Paweł Janowski: Upadek Francji

Wydaje się, że Francja to piękny kraj. Wydaje się, że Francja mlekiem i miodem płynie. Wydaje się, ale jednak rzeczywistość jest inna. Kiedyś tak było, kiedyś było pięknie, ale wszystko na naszych oczach ulega zmianie. Burzone kościoły, odrzucanie tradycji chrześcijańskiej, zaprzeczanie własnej tożsamości.
 Paweł Janowski: Upadek Francji
/ screen YT
Coraz więcej obszarów miejskich jest odgrodzonych i niedostępnych dla zwykłych Francuzów. Władze państwowe odradzają wchodzenia na tereny zdominowane przez islamistów. Strefy „no-go” pojawiają się w całej Francji, ale i u sąsiadów. W Belgii po listopadowych atakach terrorystycznych w Paryżu w 2015 dzielnica Molenbeek-Saint-Jean zyskała takie miano. Dzielnica zdominowana przez muzułmanów. Tam bardzo aktywne są gangi i islamscy radykałowie. W 2015 roku belgijski minister spraw wewnętrznych J. Jambon przyznał, że rząd Belgii nie posiada żadnej kontroli nad sytuacją w Molenbeek i że powiązania terrorystów z tą dzielnicą stanowią jej poważny problem. W październiku 2014 r. Per Gudmundson pisał, że w Szwecji jest 55 obszarów, gdzie policja nie może utrzymać ładu i porządku. Dziennikarz Henrik Höjer pisał o dużym wzroście przestępczości, zwłaszcza zorganizowanej, w różnych dzielnicach miast Szwecji od połowy lat 90. XX wieku. Gangi atakują policję, straż pożarną i karetki pogotowani. Państwa zachodnie nie panują nad swoim terytorium.

A co dzieje się we Francji? Istnienie takich stref, nawet w Paryżu, potwierdzają zwykli Francuzi, choć władze państwowe udają, że nic złego się nie dzieje. Zamykanie oczu nie likwiduje problemu. Ostatnio, 17 listopada 2018 r., przez całą Francję przelały się protesty tzw. żółtych kamizelek („Gilets Jaunes”). Ich uczestnicy domagali się, aby rząd zrezygnował z planu podniesienia akcyzy na paliwo. Jak podało francuskie MSW, podczas blokowania dróg zginęła kobieta, 47 osób zostało rannych, w tym trzy poważnie. Aresztowano 24 ludzi. Pretekst do protestów miał naturę finansową, ale w istocie przy ich okazji Francuzi domagają się zmiany polityki władz państwowych. Prezydent Macron notuje coraz niższe poparcie. Skutkiem jego arogancji w temacie zalewu imigrantów z Afryki i Azji po raz pierwszy w historii prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) pod przywództwem Marine Le Pen wyprzedziło proeuropejskie i centrowe ugrupowanie LREM prezydenta Emmanuela Macrona w sondażu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 r. Francja się zmienia.

Jak podała Polska Agencja Prasowa, według opublikowanego w ostatnią niedzielę badania ośrodka Ifop, na LREM zagłosowałoby 19 proc. wyborców, a na RN 21 proc. W sierpniowym sondażu Zjednoczenie (wcześniej Front Narodowy) odnotowało 17-procentowe poparcie, a partia Macrona 20 proc. Razem z 7 procentami eurosceptycznej partii Powstań Francjo (DLF) suwerenisty Nicolasa Dupon-Aignana i 1 proc. tzw. małych ugrupowań pragnących Frexitu, czyli wyjścia Francji z UE, działających pod przewodnictwem dawnych współpracowników Le Pen, Floriana Philippota i François Asselineau, skrajną prawicę we Francji popiera łącznie prawie 30 proc. wyborców. W sierpniu poparcie to było na poziomie 25 proc. Centroprawicowi Republikanie pod przewodnictwem Laurenta Wauquieza stracili od sierpnia 2 pkt proc. i mogą liczyć na 13 proc. głosów, a poparcie dla skrajnie lewicowego ugrupowania Francja Nieujarzmiona Jean-Luca Melenchona spadło z 14 do 11 proc. Tymczasem jeszcze w maju badanie Ifop wskazywało, że z 27 proc. partia Macrona wygrałaby wybory do PE. Prawica miała wtedy poparcie na poziomie 17 proc.

Francja zmienia się na naszych oczach. Francja upada. Co wyrośnie na gruzach dotychczasowej polityki, pokażą najbliższe lata. Jedno jest pewne – Francja musi się zmienić, żeby przetrwać i obronić swoją tożsamość.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (48/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.

 

POLECANE
Było to żenujące. Burza po programie TVN gorące
"Było to żenujące". Burza po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Donald Trump napisał list do Karola Nawrockiego. Przesyłka miała utknąć... w Ambasadzie RP z ostatniej chwili
Donald Trump napisał list do Karola Nawrockiego. Przesyłka miała utknąć... w Ambasadzie RP

– Jestem delikatnie zaniepokojony – powiedział prezydencki minister Marcin Przydacz w rozmowie z RMF FM, komentując fakt, iż do Kancelarii Prezydenta wciąż nie dotarł list Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawiacy muszą przygotować się na kolejne utrudnienia w ruchu. W środę rano pasażerowie doświadczyli porannego paraliżu komunikacyjnego na Moście Poniatowskiego, a w najbliższych dniach kierowcy i pasażerowie komunikacji miejskiej będą musieli liczyć się z remontami na Ursynowie, Woli oraz przy pętli Metro Młociny.

Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Potężny spadek zaufania Polaków do Unii Europejskiej [SONDAŻ]

Niemal 94 proc. Polaków ufa polskiemu wojsku – wynika z badania IBRiS dla PAP. Wysoki wynik zanotowało również NATO, które cieszy się zaufaniem trzech czwartych badanych. Rośnie za to nieufność do Unii Europejskiej.

86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę Wiadomości
86 lat temu Związek Sowiecki dokonał agresji na Polskę

86 lat temu, 17 września 1939 r., Armia Czerwona przekroczyła granice Polski. Pomimo skoncentrowania większości sił do walki z Wehrmachtem i rozkazu Naczelnego Wodza, by z agresorem nie walczyć, Wojsko Polskie stawiło zacięty opór.

„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ z ostatniej chwili
„Izrael dopuścił się ludobójstwa” – stwierdza raport ONZ

Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela, opublikowała we wtorek raport, w którym orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa. Izrael sprzeciwia się tym ustaleniom.

Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" – powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta – rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

REKLAMA

Paweł Janowski: Upadek Francji

Wydaje się, że Francja to piękny kraj. Wydaje się, że Francja mlekiem i miodem płynie. Wydaje się, ale jednak rzeczywistość jest inna. Kiedyś tak było, kiedyś było pięknie, ale wszystko na naszych oczach ulega zmianie. Burzone kościoły, odrzucanie tradycji chrześcijańskiej, zaprzeczanie własnej tożsamości.
 Paweł Janowski: Upadek Francji
/ screen YT
Coraz więcej obszarów miejskich jest odgrodzonych i niedostępnych dla zwykłych Francuzów. Władze państwowe odradzają wchodzenia na tereny zdominowane przez islamistów. Strefy „no-go” pojawiają się w całej Francji, ale i u sąsiadów. W Belgii po listopadowych atakach terrorystycznych w Paryżu w 2015 dzielnica Molenbeek-Saint-Jean zyskała takie miano. Dzielnica zdominowana przez muzułmanów. Tam bardzo aktywne są gangi i islamscy radykałowie. W 2015 roku belgijski minister spraw wewnętrznych J. Jambon przyznał, że rząd Belgii nie posiada żadnej kontroli nad sytuacją w Molenbeek i że powiązania terrorystów z tą dzielnicą stanowią jej poważny problem. W październiku 2014 r. Per Gudmundson pisał, że w Szwecji jest 55 obszarów, gdzie policja nie może utrzymać ładu i porządku. Dziennikarz Henrik Höjer pisał o dużym wzroście przestępczości, zwłaszcza zorganizowanej, w różnych dzielnicach miast Szwecji od połowy lat 90. XX wieku. Gangi atakują policję, straż pożarną i karetki pogotowani. Państwa zachodnie nie panują nad swoim terytorium.

A co dzieje się we Francji? Istnienie takich stref, nawet w Paryżu, potwierdzają zwykli Francuzi, choć władze państwowe udają, że nic złego się nie dzieje. Zamykanie oczu nie likwiduje problemu. Ostatnio, 17 listopada 2018 r., przez całą Francję przelały się protesty tzw. żółtych kamizelek („Gilets Jaunes”). Ich uczestnicy domagali się, aby rząd zrezygnował z planu podniesienia akcyzy na paliwo. Jak podało francuskie MSW, podczas blokowania dróg zginęła kobieta, 47 osób zostało rannych, w tym trzy poważnie. Aresztowano 24 ludzi. Pretekst do protestów miał naturę finansową, ale w istocie przy ich okazji Francuzi domagają się zmiany polityki władz państwowych. Prezydent Macron notuje coraz niższe poparcie. Skutkiem jego arogancji w temacie zalewu imigrantów z Afryki i Azji po raz pierwszy w historii prawicowe Zjednoczenie Narodowe (RN) pod przywództwem Marine Le Pen wyprzedziło proeuropejskie i centrowe ugrupowanie LREM prezydenta Emmanuela Macrona w sondażu przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 r. Francja się zmienia.

Jak podała Polska Agencja Prasowa, według opublikowanego w ostatnią niedzielę badania ośrodka Ifop, na LREM zagłosowałoby 19 proc. wyborców, a na RN 21 proc. W sierpniowym sondażu Zjednoczenie (wcześniej Front Narodowy) odnotowało 17-procentowe poparcie, a partia Macrona 20 proc. Razem z 7 procentami eurosceptycznej partii Powstań Francjo (DLF) suwerenisty Nicolasa Dupon-Aignana i 1 proc. tzw. małych ugrupowań pragnących Frexitu, czyli wyjścia Francji z UE, działających pod przewodnictwem dawnych współpracowników Le Pen, Floriana Philippota i François Asselineau, skrajną prawicę we Francji popiera łącznie prawie 30 proc. wyborców. W sierpniu poparcie to było na poziomie 25 proc. Centroprawicowi Republikanie pod przewodnictwem Laurenta Wauquieza stracili od sierpnia 2 pkt proc. i mogą liczyć na 13 proc. głosów, a poparcie dla skrajnie lewicowego ugrupowania Francja Nieujarzmiona Jean-Luca Melenchona spadło z 14 do 11 proc. Tymczasem jeszcze w maju badanie Ifop wskazywało, że z 27 proc. partia Macrona wygrałaby wybory do PE. Prawica miała wtedy poparcie na poziomie 17 proc.

Francja zmienia się na naszych oczach. Francja upada. Co wyrośnie na gruzach dotychczasowej polityki, pokażą najbliższe lata. Jedno jest pewne – Francja musi się zmienić, żeby przetrwać i obronić swoją tożsamość.

Paweł Janowski

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (48/2018) do kupienia w wersji cyfrowej tutaj.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe