M. Panic: Niespodzianka. Przyzwoity niemiecki tekst o reparacjach: "Arogancki Berlin"

Bardzo przyzwoity tekst - tak mi się przynajmniej wydaje. Tekst o reparacjach. Oczywiście w medium niezależnym, opozycyjnym, bo w mediach ich "głównego wścieku" czegoś takiego raczej nie uświadczyć. Co prawda w kilku punktach poczułem - mówiąc oględnie - dyskomfort, albo po prostu nie do końca zrozumiałem o co autorowi może chodzić, gdy dokonując tych swoich wyliczeń, ni stąd ni zowąd każe odliczyć od sumy należnej Polsce jakieś tam rzekome koszta związane z koniecznością "utrzymywania" polskich "uciekinierów", którzy w latach 1980-2004 (czyli do momentu wejścia Polski do Unii) przybyli do Niemiec. Doprawdy nie wiem, kogo autor ma tu na myśli? Czyżby tych tak zwanych "późnych wypędzonych"? Ewentualnie tej w sumie wcale nielicznej grupy Polaków, którzy otrzymali w Niemczech azyl polityczny lub inną formę prawa pobytu? I którzy przecież zbyt długo - jeśli w ogóle - na tym państwowym garnuszku nie pozostawali, szybko znajdując sobie pracę i asymilując się - w przeciwieństwie do kogoś tam. Zresztą owi "późni wypędzeni" to przecież formalnie Niemcy, ich "Landsleute", dlaczegóż więc dolicza się ich do jakichś tam kosztów poniesionych przez RFN?
 M. Panic: Niespodzianka. Przyzwoity niemiecki tekst o reparacjach: "Arogancki Berlin"
/ screen YouTube
Doprawdy, tego nie rozumiem. Przecież tak wielki odpływ ludzi - często wysoko wykwalifikowanych - oznaczał raczej olbrzymią stratę dla Polski, nie dla Niemiec. 

A druga kwestia, to niezbyt co prawda głośne, ale jednak wyartykułowanie przez autora sugestii, aby powojenne okrojenie terytorialne Niemiec i wypędzenie Niemców Polska uznała za akt bezprawia, za "Unrecht", cokolwiek miałoby to w zamysłach autora znaczyć.

Ale zostawmy to. Tekst, nawet z tymi mankamentami, jest moim zdaniem bardzo sensowny. Przede wszystkim wydaje mi się szczery. W każdym razie nie czuje się w nim tej hipokryzji, tej zakłamanej pozy, która towarzyszy tym wszystkim mainstreamowym komentatorom, którzy jak mantrę powtarzają formułę: Tak, tak, byliśmy nikczemnikami; Polska przez nas bardzo wycierpiała, ale kwesta reparacji jest już dawno "juristisch" und "völkerrechtlich" załatwiona. Nic się już Polsce nie należy. A nawet jeśli należy, to jednak też nie, bo domaga się tego PiS, który wykorzystuje to jako instrument polityczny.

W tym tekście na szczęście jest inaczej. Autor co prawda też bynajmniej nie jest skłonny apelować, aby Bundesrepublika czym prędzej wyskoczyła z kasy i wypłaciła Polakom należne miliardy. Sugeruje raczej, aby w dłuższym okresie czasu przekazywać pieniądze na inwestycje infrastrukturalne: budowę i remont mostów na Odrze, regulacja dróg wodnych i tp. Przede wszystkim jednak domaga się, aby po prostu zacząć z Polakami rozmawiać i to nie z pozycji besserwisserów i arogantów, tylko pokornych negocjatorów. Ale optymistą nie jest:

"Zamiast tego, arogancki Berlin - co wszyscy znamy - nadal będzie pozostawać na kursie konfrontacyjnym i tworzyć atmosferę moralnej wyższości wobec sąsiada."


- stwierdza.

Jednak to, co mi się w tym tekście najbardziej podoba, to odkrycie przez autora skądinąd oczywistej przyczyny, dla której Polska akurat teraz wychodzi z tematem reparacji. Pisze tak:

"Ten kto zna nastroje za Odrą, doskonale wie, że Polska wcale aż tak ślepo przy tych reperacjach nie obstaje. Tylko mniej więcej połowa Polaków jest za tym. Żaden Polak nie poczuje się specjalnie bogatszy, gdy po wszystkich odliczeniach przypadnie mu na głowę te jakieś 1000 USD. Ową kartę reparacyjną rząd PiS wyciągnął przecież z rękawa głównie jako odpowiedź na mieszanie się Brukseli w wewnętrzne sprawy kraju: (prawo prasowe, reforma sądownictwa, wycinka w Puszczy Białowieskiej, wspieranie opozycji) i ma w tym za sobą większość społeczeństwa. 

Zwycięstwo etapowe zostało już i tak osiągnięte: temat wypłynął wreszcie na wierzch i w niemieckim mainstreamie i nawet Angela Merkel będzie musiała nolens volens się jakoś do tego odnieść."


- kończy swój artykuł dr Viktor Heese – analityk finansowy, autor książek fachowych. 

Marian Panic

 

POLECANE
Rekonstrukcja rządu. Kancelaria Prezydenta podała datę zaprzysiężenia z ostatniej chwili
Rekonstrukcja rządu. Kancelaria Prezydenta podała datę zaprzysiężenia

W czwartek o godz. 15.30 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się uroczystość, w trakcie której prezydent Andrzej Duda dokona zmian w składzie Rady Ministrów – przekazała PAP rzecznik KPRP Diana Głownia. W środę nowych ministrów przedstawił premier Donald Tusk.

PGE wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała pilny komunikat

PGE Energia Ciepła z Grupy PGE kontynuuje prace w celu uruchomienia nowego źródła ciepła dla miasta na terenie krakowskiej elektrociepłowni – informuje PGE.

Kobieta spadła ze ścianki wspinaczkowej w Warszawie. Nie udało się jej uratować z ostatniej chwili
Kobieta spadła ze ścianki wspinaczkowej w Warszawie. Nie udało się jej uratować

72-letnia kobieta poniosła śmierć po upadku z wysokości około 10 metrów podczas wspinaczki. Do tragicznego wypadku doszło w środę przy ul. Palisadowej w Warszawie.

Pilny komunikat inspektoratu sanitarnego dla mieszkańców i turystów Pomorza z ostatniej chwili
Pilny komunikat inspektoratu sanitarnego dla mieszkańców i turystów Pomorza

Cztery nadmorskie kąpieliska w województwie pomorskim zamknął w środę Główny Inspektorat Sanitarny. Powodem jest zakwit sinic.  Czerwona flaga zakazująca wejścia do wody powiewa także na kąpielisku w Trzebieży nad Zalewem Szczecińskim w województwie zachodniopomorskim.

Niemcy dopięli swego. Sąd w Warszawie zawiesił decyzję środowiskową ws. portu kontenerowego w Świnoujściu z ostatniej chwili
"Niemcy dopięli swego". Sąd w Warszawie zawiesił decyzję środowiskową ws. portu kontenerowego w Świnoujściu

Cios dla wielkiego projektu w Świnoujściu. Sąd w Warszawie zawiesił decyzję środowiskową ws. budowy portu kontenerowego w Świnoujściu – poinformował niemiecki Ostsee Zeitung.

Jest komunikat prokuratury ws. Grzegorza Brauna z ostatniej chwili
Jest komunikat prokuratury ws. Grzegorza Brauna

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko europosłowi Grzegorzowi Braunowi m.in. w związku ze zgaszeniem przez niego świec chanukowych w Sejmie w 2023 r. – poinformował w środę rzecznik tej prokuratury prok. Piotr Antoni Skiba.

Niemcy o polskim odkryciu złóż na Bałtyku: To również niemiecka ropa i gaz. Przychody do podziału Wiadomości
Niemcy o polskim odkryciu złóż na Bałtyku: To również niemiecka ropa i gaz. "Przychody do podziału"

Niemcy po początkowej krytyce i obawach związanych z odkryciem złóż ropy na północ od Świnoujścia, teraz wprowadzają nową narrację i zaczynają się przyznawać do zasobów. Rząd landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego stwierdził, że to również niemiecka ropa i gaz. A niemieckie media już rozważają konieczność podziału przychodów z wydobycia. 

Duży pożar w Warszawie. Trwa akcja straży pożarnej z ostatniej chwili
Duży pożar w Warszawie. Trwa akcja straży pożarnej

Paliły się śmieci w sortowni przy ulicy Zawodzie na granicy Mokotowa i Wilanowa. Przed godziną 14.00 strażacy przekazali, że pożar został zlokalizowany i trwa jego dogaszanie.

Bosak o zmianach w rządzie: Wypadli beznadziejni. Zastąpią ich jeszcze gorsi z ostatniej chwili
Bosak o zmianach w rządzie: "Wypadli beznadziejni. Zastąpią ich jeszcze gorsi"

– Rekonstrukcja rządu nie zapowiada zmiany jakościowej, zwiastującej jakikolwiek przełom strategiczny – ocenił w rozmowie z PAP wicemarszałek Sejmu, lider Konfederacji Krzysztof Bosak. Według niego z rządu „wypada kilka beznadziejnych osób”, które są zastępowane przez jeszcze gorszych.

Wzrosła stopa bezrobocia. Zobacz, jak to teraz wygląda w województwach z ostatniej chwili
Wzrosła stopa bezrobocia. Zobacz, jak to teraz wygląda w województwach

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane dotyczące bezrobocia w czerwcu. Stopa bezrobocia wyniosła 5,2 proc. To więcej niż miesiąc wcześniej – 5,0. To również nieco wyższy wskaźnik od przewidywań resortu rodziny, pracy i polityki społecznej, który szacował, że stopa bezrobocia w czerwcu wyniesie 5,1 proc. Konsensus PAP Biznes wskazywał poziom 4,9 proc.

REKLAMA

M. Panic: Niespodzianka. Przyzwoity niemiecki tekst o reparacjach: "Arogancki Berlin"

Bardzo przyzwoity tekst - tak mi się przynajmniej wydaje. Tekst o reparacjach. Oczywiście w medium niezależnym, opozycyjnym, bo w mediach ich "głównego wścieku" czegoś takiego raczej nie uświadczyć. Co prawda w kilku punktach poczułem - mówiąc oględnie - dyskomfort, albo po prostu nie do końca zrozumiałem o co autorowi może chodzić, gdy dokonując tych swoich wyliczeń, ni stąd ni zowąd każe odliczyć od sumy należnej Polsce jakieś tam rzekome koszta związane z koniecznością "utrzymywania" polskich "uciekinierów", którzy w latach 1980-2004 (czyli do momentu wejścia Polski do Unii) przybyli do Niemiec. Doprawdy nie wiem, kogo autor ma tu na myśli? Czyżby tych tak zwanych "późnych wypędzonych"? Ewentualnie tej w sumie wcale nielicznej grupy Polaków, którzy otrzymali w Niemczech azyl polityczny lub inną formę prawa pobytu? I którzy przecież zbyt długo - jeśli w ogóle - na tym państwowym garnuszku nie pozostawali, szybko znajdując sobie pracę i asymilując się - w przeciwieństwie do kogoś tam. Zresztą owi "późni wypędzeni" to przecież formalnie Niemcy, ich "Landsleute", dlaczegóż więc dolicza się ich do jakichś tam kosztów poniesionych przez RFN?
 M. Panic: Niespodzianka. Przyzwoity niemiecki tekst o reparacjach: "Arogancki Berlin"
/ screen YouTube
Doprawdy, tego nie rozumiem. Przecież tak wielki odpływ ludzi - często wysoko wykwalifikowanych - oznaczał raczej olbrzymią stratę dla Polski, nie dla Niemiec. 

A druga kwestia, to niezbyt co prawda głośne, ale jednak wyartykułowanie przez autora sugestii, aby powojenne okrojenie terytorialne Niemiec i wypędzenie Niemców Polska uznała za akt bezprawia, za "Unrecht", cokolwiek miałoby to w zamysłach autora znaczyć.

Ale zostawmy to. Tekst, nawet z tymi mankamentami, jest moim zdaniem bardzo sensowny. Przede wszystkim wydaje mi się szczery. W każdym razie nie czuje się w nim tej hipokryzji, tej zakłamanej pozy, która towarzyszy tym wszystkim mainstreamowym komentatorom, którzy jak mantrę powtarzają formułę: Tak, tak, byliśmy nikczemnikami; Polska przez nas bardzo wycierpiała, ale kwesta reparacji jest już dawno "juristisch" und "völkerrechtlich" załatwiona. Nic się już Polsce nie należy. A nawet jeśli należy, to jednak też nie, bo domaga się tego PiS, który wykorzystuje to jako instrument polityczny.

W tym tekście na szczęście jest inaczej. Autor co prawda też bynajmniej nie jest skłonny apelować, aby Bundesrepublika czym prędzej wyskoczyła z kasy i wypłaciła Polakom należne miliardy. Sugeruje raczej, aby w dłuższym okresie czasu przekazywać pieniądze na inwestycje infrastrukturalne: budowę i remont mostów na Odrze, regulacja dróg wodnych i tp. Przede wszystkim jednak domaga się, aby po prostu zacząć z Polakami rozmawiać i to nie z pozycji besserwisserów i arogantów, tylko pokornych negocjatorów. Ale optymistą nie jest:

"Zamiast tego, arogancki Berlin - co wszyscy znamy - nadal będzie pozostawać na kursie konfrontacyjnym i tworzyć atmosferę moralnej wyższości wobec sąsiada."


- stwierdza.

Jednak to, co mi się w tym tekście najbardziej podoba, to odkrycie przez autora skądinąd oczywistej przyczyny, dla której Polska akurat teraz wychodzi z tematem reparacji. Pisze tak:

"Ten kto zna nastroje za Odrą, doskonale wie, że Polska wcale aż tak ślepo przy tych reperacjach nie obstaje. Tylko mniej więcej połowa Polaków jest za tym. Żaden Polak nie poczuje się specjalnie bogatszy, gdy po wszystkich odliczeniach przypadnie mu na głowę te jakieś 1000 USD. Ową kartę reparacyjną rząd PiS wyciągnął przecież z rękawa głównie jako odpowiedź na mieszanie się Brukseli w wewnętrzne sprawy kraju: (prawo prasowe, reforma sądownictwa, wycinka w Puszczy Białowieskiej, wspieranie opozycji) i ma w tym za sobą większość społeczeństwa. 

Zwycięstwo etapowe zostało już i tak osiągnięte: temat wypłynął wreszcie na wierzch i w niemieckim mainstreamie i nawet Angela Merkel będzie musiała nolens volens się jakoś do tego odnieść."


- kończy swój artykuł dr Viktor Heese – analityk finansowy, autor książek fachowych. 

Marian Panic


 

Polecane
Emerytury
Stażowe