Maciek Chudkiewicz w TVP Info: Kampania Rafała Trzaskowskiego jest bardzo kiepsko przygotowana

Dzięki otwarciu na zupełnie inny elektorat, na spotkania Patryka Jakiego przychodzi znacznie więcej ludzi niż na spotkania z Rafałem Trzaskowskim. Te spotkania także zupełnie inaczej wyglądają. Trzaskowski jeździ z tą swoją niebieską ławką, co jest niezwykle zabawne. Moje pierwsze skojarzenie było takie, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zabrała wszystkie ławki, nie ma gdzie usiąść, to trzeba jeździć ze swoją. Z Trzaskowskim rozmawiają w dużej mierze ludzie starsi, którzy mają czas, by akurat o tej godzinie w środku dnia przyjść i porozmawiać. A spotkania Jakiego są po południami, w weekendy. To pokazuje inne podejście, inną dynamikę, Rafał Trzaskowski jest znany z tego, że nie jest człowiekiem bardzo dynamicznym, to taki typ naukowca, trochę jak Bronisław Komorowski. Człowiek, który najpierw pomyśli, potem powie, a na końcu działa. Patryk Jaki jest bardzo dynamiczny, i czego by mu nie zarzucić, jego kampania może być przedsionkiem tego, co by się działo w Warszawie gdyby wygrał te wybory. Prezydentura dynamiczna i otwarta na głos mieszkańców
- powiedział Maciek Chudkiewicz.
Spotkania Trzaskowskiego i Jakiego zupełnie inaczej wyglądają. U Jakiego sale są pełne, ludzie faktycznie przychodzą, zadają pytania, przychodzą także osoby które usiłują przeszkadzać, co jest bardzo typowe dla różnego rodzaju kampanii wyborczych – zdenerwować, wyprowadzić kandydata z równowagi, najlepiej żeby zaczął krzyczeć i nie był w stanie prowadzić po tym merytorycznej rozmowy
- kontynuował.
Kampania się jeszcze nie zaczęła, a już jest bardzo brutalna i pełna manipulacji. Na spotkania z Trzaskowskim na tę jego ławkę prawie nikt nie przychodzi (…) więc wyszło na jaw zapraszanie własnych ludzi, członków młodzieżowej Platformy Obywatelskiej żeby przychodzili i udawali, że rozmawiają z kandydatem na prezydenta stolicy, tylko po to, by telewizja mogła pokazać, że młodzi ludzie zainteresowali się tym co Rafał Trzaskowski proponuje. Jest to słaba manipulacja, tym bardziej, że została przyłapana. Gdyby to nie wyszło wszyscy pomyśleliby, że ci młodzi ludzie jednak do Rafała Trzaskowskiego przychodzą. Tymczasem widzimy, że jest to manipulacja i to bardzo ordynarna. Zastanawiam się, o czym myślą ci ludzie, skoro nie zdają sobie sprawy, że bardzo łatwo jest takie rzeczy sprawdzić. Sprawę odkrył człowiek, który nie jest dziennikarzem, obywatel, zaangażowany internauta, który przyszedł zobaczyć jak to wygląda. Potem ci członkowie młodzieżówki PO jadą na spotkanie z Patrykiem Jakim i tam przeszkadzają, przerywają, stosują manipulatorskie sposoby walki w wyborach. To pokazuje, jak kiepsko przygotowana jest kampania Rafała Trzaskowskiego, skoro już teraz ma takie pomysły, a przecież formalnie kampania się jeszcze nie zaczęła. Tuż przed wyborami, gdy emocje biorą górę, jest to zrozumiałe, ale teraz? Jak oni kiepsko muszą się czuć, jak kiepski wynik przewidują, skoro dopuszczają się takich akcji
- podsumował publicysta.
raw/k
#REKLAMA_POZIOMA#