcześniej w Hiszpanii. W 827 r. wyprawa mudżahedinów z Tunezji (Ifryquiya) oraz umajadzkiej Andaluzji wzięła na celownik Mazara na Sycylii. Tym razem najeźdźcy ustanowili permanentną bazę. Pięć lat potem przyszły następne posiłki z Mahrebu i Arabowie z Berberami i Persami zdobyli i złupili Palermo, które zamienili na swoją stolicę.

Walki o Sycylię trwały jeszcze 75 lat. Szczególnie odznaczyła się lekka kawaleria, która na wzór koczowników obsypywała gradem strzał chrześcijańskich ciężkozbrojnych, uciekała, nawracała się i dopiero spowodowawszy chaos, atakowała i rozbijała niewiernych. Podbijano regiony stopniowo. W 859 r. zdobyto Ennę, a w 868 Syrakuzy. Ostatnia bizantyjska forteca Taormina padła w 902 r. Opór zbrojny tlił się tylko wśród górali w niedostępnych miejscach. Od czasu do czasu wybuchały chrześcijańskie powstania. Longobardowie i Bizantyjczycy przysyłali siły interwencyjne, które zwykle ponosiły klęski, chociaż czasami udało im się odbić niektóre miejscowości od Saracenów.

Ostatecznie jednak cała Sycylia została opanowana do 969 r., chociaż muzułmanie zdobyli miasto Messina dopiero w 1042 r.
Islam – religia dżihadowskiej elity, która zniewoli resztę – stał się religią panującą. Najpierw panowali tunezyjscy Aghlabidzi (do 909 r.), stojący w opozycji do abisyńskich kalifów z Bagdadu. Potem władzę przejęli również wywodzący się z Maghrebu Fatimidzi, którzy podbili też i Egipt (909-948). Ci przekazali władzę Kalbidom (948-1053). De facto a potem de jure Sycylia stała się niezależnym emiratem.
System okupacyjny był prosty. Sycylia podzielona została na dystrykty wojskowe. W ciągu 200 lat wybudowano 320 fortec szachujących nie tylko wieś, ale i 23 główne miasta. Rządził emir z rodu al Kalbidi za pomocą elity armii (dżund). Trzon jej stanowili cudzoziemscy niewolnicy gwardii pałacowej (w tym i Słowianie – saqualiba). Na prowincji ziemię dostali kawalerzyści, z czego mieli utrzymywać się w gotowości bojowej. Do tego dochodzili ochotnicy-dżihadyści. Ponieważ trzeba było im płacić gotówką, na podbitych chrześcijan spadły straszliwe podatki. Każdy nie-muzułmanin płacił pogłówne (dżizja), a od wszystkich ściągano podatek od ziemi (haracz/kharaj). Do tego dochodzą podatki za handel, transport, towary, łaźnie publiczne oraz wszelkie usługi. Tym sposobem chrześcijanie płacili za przywilej bycia zniewolonymi i prześladowanymi. Stąd połowa ludności z czasem przeszła na islam, szczególnie na zachodzie i południu wyspy.
Skończyło się to wszystko dopiero, gdy Sycylię zdobyli jeszcze więksi twardziele – potomkowie Wikingów z Normandii. Zajęło to niemal 30 lat (1061-1091), a muzułmańska obecność na wyspie trwała – z coraz mniejszym natężeniem – do 1240 r. I Dar al Islam się skurczył. A teraz rozszerza się ponownie. Na Sycylii i gdzie indziej.

Marek Jan Chodakiewicz
Washington, DC, 22 listopada 2016
www.iwp.edu

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (49/2016). Cały numer do kupienia tutaj

 

POLECANE
Polskie porty w tym roku ze spadkami. Powodem brak inwestycji pilne
Polskie porty w tym roku ze spadkami. Powodem brak inwestycji

Po 10-proc. wzroście przeładunków w 2023 r., największe krajowe obiekty - Gdańsk, Gdynia i Szczecin-Świnoujście - w trzech pierwszych kwartałach 2024 r. zanotowały spadki.

Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. Doszło do konfrontacji gorące
Jacek Sutryk zatrzymany przez CBA. "Doszło do konfrontacji"

W siedzibie prokuratury w Katowicach doszło do konfrontacji zeznań zatrzymanego prezydenta Jacka Sutryka oraz byłego rektora Collegium Humanum Pawła C. – donosi Gazeta Wrocławska.

Sędzia na kokainie podczas Euro 2024. UEFA wszczęła śledztwo. gorące
Sędzia na kokainie podczas Euro 2024. UEFA wszczęła śledztwo.

UEFA wszczęła śledztwo wobec sędziego Davida Coote'a, który miał zażywać kokainę podczas Euro 2024. "The Sun" opublikował nagranie, na którym widać, jak angielski arbiter wciąga narkotyk za pomocą zwiniętego banknotu.

Kolejne podwyżki dla urzędników UE. Von der Leyen z rekordową pensją z ostatniej chwili
Kolejne podwyżki dla urzędników UE. Von der Leyen z rekordową pensją

Gdy w Europie trwa zaciskanie pasa, unijni urzędnicy cieszą się kolejną podwyżką wynagrodzeń – donosi niemiecki Bild.

Nad Europę nadciąga potężny orkan Wiadomości
Nad Europę nadciąga potężny orkan

Prognozy dla Europy na początek przyszłego tygodnia budzą grozę. Wszystko przez spodziewaną gwałtowną wichurę o sile orkanu, podczas której wiatr może osiągnąć prędkość nawet 150 km na godz.

Anonimowy Sędzia: Piotrek obudził się niewyspany. Znowu śnili mu się neosędziowie tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Piotrek obudził się niewyspany. Znowu śnili mu się neosędziowie

Piotrek obudził się niewyspany. Znowu śnili mu się neosedziowie. Gonili Piotrka po strychu budynku Sądu Najwyższego. Neosedziowie byli uzbrojeni w dzidy, mieli wystające kły i ostre pazury, takie same jak Piotrek widział kiedyś w komiksie o Smoku Diplodoku.

Dziennikarz opublikował listę urzędników wrocławskiego ratusza z dyplomem z Collegium Humanum gorące
Dziennikarz opublikował listę urzędników wrocławskiego ratusza z dyplomem z Collegium Humanum

"Lista urzędników wrocławskiego ratusza, która ma dyplom MBA Collegium Humanum, a którym studia opłacił magistrat" – pisze na platformie X dziennikarz śledczy Marcin Torz i publikuje dokument.

Opozycja przejęłaby władzę – są wyniki przełomowego sondażu z ostatniej chwili
Opozycja przejęłaby władzę – są wyniki przełomowego sondażu

Jak wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego na zlecenie „Super Expressu”, gdyby wybory odbyły się w tym tygodniu, w parlamencie doszłoby do rewolucyjnej roszady – władzę przejęłaby obecna opozycja.

Jan Tomaszewski trafił do szpitala. Zapomniałem, ile mam lat Wiadomości
Jan Tomaszewski trafił do szpitala. "Zapomniałem, ile mam lat"

Jan Tomaszewski wyjawił w rozmowie z dziennikiem "Fakt", że trafił do szpitala. – Nie spojrzałem na PESEL. Zapomniałem, ile mam lat… – przyznał.

Booking.com na dywaniku KE. Za nieuczciwe praktyki dostanie karę z ostatniej chwili
Booking.com na dywaniku KE. Za nieuczciwe praktyki dostanie karę

Koniec z nieuczciwą konkurencją: platforma Booking.com od czwartku musi w pełni przestrzegać unijnych przepisów o rynkach cyfrowych – poinformowała w czwartek KE. Oznacza to m.in., że serwis nie może już zobowiązywać hoteli i innych usługodawców do oferowania niższych cen tylko na platformie.

REKLAMA

Prof. Jan Marek Chodakiewicz dla "TS": Muzułmanie na Sycylii

Wiosną 2016 roku prawie 1000 nielegalnych migrantów dziennie lądowało na Sycylii, głównej wyspie na południu Półwyspu Apenińskiego. Przede wszystkim z północnej Afryki, Bliskiego Wschodu, Afganistanu i Pakistanu (zob. Daily Mail, 22 kwietnia). Od dawna dochodzi do zderzeń z miejscowymi. Szczególnie niebezpieczne jest Palermo. Nowo przybyli zakładają gangi, terroryzują tubylców. Ci się bronią, legalnie i nielegalnie. Nawet sławna Cosa Nostra wypowiedziała wojnę napływowym.
 Prof. Jan Marek Chodakiewicz dla "TS": Muzułmanie na Sycylii
/ screen YouTube
Ludzie się boją, a mają czego. Ponad tysiąc lat temu region ten znalazł się bowiem pod panowaniem islamu. Zresztą dominowali nad nią Fenicjanie, a potem Kartagińczycy, Grecy, Rzymianie, Bizantyjczycy, Arabowie i Berberowie, a potem Normanowie i wielu innych, co opisują Giuseppe Quatriglio i Justin Vitiello (A Thousand Years in Sicily: From the Arabs to the Bourbons, Brooklyn, NY: Legas Publishing, 1997).
Sycylia to największa (ponad 25 tys. km kw.) i najludniejsza wyspa na Morzu Śródziemnym. Zamieszkuje ją i sąsiednie wyspy (Egadi, Lipari, Pelagie i Panteleria) ponad 5 mln ludzi. Najwyższy punkt wyspy to czynny wulkan Etna (3320 m). Sycylia jest górzysta i rolnicza. Klimat ma łagodny zimą, a w lato jest gorąco i sucho. Położona na południe od Przesmyku Messina, a oddalona w najbliższym miejscu od reszty Włoch o zaledwie 2 km. Dystans od Afryki, a ściślej Tunezji, to tylko 160 km.

Po rozpadzie zachodniego Imperium Rzymskiego Sycylię zajęli Bizantyjczycy. W VI i VII w. najpierw wypędzili Ostrogotów i Wandali oraz odtworzyli administrację i ożywili gospodarkę wyspy, szczególnie rolnictwo. Władza bizantyjska gwarantowała pokój i potrafiła początkowo obronić tę prowincję przed Lombardami, którzy nieśli chaos na Półwyspie Apenińskim. Jak opisuje Henry Barbera, społeczeństwo wyspy było podzielone na rozmaite ciała korporacyjne i samorządowe, odzwierciadlające interesy lokalne, gospodarcze, edukacyjne czy klanowe. Ciała te starały się zachować swoją niezależność od bizantyjskich władz centralnych. Często nawet udawało im się uzyskać zwolnienie z podatków czy służby wojskowej oraz cieszyć się autonomią sądową. 

Mimo bizantyjskich aspiracji do centralizacji dominował regionalizm. Wyspa de facto podzielona była na współzawodniczące ze sobą tubylcze autonomie, które starały się jednoczyć pod swą władzą zewnętrzne potęgi. W ten sposób Sycylia stała się mozaiką wpływów chrześcijaństwa łacińskiego i prawosławia, a następnie islamu. To odzwierciedlało zmieniające się fortuny polityczne i majoryzację kultury rzymskiej przez siły napływowe, co opisywał Henry Barbera.

Nie zapominajmy o geopolitycznej wartości wyspy. Jak stwierdził John Bagnell Bury, dla Bizantyjczyków Sycylia była podstawą do dominacji na zachodnich połaciach Morza Śródziemnego i odskocznią na Półwysep Apeniński. A dla Arabów i Berberów były to wrota na chrześcijańską północ.

Pierwsza arabska ekspedycja na Sycylię miała miejsce w 652 r. Kalifem był Uthman, ale dżihadystów wysłał guberantor Syrii Muawyiah I. Agresorom nie udało się zdobyć stołecznych Syrakuz, ale Bizantyjczycy nie potrafili ich pobić w polu. Arabowie pozostawali na wyspie przez kilka lat, zbierając haracz i łupy, w tym i niewolników. W 669 r. muzułmanie wrócili, a następne wyprawy piracko-dżihadystyczne miały miejsce w 703, 728, 729, 730, 731, 733, 734, 740 oraz 752 roku. Przypływali zewsząd, z Tunezji i Algierii (Ifryquiya), a nawet ze świeżo podbitej Hiszpanii – Al Andalus. Kilka wypraw się nie udało z powodu wewnętrznych konfliktów wśród muzułmanów, np. rebelii Berberów w 740, gdy musiano odwołać armię z Sycylii, oraz w 752 r., gdy planowano zdobyć Sardynię, a potem ruszyć na Sycylię, według ustaleń Alex Metcalfe’a.

Za każdym razem, gdy wyznawcy islamu napadali na niewiernych, scenariusz dżihadu powtarzał się co do joty (tak zresztą jak miało to miejsce z podbojem Mezopotamii, Egiptu, Mahrebu i Mezopotamii, co opisywała świetnie Bat Ye’or). Zwykle na początku najeźdźcom nie udawało się zdobyć głównych fortec, ale całkowicie dewastowali prowincję, paląc i rabując wsie i miasteczka, eksterminując bądź porywając ludność. Taki styl walki zwie się rajdem (sa’ifa). Czasami Bizantyjczycy odnosili sukces w polu, rozbijali napastników, ale ci po pewnym czasie znów wracali. Przerażeni cywile uciekali do miast, prowincja się wyludniała, nie było komu uprawiać ziemi, wojsko chrześcijańskie nie było w stanie utrzymać się w stanie gotowości bojowej. Mieszkańcy żyli w wiecznym strachu i biedzie. Wyczerpanie i paranoja chrześcijan to stały element takiej sytuacji, gdzie naprawdę nikt nie znał dnia ani godziny napełniającego strachem wycia „Allachu akbar!”.

Ale dopiero po 150 latach pirackich najazdów osłabieni chrześcijanie doznali potężnej porażki, która była początkiem końca. A przyczynił się do tego renegat, komander bizantyjskiej marynarki Eupheius, który rzekomo zgwałcił zakonnicę, podniósł sztandar rebelii, zabił bizantyjskiego gubernatora Sycylii, uciekł do muzułmanów przed karą, przyjął islam i powrócił z nowymi współwyznawcami, aby mścić sią na wyspiarzach. Był to klasyczny przykład obcej interwencji w wojnie domowej, katastrofa według wzorca, jaki zastosowano wcześniej w Hiszpanii. W 827 r. wyprawa mudżahedinów z Tunezji (Ifryquiya) oraz umajadzkiej Andaluzji wzięła na celownik Mazara na Sycylii. Tym razem najeźdźcy ustanowili permanentną bazę. Pięć lat potem przyszły następne posiłki z Mahrebu i Arabowie z Berberami i Persami zdobyli i złupili Palermo, które zamienili na swoją stolicę.

Walki o Sycylię trwały jeszcze 75 lat. Szczególnie odznaczyła się lekka kawaleria, która na wzór koczowników obsypywała gradem strzał chrześcijańskich ciężkozbrojnych, uciekała, nawracała się i dopiero spowodowawszy chaos, atakowała i rozbijała niewiernych. Podbijano regiony stopniowo. W 859 r. zdobyto Ennę, a w 868 Syrakuzy. Ostatnia bizantyjska forteca Taormina padła w 902 r. Opór zbrojny tlił się tylko wśród górali w niedostępnych miejscach. Od czasu do czasu wybuchały chrześcijańskie powstania. Longobardowie i Bizantyjczycy przysyłali siły interwencyjne, które zwykle ponosiły klęski, chociaż czasami udało im się odbić niektóre miejscowości od Saracenów.

Ostatecznie jednak cała Sycylia została opanowana do 969 r., chociaż muzułmanie zdobyli miasto Messina dopiero w 1042 r.
Islam – religia dżihadowskiej elity, która zniewoli resztę – stał się religią panującą. Najpierw panowali tunezyjscy Aghlabidzi (do 909 r.), stojący w opozycji do abisyńskich kalifów z Bagdadu. Potem władzę przejęli również wywodzący się z Maghrebu Fatimidzi, którzy podbili też i Egipt (909-948). Ci przekazali władzę Kalbidom (948-1053). De facto a potem de jure Sycylia stała się niezależnym emiratem.
System okupacyjny był prosty. Sycylia podzielona została na dystrykty wojskowe. W ciągu 200 lat wybudowano 320 fortec szachujących nie tylko wieś, ale i 23 główne miasta. Rządził emir z rodu al Kalbidi za pomocą elity armii (dżund). Trzon jej stanowili cudzoziemscy niewolnicy gwardii pałacowej (w tym i Słowianie – saqualiba). Na prowincji ziemię dostali kawalerzyści, z czego mieli utrzymywać się w gotowości bojowej. Do tego dochodzili ochotnicy-dżihadyści. Ponieważ trzeba było im płacić gotówką, na podbitych chrześcijan spadły straszliwe podatki. Każdy nie-muzułmanin płacił pogłówne (dżizja), a od wszystkich ściągano podatek od ziemi (haracz/kharaj). Do tego dochodzą podatki za handel, transport, towary, łaźnie publiczne oraz wszelkie usługi. Tym sposobem chrześcijanie płacili za przywilej bycia zniewolonymi i prześladowanymi. Stąd połowa ludności z czasem przeszła na islam, szczególnie na zachodzie i południu wyspy.
Skończyło się to wszystko dopiero, gdy Sycylię zdobyli jeszcze więksi twardziele – potomkowie Wikingów z Normandii. Zajęło to niemal 30 lat (1061-1091), a muzułmańska obecność na wyspie trwała – z coraz mniejszym natężeniem – do 1240 r. I Dar al Islam się skurczył. A teraz rozszerza się ponownie. Na Sycylii i gdzie indziej.

Marek Jan Chodakiewicz
Washington, DC, 22 listopada 2016
www.iwp.edu

Wersja cyfrowa artykułu, który ukazał się w najnowszym numerze "TS" (49/2016). Cały numer do kupienia tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe