Kłopoty Ryszarda R. Znany polski muzyk usłyszał zarzut

Co musisz wiedzieć?
- Znany muzyk 73-letni Ryszard R. spowodował kolizję.
- Media informują, że badanie wykazało co najmniej 1,6 promila alkoholu w jego organizmie.
- Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
- Artysta nie przyznał się do winy. Sprawę prowadzi policja i prokuratura.
Jak informuje "Super Express", do incydentu doszło 14 czerwca około południa w Brodnicy w woj. kujawsko-pomorskim. Według ustaleń funkcjonariuszy z powiatu brodnickiego, Volkswagen prowadzony przez muzyka podczas próby wyprzedzania zderzył się z Oplem jadącym z naprzeciwka. Kierowca Opla w ostatniej chwili zahamował, co pozwoliło uniknąć poważniejszych obrażeń.
Policja ujawnia, ile miał promili
Mł. asp. Paweł Dominiak z brodnickiej policji w rozmowie z "Super Expressem" potwierdził, że taka sytuacja miała miejsce.
Tak, w sobotę doszło do kolizji, jej sprawcą był 73-letni mężczyzna. W jego krwi było 1,6 promila alkoholu. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości
– oświadczył.
Z kolei sierż. szt. Dominiak dodał dla "Faktu", że 73-latek "został zatrzymany i dowieziony do brodnickiej komendy". Za ten czyn grozi do trzech lat więzienia oraz wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.
- Komunikat dla mieszkańców i turystów woj. zachodniopomorskiego
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Komunikat dla mieszkańców Suwałk
- Nagły zwrot ws. Warner Bros. Discovery. Co to oznacza dla TVN?
- Jasna deklaracja prezydenta Iranu. Chodzi o bombę atomową
- Komitet Rafała Trzaskowskiego złożył w Sądzie Najwyższym protest wyborczy
- Odsłonięcie kamienia pamięci w Berlinie. Politycy PiS: Zawstydzająca komedia
- "To jest niestety kabaret!". Ewakuacja polskich obywateli z Izraela
- Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- To prawdziwy skarb. Sensacyjne odkrycie u wybrzeży Francji
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
Menedżer artysty mówi o "niegroźnym wypadku"
Chociaż prokuratura oficjalnie nie potwierdza nazwiska, media powszechnie łączą zatrzymanego z Ryszardem R., legendą polskiej sceny muzycznej. Menadżer artysty dzień wcześniej informował o "niegroźnym wypadku" spowodowanym rzekomo trudnymi warunkami atmosferycznymi.
Według menadżera wokalista miał się "nieznacznie uderzyć w głowę". Sam artysta nie przyznał się do winy. Sprawę nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Toruniu, a dalsze czynności obejmują analizę materiału dowodowego, w tym potencjalną rekonstrukcję przebiegu kolizji.