Ryszard Czarnecki: Mniejsze poparcie dla UE wśród Polaków = większe szanse dla rządu w negocjacjach!

Nie jesteśmy Norwegią, która swe bogactwo zawdzięcza złożom ropy, nie jesteśmy Szwajcarią, która swą siłę zawdzięcza swoim bankom. My jesteśmy Polską, która za sąsiada ma Rosję i stąd musi przede wszystkim dbać o środki zabezpieczające, które będą nas chronić. To nasze fatum geopolityczne wykorzystuje Unia, wiedząc iż procent poparcia dla naszej obecności w UE nie zmalał w ostatnich latach mimo wielu ku temu powodów.
 Ryszard Czarnecki: Mniejsze poparcie dla UE wśród Polaków = większe szanse dla rządu w negocjacjach!
/ źródło: Screen You Tube
Proponuję lekturę mojego wywiadu dla portalu Fronda.pl. Stawiam w nim tezę, że mniejsze poparcie w polskim społeczeństwie dla naszej obecności w UE może być - paradoksalnie! - korzystne dla Rzeczypospolitej, bo umożliwi naszemu rządowi twardsze negocjacje w Brukseli i zmusi tez Unie do większego liczenia się z nami. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Tomasz Wandas.

Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji FOTAR 2018 w Hamburgu poświęconej relacjom transatlantyckim stwierdził, że mało jest tak proeuropejskich krajów, jak Polska. Czy te słowa były wypowiedziane na potrzeby europejskie, polskie czy odzwierciedlają faktyczny stan rzeczy?

Ta wypowiedź premiera  to „fotografia rzeczywistości”. Polskie społeczeństwo, mimo że Unia Europejska wielokrotnie demonstrowała antypolskie postawy i decyzje w ostatnich trzech latach to nadal jest za obecnością Polski we Wspólnotach  Europejskich. Przyznam szczerze, że czasem zastanawiam się, czy jeśli byłoby wśród polskiego społeczeństwa trochę mniejsze poparcie dla obecności Polski w Unii Europejskiej, to może Unia choć trochę bardziej by się o nas starała? Warto w tym kontekście przypomnieć tutaj, że kiedy były negocjacje dziesięciu krajów, które chciały przystąpić do Unii w tym czasie, kiedy my, to najlepsze warunki uzyskała Estonia.

Dlaczego?

Stało się tak nie tylko dlatego, że jest małym krajem - wiadome jest, że małym państwom łatwiej jest uzyskać lepsze warunki choćby ze względów ekonomicznych: Unia do małych dopłaca mało...- ale głównie dlatego, że ogromna część Estończyków była przeciwna wejściu Estonii do Unii. Estończycy „grali” tą kartą w Brukseli, bardzo często mówili, że nie mogą przyjąć jakichś warunków, gdyż ich rodacy odrzucą warunki Traktatu Akcesyjnego i Estonia nie wejdzie do Unii. Wracając do głównego Pańskiego pytania: Mateusz Morawiecki miał rację, że to powiedział - nazwał rzeczy po imieniu. Ale fakt, że Polacy są tak bardzo proeuropejscy wykorzystuje Bruksela.

W jaki sposób?
Bruksela czuje się przez to pewnie, nie obawia się postępować antypolsko. Nie jesteśmy Norwegią, która swe bogactwo zawdzięcza złożom ropy, nie jesteśmy Szwajcarią, która swą siłę zawdzięcza swoim bankom. My jesteśmy Polską, która za sąsiada ma Rosję i stąd musi przede wszystkim dbać o środki zabezpieczające, które będą nas chronić. To nasze fatum geopolityczne wykorzystuje Unia, wiedząc iż procent poparcia dla naszej obecności w UE nie zmalał w ostatnich latach mimo wielu ku temu powodów.

Szef rządu przyznał, że obecnie relacje Europy z USA są kruche. Skąd to stwierdzenie? Na czym polega kruchość tych relacji?

Wynika to przede wszystkim z antyamerykanizmu, który jest udziałem przywódców Niemiec, Francji oraz szeregu innych krajów europejskich. Co prawda politycy reprezentujący te kraje na szczeblu europejskim powiedzą, że jest to antytrumpizm - jednak w praktyce jest to po prostu antyamerykanizm.

Premier Morawiecki zapytany został czy dobrze, że prezydentem Stanów Zjednoczonych jest Donald Trump. Nie odpowiedział jednak wprost...
Premier jest bardzo dobrym dyplomatą. Ma on oczywiście racje - Polska powinna współpracować z każdym amerykańskim prezydentem, bez znaczenia czy jest nim republikanin czy demokrata. Natomiast jestem przekonany, że z punktu widzenia Polski, obecnych działań rządu RP, bardzo dobrze, że Donald Trump jest prezydentem USA.

Dlaczego?

Dlatego, że doskonale rozumie on Polskę, jej potrzeby i jest z Polską związany zdecydowanie mocniej niż Obama, który bredził o polskich obozach śmierci.

Prowadzący konferencję zwrócił uwagę na fakt, że polski premier - jak to określił dziennikarz - „grzecznie poprosił” wicekanclerza Niemiec o to, by Niemcy przeznaczały więcej środków finansowych na swoją obronność. O czym świadczy taka wypowiedź polskiego premiera oraz to, że została ona wyeksponowana przez prowadzącego konferencję?
 
Myślę, że zwrócenie uwagi na sytuację, w której bogate Niemcy wydają 1,24% swojego PKB na obronność, a wciąż niezamożna Polska 2,01% jest nieprzypadkowe. Zresztą proszę przypomnieć sobie wypowiedzi Donalda Trumpa w tej sprawie. Polska, Wielka Brytania, Turcja przekraczają próg 2%, natomiast Niemcy oraz Włochy i Hiszpania nie(te państwa wydają niewiele mniej lub  niewiele więcej niż 1%!) - i fakt ten jest „paliwem” dla niechęci Donalda Trumpa do Europy, a ścisłej Europy Zachodniej.

Dziękuję za rozmowę.
 

 

POLECANE
Rosja: Jest projekt budżetu na przyszły rok. 32 proc. na wojsko z ostatniej chwili
Rosja: Jest projekt budżetu na przyszły rok. 32 proc. na wojsko

Projekt budżetu Rosji na przyszły rok przewiduje, że wydatki na wojsko wzrosną do 32 proc., co pokazuje, że nadal przedkłada ona je nad wszystkie inne potrzeby - przekazało w środę brytyjskie ministerstwo obrony.

Znalazły się pieniądze i dla gwiazdy TVN Kuby Wojewódzkiego z ostatniej chwili
Znalazły się pieniądze i dla gwiazdy TVN Kuby Wojewódzkiego

Jak donosi portal Niezależna.pl, emitowany na Onecie program Kuby Wojewódzkiego zdobył nowego sponsora – TVN-owskiego celebrytę wsparła Spółka Skarbu Państwa. Mowa o Totalizatorze Sportowym. 

Samuel Pereira: Bez niego nie byłoby Janusza Palikota tylko u nas
Samuel Pereira: Bez niego nie byłoby Janusza Palikota

Skąd się mogły wziąć zarzuty, że Janusz Palikot oszukał tyle osób? Przecież to tylko polityk za którym ciągnie się sprawa zarzutów o zatajenie istnienia swoich samochodów, samolotu i 18 milionów złotych. Któż mógłby się spodziewać? Oszukał wyborców tyle razy, ale dlaczego miałby kłamać w biznesie, prawda?

Fatalny wynik niemieckiego PKB. Minister gospodarki Robert Habeck potwierdza z ostatniej chwili
Fatalny wynik niemieckiego PKB. Minister gospodarki Robert Habeck potwierdza

Do tej pory w prognozach niemiecki rząd zapowiadał wzrost PKB za ten rok wynoszący 0,3 proc. Okazało się jednak, że były to nader optymistyczne założenia; w środę minister gospodarki Niemiec Robert Habeck poinformował, że niemiecka gospodarka skurczy się drugi rok z rzędu – tym razem o 0,2 proc. 

Alkohol w Polsce jest zbyt tani. Wiceminister zapowiada duże zmiany z ostatniej chwili
"Alkohol w Polsce jest zbyt tani". Wiceminister zapowiada duże zmiany

Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny powiedział w środę, że rozmowy z Ministerstwem Finansów dotyczą wprowadzenia ceny minimalnej za gram alkoholu albo podwyżki akcyzy. Podkreślił, że alkohol w Polsce jest zbyt tani.

Bruksela: Kraje członkowskie wstępnie zaakceptowały 35 mld euro pożyczki dla Ukrainy z ostatniej chwili
Bruksela: Kraje członkowskie wstępnie zaakceptowały 35 mld euro pożyczki dla Ukrainy

Ambasadorowie krajów członkowskich zaakceptowali w środę pożyczkę w wysokości 35 mld euro dla Ukrainy.

Stowarzyszenie Federacja Młodzieży Walczącej staje w obronie bp. Wiesława Szlachetki Wiadomości
Stowarzyszenie Federacja Młodzieży Walczącej staje w obronie bp. Wiesława Szlachetki

"W obliczu ataków, które pojawiły się w ostatnich tygodniach na osobę Ekscelencji Księdza Biskupa Wiesława Szlachetki, przekazujemy słowa poparcia dla słów homilii, które usłyszeliśmy 1 września, deklarujemy poparcie dla jej treści i z każdą postawioną tezą zgadzamy się (...)" - napisali w liście do Metropolity Gdańskiego Arcybiskupa Tadeusza Wojdy członkowie Stowarzyszenia Federacja Młodzieży Walczącej.

Niemiecka Energiewende rozpada się na kawałki z ostatniej chwili
"Niemiecka Energiewende rozpada się na kawałki"

Uruchomienie rurociągu wodorowego z Danii do Niemiec jest opóźnione o lata – podaje niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Jest to bardzo zła wiadomość dla Berlina, gdyż rząd Olafa Scholza planował stworzyć w Niemczech wiodący, międzynarodowy rynek wodoru i inwestuje miliardy w to przedsięwzięcie.

Niemcy: Zełenski spotka się w piątek w Berlinie z Scholzem i Steinmeierem z ostatniej chwili
Niemcy: Zełenski spotka się w piątek w Berlinie z Scholzem i Steinmeierem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybędzie w piątek do Berlina – podał w środę dziennik „Bild”. Według agencji dpa Zełenski spotka się z szefem niemieckiego rządu Olafem Scholzem i prezydentem Frankiem-Walterem Steinmeierem.

Prokuratura oskarża znanego adwokata o jazdę pod wpływem narkotyków z ostatniej chwili
Prokuratura oskarża znanego adwokata o jazdę pod wpływem narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Warszawie informuje, że adwokat Michał C. usłyszał dzisiaj zarzut prowadzenia samochodu pod wpływem narkotyków. Mecenas uczestniczył w groźnym wypadku drogowym w czerwcu. 

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Mniejsze poparcie dla UE wśród Polaków = większe szanse dla rządu w negocjacjach!

Nie jesteśmy Norwegią, która swe bogactwo zawdzięcza złożom ropy, nie jesteśmy Szwajcarią, która swą siłę zawdzięcza swoim bankom. My jesteśmy Polską, która za sąsiada ma Rosję i stąd musi przede wszystkim dbać o środki zabezpieczające, które będą nas chronić. To nasze fatum geopolityczne wykorzystuje Unia, wiedząc iż procent poparcia dla naszej obecności w UE nie zmalał w ostatnich latach mimo wielu ku temu powodów.
 Ryszard Czarnecki: Mniejsze poparcie dla UE wśród Polaków = większe szanse dla rządu w negocjacjach!
/ źródło: Screen You Tube
Proponuję lekturę mojego wywiadu dla portalu Fronda.pl. Stawiam w nim tezę, że mniejsze poparcie w polskim społeczeństwie dla naszej obecności w UE może być - paradoksalnie! - korzystne dla Rzeczypospolitej, bo umożliwi naszemu rządowi twardsze negocjacje w Brukseli i zmusi tez Unie do większego liczenia się z nami. Rozmowę ze mną przeprowadził red. Tomasz Wandas.

Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji FOTAR 2018 w Hamburgu poświęconej relacjom transatlantyckim stwierdził, że mało jest tak proeuropejskich krajów, jak Polska. Czy te słowa były wypowiedziane na potrzeby europejskie, polskie czy odzwierciedlają faktyczny stan rzeczy?

Ta wypowiedź premiera  to „fotografia rzeczywistości”. Polskie społeczeństwo, mimo że Unia Europejska wielokrotnie demonstrowała antypolskie postawy i decyzje w ostatnich trzech latach to nadal jest za obecnością Polski we Wspólnotach  Europejskich. Przyznam szczerze, że czasem zastanawiam się, czy jeśli byłoby wśród polskiego społeczeństwa trochę mniejsze poparcie dla obecności Polski w Unii Europejskiej, to może Unia choć trochę bardziej by się o nas starała? Warto w tym kontekście przypomnieć tutaj, że kiedy były negocjacje dziesięciu krajów, które chciały przystąpić do Unii w tym czasie, kiedy my, to najlepsze warunki uzyskała Estonia.

Dlaczego?

Stało się tak nie tylko dlatego, że jest małym krajem - wiadome jest, że małym państwom łatwiej jest uzyskać lepsze warunki choćby ze względów ekonomicznych: Unia do małych dopłaca mało...- ale głównie dlatego, że ogromna część Estończyków była przeciwna wejściu Estonii do Unii. Estończycy „grali” tą kartą w Brukseli, bardzo często mówili, że nie mogą przyjąć jakichś warunków, gdyż ich rodacy odrzucą warunki Traktatu Akcesyjnego i Estonia nie wejdzie do Unii. Wracając do głównego Pańskiego pytania: Mateusz Morawiecki miał rację, że to powiedział - nazwał rzeczy po imieniu. Ale fakt, że Polacy są tak bardzo proeuropejscy wykorzystuje Bruksela.

W jaki sposób?
Bruksela czuje się przez to pewnie, nie obawia się postępować antypolsko. Nie jesteśmy Norwegią, która swe bogactwo zawdzięcza złożom ropy, nie jesteśmy Szwajcarią, która swą siłę zawdzięcza swoim bankom. My jesteśmy Polską, która za sąsiada ma Rosję i stąd musi przede wszystkim dbać o środki zabezpieczające, które będą nas chronić. To nasze fatum geopolityczne wykorzystuje Unia, wiedząc iż procent poparcia dla naszej obecności w UE nie zmalał w ostatnich latach mimo wielu ku temu powodów.

Szef rządu przyznał, że obecnie relacje Europy z USA są kruche. Skąd to stwierdzenie? Na czym polega kruchość tych relacji?

Wynika to przede wszystkim z antyamerykanizmu, który jest udziałem przywódców Niemiec, Francji oraz szeregu innych krajów europejskich. Co prawda politycy reprezentujący te kraje na szczeblu europejskim powiedzą, że jest to antytrumpizm - jednak w praktyce jest to po prostu antyamerykanizm.

Premier Morawiecki zapytany został czy dobrze, że prezydentem Stanów Zjednoczonych jest Donald Trump. Nie odpowiedział jednak wprost...
Premier jest bardzo dobrym dyplomatą. Ma on oczywiście racje - Polska powinna współpracować z każdym amerykańskim prezydentem, bez znaczenia czy jest nim republikanin czy demokrata. Natomiast jestem przekonany, że z punktu widzenia Polski, obecnych działań rządu RP, bardzo dobrze, że Donald Trump jest prezydentem USA.

Dlaczego?

Dlatego, że doskonale rozumie on Polskę, jej potrzeby i jest z Polską związany zdecydowanie mocniej niż Obama, który bredził o polskich obozach śmierci.

Prowadzący konferencję zwrócił uwagę na fakt, że polski premier - jak to określił dziennikarz - „grzecznie poprosił” wicekanclerza Niemiec o to, by Niemcy przeznaczały więcej środków finansowych na swoją obronność. O czym świadczy taka wypowiedź polskiego premiera oraz to, że została ona wyeksponowana przez prowadzącego konferencję?
 
Myślę, że zwrócenie uwagi na sytuację, w której bogate Niemcy wydają 1,24% swojego PKB na obronność, a wciąż niezamożna Polska 2,01% jest nieprzypadkowe. Zresztą proszę przypomnieć sobie wypowiedzi Donalda Trumpa w tej sprawie. Polska, Wielka Brytania, Turcja przekraczają próg 2%, natomiast Niemcy oraz Włochy i Hiszpania nie(te państwa wydają niewiele mniej lub  niewiele więcej niż 1%!) - i fakt ten jest „paliwem” dla niechęci Donalda Trumpa do Europy, a ścisłej Europy Zachodniej.

Dziękuję za rozmowę.
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe