Chaos na ulicach Los Angeles. Donald Trump zabrał głos

Co musisz wiedzieć?
- 2000 żołnierzy Gwardii Narodowej skierowano decyzją Donalda Trumpa do Los Angeles.
- Protesty wybuchły po zatrzymaniu 44 imigrantów przez agentów federalnych.
- Donald Trump twierdzi, że bez wojska "Los Angeles zostałoby unicestwione''.
Decyzja o wysłaniu Gwardii Narodowej
W sobotę prezydent Donald Trump polecił skierować około 2000 żołnierzy Gwardii Narodowej do Los Angeles. Celem miało być opanowanie gwałtownych demonstracji, które wybuchły dzień wcześniej. Napięcia nasiliły się po tym, jak agenci federalni zatrzymali 44 nieudokumentowanych imigrantów. Władze lokalne określiły późniejsze manifestacje jako pokojowe protesty – jednak Biały Dom użył słowa ''zamieszki''.
Donald Trump komentuje
Na platformie Truth Social prezydent napisał: "Gdybyśmy tego nie zrobili, Los Angeles zostałoby całkowicie unicestwione", i uznał, że gubernator i burmistrz "wolą okłamywać mieszkańców". Trump dodał, że powinni powiedzieć: "Dziękujemy, panie prezydencie Trump, jest pan tak wspaniały. Bez pana bylibyśmy niczym".
Ostre słowa pod adresem władz Kalifornii
Trump oskarżył Gavina Newsoma i Karen Bass o "niekompetencję''. W jego opinii lokalni liderzy bagatelizują skalę przemocy, nazywając wydarzenia pokojowymi protestami.
- Komunikat dla mieszkańców Gdańska
- IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka
- Niemieckie firmy ruszają na Polskę
- Szansa na przekroczenie prędkości światła
- "Żaden koalicjant nie jest idealny". Polityk PSL o ewentualnej współpracy z PiS
- Nie dostali pracy, bo głosowali na Nawrockiego. Przedsiębiorca złamał prawo?
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Był symbolem Warszawy. Zostanie zburzony
- Kolejna klęska MON: Program Orka pogrzebany. Marynarka bez okrętów podwodnych