CBA z rękoma pełnymi roboty. Zatrzymani ważni, byli urzędnicy
Wg ustaleń agentów CBA były policjant powoływał się na wpływy w lokalnej prokuraturze. Za pieniądze miał załatwić korzystne rozstrzygnięcie śledztwa w sprawie karnej. Specjalistka w dziedzinie pozyskiwania dotacji pracowała dla firmy, która przedłożyła w Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości poświadczające nieprawdę dokumenty dotyczące sfinansowania projektu o wartości 15 mln zł. Kobieta brała czynny, kluczowy udział w wytworzeniu tej dokumentacji.
Zatrzymany przez CBA były wiceprezes (2012-2016) Urzędu Dozoru Technicznego, wg ustaleń agentów Biura przyjął korzyść majątkową w postaci wysokiego stanowiska w prywatnej spółce – tuż po zwolnieniu z UDT został wiceprezesem jednej z czołowych polskich firm teleinformatycznych. Samego prezesa tej spółki agenci CBA zatrzymali już w wcześniej w tym śledztwie, ale w innym wątku.
W zamian za stanowisko b. wiceprezes UDT miał powoływać się na wpływy i podjąć się załatwienia sprawy na korzyść spółki - umorzenia ok. 50 mln zł kar umownych naliczonych przez GITD w związku z umową na montaż w pojazdach inspektoratu mobilnych urządzeń rejestrujących.
Do pierwszej realizacji w tym śledztwie doszło w maju 2016 r. Jak wtedy informowaliśmy funkcjonariusze CBA zatrzymali b. wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu Patrycję Z., prezesa giełdowej firmy teleinformatycznej oraz 4 inne osoby. Sprawa miała związek z przyjmowaniem i wręczaniem korzyści majątkowych oraz tzw. praniem brudnych pieniędzy w latach 2014 i 2015. Wszystkim zatrzymanym zostały przedstawione zarzuty korupcyjne – wręczania i przyjmowania korzyści majątkowych oraz udzielania pomocy w przyjęciu tych korzyści. Dodatkowo była wiceprezes spółki Skarbu Państwa - Agencji Rozwoju Przemysłu SA usłyszała zarzut przekroczenia uprawnień, a jedna z osób prania brudnych pieniędzy.
Kolejne zatrzymania w tym śledztwie to koniec czerwca 2017 r. Funkcjonariusze Delegatury CBA w Rzeszowie zatrzymali cztery osoby związane m.in. z doprowadzeniem do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości na szkodę Skarbu Państw oraz przestępstwami o charakterze korupcyjnym. Wśród zatrzymanych przez CBA było dwóch biznesmenów, sekretarz Miasta i Gminy Sieniawa oraz pracownik tego urzędu. Sprawa dotyczyła przedłożenia w Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości poświadczających nieprawdę, nierzetelnych dokumentów i pozyskania na ich podstawie dofinansowania ze środków publicznych – doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości ok. 15 mln.