Jerzy Bukowski: Pożyczcie nam posła!

Chętnych jakoś nie widać, co najlepiej świadczy o dominującej w innych ugrupowaniach realnej ocenie bliskich zeru szans Nowoczesnej na przetrwanie nie tylko w Sejmie, ale w ogóle w polityce. Trudno przecież wykluczyć, że nawet jeżeli znajdzie się taki kamikadze (pada w tym kontekście nazwisko Jacka Protasiewicza z Unii Europejskich Demokratów - wiceprzewodniczącego klubu współdziałającego z nim Polskiego Stronnictwa Ludowego, wcześniej w Platformie Obywatelskiej), jego poświęcenie nie zda się na nic, bo za parę dni kolejni podwładni Katarzyny Lubnauer uznają za korzystne dla siebie zmienić barwy partyjne, a Nowoczesnej pozostanie tylko koło sejmowe.
Wkrótce przekonamy się, czy politycy pamiętają i stosują stare powiedzenie: „dobry zwyczaj - nie pożyczaj”.