Jutro prokuratura Bodnara postawi Mateuszowi Morawieckiemu zarzuty

Postawienie zarzutów Morawieckiemu i jego przesłuchanie ma rozpocząć się o godz. 11. Prokuratorzy chcą przedstawić Morawieckiemu zarzuty, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania bez podstawy prawnej w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym.
Nie będę robił żadnych wielkich scen, pojawię się, jak tylko trzeba będzie, ale trybunały obecnej władzy przejdą na bardzo niedobrze opisywane karty historii, jestem o tym przekonany
– powiedział w poniedziałek Morawiecki.
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Komunikat Straży Granicznej
- Solidarność: Z puławskich Azotów zwolniono pracownika podlegającego szczególnej ochronie
- Trwa pikieta Solidarności przed centralą Poczty Polskiej w Warszawie
- Nie żyje aktor kultowych polskich seriali
- Dlaczego "osiem gwiazdek" odpala akurat TVN?
- Niepokojące informacje z granicy polsko-białoruskiej. Komunikat Straży Granicznej
"Nie będę robił scen". Morawiecki pojawi się na przesłuchaniu w prokuraturze
Morawiecki, będąc świadomym ewentualnych konsekwencji prawnych, zrezygnował z poselskiego immunitetu, co umożliwia jego przesłuchanie i postawienie zarzutów. Były premier jest przekonany, że obecne działania prokuratury zostaną ocenione negatywnie przez historię.
Ale muszę też powiedzieć, że trybunały pana (premiera Donalda) Tuska i (szefa MS Adama) Bodnara, trybunały obecnej władzy mnie nie interesują
– powiedział Morawiecki, dodając, że odpowiada "przed trybunałem historii, trybunałem przyszłych pokoleń, przeszłości, wolnej Polski, wolnego kraju, a nie prokuratury nielegalnej, która po prostu w sposób absolutnie pozaprawny prowadzi swoje działania".
Wniosek o uchylenie immunitetu byłemu premierowi
W styczniu do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu w związku ze sprawą tzw. wyborów kopertowych. Prokuratura zarzuca mu, że jako premier przekroczył swoje uprawnienia i podjął działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w dniu 10 maja 2020 r. w trybie wyłącznie korespondencyjnym. Morawiecki zapowiedział wówczas, że sam "chętnie zrzeknie się immunitetu", ponieważ organizując wybory korespondencyjne, działał w zgodzie z konstytucją.
Wybory kopertowe – kontekst
Wiosną 2020 r. – w trakcie trwającej pandemii COVID-19 – ówczesny szef rządu Mateusz Morawiecki polecił Poczcie Polskiej działania niezbędne do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa miały odbyć się 10 maja 2020 r. w trybie korespondencyjnym.
Ustawa ws. głosowania korespondencyjnego weszła w życie 9 maja 2020 r., natomiast Morawiecki już 16 kwietnia 2020 r. wydał dwie decyzje: Poczcie Polskiej – polecającą podjęcie działań zmierzających do organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej, zaś Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych – polecającą rozpoczęcie drukowania kart do głosowania i innych dokumentów niezbędnych w procesie wyborczym.