Prezydent w Pelplinie: Nie rozumiem, dlaczego są w Polsce politycy, którzy mówią „nie” dla takiego planu
– To nie będzie nowa konstytucja dla nowej Polski, to będzie konstytucja dla Polski zmieniającej się, dla Polski, która więcej rozumie, dla Polaków, którzy mają większe doświadczenie niż mieli 25 lat temu, dla Polaków, którzy wyciągają wnioski także z błędów, które zostały popełnione; i o to właśnie chodzi, żeby to była konstytucja Polaków, nasza konstytucja, nie napisana nam przez kogoś i sformułowana przez kogoś, przez elity, przez tych, którzy się znają i lepiej wiedzą. Nie, tym, co się znają, trzeba wskazać, co mają napisać i na tym polega istota rzeczy. To dlatego właśnie to my powinniśmy się wypowiedzieć, wszyscy powszechnie, i o to mi włośnie chodzi: nie tylko, żeby akceptować konstytucję już napisaną, ale żeby podyktować kierunki, w których ona ma zmierzać. Muszę powiedzieć, że nie rozumiem, dlaczego są w Polsce politycy, którzy mówią „nie” dla takiego planu. Wierzę w to głęboko, że senatorowie nie odbiorą swoim rodakom, wyborcom możliwości decydowania o ważnych dla Polski sprawach, bo dla mnie w demokracji to jest jedna z najistotniejszych kwestii, i dziwię się, że ci, którzy mienią się obrońcami demokracji, przynajmniej ostatnimi czasy, teraz krzyczą, że nie wolno oddać głosu ludziom, że nie wolno przeprowadzić referendum. Odrobinkę refleksji proponuję. My mamy prawo, wszyscy razem, wypowiedzieć się co do tego, jakiej chcemy Polski, nikt nam tego nie będzie dyktował – powiedział na spotkaniu w Pelplinie
BB