Jerzy Bukowski: Gasiuk-Pihowicz zrehabilitowała Kałużę

Teraz Gasiuk-Pihowicz postąpiła analogicznie, a w tle są również osobiste korzyści polityczne. Podobno oprócz stanowiska wiceprzewodniczącej nowego klubu PO-KO miała otrzymać od władz Platformy gwarancję startu w przyszłorocznych wyborach do europarlamentu z miejsca drugiego w Warszawie.
Ciekawe, czy na nią także posypią się teraz gromy ze strony totalnej opozycji. Wprawdzie PO i Nowoczesna wspólnie tworzą Koalicję Obywatelską, ale nie można zapomnieć, że ta druga partia powstała w opozycji do pierwszej, a Katarzyna Lubnauer zupełnie inaczej widzi przyszłość kierowanego przez siebie ugrupowania (o ile w ogóle można jeszcze o takiej mówić).
Albo trzeba więc uznać Kamilę Gasiuk-Pihowicz za zdrajczynię, albo zrehabilitować i przywrócić polityczną cześć Wojciechowi Kałuży. Wszelkie próby relatywizowania i przykładania różnych miar do tych postępków będą przejawem hipokryzji.