"Nie miała prawa". Jest decyzja TSUE ws. Ursuli von der Leyen

Co musisz wiedzieć?
- W 2021 r. KE zarezerwowała 1,8 mln dawek szczepionki przeciwko Covid-19
- Negocjacje z Pfizerem prowadziła m.in. Ursula von der Leyen
- 14 maja TSUE wydał wyrok ws. afery "Pfizergate"
Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł w środę, że Komisja Europejska nie miała prawa odmówić dostępu do wiadomości SMS, które jej przewodnicząca Ursula von der Leyen wymieniła z prezesem koncernu Pfizer na temat zakupu szczepionek przeciw COVID-19. Wyrok nie jest prawomocny, KE może się od niego odwołać.
Sąd UE (niższa instancja TSUE), który wydał w środę nieprawomocny wyrok, zauważył, że tłumacząc odmowę dostępu do SMS-ów, KE nie może poprzestać na stwierdzeniu, że ich nie posiada.
KE nie wyjaśniła w wystarczającym stopniu, czy żądane wiadomości tekstowe zostały usunięte i czy w takim przypadku usunięcie miało miejsce dobrowolnie czy automatycznie lub czy telefon komórkowy przewodniczącej został tymczasem wymieniony
- podkreślili sędziowie z Luksemburga.
W ocenie Sądu UE Martina Stevi i "New York Times" w swoim wniosku przedstawili istotne, spójne poszlaki wskazujące na istnienie takich wiadomości tekstowych.
- Niemcy nawet nie pytają Polaków. Jest odpowiedź Bundeswehry ws. samochodów niemieckiej armii w Polsce
- Grupa amerykańskich kongresmenów oficjalnie zapytała UE, jak zamierza reagować na łamanie demokracji przez rząd Tuska
- Potężny sukces Nawrockiego. Jeszcze nie jest prezydentem, a już załatwił dla Polski zmianę bardzo niekorzystnej decyzji Bidena
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- "Co ta oszołomka gadała". Burza w sieci po programie TVN
- Brytyjski ''Daily Mail'' zdecydował. Polskie miasto pierwsze w rankingu
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Latarnik wyborczy "TS" - Marek Jakubiak
- Najnowszy sondaż. Nawrocki goni Trzaskowskiego
Skarga przeciwko Komisji Europejskiej
Skargę na KE do TSUE złożył amerykański dziennik "New York Times" i jego dziennikarka Matina Stevi, która w 2022 r. bezskutecznie domagała się dostępu do rozmów, jakie von der Leyen prowadziła z szefem Pfizera Albertem Bourlą na temat szczepionek. W ramach trzeciej umowy z tym amerykańskim koncernem, która została zawarta w maju 2021 r., KE zarezerwowała 1,8 mln dawek szczepionki przeciwko Covid-19 dla wszystkich krajów członkowskich.
Wśród brukselskich urzędników do dzisiaj panuje przekonanie, że kontrakt ten był jednym z największych sukcesów pierwszej KE von der Leyen. Jak przekazało w poniedziałek dziennikarzom źródło UE, Pfizer był w tamtym czasie i prawdopodobnie nadal pozostaje jedyną firmą, mogącą zapewnić potrzebną Europie liczbę dawek. Oferował też szczepionkę, którą można było dopasowywać do nowych wariantów wirusa. Inne koncerny nie miały takich możliwości, a naukowcy zapowiadali, że konieczne będzie powtórzenie szczepienia ze względu na mutację wirusa.
Jestem stronniczy, ale nadal uważam, że to był wielki sukces, ponieważ do końca lata 2021 r. 70 proc. dorosłych mieszkańców UE była zaszczepiona
- dowodził unijny urzędnik. Podkreślał, że KE miała też pełne poparcie krajów członkowskich, z którymi pozostawała w kontakcie.
Kontrowersje wokół negocjacji z Pfizerem
Kontrowersje budzi jednak sposób, w jaki von der Leyen prowadziła negocjacje handlowe z Bourlą. W kwietniu 2021 r. prezes Pfizera w wywiadzie dla "New York Timesa" powiedział, że miał na tyle dobre relacje z przewodniczącą KE, że wymieniał wiadomości za pośrednictwem SMS. Korespondentka dziennika wystąpiła więc do KE o udostępnienie szczegółów rozmów, ale KE odmówiła. Ówczesna wiceszefowa KE Viera Jourova zasłaniała się tym, że komunikaty "krótkotrwałe i efemeryczne" nie są archiwizowane i nie wchodzą w zakres unijnych zasad przejrzystości w zakresie dostępu do dokumentów. Tak też KE broniła się przed TSUE.