Nowa polityka spójności zrealizuje lewicową agendę

Co musisz wiedzieć:
-
Unijna polityka spójności trwale zmienia swoją charakterystykę i ma teraz służyć realizacji ideologicznych celów szeroko rozumianej lewicy.
-
Fundusze spójności to zbyt mało, aby sfinansować transformację energetyczną.
-
Warunkiem sine qua non zagwarantowania państwom UE bezpieczeństwa jest przede wszystkim rezygnacja z Zielonego Ładu (bezpieczeństwo energetyczne i militarne) oraz umowy z krajami MERCOSUR (bezpieczeństwo żywnościowe).
Polityka spójności UE w swoich założeniach ma zmniejszać dysproporcje gospodarcze, społeczne i terytorialne między regionami, aby wspierać wzrost gospodarczy i „tworzyć bardziej sprawiedliwą, konkurencyjną i zrównoważoną Unię Europejską”. Fundusze UE mają „nadrobić zaległości”, wspierając najsłabiej rozwinięte regiony poprzez tworzenie miejsc pracy, wsparcie przedsiębiorstw, społeczną inkluzywność i wprowadzanie neomarksistowskiej agendy zrównoważonego rozwoju. Wśród najnowszych priorytetów znalazły się niedrogie mieszkania, odporność na brak wody i transformacja energetyczna.
Jakie zmiany?
Jak poinformował portal EUbusiness, państwa członkowskie UE i regiony, które chcą zainwestować w te nowe priorytety, skorzystają z wyższych stawek prefinansowania – do 20% – co pomoże przyspieszyć uruchamianie i wdrażanie projektów. Co więcej, stawki prefinansowania wzrosną jeszcze bardziej w przypadku programów, które przeznaczą co najmniej 10% swojej całkowitej wartości na nowe priorytety.
Przeprogramowane fundusze skorzystają również z wyższych stawek współfinansowania UE – 10 punktów procentowych powyżej obowiązujących stawek – co zmniejszy niezbędne dopłaty pochodzące z budżetów krajowych. Wreszcie przewidziano jeszcze korzystniejsze warunki dla regionów UE graniczących z Rosją i Białorusią, na które niekorzystnie wpłynęła rosyjska wojna agresywna przeciwko Ukrainie.
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Ważny komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Wyłączenia prądu w Pomorskiem. Ważny komunikat dla mieszkańców
- Skandal w Krokowej: Tablica pamiątkowa dla oficerów Wehrmachtu
- Szczególne zagrożenie w Norwegii. Zajęto rosyjski kuter rybacki
- Przyszłość Polski zależy od naszej odporności na wycie
- „Było to żenujące”. Burza po programie TVN
Nie tędy droga
– UE musi być lepiej przygotowana na wyzwania jutra – powiedziała minister spraw europejskich Danii Marie Bjerre podczas prezydencji tego kraju w UE. – Przyjęte dzisiaj ustawodawstwo umożliwi państwom członkowskim wydawanie funduszy spójności UE na obronę, bezpieczeństwo i gotowość obywatelską, aby lepiej stawić czoła obecnym i przyszłym wyzwaniom. To ważny krok w kierunku Unii Europejskiej, która bierze odpowiedzialność za własne bezpieczeństwo – stwierdziła. Problem w tym, że warunkiem sine qua non zagwarantowania państwom UE bezpieczeństwa jest przede wszystkim rezygnacja z Zielonego Ładu (bezpieczeństwo energetyczne i militarne) oraz umowy z krajami MERCOSUR (bezpieczeństwo żywnościowe), nie mówiąc już o uwolnieniu decyzyjności państw członkowskich w kwestii zakupów sprzętu wojskowego. Warto też dodać, iż kwoty z Funduszu Spójności UE są zbyt małe, żeby sprostać zapotrzebowaniu postawionych celów.
Zmiany zostały zaproponowane w kwietniu przez Komisję po konsultacjach z państwami członkowskimi. Po ich opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Komisji Europejskiej państwa członkowskie i regiony będą mogły skorzystać z nowej elastyczności, przedkładając Komisji zmiany w swoich programach spójności.