Nowe informacje ws. tajemniczego drona w woj. lubelskim. Prowokacja?

Co musisz wiedzieć?
- Dron spadł w miejscowości Majdan Sielec (woj. lubelskie), ok. 30 km od granicy z Ukrainą.
- Był wykonany z lekkiego tworzywa przypominającego styropian i nie miał cech wojskowych.
- Na miejscu nie stwierdzono eksplozji.
- Samorząd lokalny obawia się, że podobne incydenty mogą być prowokacją lub testem systemów bezpieczeństwa.
Upadek drona niedaleko Tomaszowa Lubelskiego
W niedzielę rano śledczy wznowili oględziny miejsca upadku drona w miejscowości Majdan Sielec niedaleko Tomaszowa Lubelskiego, około 30 kilometrów od granicy z Ukrainą. Powołani zostali też biegli, którzy będą badać fragmenty rozbitej maszyny. W czasie upadku drona nikomu na szczęście nic się nie stało. W tej sprawie nikt nie został zatrzymany.
Śledczy - jak informuje RMF FM - chcą ustalić przede wszystkim, z jakiego kierunku nadleciał dron. Obecnie pod uwagę branych jest kilka hipotez, w tej sprawie już przesłuchani zostali okoliczni mieszkańcy, a kolejne przesłuchania są zaplanowane na najbliższe dni i godziny.
- Lubelskie: niedaleko Przewodowa rozbił się niezidentyfikowany obiekt latający
- Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski
- Gorąco pod Abotakiem. Ciemnoskóry mężczyzna uderzył działaczkę pro-life
- Astronomiczna sensacja. Odkryto nową planetę w Układzie Słonecznym
- Polski zakonnik zatrzymany na Białorusi. Karmelici wydali oświadczenie
- Niemieccy rolnicy obawiają się, że ich gospodarstwa nie przetrwają. Ukraina planuje jeszcze zwiększyć produkcję
- Europa tonie po wprowadzeniu umowy z Mercosur. Pierwsi pod wodę pójdą rolnicy
Zmiana prokuratur
Sprawę bada na ten moment Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Lubelskim. Prawdopodobnie w poniedziałek śledztwo przejmie Prokuratura Okręgowa w Zamościu.
Według wstępnych ustaleń znaleziona w sobotę maszyna była lekkiej konstrukcji, z tworzywa przypominającego styropian. Dron został zabezpieczony; będzie przedmiotem badań przez biegłych specjalistów.
Na miejscu nie stwierdzono śladów eksplozji. Jedną z wersji braną pod uwagę jest to, że przyczyną rozbicia się maszyny był brak paliwa
- powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu Rafał Kawalec.
Starosta: obawiamy się działań prowokacyjnych i zaczepnych
Starosta tomaszowski Henryk Karwan przekazał, że obiekt spadł na pole, ok. 500 metrów od zabudowań.
Bez względu na to, jaki to był dron, niestety nie został wcześniej wykryty przez specjalistyczne systemy. Jako powiat przygraniczny obawiamy się takich działań prowokacyjnych, zaczepnych, sprawdzających. Strach jest na pewno dużo większy niż w głębi kraju
- przyznał starosta.
Co wydarzyło się w Majdanie-Sielec
Zgłoszenie o znalezieniu szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec (gmina Krynice) policja otrzymała w sobotę ok. godz. 17.40. Rzecznik prasowy resortu obrony Janusz Sejmej potwierdził, że na Lubelszczyźnie rozbił się dron "nienoszący żadnych cech wojskowych". Dodał, że jest to najprawdopodobniej dron przemytniczy.