A. Borowski: Decyzją Prezydenta byłem zaskoczony, ale nie oceniam histerycznie. Nie dajmy się podzielić
- Przypominam ustawy reformujące wymiar sprawiedliwości, które prezydent zawetował latem zeszłego roku. Weta wytrąciły opozycji argumenty, które napędzały zdezorientowanych ludzi do wystąpień ulicznych. Kiedy, po negocjacjach i zmianach zaproponowanych przez Pana Prezydenta, ustawy były powtórnie procedowane, nie było już presji „ulicy”. Przed parlamentem protestowało zaledwie 500-1000 osób.
(...)
Nie chcę bronić Mirosława Hermaszewskiego, który jako członek komunistycznego establishmentu korzystał z dobrodziejstw systemu. Zabrakło mu charakteru, cywilnej odwagi by wtedy zaprotestować. Był odważny i poleciał w kosmos, ale na tą herbertowską "odrobinę niezbędnej odwagi" nie było już go stać. Nie jest to postać z mojej bajki. Pamiętajmy jednak, że nawet Międzynarodowy Trybunał Wojskowy w Norymberdze, sądząc najważniejszych dygnitarzy nazistowskich Niemiec odpowiedzialnych za najstraszniejsze zbrodnie, rozróżniał udział podsądnych w zbrodniczym systemie..., a trzech z nich uniewinnił, choć z pewnością każdy z nich był unurzany w zbrodniczy hitlerowski system. Nas też powinno być stać rozróżnić i ocenić sprawiedliwie udział oficerów wojska w zbrodniczym systemie komunistycznym.
(...)
Jestem przekonany, że w niedługim czasie zostanie poprawiona, powtórnie uchwalona i podpisana przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę ustawa degradująca oficerów którzy służyli sowieckiemu imperium.
Nie wolno nam się dać podzielić.
- pisze na Facebooku Adam Borowski