Krzysztof Bosak o nowym otwarciu w sprawie spalenia budki pod ambasadą Rosji
Nie wiem czy doprowadzą one do ustalenia winy byłego szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i potwierdzenia informacji o celowym podpaleniu budki, co padło w rozmowie Wojtunik-Bieńkowska w restauracji Sowa i Przyjaciele w 2014 roku. Ale już sam fakt, że prokuratura zajęła się ponownie sprawą cieszy, podobnie jak to, że od 2 lat Marsz Niepodległości przechodzi spokojnie i nie ma na nim awantur czy prowokacji. Czekamy cierpliwie na efekty. To ważne tym bardziej, że za rzekome podpalenie budki w areszcie 2 miesiące przesiedział niewinny chłopak - fałszywie pomówiony przez policję Kamil z ONR z Radomska, z którego funkcjonariusze próbowali zrobić kozła ofiarnego. Jego zatrzymanie sprzedali mediom jako rzekomy sukces, za co do dziś nikt nie poniósł odpowiedzialności.
- napisał Bosak o nowym otwarciu w sprawie spalenia budki pod ambasadą Rosji.