Prawnik: lekarka zabiła dziecko zdolne do życia poza organizmem matki

Magdalena Biejat w Kanale Zero wypowiadała się m.in. na temat aborcji oraz zabicia 9-miesięcznego Felka w szpitalu w Oleśnicy. W jej wypowiedziach dominowało negowanie wartości poczętego życia ludzkiego i prymat swobody kobiet nad obowiązującym prawem oraz przyjętym w społeczeństwie systemem i hierarchią wartości. 
Kobieta w ciąży. Ilustracja poglądowa Prawnik: lekarka zabiła dziecko zdolne do życia poza organizmem matki
Kobieta w ciąży. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Jako wyraz troski o dobro kobiet, kandydatka Lewicy zadeklarowała, że jako Prezydent RP w obowiązującym stanie prawnym ułaskawiłaby bez wyjątku każdego, kto pomoże w aborcji – a więc można wnioskować: i takiego pomocnika, który doprowadził do śmierci kobiety. Przywołane przez kandydatkę Lewicy badanie CBOS na temat doświadczeń aborcyjnych Polek wskazuje m.in. we wstępie, że na terytorium Polski „w latach 1943–1945, podczas okupacji niemieckiej, po raz pierwszy i – jak dotąd – ostatni, kobiety miały prawo do aborcji «na życzenie»”. Powrót do legalnej aborcji „na życzenie” jest jednym z głównych punktów programu wyborczego kandydatki Lewicy.

Zabicie 9-miesięcznego Felka w szpitalu w Oleśnicy wstrząsnęło i dalej zasadnie porusza opinię publiczną. To tej sprawy odniósł się przed kilkoma dniami także Krzysztof Stanowski w wywiadzie z kandydatką na urząd Prezydenta RP – Magdaleną Biejat, dostępnym na Kanale Zero. Wypowiedzi kandydatki Lewicy obnażają najbardziej charakterystyczne elementy poglądów tego ugrupowania na kwestie ochrony życia poczętego – ich rażącą niespójność i oderwanie od realiów prawnych. Magdalena Biejat stwierdziła bowiem m.in., że jako prezydent byłaby gotowa ułaskawić każdego, kogo spotkały problemy prawne z powodu jego udziału w aborcji     

Według Biejat, „ciąża ma łamliwość kości”

Kandydatka na Prezydenta RP, zapytana o sprawę aborcji 9-miesięcznego dziecka w Oleśnicy, przede wszystkim z uporem unikała słowa „dziecko” w swoich odpowiedziach. Zamiast tego raczyła widzów medycznym terminem „płód” lub nawet „ciąża”, co wskazywać ma zapewne, że ciąża ma być postrzegana wyłącznie jako fizjologiczny stan kobiety niepowiązany z życiem rozwijającego się dziecka. Z oczywistych względów tezie tej przeczy podstawowa wiedza z zakresu biologii.

Gdy jednak rozmowa dotyczy dziecka nienarodzonego, pomijanie tego słowa ma swoje konsekwencje i prowadzi do konieczności artykułowania absurdalnych stwierdzeń typu „ciąża ma łamliwość kości”. Jest to jednak tylko część bardziej złożonego problemu; słuchając wypowiedzi zwolenników aborcji, często można odnieść wrażenie, że egzystują oni w bliżej nieokreślonej czasoprzestrzeni, w której nie obowiązują normy moralne i przyjęte w danym pastwie normy prawne. W tezę tę wpisują się także wypowiedzi M. Biejat wyjaśniające, że matka zabitego w oleśnickim szpitalu Felka podjęła taką decyzję po rozmowie z mężem, uwzględniając funkcjonowanie swojej rodziny, czy przewidując skalę cierpienia, jakiego doświadczy dziecko po narodzeniu.

Jednak zgodnie z obowiązującym prawem, w szczególności art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, żadna z powyższych okoliczności wymienionych przez kandydatkę na Prezydenta RP nie stanowi o dopuszczalności zabicia dziecka, czy chociażby przerwania ciąży (czyli oddzielenia dziecka od matki bez pozbawiania go życia). Na gruncie polskiego prawa w ogóle nie ma możliwości intencjonalnego zabicia dziecka nienarodzonego, niezależnie od tego, jakie jest nastawienie matki czy ojca.

W tym kontekście zupełnie absurdalne są pokrętne tezy usiłujące tłumaczyć karygodne zachowanie lekarki, która zabiła zdolne do życia poza organizmem matki dziecko – że do tej sytuacji nie doszłoby, gdyby w Polsce legalne było zabicie dziecka do 12. tygodnia ciąży… Wysuwając takie tezy, M. Biejat podkreślała jednocześnie bezzasadność rozważań na tematy absolutnie fundamentalne: dotyczące początku i końca ludzkiego życia. I nie są to – jak twierdzi kandydatka na jeden z najważniejszych urzędów państwowych – rozważania wyłącznie filozoficzne, ale wpływające realnie na zakres odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko życiu. Jeżeli przepisy Kodeksu karnego (art. 148 i nast. KK) obejmują ochroną prawnokarną życie ludzkie i przewidują odpowiedzialność dla tych, którzy naruszają to dobro, to dla skutecznego ich stosowania konieczne jest ustalenie kiedy to życie się zaczyna i kiedy kończy. Chyba, że nie chcemy stosowania takich przepisów i opowiadamy się za pełną swobodą w określaniu kto może żyć, a kto nie powinien – to rzeczywiście dyskusję na temat wartości i granic temporalnych ludzkiego życia sprowadzić można do wymiaru czysto filozoficznego.

Polski ustawodawca już dawno temu przyjął, że życie ludzkie jako takie ma wartość, którą należy chronić i którą poddaje ochronie, przez co bardzo dobrze wpisuje się w aksjologię przyjętą w europejskim kręgu kulturowym, a wyrażoną w licznych przepisach traktatów i konwencji międzynarodowych i europejskich – chociażby w art. 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, art. 2 Karty Praw Podstawowych UE. Zarówno ten prawny kontekst polski, jak i międzynarodowy w bardzo złym świetle przedstawia poglądy M. Biejat na temat absolutnej swobody kobiet do decydowania, czy dziecko nienarodzone ma żyć, czy ma umrzeć, bo jest niechciane, chore, etc. Owszem, zgodzić się trzeba z tą kandydatką, że kobiety mają prawo decydować, czy w ciąży chcą być, czy nie, jednak nieprzekraczalną granicą temporalną podejmowania takich decyzji jest poczęcie się dziecka – odrębnej jednostki i podmiotu prawa.

 

Ojcowie mają tylko prawo milczeć i płacić

Warto wsłuchać się również w słowa M. Biejat dotyczące statusu mężczyzn – ojców dzieci. Z jednej strony podkreśliła ona, że kobiety powinny być traktowane w państwie jak jego pełnoprawni obywatele (co ja jako kobieta osobiście uważam za postulat już zrealizowany), z drugiej natomiast ograniczyć chce prawo decydowania mężczyznom.

W świetle słów kandydatki na urząd Prezydenta RP, ojcowie dzieci mają jedynie prawo zgodzić się z decyzją kobiety o aborcji, ale prawo do decyzji dezaktualizuje się w momencie, gdy ojciec chce zachować życie swojego dziecka. Redaktor Stanowski odpowiedział na to, że idąc tropem myślenia M. Biejat, w przypadku odmiennych decyzji ojca i matki dziecka, ojciec, który dziecka nie chce, powinien mieć np. możliwość do 12. tygodnia ciąży zrzec się go, zwalniając się tym samym z przyszłego obowiązku alimentacyjnego. Szkoda, że na tak zobrazowany problem w odpowiedzi widzowie usłyszeli jedynie irrelewantne, schematycznie wykorzystywane w debacie populistyczne hasła o rzekomo ograniczonym dostępie do opieki okołoporodowej, o zagrożeniu życia i zdrowia kobiet, itp.

 

Za doprowadzenie do śmierci matki Biejat też ułaskawi?

Na koniec trzeba odnieść się jeszcze do dwóch ważnych kwestii, które pojawiły się w komentowanej rozmowie – obietnicy kandydatki Lewicy, że jeżeli zostanie Prezydentem, dopóki nie zmieni się prawo, ułaskawi bez wyjątku każdą osobę, która pomoże w aborcji. Poza oczywistym przyznaniem, że aktualnie pomoc w aborcji jest przestępstwem (art. 152 § 2 KK), M. Biejat powiedziała jednocześnie, że na specjalne traktowanie z jej strony jako głowy państwa mogłyby liczyć również np. osoby niekompetentne, które pomagając w aborcji doprowadziły do śmierci kobiety. To tak dla dobra kobiet, gdyby ktoś miał wątpliwości…

Last but not least, trzeba odnieść się do wspomnianego przez M. Biejat sondażu CBOSu na temat doświadczeń aborcyjnych Polek z 2013 r. Nietrafione wnioski kandydatki Lewicy co do skali zjawiska doświadczeń aborcyjnych sprostował na bieżąco redaktor Stanowski. Warto jednak w dyskusji o aborcji przypomnieć istotny fakt, o którym wspomniano we wstępie tego badania CBOS: „W latach 1943–1945, podczas okupacji niemieckiej, po raz pierwszy i – jak dotąd – ostatni, kobiety miały prawo do aborcji «na życzenie»”.

Cenne są ponadto uwagi autorów sondażu, że „odmienność doświadczeń respondentek w różnym wieku wydaje się tłumaczyć nie tylko rosnące w miarę trwania życia prawdopodobieństwo zajścia w ciążę, lecz również zmiany w regulacjach prawnych. (…) Wyniki analiz taksonomicznych (CHAID i C&RT) pokazują, iż granicę taką wyznaczają 35-latki – respondentki, które weszły w wiek rozrodczy na krótko przed zaostrzeniem prawa. Kobiety poniżej tego wieku decydowały się na aborcję prawie trzykrotnie rzadziej niż kobiety mające 35 lat i więcej (13% wobec 36%)” (s. 6-7).

I odpowiadając na zbyt ogólne wnioski kandydatki Lewicy o rzekomo częstych doświadczeniach aborcyjnych wśród kobiet o poglądach prawicowych i praktykujących religijnie – jak zauważono w konkluzjach sondażu – zależność między tymi dwiema cechami a doświadczeniami aborcyjnymi nie ma „jednak znamion relacji przyczynowo-skutkowych – ich obecność jest w znacznej mierze wtórna wobec wieku ankietowanych. W przypadku udziału w praktykach religijnych, długość życia jest okolicznością całkowicie wyjaśniającą niespójność doświadczeń kobiet – starszy wiek sprzyja zaangażowaniu na polu religijnym. Istotna korelacja z orientacją polityczną występuje natomiast wyłącznie wśród respondentek najstarszych, które w chwili podejmowania decyzji o aborcji mogły mieć poglądy dalece różne od obecnych” (s. 8).

Wsłuchując się w zaprezentowany podczas rozmowy lewicowy surrealizm, za redaktorem Stanowskim pozostaje życzyć kandydatce Lewicy, by dla dobra wszystkich pozostała wierna swoim lewicowym poglądom, które w racjonalnie myślącym społeczeństwie nie mogą dać szans na wygraną. 

[r.pr. Katarzyna Gęsiak - dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris]


 

POLECANE
Wiceprezydent USA  w Watykanie. Symboliczna wizyta w trudnym czasie polityka
Wiceprezydent USA w Watykanie. Symboliczna wizyta w trudnym czasie

Wojny i napięcia na świecie oraz kwestie dotyczące migracji - to niektóre tematy rozmowy wiceprezydenta USA J.D. Vance'a z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem w sobotę w Watykanie. O spotkaniu poinformowało watykańskie biuro prasowe.

Putin ogłosił wielkanocny rozejm w wojnie z Ukrainą z ostatniej chwili
Putin ogłosił wielkanocny rozejm w wojnie z Ukrainą

Władimir Putin ogłosił rozejm wielkanocny — poinformowała rosyjska agencja informacyjna TASS. Ma obowiązywać od godz. 19 czasu polskiego.

Tatry przeżywają oblężenie. Korki do Morskiego Oka gorące
Tatry przeżywają oblężenie. Korki do Morskiego Oka

Jak poinformował Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej, frekwencja turystyczna w Zakopanem zaskakuje – mimo że święta wielkanocne tradycyjnie nie cieszyły się tu dużym zainteresowaniem.

Przewaga Trzaskowskiego topnieje w oczach. Czy jego sztab wymyśli mu nową rolę? polityka
Przewaga Trzaskowskiego topnieje w oczach. "Czy jego sztab wymyśli mu nową rolę?"

W ostatnich sondażach możemy zauważyć tąpnięcie poparcia dla kandydata Koalicji Obywatelskiej. – Rafał Trzaskowski jest w rozchwianiu. Pytanie, co zrobi sztab – mówi publicysta Piotr Semka.

Joanna Opozda przerwała milczenie. Aktorka trafiła do szpitala Wiadomości
Joanna Opozda przerwała milczenie. Aktorka trafiła do szpitala

Joanna Opozda trafiła do szpitala tuż przed świętami. Aktorka przeszła operację kolana, z którym - jak się okazuje - miała poważne problemy już od kilku lat. Dopiero teraz znalazła moment, by zająć się swoim zdrowiem.

Na A2 dachował samochód. Nie żyje mężczyzna, troje dzieci w szpitalu pilne
Na A2 dachował samochód. Nie żyje mężczyzna, troje dzieci w szpitalu

Na autostradzie A2 między węzłami Łowicz i Łódź Północ miał miejsce dramatyczny wypadek. Kierowca BMW z niewyjaśnionych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Trasa w kierunku Poznania jest obecnie częściowo zablokowana; ruch odbywa się jednym pasem

Media: Osadzonemu w areszcie posłowi Mateckiemu odmówiono koniecznej operacji Wiadomości
Media: Osadzonemu w areszcie posłowi Mateckiemu odmówiono koniecznej operacji

Osadzonemu w tymczasowym areszcie posłowi PiS Dariuszowi Mateckiemu odmówiono koniecznej i zaplanowanej wcześniej operacji – informuje Telewizja wPolsce24.

Gwiazda TVP odeszła z „Klanu”. Powód może zaskoczyć widzów Wiadomości
Gwiazda TVP odeszła z „Klanu”. Powód może zaskoczyć widzów

Po 27 latach spędzonych na planie „Klanu” Barbara Bursztynowicz pożegnała się z rolą Elżbiety Chojnickiej. Decyzja aktorki zaskoczyła fanów serialu, którzy przez lata przyzwyczaili się do jej obecności na ekranie.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

W Poniedziałek Wielkanocny po raz pierwszy po zimowej przerwie wyjedzie na tory Kolejka Parkowa Maltanka, rozpoczynając tym samy w Poznaniu nowy sezon.

Samochód Roberta Kubicy stanął w płomieniach. Niepokojące nagranie z ostatniej chwili
Samochód Roberta Kubicy stanął w płomieniach. Niepokojące nagranie

Podczas sobotniego treningu przed wyścigiem 6h Imola w ramach mistrzostw świata World Endurance Championship (WEC) doszło do groźnego incydentu z udziałem Roberta Kubicy. W samochodzie Polaka, Ferrari 499P, nagle pojawiły się płomienie, a trening został natychmiast przerwany czerwoną flagą.

REKLAMA

Prawnik: lekarka zabiła dziecko zdolne do życia poza organizmem matki

Magdalena Biejat w Kanale Zero wypowiadała się m.in. na temat aborcji oraz zabicia 9-miesięcznego Felka w szpitalu w Oleśnicy. W jej wypowiedziach dominowało negowanie wartości poczętego życia ludzkiego i prymat swobody kobiet nad obowiązującym prawem oraz przyjętym w społeczeństwie systemem i hierarchią wartości. 
Kobieta w ciąży. Ilustracja poglądowa Prawnik: lekarka zabiła dziecko zdolne do życia poza organizmem matki
Kobieta w ciąży. Ilustracja poglądowa / pixabay.com

Jako wyraz troski o dobro kobiet, kandydatka Lewicy zadeklarowała, że jako Prezydent RP w obowiązującym stanie prawnym ułaskawiłaby bez wyjątku każdego, kto pomoże w aborcji – a więc można wnioskować: i takiego pomocnika, który doprowadził do śmierci kobiety. Przywołane przez kandydatkę Lewicy badanie CBOS na temat doświadczeń aborcyjnych Polek wskazuje m.in. we wstępie, że na terytorium Polski „w latach 1943–1945, podczas okupacji niemieckiej, po raz pierwszy i – jak dotąd – ostatni, kobiety miały prawo do aborcji «na życzenie»”. Powrót do legalnej aborcji „na życzenie” jest jednym z głównych punktów programu wyborczego kandydatki Lewicy.

Zabicie 9-miesięcznego Felka w szpitalu w Oleśnicy wstrząsnęło i dalej zasadnie porusza opinię publiczną. To tej sprawy odniósł się przed kilkoma dniami także Krzysztof Stanowski w wywiadzie z kandydatką na urząd Prezydenta RP – Magdaleną Biejat, dostępnym na Kanale Zero. Wypowiedzi kandydatki Lewicy obnażają najbardziej charakterystyczne elementy poglądów tego ugrupowania na kwestie ochrony życia poczętego – ich rażącą niespójność i oderwanie od realiów prawnych. Magdalena Biejat stwierdziła bowiem m.in., że jako prezydent byłaby gotowa ułaskawić każdego, kogo spotkały problemy prawne z powodu jego udziału w aborcji     

Według Biejat, „ciąża ma łamliwość kości”

Kandydatka na Prezydenta RP, zapytana o sprawę aborcji 9-miesięcznego dziecka w Oleśnicy, przede wszystkim z uporem unikała słowa „dziecko” w swoich odpowiedziach. Zamiast tego raczyła widzów medycznym terminem „płód” lub nawet „ciąża”, co wskazywać ma zapewne, że ciąża ma być postrzegana wyłącznie jako fizjologiczny stan kobiety niepowiązany z życiem rozwijającego się dziecka. Z oczywistych względów tezie tej przeczy podstawowa wiedza z zakresu biologii.

Gdy jednak rozmowa dotyczy dziecka nienarodzonego, pomijanie tego słowa ma swoje konsekwencje i prowadzi do konieczności artykułowania absurdalnych stwierdzeń typu „ciąża ma łamliwość kości”. Jest to jednak tylko część bardziej złożonego problemu; słuchając wypowiedzi zwolenników aborcji, często można odnieść wrażenie, że egzystują oni w bliżej nieokreślonej czasoprzestrzeni, w której nie obowiązują normy moralne i przyjęte w danym pastwie normy prawne. W tezę tę wpisują się także wypowiedzi M. Biejat wyjaśniające, że matka zabitego w oleśnickim szpitalu Felka podjęła taką decyzję po rozmowie z mężem, uwzględniając funkcjonowanie swojej rodziny, czy przewidując skalę cierpienia, jakiego doświadczy dziecko po narodzeniu.

Jednak zgodnie z obowiązującym prawem, w szczególności art. 4a ust. 1 pkt 1 ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, żadna z powyższych okoliczności wymienionych przez kandydatkę na Prezydenta RP nie stanowi o dopuszczalności zabicia dziecka, czy chociażby przerwania ciąży (czyli oddzielenia dziecka od matki bez pozbawiania go życia). Na gruncie polskiego prawa w ogóle nie ma możliwości intencjonalnego zabicia dziecka nienarodzonego, niezależnie od tego, jakie jest nastawienie matki czy ojca.

W tym kontekście zupełnie absurdalne są pokrętne tezy usiłujące tłumaczyć karygodne zachowanie lekarki, która zabiła zdolne do życia poza organizmem matki dziecko – że do tej sytuacji nie doszłoby, gdyby w Polsce legalne było zabicie dziecka do 12. tygodnia ciąży… Wysuwając takie tezy, M. Biejat podkreślała jednocześnie bezzasadność rozważań na tematy absolutnie fundamentalne: dotyczące początku i końca ludzkiego życia. I nie są to – jak twierdzi kandydatka na jeden z najważniejszych urzędów państwowych – rozważania wyłącznie filozoficzne, ale wpływające realnie na zakres odpowiedzialności karnej za przestępstwa przeciwko życiu. Jeżeli przepisy Kodeksu karnego (art. 148 i nast. KK) obejmują ochroną prawnokarną życie ludzkie i przewidują odpowiedzialność dla tych, którzy naruszają to dobro, to dla skutecznego ich stosowania konieczne jest ustalenie kiedy to życie się zaczyna i kiedy kończy. Chyba, że nie chcemy stosowania takich przepisów i opowiadamy się za pełną swobodą w określaniu kto może żyć, a kto nie powinien – to rzeczywiście dyskusję na temat wartości i granic temporalnych ludzkiego życia sprowadzić można do wymiaru czysto filozoficznego.

Polski ustawodawca już dawno temu przyjął, że życie ludzkie jako takie ma wartość, którą należy chronić i którą poddaje ochronie, przez co bardzo dobrze wpisuje się w aksjologię przyjętą w europejskim kręgu kulturowym, a wyrażoną w licznych przepisach traktatów i konwencji międzynarodowych i europejskich – chociażby w art. 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, art. 2 Karty Praw Podstawowych UE. Zarówno ten prawny kontekst polski, jak i międzynarodowy w bardzo złym świetle przedstawia poglądy M. Biejat na temat absolutnej swobody kobiet do decydowania, czy dziecko nienarodzone ma żyć, czy ma umrzeć, bo jest niechciane, chore, etc. Owszem, zgodzić się trzeba z tą kandydatką, że kobiety mają prawo decydować, czy w ciąży chcą być, czy nie, jednak nieprzekraczalną granicą temporalną podejmowania takich decyzji jest poczęcie się dziecka – odrębnej jednostki i podmiotu prawa.

 

Ojcowie mają tylko prawo milczeć i płacić

Warto wsłuchać się również w słowa M. Biejat dotyczące statusu mężczyzn – ojców dzieci. Z jednej strony podkreśliła ona, że kobiety powinny być traktowane w państwie jak jego pełnoprawni obywatele (co ja jako kobieta osobiście uważam za postulat już zrealizowany), z drugiej natomiast ograniczyć chce prawo decydowania mężczyznom.

W świetle słów kandydatki na urząd Prezydenta RP, ojcowie dzieci mają jedynie prawo zgodzić się z decyzją kobiety o aborcji, ale prawo do decyzji dezaktualizuje się w momencie, gdy ojciec chce zachować życie swojego dziecka. Redaktor Stanowski odpowiedział na to, że idąc tropem myślenia M. Biejat, w przypadku odmiennych decyzji ojca i matki dziecka, ojciec, który dziecka nie chce, powinien mieć np. możliwość do 12. tygodnia ciąży zrzec się go, zwalniając się tym samym z przyszłego obowiązku alimentacyjnego. Szkoda, że na tak zobrazowany problem w odpowiedzi widzowie usłyszeli jedynie irrelewantne, schematycznie wykorzystywane w debacie populistyczne hasła o rzekomo ograniczonym dostępie do opieki okołoporodowej, o zagrożeniu życia i zdrowia kobiet, itp.

 

Za doprowadzenie do śmierci matki Biejat też ułaskawi?

Na koniec trzeba odnieść się jeszcze do dwóch ważnych kwestii, które pojawiły się w komentowanej rozmowie – obietnicy kandydatki Lewicy, że jeżeli zostanie Prezydentem, dopóki nie zmieni się prawo, ułaskawi bez wyjątku każdą osobę, która pomoże w aborcji. Poza oczywistym przyznaniem, że aktualnie pomoc w aborcji jest przestępstwem (art. 152 § 2 KK), M. Biejat powiedziała jednocześnie, że na specjalne traktowanie z jej strony jako głowy państwa mogłyby liczyć również np. osoby niekompetentne, które pomagając w aborcji doprowadziły do śmierci kobiety. To tak dla dobra kobiet, gdyby ktoś miał wątpliwości…

Last but not least, trzeba odnieść się do wspomnianego przez M. Biejat sondażu CBOSu na temat doświadczeń aborcyjnych Polek z 2013 r. Nietrafione wnioski kandydatki Lewicy co do skali zjawiska doświadczeń aborcyjnych sprostował na bieżąco redaktor Stanowski. Warto jednak w dyskusji o aborcji przypomnieć istotny fakt, o którym wspomniano we wstępie tego badania CBOS: „W latach 1943–1945, podczas okupacji niemieckiej, po raz pierwszy i – jak dotąd – ostatni, kobiety miały prawo do aborcji «na życzenie»”.

Cenne są ponadto uwagi autorów sondażu, że „odmienność doświadczeń respondentek w różnym wieku wydaje się tłumaczyć nie tylko rosnące w miarę trwania życia prawdopodobieństwo zajścia w ciążę, lecz również zmiany w regulacjach prawnych. (…) Wyniki analiz taksonomicznych (CHAID i C&RT) pokazują, iż granicę taką wyznaczają 35-latki – respondentki, które weszły w wiek rozrodczy na krótko przed zaostrzeniem prawa. Kobiety poniżej tego wieku decydowały się na aborcję prawie trzykrotnie rzadziej niż kobiety mające 35 lat i więcej (13% wobec 36%)” (s. 6-7).

I odpowiadając na zbyt ogólne wnioski kandydatki Lewicy o rzekomo częstych doświadczeniach aborcyjnych wśród kobiet o poglądach prawicowych i praktykujących religijnie – jak zauważono w konkluzjach sondażu – zależność między tymi dwiema cechami a doświadczeniami aborcyjnymi nie ma „jednak znamion relacji przyczynowo-skutkowych – ich obecność jest w znacznej mierze wtórna wobec wieku ankietowanych. W przypadku udziału w praktykach religijnych, długość życia jest okolicznością całkowicie wyjaśniającą niespójność doświadczeń kobiet – starszy wiek sprzyja zaangażowaniu na polu religijnym. Istotna korelacja z orientacją polityczną występuje natomiast wyłącznie wśród respondentek najstarszych, które w chwili podejmowania decyzji o aborcji mogły mieć poglądy dalece różne od obecnych” (s. 8).

Wsłuchując się w zaprezentowany podczas rozmowy lewicowy surrealizm, za redaktorem Stanowskim pozostaje życzyć kandydatce Lewicy, by dla dobra wszystkich pozostała wierna swoim lewicowym poglądom, które w racjonalnie myślącym społeczeństwie nie mogą dać szans na wygraną. 

[r.pr. Katarzyna Gęsiak - dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe