Niemcy chcą być wyłączni z sankcji wobec Rosji
Dziennik, przytaczając słowa doradcy niemieckiej kanclerz, informuje, że w kontekście rosnących obaw dotyczących sankcji wobec Rosji za ingerencję w amerykańskie wybory w 2016 roku, "Merkel chce ostrzec Trumpa przed możliwymi konsekwencjami gospodarczymi polityki handlowej USA". "To nie będzie łatwa wizyta" - powiedział rozmówca "WSJ".
Według dziennika "niemiecki przemysł lobbuje w rządzie Merkel, żeby naciskał na USA, by złagodziły swoje stanowisko lub poczyniły ustalenia w celu zapewnienia niemieckich firm, z których wiele prowadzi ważne interesy z Rosją, że nie padną ofiarą pogorszenia stosunków na linii Waszyngton-Moskwa".
W artykule nowojorskiej gazety przypomina się, że giganty niemieckiego przemysłu jak Siemens, Daimler czy Volkswagen prowadzą interesy z podmiotami powiązanymi z ludźmi objętymi amerykańskimi sankcjami. "Niemieccy menadżerowie twierdzą, że sankcje mogą zagrozić wieloletnim joint venture, powstrzymać banki od finansowania nowych projektów w Rosji i potencjalnie narazić niemiecki przemysł na straty setek milionów euro" - pisze gazeta.
Dziennik podkreśla, że Niemcy mają znaczące kontakty handlowe z Rosją. "Mimo coraz ostrzejszych sankcji wartość handlu między dwoma krajami wzrosła w ubiegłym roku do 54,5 mld euro z 45 mld euro w 2016 roku, a niemieckie firmy zainwestowały w ostatnich latach w Rosji ponad 20 mld euro" - czytamy.
Źródło: Forsal.pl