Marcin Bąk: Czy z Rosją jest tak jak z nożem?

Kolejne manewry rosyjskiej armii na Białorusi przed nami. Komentatorzy snują już od dłuższego czasu przypuszczenia – czy Putin, jak to nieraz bywało, nie wykorzysta manewrów jako podstawy do dokonania kolejnej inwazji na sąsiedni kraj? Na przykład na Polskę.
Władimir Putin z kierownictwem rosyjskiej armii, zdjęcie poglądowe Marcin Bąk: Czy z Rosją jest tak jak z nożem?
Władimir Putin z kierownictwem rosyjskiej armii, zdjęcie poglądowe / Wikipedia - Kremlin.ru/ CC BY-SA 4.0

Groźna, niepozorna broń

Każdy doświadczony policjant, zapytany o to, jaka jest najgroźniejsza broń w starciu ulicznym odpowie bez wahania – nóż. Jest to niewielka, niepozorna zdawać by się mogło broń lub narzędzie, a potrafi być niezwykle niebezpieczne. Pod kilkoma względami nóż jest nawet groźniejszy od broni palnej. Można go w Polsce nabyć i przenosić całkowicie legalnie, łatwo go ukryć, jest cichy w użyciu, w walce stosuje się go zawsze z bardzo bliskiego dystansu, czas na reakcję zaatakowanej osoby pozostaje niezwykle krótki. Nawet zupełnie niewyszkolony człowiek chwyciwszy za nóż może zacząć nim wymachiwać na prawo i lewo zadając bardzo poważne obrażenia. No właśnie – obrażenia. Ostre narzędzie jakim jest nóż potrafi zadać poważne rany przy użyciu stosunkowo niewielkiej siły. Bez porównania mniejszej niż kij, laska czy parasol. W rękach zawodowca nóż staje się bronią niezwykle niebezpieczną. Analizy policyjne zajść z użyciem noża wskazują dość jednoznacznie, że nie istnieje skuteczny system obrony przed nożem a w każdym razie przed realnym atakiem nożem trzymanym przez kogoś, kto wie jak to zrobić i jest zdecydowany go użyć. Atak następuje prawie zawsze z zaskoczenia, nie jest specjalnie sygnalizowany, zaatakowany najczęściej w ogóle nie widzi noża przed wykonaniem ataku, dystans walki jest bardzo niewielki. Wszystkie te czynniki powodują, że osoba zaatakowana ma bardzo mało czasu, a co za tym idzie – mało szans na podjęcie skutecznej obrony. Amerykanie badają te sprawy od lat, powstało mnóstwo statystyk, raporty policji, analizy nagrań kamer telewizji przemysłowej i amatorskich nagrań wykonywanych telefonem. Wnioski są dość jednoznaczne – zaatakowany najczęściej nie widział w ogóle noża tuż przed momentem ataku i nie za bardzo wiedział, co się dzieje.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy ktoś wyciąga nóż, trzyma go przed sobą i usiłuje w ten sposób coś osiągnąć. Mówimy wtedy o zagrożeniu nożem. Ktoś chce nas nastraszyć, zmusić do oddania mu naszego portfela, biżuterii, samochodu bądź po prostu do zejścia mu z drogi. I znów – analizy policyjne wskazują, że ten, kto wyciąga nóż i grozi nim potencjalnej ofierze, najczęściej nie ma zamiaru go użyć. Jest to tylko element demonstracji siły, mający wywrzeć na przeciwniku presję psychiczną. Z reguły też ten, kto tak właśnie postępuje z nożem, czyli demonstracyjnie wyciąga go i kieruje w stronę przeciwnika, ten nie ma ani żadnego wyszkolenia w posługiwaniu się tą bronią ani większego doświadczenia w walce. Co nie zmienia faktu, że nadal jest to sytuacja wysoce niebezpieczna, nóż trzymany w ręku takiego amatora pozostaje śmiertelnie groźną bronią i wypadki mogą potoczyć się błyskawicznie w stronę konfrontacji o trudnym do przewidzenia zakończeniu.

 

Nóż w skali makro

Czy podobne prawidłowości – wymachiwanie nożem na postrach lub skryte wydobycie go i natychmiastowy atak nie zachodzą także w skali makro? Lektura dzieła Mistrza Tsu sprzed dwudziestu kilku wieków może wskazywać, że tak. Ten cytowany teraz powszechnie (ale czy zrozumiany należycie?) chiński teoretyk wojskowości zalecał władcy zawsze wprowadzanie przeciwnika w błąd co do swojej prawdziwej siły i prawdziwych intencji. „Jeżeli jesteś silny – udawaj słabego. Jeżeli jesteś słaby – udawaj silnego”.  W tej prostej regule zawiera się głęboka myśl strategiczna, dość typowa dla stylu prowadzenia wojny i uprawiania polityki w Azji wschodniej. Rosja nasiąkała wpływami mongolsko-chińskimi przez długi czas i również ta zasada nie jest obca władcom Moskwy. W przeszłości mieliśmy nie raz do czynienia z rosyjskimi działaniami zmierzającymi do zmylenia potencjalnej ofiary napaści. Atak z zaskoczenia, „uderzenie wyprzedzające” jak to się pięknie w narracji rosyjskiej nazywa, na niczego nie spodziewającego się przeciwnika, stosowany był nie raz. Za kilka dni będziemy obchodzić smutną rocznicę 17 września, to tylko jeden z przykładów. Jednocześnie Rosja wielokrotnie próbowała budować swój obraz jako państwa znacznie silniejszego, niż jest w rzeczywistości i gotowego do natychmiastowej kampanii wojennej na dowolnym kierunku, co często okazywało się blefem. By daleko nie szukać – pełnoskalowa wojna, która wybuchła w roku 2022 na Ukrainie, to było wielkie zdemaskowanie Rosji jako militarnego blagiera. Przez wiele lat, bardzo zręcznie to trzeba przyznać, Moskwa budowała obraz swojej siły, zarówno jeśli chodzi o wojska lądowe, możliwości walki elektronicznej jak i potęgę służb wywiadowczych. To wszystko okazało się wielkim blefem. Rosja była i jest nadal, znacznie słabsza niż chciała by być.

 

Manewry Zapad

Jak zatem potraktować zapowiedzi kolejnych manewrów Zapad, w których armia rosyjska wspólnie z wojskami Białorusi trenować będzie wojnę z państwami NATO? Takie manewry były już wykonywane w przeszłości, ćwiczono na nich miedzy innymi, symulowane wykorzystanie broni jądrowej przeciwko infrastrukturze i sile żywej Polski. I na tym się skończyło. Z drugiej strony, część komentatorów przypomina, że wielokrotnie już manewry były początkiem i przykrywką do rozpoczęcia prawdziwego ataku. Jak będzie tym razem? Ja nie siedzę rzecz jasna w głowie Władimira Putina, nie znam jego planów. Sądzę jednak, że mając „rozgrzebaną” wojnę z Ukrainą, której nie może wygrać od czterech lat, raczej nie rozpętywał by kolejnego, znacznie poważniejszego konfliktu. Będzie to więc klasyczne machanie nożem przed frontem potencjalnego przeciwnika. Choć tak do końca – to niczego nie można być pewnym...


 

POLECANE
Duże roszady w TVP. Na horyzoncie gwiazda TVN gorące
Duże roszady w TVP. Na horyzoncie gwiazda TVN

W porannym programie TVP znów wrze. Za kulisami zapadają decyzje, które mogą całkowicie odmienić układ sił w śniadaniówce, a widzowie już spekulują, kto pojawi się na ekranie, a kto z niego zniknie. Jedno jest pewne - zmiany będą naprawdę głośne.

Co to ma być do cholery?. Poseł alarmuje i wzywa MSZ do interwencji w Niemczech z ostatniej chwili
"Co to ma być do cholery?". Poseł alarmuje i wzywa MSZ do interwencji w Niemczech

Poseł PiS Michał Wójcik alarmuje o dramatycznej sytuacji Polki zatrzymanej w Niemczech wraz z trójką dzieci. Jak twierdzi parlamentarzysta, niemieckie władze miały zignorować orzeczenia polskich sądów, a polskie służby dyplomatyczne – przez trzy tygodnie – nie zareagować na sytuację.

Co z cenami prądu od 2026 roku? Ważna deklaracja ministra energii z ostatniej chwili
Co z cenami prądu od 2026 roku? Ważna deklaracja ministra energii

Minister energii Miłosz Motyka  zaprzeczył doniesieniom o 50-procentowych podwyżkach cen prądu od nowego roku. W rozmowie z Radiem Zet przedstawił własną interpretację nadchodzących zmian i przekonywał, że zapowiadane wzrosty to fake news. 

Ważna rozmowa Xi – Trump. Tajwan i Ukraina na agendzie z ostatniej chwili
Ważna rozmowa Xi – Trump. Tajwan i Ukraina na agendzie

Przywódca Chin Xi Jinping zaapelował w poniedziałek podczas rozmowy telefonicznej do prezydenta USA Donalda Trumpa o „wydłużenie listy obszarów współpracy i skrócenie listy problemów”, różniących dwa mocarstwa – poinformowało MSZ w Pekinie. Obaj politycy poruszyli także kwestie dotyczące Tajwanu i Ukrainy.

Włodzimierz Czarzasty marszałkiem Sejmu: szyderczy paradoks historii tylko u nas
Włodzimierz Czarzasty marszałkiem Sejmu: szyderczy paradoks historii

Włodzimierz Czarzasty został wybrany marszałkiem Sejmu. Spójrzmy na to wybiórczo: pomińmy wszystkie zarzuty, jakie mu się stawia i weźmy pod uwagę tylko jedną jego życiową decyzję: wstąpienie do PZPR w 1983 roku.

„Waldemar Żurek wypowiedział prezydentowi Rzeczpospolitej wojnę” z ostatniej chwili
„Waldemar Żurek wypowiedział prezydentowi Rzeczpospolitej wojnę”

Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab ostro skrytykował ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka za jego zapowiedź postawienia prezydenta Karola Nawrockiego przed Trybunałem Stanu. 

Najdroższy artefakt z Titanica trafił pod młotek. Cena zaskoczyła nawet ekspertów gorące
Najdroższy artefakt z Titanica trafił pod młotek. Cena zaskoczyła nawet ekspertów

Na jednej z brytyjskich aukcji sprzedano przedmiot związany z tragedią Titanica, który osiągnął niespodziewanie wysoką cenę. Eksperci podkreślają, że to nie tylko rzadki artefakt, ale także niezwykle poruszająca opowieść zapisana w drobnym detalu. Dopiero po ujawnieniu historii licytowanego przedmiotu stało się jasne, skąd taka wartość.

Polskę czeka fala zachorowań. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Polskę czeka fala zachorowań. GIS wydał ostrzeżenie

Szef GIS dr Paweł Grzesiowski ostrzega przed rosnącą liczbą zachorowań na grypę i wirus RSV w Polsce. Już teraz pojawiają się pierwsze sygnały wzrostu infekcji, a chłodna aura sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów.

Ważny komunikat dla kierowców. Za to zaniedbanie możesz dostać nawet 3000 zł mandatu z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla kierowców. Za to zaniedbanie możesz dostać nawet 3000 zł mandatu

Zimowe warunki to nie tylko śliska jezdnia i ograniczona widoczność. Kierowcy mają w tym czasie dodatkowe obowiązki, a ich zlekceważenie może skończyć się naprawdę wysokim mandatem. Policja przypomina, że zimą nieodpowiednio przygotowany do jazdy samochód to realne zagrożenie i groźba poważnych konsekwencji finansowych.

Donald Tusk zaproponuje Friedrichowi Merzowi nowy deal? Cena może być wysoka tylko u nas
Donald Tusk zaproponuje Friedrichowi Merzowi nowy deal? Cena może być wysoka

Relacje między Polską a Niemcami ponownie stają się tematem politycznych napięć. W obliczu zbliżających się konsultacji międzyrządowych Donald Tusk szuka sposobu na odbudowanie wpływu w Berlinie, podczas gdy kanclerz Friedrich Merz konsekwentnie realizuje twardą linię migracyjną. W centrum uwagi znalazła się sprawa trójki Somalijczyków odesłanych z Niemiec do Polski, która wywołała reakcję sądu w Berlinie i otworzyła nowy rozdział w sporze o pushbacki oraz odpowiedzialność za procedury azylowe w UE.

REKLAMA

Marcin Bąk: Czy z Rosją jest tak jak z nożem?

Kolejne manewry rosyjskiej armii na Białorusi przed nami. Komentatorzy snują już od dłuższego czasu przypuszczenia – czy Putin, jak to nieraz bywało, nie wykorzysta manewrów jako podstawy do dokonania kolejnej inwazji na sąsiedni kraj? Na przykład na Polskę.
Władimir Putin z kierownictwem rosyjskiej armii, zdjęcie poglądowe Marcin Bąk: Czy z Rosją jest tak jak z nożem?
Władimir Putin z kierownictwem rosyjskiej armii, zdjęcie poglądowe / Wikipedia - Kremlin.ru/ CC BY-SA 4.0

Groźna, niepozorna broń

Każdy doświadczony policjant, zapytany o to, jaka jest najgroźniejsza broń w starciu ulicznym odpowie bez wahania – nóż. Jest to niewielka, niepozorna zdawać by się mogło broń lub narzędzie, a potrafi być niezwykle niebezpieczne. Pod kilkoma względami nóż jest nawet groźniejszy od broni palnej. Można go w Polsce nabyć i przenosić całkowicie legalnie, łatwo go ukryć, jest cichy w użyciu, w walce stosuje się go zawsze z bardzo bliskiego dystansu, czas na reakcję zaatakowanej osoby pozostaje niezwykle krótki. Nawet zupełnie niewyszkolony człowiek chwyciwszy za nóż może zacząć nim wymachiwać na prawo i lewo zadając bardzo poważne obrażenia. No właśnie – obrażenia. Ostre narzędzie jakim jest nóż potrafi zadać poważne rany przy użyciu stosunkowo niewielkiej siły. Bez porównania mniejszej niż kij, laska czy parasol. W rękach zawodowca nóż staje się bronią niezwykle niebezpieczną. Analizy policyjne zajść z użyciem noża wskazują dość jednoznacznie, że nie istnieje skuteczny system obrony przed nożem a w każdym razie przed realnym atakiem nożem trzymanym przez kogoś, kto wie jak to zrobić i jest zdecydowany go użyć. Atak następuje prawie zawsze z zaskoczenia, nie jest specjalnie sygnalizowany, zaatakowany najczęściej w ogóle nie widzi noża przed wykonaniem ataku, dystans walki jest bardzo niewielki. Wszystkie te czynniki powodują, że osoba zaatakowana ma bardzo mało czasu, a co za tym idzie – mało szans na podjęcie skutecznej obrony. Amerykanie badają te sprawy od lat, powstało mnóstwo statystyk, raporty policji, analizy nagrań kamer telewizji przemysłowej i amatorskich nagrań wykonywanych telefonem. Wnioski są dość jednoznaczne – zaatakowany najczęściej nie widział w ogóle noża tuż przed momentem ataku i nie za bardzo wiedział, co się dzieje.

Zupełnie inaczej wygląda sprawa, gdy ktoś wyciąga nóż, trzyma go przed sobą i usiłuje w ten sposób coś osiągnąć. Mówimy wtedy o zagrożeniu nożem. Ktoś chce nas nastraszyć, zmusić do oddania mu naszego portfela, biżuterii, samochodu bądź po prostu do zejścia mu z drogi. I znów – analizy policyjne wskazują, że ten, kto wyciąga nóż i grozi nim potencjalnej ofierze, najczęściej nie ma zamiaru go użyć. Jest to tylko element demonstracji siły, mający wywrzeć na przeciwniku presję psychiczną. Z reguły też ten, kto tak właśnie postępuje z nożem, czyli demonstracyjnie wyciąga go i kieruje w stronę przeciwnika, ten nie ma ani żadnego wyszkolenia w posługiwaniu się tą bronią ani większego doświadczenia w walce. Co nie zmienia faktu, że nadal jest to sytuacja wysoce niebezpieczna, nóż trzymany w ręku takiego amatora pozostaje śmiertelnie groźną bronią i wypadki mogą potoczyć się błyskawicznie w stronę konfrontacji o trudnym do przewidzenia zakończeniu.

 

Nóż w skali makro

Czy podobne prawidłowości – wymachiwanie nożem na postrach lub skryte wydobycie go i natychmiastowy atak nie zachodzą także w skali makro? Lektura dzieła Mistrza Tsu sprzed dwudziestu kilku wieków może wskazywać, że tak. Ten cytowany teraz powszechnie (ale czy zrozumiany należycie?) chiński teoretyk wojskowości zalecał władcy zawsze wprowadzanie przeciwnika w błąd co do swojej prawdziwej siły i prawdziwych intencji. „Jeżeli jesteś silny – udawaj słabego. Jeżeli jesteś słaby – udawaj silnego”.  W tej prostej regule zawiera się głęboka myśl strategiczna, dość typowa dla stylu prowadzenia wojny i uprawiania polityki w Azji wschodniej. Rosja nasiąkała wpływami mongolsko-chińskimi przez długi czas i również ta zasada nie jest obca władcom Moskwy. W przeszłości mieliśmy nie raz do czynienia z rosyjskimi działaniami zmierzającymi do zmylenia potencjalnej ofiary napaści. Atak z zaskoczenia, „uderzenie wyprzedzające” jak to się pięknie w narracji rosyjskiej nazywa, na niczego nie spodziewającego się przeciwnika, stosowany był nie raz. Za kilka dni będziemy obchodzić smutną rocznicę 17 września, to tylko jeden z przykładów. Jednocześnie Rosja wielokrotnie próbowała budować swój obraz jako państwa znacznie silniejszego, niż jest w rzeczywistości i gotowego do natychmiastowej kampanii wojennej na dowolnym kierunku, co często okazywało się blefem. By daleko nie szukać – pełnoskalowa wojna, która wybuchła w roku 2022 na Ukrainie, to było wielkie zdemaskowanie Rosji jako militarnego blagiera. Przez wiele lat, bardzo zręcznie to trzeba przyznać, Moskwa budowała obraz swojej siły, zarówno jeśli chodzi o wojska lądowe, możliwości walki elektronicznej jak i potęgę służb wywiadowczych. To wszystko okazało się wielkim blefem. Rosja była i jest nadal, znacznie słabsza niż chciała by być.

 

Manewry Zapad

Jak zatem potraktować zapowiedzi kolejnych manewrów Zapad, w których armia rosyjska wspólnie z wojskami Białorusi trenować będzie wojnę z państwami NATO? Takie manewry były już wykonywane w przeszłości, ćwiczono na nich miedzy innymi, symulowane wykorzystanie broni jądrowej przeciwko infrastrukturze i sile żywej Polski. I na tym się skończyło. Z drugiej strony, część komentatorów przypomina, że wielokrotnie już manewry były początkiem i przykrywką do rozpoczęcia prawdziwego ataku. Jak będzie tym razem? Ja nie siedzę rzecz jasna w głowie Władimira Putina, nie znam jego planów. Sądzę jednak, że mając „rozgrzebaną” wojnę z Ukrainą, której nie może wygrać od czterech lat, raczej nie rozpętywał by kolejnego, znacznie poważniejszego konfliktu. Będzie to więc klasyczne machanie nożem przed frontem potencjalnego przeciwnika. Choć tak do końca – to niczego nie można być pewnym...



 

Polecane
Emerytury
Stażowe