Jerzy Jachowicz: Prezesa bój to będzie ostatni

Sprawa finansowania obchodów zorganizowanych przez TK wywołuje najwięcej wątpliwości, a przez wielu uprawnia do postawienie Rzeplińskiemu poważnych zarzutów. Pierwszy z nich to skorzystanie z pieniędzy fundacji obcego państwa.
/ screen YouTube
Hucznie obchodzone 30-lecie Trybunału Konstytucyjnego było przedostatnim bojem, jaki jego prezes, prof. Andrzej Rzepliński stoczył z państwem PiS. Impreza, jak się dziś mówi, była podporządkowana jednemu celowi. Miała służyć umocnieniu pozycji jego prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego jako prawdziwego obrońcy prawa i demokracji w Polsce.
     Nie miejmy złudzeń, że doczepiona do obchodów konferencja miała poważniejsze ambicje. Była tylko demonstracją, skierowaną do zagranicznej opinii publicznej, że wszystkie zakusy władzy PiS, aby pozbawić Trybunał jego nadrzędnej roli w pełnieniu funkcji stróża prawa w Polsce skazane są na niepowodzenie.
Obchody zaś miały być mocnym sygnałem przekazanym środowisku sędziowskiemu w kraju, że parlament zdominowany przez PiS nie może przeszkodzić w należnym uhonorowaniu ważnej rocznicy Trybunału.
 
Prezes TK i prezydent Gdańska
 
W czasie obchodów Rzepliński tworzył swój wizerunek nie tylko jako ofiary partii Jarosława Kaczyńskiego. Przede wszystkim kreował się na przywódcę całego środowiska sędziowskiego, który walcząc z nienawistnym dla większości sędziów ugrupowaniem politycznym, potrafi mu stawić skuteczny opór. Podczas Kongresu Sędziów Polskich witany był jak bohater.
       Przypomnę, że w lutym parlament obciął budżet TK na ten rok o milion zł. Toteż zorganizowanie uroczystości jubileuszowych w Warszawie, jak pierwotnie zamierzano, stało się niemożliwe. Po jakimś czasie z powodu deficytu finansów rozważano rezygnację z uroczystych obchodów 30-lecia. I wtedy prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz zaoferował pomoc przy organizacji uroczystości.
Inicjatywa prezydenta Gdańska nikogo nie dziwiła. Wszak podobnie jak prof. Rzepliński toczy wojnę z PiS. Ma niewątpliwie poczucie krzywdy i uważa, że PiS urządził na niego polowanie.
     Od wielu miesięcy nęka go CBA, sprawdzając skrupulatnie pochodzenie jego wielomilionowej fortuny. Nie postawiono mu wprawdzie zarzutów prokuratorskich, ale w mediach pojawiają się sugestie o możliwości korupcji.
 
Na smyczy niemieckiej fundacji
 
Wynik walki Adamowicza z PiS nie jest przesądzony, ale przy okazji uroczystości jubileuszowych wyszło na jaw kilka mało korzystnych dla prezydenta Adamowicza i prof. Rzeplińskiego spraw.
      Od początku część mieszkańców Gdańska, ale też komentatorzy uważali, że samorząd gdański nie powinien współfinansować imprezy. W oficjalnym oświadczeniu wydanym tydzień po obchodach rzecznik prezydenta poinformował, że miasto zafundowało jedynie pożegnalną kolację dla uczestników imprezy, za którą zapłaciło 10 tys. zł., natomiast ponad 20 tys. przekazała niemiecka Fundacja Konrada Adenauera.
Pozostała część kosztów, ok. 55 tys. zł. została pokryta z darów wielu sponsorów, których nazwiska znane są organizatorom. Jednak rzecznik prezydenta odmówił ich ujawnienia, usprawiedliwiając się tym, że nie ma na to pozwolenia. Nie powiedział jednak, czy nie wyrazili zgody, czy też ich o to nie pytał.
    Sprawa finansowania wywołuje najwięcej wątpliwości i daje podstawy do postawienie prezesowi Rzeplińskiemu poważnych zarzutów. Pierwszy z nich to skorzystanie z pieniędzy fundacji obcego państwa. Władze fundacji twierdzą, że nie są to „pieniądze niemieckie”, bo fundacja nie jest własnością państwa niemieckiego tylko niezależną instytucją, niezwiązaną z żadną partią. Jednakże okazuje się, że ponad 96 proc. funduszów fundacji to pieniądze ze środków publicznych.
Niesmak i wątpliwości dotyczące natury nie tylko etycznej, to przyjmowanie pieniędzy od darczyńców prywatnych, którzy pozostają anonimowi – podkreślają komentatorzy.
 
Ostatni bój
 
Te „drobiazgi” nie przeszkadzały prezesowi Rzeplińskiemu w prowadzeniu bojów z PiS. Wskazanie tego wroga umożliwia prezesowi pozyskanie wiernych sojuszników wśród polityków Platformy, którzy akceptują każdy jego krok, nawet sposoby finansowania obchodów 30-lecia TK.
     Prezesowi pozostało stoczenie ostatniego boju, który rozpoczął się kilka dni temu, a trwać będzie być może do końca listopada. Gdyby udało mu się go wygrać, odszedłby z Trybunału w poczuciu triumfu.
Prezes toczy twardą walkę o regulamin Trybunału. Chce, aby w wyborach na nowego prezesa firmy – Rzepliński nieodwołalnie żegna się ze stanowiskiem z początkiem grudnia – decydujący wpływ miała grupa sędziów w pełni dyspozycyjnych wobec niego. Wtedy będzie mógł odejść usatysfakcjonowany.
Chce mieć pewność, że sukcesorem zostanie ktoś, kto będzie dzielnie kontynuował jego linię postępowania.
 
Kto poprowadzi bojową drużynę sędziów TK na wojnę z PiS.
 
http://nowa.gazetaobywatelska.info

 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

Jerzy Jachowicz: Prezesa bój to będzie ostatni

Sprawa finansowania obchodów zorganizowanych przez TK wywołuje najwięcej wątpliwości, a przez wielu uprawnia do postawienie Rzeplińskiemu poważnych zarzutów. Pierwszy z nich to skorzystanie z pieniędzy fundacji obcego państwa.
/ screen YouTube
Hucznie obchodzone 30-lecie Trybunału Konstytucyjnego było przedostatnim bojem, jaki jego prezes, prof. Andrzej Rzepliński stoczył z państwem PiS. Impreza, jak się dziś mówi, była podporządkowana jednemu celowi. Miała służyć umocnieniu pozycji jego prezesa prof. Andrzeja Rzeplińskiego jako prawdziwego obrońcy prawa i demokracji w Polsce.
     Nie miejmy złudzeń, że doczepiona do obchodów konferencja miała poważniejsze ambicje. Była tylko demonstracją, skierowaną do zagranicznej opinii publicznej, że wszystkie zakusy władzy PiS, aby pozbawić Trybunał jego nadrzędnej roli w pełnieniu funkcji stróża prawa w Polsce skazane są na niepowodzenie.
Obchody zaś miały być mocnym sygnałem przekazanym środowisku sędziowskiemu w kraju, że parlament zdominowany przez PiS nie może przeszkodzić w należnym uhonorowaniu ważnej rocznicy Trybunału.
 
Prezes TK i prezydent Gdańska
 
W czasie obchodów Rzepliński tworzył swój wizerunek nie tylko jako ofiary partii Jarosława Kaczyńskiego. Przede wszystkim kreował się na przywódcę całego środowiska sędziowskiego, który walcząc z nienawistnym dla większości sędziów ugrupowaniem politycznym, potrafi mu stawić skuteczny opór. Podczas Kongresu Sędziów Polskich witany był jak bohater.
       Przypomnę, że w lutym parlament obciął budżet TK na ten rok o milion zł. Toteż zorganizowanie uroczystości jubileuszowych w Warszawie, jak pierwotnie zamierzano, stało się niemożliwe. Po jakimś czasie z powodu deficytu finansów rozważano rezygnację z uroczystych obchodów 30-lecia. I wtedy prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz zaoferował pomoc przy organizacji uroczystości.
Inicjatywa prezydenta Gdańska nikogo nie dziwiła. Wszak podobnie jak prof. Rzepliński toczy wojnę z PiS. Ma niewątpliwie poczucie krzywdy i uważa, że PiS urządził na niego polowanie.
     Od wielu miesięcy nęka go CBA, sprawdzając skrupulatnie pochodzenie jego wielomilionowej fortuny. Nie postawiono mu wprawdzie zarzutów prokuratorskich, ale w mediach pojawiają się sugestie o możliwości korupcji.
 
Na smyczy niemieckiej fundacji
 
Wynik walki Adamowicza z PiS nie jest przesądzony, ale przy okazji uroczystości jubileuszowych wyszło na jaw kilka mało korzystnych dla prezydenta Adamowicza i prof. Rzeplińskiego spraw.
      Od początku część mieszkańców Gdańska, ale też komentatorzy uważali, że samorząd gdański nie powinien współfinansować imprezy. W oficjalnym oświadczeniu wydanym tydzień po obchodach rzecznik prezydenta poinformował, że miasto zafundowało jedynie pożegnalną kolację dla uczestników imprezy, za którą zapłaciło 10 tys. zł., natomiast ponad 20 tys. przekazała niemiecka Fundacja Konrada Adenauera.
Pozostała część kosztów, ok. 55 tys. zł. została pokryta z darów wielu sponsorów, których nazwiska znane są organizatorom. Jednak rzecznik prezydenta odmówił ich ujawnienia, usprawiedliwiając się tym, że nie ma na to pozwolenia. Nie powiedział jednak, czy nie wyrazili zgody, czy też ich o to nie pytał.
    Sprawa finansowania wywołuje najwięcej wątpliwości i daje podstawy do postawienie prezesowi Rzeplińskiemu poważnych zarzutów. Pierwszy z nich to skorzystanie z pieniędzy fundacji obcego państwa. Władze fundacji twierdzą, że nie są to „pieniądze niemieckie”, bo fundacja nie jest własnością państwa niemieckiego tylko niezależną instytucją, niezwiązaną z żadną partią. Jednakże okazuje się, że ponad 96 proc. funduszów fundacji to pieniądze ze środków publicznych.
Niesmak i wątpliwości dotyczące natury nie tylko etycznej, to przyjmowanie pieniędzy od darczyńców prywatnych, którzy pozostają anonimowi – podkreślają komentatorzy.
 
Ostatni bój
 
Te „drobiazgi” nie przeszkadzały prezesowi Rzeplińskiemu w prowadzeniu bojów z PiS. Wskazanie tego wroga umożliwia prezesowi pozyskanie wiernych sojuszników wśród polityków Platformy, którzy akceptują każdy jego krok, nawet sposoby finansowania obchodów 30-lecia TK.
     Prezesowi pozostało stoczenie ostatniego boju, który rozpoczął się kilka dni temu, a trwać będzie być może do końca listopada. Gdyby udało mu się go wygrać, odszedłby z Trybunału w poczuciu triumfu.
Prezes toczy twardą walkę o regulamin Trybunału. Chce, aby w wyborach na nowego prezesa firmy – Rzepliński nieodwołalnie żegna się ze stanowiskiem z początkiem grudnia – decydujący wpływ miała grupa sędziów w pełni dyspozycyjnych wobec niego. Wtedy będzie mógł odejść usatysfakcjonowany.
Chce mieć pewność, że sukcesorem zostanie ktoś, kto będzie dzielnie kontynuował jego linię postępowania.
 
Kto poprowadzi bojową drużynę sędziów TK na wojnę z PiS.
 
http://nowa.gazetaobywatelska.info


 

Polecane