Prezydent Andrzej Duda na „Kongresie 590”: Chcemy promować polską przedsiębiorczość
Prezydent wyraził radość, że kongres odbywa się właśnie w Rzeszowie, na Podkarpaciu, w województwie, o którym mówi się, że "należy do ściany wschodniej". - Przez wiele lat mówiło się bardzo często w mediach, że to jest taka Polska B. Jeżeli ktoś uważa, że to jest Polska B, jakaś gorsza Polska, to bardzo serdecznie zapraszam do Rzeszowa, do tego Centrum Konferencyjnego, zapraszam na Podkarpacie - mówił prezydent.
Tylko przez budowę sprawnej, konkurencyjnej, innowacyjnej, ale i etycznej gospodarki, jesteśmy w stanie zbudować potencjał, który przełoży się na życie każdego Polaka - mówił Andrzej Duda, otwierając Kongres 590.
Prezydent podkreślał, że niektóre z zaszłości, powstałe na początku przemian w Polsce w latach 90., są bolączką Rzeczypospolitej do dzisiaj, a rolą m.in. prezydenta i rządu jest czynić wszystko, by pomóc zaleczyć tamte rany. Mówił, że Polska równych szans, zrównoważony terytorialnie rozwój gospodarczy kraju, były niezwykle ważne dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Zaznaczył, że chciałby, aby ci, którzy wyjechali poza granice Polski, wrócili do kraju.
- Tylko poprzez budowę sprawnej, niezwykle konkurencyjnej polskiej gospodarki, gdzie praca będzie miała wysoką wydajność, gdzie będzie produkcja artykułów wysokoprzetworzonych, gdzie będzie innowacyjna myśl techniczna, a przede wszystkim solidność i etyka w biznesie, jesteśmy w stanie zbudować potencjał gospodarczy Polski, który przełoży się na poziom życia każdego Polaka - powiedział prezydent.
Dodał, że budowa takiej właśnie gospodarki, dobrego klimatu dla przedsiębiorców w Polsce, jest jednym z największych zadań prezydenta i rządu. - Głęboko jestem przekonany, że to zadanie uda nam się - ocenił.
Wskazał, że Podkarpacie, gdzie odbywa się kongres, jest przykładem takiego regionu Polski, skąd wyjechało wielu młodych ludzi i gdzie wielu tych młodych ludzi zainwestowało swoje pieniądze, budując domy, wierząc w to, że będą kiedyś mieli warunki do tego, aby do niego wrócić i się rozwijać. Dodał, że chciałby, żeby udało się doprowadzić do efektu synergii: współdziałania pomiędzy władzą publiczną a sektorem gospodarczym, który uruchomi ten wielki potencjał tkwiący w Polakach.
- Chciałbym, żeby ci, którzy poza granice Polski wyjechali, czy to po to, żeby się uczyć, czy szukać dla siebie szansy, której nie mogli znaleźć w Polsce, bo nie było ku temu dobrych warunków, żeby oni spoza tych granic ze swoimi doświadczeniami, a czasem także z zarobionymi już pieniędzmi, tutaj do naszego kraju wrócili - podkreślił.
Andrzej Duda mówił też o wizji gospodarczego rozwoju prezentowanej przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, której - jak zaznaczył - nie udało się zrealizować, "dlatego że nie było dla tej wizji pozytywnego odzewu ze strony ówczesnego rządu PO-PSL, ze strony ówczesnego premiera Donalda Tuska". - Ich wizja była inna, nie była tak ukierunkowana na wspieranie polskiej przedsiębiorczości, na to, co było niezwykle ważne dla prezydenta Lecha Kaczyńskiego, czyli na zrównoważony rozwój w sensie terytorialnym, na stwarzanie Polski równych szans - podkreślił.
Przypomniał, że Lech Kaczyński zwracał uwagę na pewne negatywne zjawiska, które miały miejsce na początku lat 90. Zaznaczył, że wtedy największe kariery i biznesowe sukcesy odnosili w większości przypadków nie ci, którzy umieli dobrze i uczciwie konkurować, ale ci, którzy mieli kontakty, swoją specyficzną wiedzę wyniesioną z funkcji wykonywanych, czy pełnionych w okresie poprzedniego ustroju. - Mieli oni niewątpliwą przewagę nad zwykłym obywatelem, zwykłym Polakiem. Lata 90. to był przede wszystkim okres ich sukcesu - powiedział prezydent.
Jak dodał, wówczas nomenklatura w istotnym stopniu uwłaszczyła się na polskim majątku. Do tego - jak mówił - panowało uwielbienie dla wszystkiego, co z zagranicy i lekceważenie tego, co produkowane w Polsce, co stanowiło wówczas produkty rodzime. Zaznaczył, że firmy polskie często przechodziły w zagraniczne ręce, a zagraniczne firmy likwidowały w Polsce konkurencję. W efekcie - mówił prezydent - bardzo wielu ludzi straciło pracę, a regiony doznały poważnego uszczerbku, polegającego na dramatycznym spadku standardów życiowych.
- Niektóre z zaszłości, które w tamtym czasie powstały, są bolączką Rzeczypospolitej do dzisiaj i to jest wielkie zadanie przede wszystkim moje, jako prezydenta Rzeczypospolitej, rządu pani premier Beaty Szydło, większości parlamentarnej, by czynić ze swojej strony wszystko, by skupiać wszystkie możliwości i dobre pomysły, które pomogą tę tendencję odwrócić, pomogą zaleczyć tamte rany, które będą prowadziły do podniesienia życia Polaków - powiedział prezydent.
Dodał, że podczas kongresu dyskusje w głównej mierze mają dotyczyć małych, mikro i średnich przedsiębiorców, stanowiących - zaznaczył - sól polskiej ziemi, jeśli chodzi o przedsiębiorczość, budowanie PKB, rozwijanie potencjału gospodarczego. - To oni właśnie stanowią dziś tę absolutną bazę polskiej gospodarki - dodał.
Jak podkreślił, innowacyjną gospodarkę starają się budować nie tylko młodzi, ale także rodzinne firmy i rodzice tych młodych, zwykli rzemieślnicy oraz wielu polskich przedsiębiorców, "którzy od lat sumiennie właśnie działając etycznie starali się walczyć o swój osobisty i rodzinny sukces, przyczyniając się bez wątpienia do budowania polskiego Produktu Krajowego Brutto, budowania polskiej gospodarki”. Andrzej Duda wskazał, że oni i to, jak im pomóc, jak stworzyć przyjazny dla nich system podatkowy, będą tematem dyskusji w Jasionce.
Premier Beacie Szydło, wicepremierowi Mateuszowi Morawieckiemu, rządowi i większości parlamentarnej prezydent podziękował za dotychczasowe działania. - Oczywiście ten wielki projekt Prawa i Sprawiedliwości, który w tej chwili wszyscy realizujemy, on się dopiero rozpoczął. Ale wierzę w to, że on właśnie ukierunkowany na budowanie lepszej Rzeczypospolitej, w której będą lepsze warunki do życia dla zwykłych obywateli, w której będą lepsze warunki inwestycyjne dla przedsiębiorców, w której władze publiczne będą promowały rodzimą przedsiębiorczość, będą ją wspierały, to jest wielkie zadanie, które uda nam się wszystkim wspólnie wykonać - zaznaczył Andrzej Duda.
Odniósł się też do nazwy kongresu, czyli liczby 590, która na kodzie paskowym oznacza, iż dany produkt został wyprodukowany lub jest dystrybuowany przez przedsiębiorstwo zarejestrowane w Polsce. - To właśnie polski produkt chcemy promować, to właśnie polską przedsiębiorczość chcemy promować, oczywiście zapraszając jednocześnie inwestorów zagranicznych - zapowiedział. - Było już takie hasło: Dobre, bo Polskie. Ja wierzę w to głęboko, że będziemy mogli spokojnie mówić: Najlepsze, bo polskie - podsumował prezydent.
Podczas kongresu wystąpienia wygłosili też m.in. premier Beaty Szydło oraz prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego.
Głównym celem kongresu, który potrwa do piątku, ma być wymiana idei i doświadczeń przedstawicieli środowisk, które mają wpływ na rozwój gospodarki i przedsiębiorczości.
Więcej na prezydent.pl