Marcin Bąk: Prezydent zabiera się do pracy

Jeszcze nie było zaprzysiężenia, jeszcze prezydent elekt nie zdążył wprowadzić się do swojej nowej siedziby a już zaczął wywierać wpływ na krajową politykę i to wpływ znaczny. Być może znajdujemy się na początku najbardziej dynamicznej, najbardziej aktywnej prezydentury ostatnich dziesięcioleci.
Prezydent elekt Karol Nawrocki (P) opuszcza budynek Sejmu po zakończeniu spotkania z marszałkiem izby Szymonem Hołownią
Prezydent elekt Karol Nawrocki (P) opuszcza budynek Sejmu po zakończeniu spotkania z marszałkiem izby Szymonem Hołownią / PAP/Leszek Szymański

Okoliczności, w jakich Karol Nawrocki został wybrany na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej trudno uznać za spokojne. Jak mówili mi już po wyborach znajomi ze sztabu wyborczego, była to bardzo ciężka kampania, w której trzeba się było mierzyć z potężnym przeciwnikiem. Pisząc „przeciwnik” mam na myśli nie tyle Rafała Trzaskowskiego, bo on był akurat jednym z najsłabszych elementów tej układanki ale całą potężną machinę polityczno – medialną, która za nim stała.  Wynik wyborów pozostawał do końca niepewny i tak naprawdę wieczorem 1 czerwca wielu współpracowników kandydata prawicy miało mocno minorowe nastroje. Co ciekawe – sam kandydat zachowywał cały czas wysokie morale i przekonanie o możliwym a nawet pewnym sukcesie.

Zwycięstwo ma wielu ojców

Ten sukces nie byłby możliwy, gdyby nie zdecydowana mobilizacja elektoratu umownie nazywanego prawicowym, choć równie dobrze można by używać określenia obóz patriotyczny. Po jednej bowiem stronie politycznej barykady stają ludzie którym zależy na Polsce, którzy są dumni z jej przeszłości i którzy chcieli by nasza ojczyzna się rozwijała, po drugiej zaś, w pewnym uproszczeniu, ludzie którzy wstydzą się mieszkać „w tym kraju”, dla których „polskość to nienormalność” i tak dalej. Oczywiście, wśród wyborców Karola Nawrockiego znaczny odsetek stanowili sympatycy Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, których poglądy można by jednoznacznie zaliczyć do prawicowych, zarówno w kategorii światopoglądowej jak i ekonomicznej ale głosowali na niego również ludzie o poglądach bardziej socjalnych i etatystycznych. Są różne wizje Polski, różne wizje funkcjonowania, niemniej elektorat Karola Nawrockiego łączy przekonanie, że warto o tą Polskę zawalczyć.  To jest bardzo ważny sygnał dla prezydenta elekta, stoją za nim przedstawiciele różnych środowisk, różnych sympatii politycznych i z całą pewnością można powiedzieć, że Karol Nawrocki nie jest i nie będzie „prezydentem PiS - u”. Miliony Polaków oddały na niego głos 1 czerwca nie tylko na zasadzie „byle nie Trzaskowski” lecz także z nadzieją na pozytywne zmiany.

Z drugiej strony barykady politycznej mamy do czynienia z zachowaniami wręcz niedojrzałymi. Serial w reżyserii Romana Giertycha pod tytułem „Przeliczmy głosy bo wybory sfałszowano” nie przyczynił się do wzmocnienia autorytetu państwa. Przedstawiciele obozu liberalno – lewicowego swoim uporem i niedojrzałością pokazali, że nie potrafią pogodzić się z porażką i naturalna zdawać by się mogło w demokracji kolej rzeczy, czyli przegrana w demokratycznych wyborach jest dla nich trudna do przyjęcia. To będzie również stanowiło dla nowego prezydenta pewne wyzwanie, świadomość że jakaś część klasy politycznej i jakaś część obywateli, nie mogła się pogodzić z wynikiem wyborów i po prostu nie uznaje nowej głowy państwa.

Wszyscy ludzie prezydenta

Od samego początku, odkąd Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki, rozpoczęły się spekulacje na temat tego, jakim prezydentem będzie Karol Nawrocki, jaka będzie jego prezydentura. Komentatorzy polityczni z uwagą śledzili też kompletowanie zespołu przyszłych współpracowników prezydenta, bo dobór tych ludzi wiele może nam powiedzieć o tym, jak będzie wyglądała w niedalekiej już przyszłości praca Głowy Państwa. Proszę zwrócić uwagę – żaden z prezydentów nie wzbudzał takich emocji, jeśli chodzi o dobór swoich współpracowników, żadnemu nie poświęcano na tym etapie tyle uwagi.   Pamiętamy jeszcze wszyscy te spekulacje na temat profesora Przemysława Czarnka – wejdzie w skład  współpracowników prezydenta, czy zostanie w pracy parlamentarnej i partyjnej w ramach PiS? Osobiście uważam, że lepiej się stało, że pan profesor nie wszedł w końcu do zespołu prezydenckiego, jego kompetencje będą bardziej potrzebne w nadchodzących miesiącach i latach przy pracy na polu politycznym w szeroko rozumianej prawicy. A będzie nad czym pracować. Żadna z partii obozu patriotycznego nie zdobędzie, jak się zdaje większości pozwalającej na samodzielne rządy. Współpraca nad przyszłą koalicją jest czymś dla Polski niezwykle potrzebnym. Wśród współpracowników nowego prezydenta znaleźli się ludzie związani z PiS ale także przedstawiciele innych środowisk politycznych. To ważny sygnał.

Przed prezydentem duże oczekiwani i duże nadzieje, jakie wiążą z jego osobą miliony Polaków. Wydaje się, że Karol Nawrocki bardzo dobrze je rozumie. Już teraz, jeszcze przed zaprzysiężeniem, sygnalizuje inicjatywy ustawodawcze, które z jednej strony mogą być korzystne dla kraju, z drugiej mogą stawiać obóz 13 grudnia w mocno niezręcznym płożeniu. Prezydent elekt zapowiedział też trasy po Polsce, spotkania z Polakami i dalszą aktywność w tym zakresie. Wydaje się, że nie będzie to prezydentura zamknięta za drzwiami pałacu prezydenckiego.  I bardzo dobrze – czasy idą ciężkie, obecna większość rządowa jest zupełnie niekompetentna, ośrodek prezydencki może okazać się najważniejszą, pozytywna siłą polityczna w naszym kraju.  


 

POLECANE
Polska pod śniegiem. Ponad 1600 interwencji strażaków w jeden dzień Wiadomości
Polska pod śniegiem. Ponad 1600 interwencji strażaków w jeden dzień

W związku z intensywnymi opadami śniegu i deszczu ze śniegiem, które przez cały dzień występowały w wielu regionach Polski, strażacy PSP i OSP odnotowali 1623 interwencje - poinformował w środę wieczorem rzecznik komendanta głównego PSP st. bryg. Karol Kierzkowski.

Strzelanina w pobliżu Białego Domu. Nie żyją dwaj żołnierze z ostatniej chwili
Strzelanina w pobliżu Białego Domu. Nie żyją dwaj żołnierze

Gubernator Wirginii Zachodniej Patrick Morrisey poinformował, że obaj żołnierze Gwardii Narodowej, postrzeleni w środę w Waszyngtonie nieopodal Białego Domu, zmarli na skutek odniesionych ran. Obaj stanowili część żołnierzy Gwardii wysłanych do stolicy z rządzonego przez niego stanu.

Niemcy w szoku. Ten popularny produkt nigdy nie był tak drogi Wiadomości
Niemcy w szoku. Ten popularny produkt nigdy nie był tak drogi

W Niemczech ceny czekolady i pralinek poszybowały w górę jak szalone. Federalny Urząd Statystyczny podał konkretne liczby za październik 2025: zwykła tabliczka czekolady podrożała o 30,7 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, sama czekolada jako kategoria o 21,8 procent, a praliny aż o 22,1 procent. Batony i inne wyroby czekoladowe zdrożały „tylko” o 16 procent.

Znany muzyk bardzo chory. Dramatyczne problemy artysty Wiadomości
Znany muzyk bardzo chory. Dramatyczne problemy artysty

Elton John, jedna z największych ikon światowej sceny muzycznej, ponownie zabrał głos w sprawie problemów zdrowotnych, które od wielu miesięcy utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Choć 78-letni artysta od dawna zapewnia fanów, że pozostaje pod świetną opieką lekarzy i rodziny, teraz przyznał, że jego wzrok uległ poważnemu pogorszeniu.

Samuel Pereira: Między Berlinem a Warszawą - kto tworzy prawo tylko u nas
Samuel Pereira: Między Berlinem a Warszawą - kto tworzy prawo

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie uznawania małżeństw jednopłciowych pokazuje coś więcej niż spór o definicję rodziny. To test granic między unijnym prawem a suwerenną decyzją państw członkowskich.

Kosiniak-Kamysz: Nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej z ostatniej chwili
Kosiniak-Kamysz: Nie ma potrzeby przywracania obowiązkowej służby wojskowej

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił w środę podczas Forum Samorządowego w Zakopanem, że obecnie nie ma potrzeby odmrażania obowiązkowej służby wojskowej, wskazując na wysokie zainteresowanie dobrowolną służbą.

Akcja CBA w Fundacji „Lux Veritatis”. Zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości z ostatniej chwili
Akcja CBA w Fundacji „Lux Veritatis”. Zabezpieczono dokumenty ws. Funduszu Sprawiedliwości

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego weszli w środę do siedziby Fundacji „Lux Veritatis” ojca Tadeusza Rydzyka. Zabezpieczyli dokumenty do śledztwa w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.

Lewandowski podjął decyzję. Zimowy transfer wykluczony Wiadomości
Lewandowski podjął decyzję. Zimowy transfer wykluczony

Robert Lewandowski pozostanie w Barcelonie co najmniej do końca obecnego sezonu. Choć Fenerbahçe sondowało możliwość sprowadzenia polskiego napastnika już zimą, sam zawodnik – jak informuje Florian Plettenberg ze Sky Sports – miał od razu odrzucić taki pomysł. „Opcja ta została jednak odrzucona przez samego zawodnika” – przekazał dziennikarz.

Pistorius: Niemcy muszą na nowo zdefiniować swoje miejsce na geopolitycznej szachownicy z ostatniej chwili
Pistorius: Niemcy muszą na nowo zdefiniować swoje miejsce na geopolitycznej szachownicy

Niemcy muszą na nowo przemyśleć swoją rolę w świecie, w którym sojusze stają się coraz mniej przewidywalne - ostrzegł w środę w parlamencie minister obrony Niemiec Boris Pistorius w kontekście negocjacji nad amerykańskim planem zakończenia wojny w Ukrainie.

Gratka dla miłośników astronomii. Unikalne zjawisko Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Unikalne zjawisko

Już w sobotę 29 listopada na niebie pojawi się zjawisko, które przyciągnie uwagę wszystkich pasjonatów astronomii. Księżyc i Saturn znajdą się w niezwykle bliskim sąsiedztwie, tworząc ciekawą koniunkcję widoczną gołym okiem. 

REKLAMA

Marcin Bąk: Prezydent zabiera się do pracy

Jeszcze nie było zaprzysiężenia, jeszcze prezydent elekt nie zdążył wprowadzić się do swojej nowej siedziby a już zaczął wywierać wpływ na krajową politykę i to wpływ znaczny. Być może znajdujemy się na początku najbardziej dynamicznej, najbardziej aktywnej prezydentury ostatnich dziesięcioleci.
Prezydent elekt Karol Nawrocki (P) opuszcza budynek Sejmu po zakończeniu spotkania z marszałkiem izby Szymonem Hołownią
Prezydent elekt Karol Nawrocki (P) opuszcza budynek Sejmu po zakończeniu spotkania z marszałkiem izby Szymonem Hołownią / PAP/Leszek Szymański

Okoliczności, w jakich Karol Nawrocki został wybrany na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej trudno uznać za spokojne. Jak mówili mi już po wyborach znajomi ze sztabu wyborczego, była to bardzo ciężka kampania, w której trzeba się było mierzyć z potężnym przeciwnikiem. Pisząc „przeciwnik” mam na myśli nie tyle Rafała Trzaskowskiego, bo on był akurat jednym z najsłabszych elementów tej układanki ale całą potężną machinę polityczno – medialną, która za nim stała.  Wynik wyborów pozostawał do końca niepewny i tak naprawdę wieczorem 1 czerwca wielu współpracowników kandydata prawicy miało mocno minorowe nastroje. Co ciekawe – sam kandydat zachowywał cały czas wysokie morale i przekonanie o możliwym a nawet pewnym sukcesie.

Zwycięstwo ma wielu ojców

Ten sukces nie byłby możliwy, gdyby nie zdecydowana mobilizacja elektoratu umownie nazywanego prawicowym, choć równie dobrze można by używać określenia obóz patriotyczny. Po jednej bowiem stronie politycznej barykady stają ludzie którym zależy na Polsce, którzy są dumni z jej przeszłości i którzy chcieli by nasza ojczyzna się rozwijała, po drugiej zaś, w pewnym uproszczeniu, ludzie którzy wstydzą się mieszkać „w tym kraju”, dla których „polskość to nienormalność” i tak dalej. Oczywiście, wśród wyborców Karola Nawrockiego znaczny odsetek stanowili sympatycy Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna, których poglądy można by jednoznacznie zaliczyć do prawicowych, zarówno w kategorii światopoglądowej jak i ekonomicznej ale głosowali na niego również ludzie o poglądach bardziej socjalnych i etatystycznych. Są różne wizje Polski, różne wizje funkcjonowania, niemniej elektorat Karola Nawrockiego łączy przekonanie, że warto o tą Polskę zawalczyć.  To jest bardzo ważny sygnał dla prezydenta elekta, stoją za nim przedstawiciele różnych środowisk, różnych sympatii politycznych i z całą pewnością można powiedzieć, że Karol Nawrocki nie jest i nie będzie „prezydentem PiS - u”. Miliony Polaków oddały na niego głos 1 czerwca nie tylko na zasadzie „byle nie Trzaskowski” lecz także z nadzieją na pozytywne zmiany.

Z drugiej strony barykady politycznej mamy do czynienia z zachowaniami wręcz niedojrzałymi. Serial w reżyserii Romana Giertycha pod tytułem „Przeliczmy głosy bo wybory sfałszowano” nie przyczynił się do wzmocnienia autorytetu państwa. Przedstawiciele obozu liberalno – lewicowego swoim uporem i niedojrzałością pokazali, że nie potrafią pogodzić się z porażką i naturalna zdawać by się mogło w demokracji kolej rzeczy, czyli przegrana w demokratycznych wyborach jest dla nich trudna do przyjęcia. To będzie również stanowiło dla nowego prezydenta pewne wyzwanie, świadomość że jakaś część klasy politycznej i jakaś część obywateli, nie mogła się pogodzić z wynikiem wyborów i po prostu nie uznaje nowej głowy państwa.

Wszyscy ludzie prezydenta

Od samego początku, odkąd Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki, rozpoczęły się spekulacje na temat tego, jakim prezydentem będzie Karol Nawrocki, jaka będzie jego prezydentura. Komentatorzy polityczni z uwagą śledzili też kompletowanie zespołu przyszłych współpracowników prezydenta, bo dobór tych ludzi wiele może nam powiedzieć o tym, jak będzie wyglądała w niedalekiej już przyszłości praca Głowy Państwa. Proszę zwrócić uwagę – żaden z prezydentów nie wzbudzał takich emocji, jeśli chodzi o dobór swoich współpracowników, żadnemu nie poświęcano na tym etapie tyle uwagi.   Pamiętamy jeszcze wszyscy te spekulacje na temat profesora Przemysława Czarnka – wejdzie w skład  współpracowników prezydenta, czy zostanie w pracy parlamentarnej i partyjnej w ramach PiS? Osobiście uważam, że lepiej się stało, że pan profesor nie wszedł w końcu do zespołu prezydenckiego, jego kompetencje będą bardziej potrzebne w nadchodzących miesiącach i latach przy pracy na polu politycznym w szeroko rozumianej prawicy. A będzie nad czym pracować. Żadna z partii obozu patriotycznego nie zdobędzie, jak się zdaje większości pozwalającej na samodzielne rządy. Współpraca nad przyszłą koalicją jest czymś dla Polski niezwykle potrzebnym. Wśród współpracowników nowego prezydenta znaleźli się ludzie związani z PiS ale także przedstawiciele innych środowisk politycznych. To ważny sygnał.

Przed prezydentem duże oczekiwani i duże nadzieje, jakie wiążą z jego osobą miliony Polaków. Wydaje się, że Karol Nawrocki bardzo dobrze je rozumie. Już teraz, jeszcze przed zaprzysiężeniem, sygnalizuje inicjatywy ustawodawcze, które z jednej strony mogą być korzystne dla kraju, z drugiej mogą stawiać obóz 13 grudnia w mocno niezręcznym płożeniu. Prezydent elekt zapowiedział też trasy po Polsce, spotkania z Polakami i dalszą aktywność w tym zakresie. Wydaje się, że nie będzie to prezydentura zamknięta za drzwiami pałacu prezydenckiego.  I bardzo dobrze – czasy idą ciężkie, obecna większość rządowa jest zupełnie niekompetentna, ośrodek prezydencki może okazać się najważniejszą, pozytywna siłą polityczna w naszym kraju.  



 

Polecane