Niemieckie władze ukarały klub fitness, który odmówił transseksualiście prawa do rozbierania się przy kobietach

W niemieckim Erlangen toczy się spór, który idealnie pokazuje, jak absurdalna jest ideologia gender. Nicolas Holstein, obecnie znany jako “Laura” 29-letni transseksualista, pozwał żeński klub fitness „Lady’s First”. Klub odmówił mu bowiem członkostwa. To jednak nie pierwszy proces, który mężczyzna rozpoczął: wcześniej Holstein chciał zniszczyć twórców podcastów, którzy poprawnie określili jego płeć.
Genderowe podglądactwo
Holstein złożył pozew przeciwko Doris Lange, właścicielce „Lady’s First”, po wielokrotnych odmowach przyjęcia go do klubu przeznaczonego wyłącznie dla kobiet. Lange uzasadniła swoją decyzję potrzebą ochrony prywatności i bezpieczeństwa swoich klientek, z których 20% to muzułmanki. Szczególnie dla nich – argumentowała businesswoman - obecność mężczyzny w przestrzeni wyłącznie żeńskiej byłaby nie do zaakceptowania. Transseksualista w żeńskiej szatni – to dla niej utrata klientów.
Awanturnik jednak nie mógł się z tym pogodzić: koniecznie pragnął dostępu do kobiecego fitness, choć miał w okolicy wiele innych, “mieszanych” lokali do wyboru. Holstein zaproponował zatem noszenie kąpielówek w wspólnej “strefie prysznicowej”, to jednak nie rozwiało obaw klientek. „Wyobraźcie sobie tę scenę: on stoi w kąpielówkach, a kobiety wychodzą nago spod prysznica. Jak to ma działać? To niewyobrażalne” - komentowały sprawę klientki Lange w niemieckich mediach.
Niemieckie władze stanęły jednak po stronie transseksualisty i federalna Komisarz ds. Antydyskryminacji, Ferda Ataman, zażądała od Lange 1000 euro odszkodowania na rzecz Holsteina, argumentując, że odmowa członkostwa narusza niemiecką ustawę o równym traktowaniu (AGG). Gdy Lange odmówiła zapłaty, prawnicy Holsteina podnieśli żądanie odszkodowania do 2500 euro, grożąc dodatkową karą 5000 euro za dalsze odmowy. Lange odpowiedziała własnym procesem sądowym, który miał udowodnić, że Holstein nie ma prawa do pozostania członkiem (sic!) klubu, jednak pozew transseksualisty trafił do Sądu Okręgowego w Norymberdze-Fürth. Tam odbędzie się dalszy ciąg tragikomedii. Obecnie nie wiadomo jeszcze, czy wygra rozsądek, czy gender.
Gender i pieniactwo
Równolegle Holstein prowadzi kampanię przeciwko mediom, które ośmielają się wspominać o jego biologicznej płci lub poprzednim imieniu. Z pomocą walczącej rzekomo z nienawiścią organizacji HateAid, finansowanej przez niemieckie ministerstwa sprawiedliwości i rodziny kwotą ponad 1 miliona euro rocznie, Holstein skutecznie zmusił już, niestety, niektóre redakcje w Niemczech do autocenzury. Przykładem jest nakaz sądowy usunięcia odcinka podcastu „Hoss & Hopf”, w którym Holsteina określono jako mężczyznę. Twórcy podcastu odcinek, w którym mówili o trasselsualiście prawdę, musieli usunąć pod groźbą grzywny do 250 000 euro. Podobny los spotkał też portal NiUS, który otrzymał wstępny nakaz sądowy zakazujący określania Holstein podług jego prawdziwej płci.
Holstein, występując pod pseudonimem „Monica Weiß”, zbiera fundusze na swoje batalie prawne, twierdząc, że walczy z „dyskryminacją” i „transmisogynistycznymi narracjami”. Jego prawnicy wysyłają listy z groźbami do dziennikarzy, żądając zaprzestania publikacji nawet pikselowanych zdjęć czy wzmianek o jego biologicznej płci, argumentując, że narusza to jego „prawa osobiste”. Takie działania to jawna próba ograniczenia wolności prasy i stłumienia debaty na temat ideologii gender. Takie rzeczy dzieją się w Niemczech!
Prysznice, przebieralnie, kobiecy sport
Poniżanie kobiet pod prysznicami transseksualiscie nie wystarczyło. Holstein zasłynął więc także jako pierwszy mężczyzna identyfikujący się jako kobieta, który otrzymał zgodę Bawarskiego Związku Piłki Nożnej (BFA) na grę w żeńskiej lidze okręgowej dla SG Effeltrich/Hetzles. Decyzja ta, uzasadniona rzekomym brakiem przewagi mężczyzny fizycznej po terapii hormonalnej estrogenami, wywołała obawy wśród zawodniczek, w tym tych nieletnich, które musiały dzielić szatnię z pieniaczem. Aby złagodzić napięcia, wprowadzono jednak dla kobiet i dziewczyn specjalny harmonogram korzystania z pryszniców, którego... Holstein ostatecznie nie przestrzegał. Trener drużyny, Christian Wagner, zagroził jednak zawodniczkom zawieszeniem za jakiekolwiek „dyskryminujące” komentarze wobec Holsteina.
Coś tak absurdalnego nie wydarzyłoby się jeszcze dekadę temu, Niemcy jednak kompletnie przejęte zostały przez ideologię gender. Od minionego listopada za Odrą weszło również w życie prawo, które na krytyków tejże ideologii nakłada karę do 10 tys. euro grzywny. Każdy więc boi się nazywać rzeczy i imieniu, i to ułatwi Holsteinowi (i jemu podobnym) dalsze terroryzowanie otoczenia, a w szczególności – płci przeciwnej.