Ćwiąkalski o odszkodowaniu dla Tomasza Komendy: Kilka dobrych milionów
- W każdym wypadku traktujemy to indywidualnie. Jeżeli chodzi o odszkodowanie, to jest bardziej wyliczalne, bo po prostu ile utracił w tym czasie, gdyby pracował. Utracił składki emerytalne, te 18 lat do niczego mu się nie będą liczyć. A zadośćuczynienie za krzywdy, których doznał. On dokładnie musi mi opowiedzieć, jak go traktowano w zakładzie karnym, jak go poniżano, jak go bito. To wszystko się składa później na zadośćuczynienie – mówił Ćwiąkalski.
Mecenas nie chciał zdradzić konkretnej kwoty, o jaką będzie walczył dla Tomasza Komendy, powiedział jednak że będzie to "na pewno kilka dobrych milionów". – Parę milionów. Nie chcę w tym momencie operować konkretnymi sumami, bo to dopiero się ustali po rozmowie z nim i po szczegółowych wyliczeniach. Ale na pewno moim zdaniem to powinna być najwyższa kwota w dotychczasowej historii prawa karnego – podkreślił.
Źródło: Radio ZET