Nowa akcja. Posłowie PiS interweniują w największych miastach Polski

Poseł Jacek Żalek był z interwencją poselską w Urzędzie Miasta w Białymstoku. Powołując się na przepisy ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, prosił o udostępnienie mu m.in. list obecności najważniejszych urzędników czy wykazu delegacji zagranicznych prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.
Truskolaskiego nie było w ratuszu - jest w Bułgarii. – Z przykrością stwierdzam, że nie dość, że odbiłem się od drzwi gabinetu pana prezydenta, to dodatkowo odmówiono mi wglądu w dokumenty, o które prosiłem – mówił Żalek dziennikarzom po opuszczeniu magistratu.
Powiedział, że nie otrzymał też informacji dotyczących wynagrodzeń i nagród w urzędzie; wcześniej o te informacje prosili w interpelacjach radni Prawa i Sprawiedliwości.
Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Białegostoku relacjonował, że był odsyłany kilkukrotnie „z jednego do drugiego gabinetu”, a rzeczniczka prezydenta – jak to ujął – „wywierała presję” na urzędników, by nie udzielali ustnie informacji.
W jego ocenie doszło do naruszenia jego uprawnień poselskich do wglądu w dokumenty instytucji publicznej.
Rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Mirończuk powiedziała dziennikarzom, że poseł otrzyma odpowiedzi na piśmie w terminie przewidzianym w ustawie o wykonywaniu obowiązków parlamentarzystów (najpóźniej w ciągu 14 dni).
– Niezwłocznie nie znaczy natychmiast, oznacza - bez zbędnej zwłoki – mówiła, odnosząc się do trybu udzielenia odpowiedzi. Dodała, że pytania złożone przez posła dotyczą spraw związanych z działalnością magistratu od 2002 r.
Źródło: TVP Info