Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów

Gdyby spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w alaskańskim Anchorage relacjonował jakiś krytyk teatralny z XIX wieku, to winien on swoją recenzję uwieńczyć takowym akapitem: „Kiedy wreszcie kurtyna opadła – miłosiernie skrywając postacie aktorów – wówczas na widowni rozległy się, najpierw nieśmiałe, potem jednak coraz głośniejsze i natarczywsze gwizdy, a na galeriach zagrzmiały pełne oburzenia głosy, żądające zwrotu pieniędzy za bilety!
Donald Trump Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów
Donald Trump / EPA/ANNABELLE GORDON / POOL Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć:

  • Spotkanie TrumpPutin na Alasce określono jako „konstruktywne”, ale nie ogłoszono zawieszenia broni ani konkretnych uzgodnień.
  • Putin mówił o „otwarciu drogi do pokoju” i odnowieniu więzi z USA, Trump zapowiedział rozmowę z Zełenskim.
  • Po spotkaniu wydano ogólne komunikaty

 

Publiczność, do żywego poruszona i wyraźnie zawiedziona, wstała z miejsc i, z oznakami niezadowolenia na licach, opuściła ową – pożal się Boże – arenę! Przedstawienie należy zdjąć w afisza i basta!”. Ponieważ jednak żyjemy w połowie 3. dekady XXI wieku, uciemiężone indywiduum klecące niniejszy felieton winne jest swym wspaniałym Czytelnikom kilka zdań prawdy, do tego pełnych goryczy, toteż proszę Państwa o nieprzerywanie lektury.

 

Z przestworzy do gruntu

Nam, Polakom, noc z 15 na 16 sierpnia 2025 roku miała przynieść wiele dobrego. Oczekiwaliśmy, że 47. prezydent Stanów Zjednoczonych – zniecierpliwiony unikami, krętactwami i kłamstwami kremlowskiego satrapy, do którego wcześniej wyciągał kilkukrotnie pojednawczą dłoń – zmusi Rosjanina do złożenia obietnicy, iż wojska rosyjskie opuszczą tereny ukraińskie i wycofają się na granice z roku 2014. Gdzieś w głębi duszy liczyliśmy, że nasze zaangażowanie w konflikt po stronie broniącego się Kijowa zaowocuje kontraktami dla firm znad Wisły, które zarobiłby krocie przy odbudowie zniszczonego ogniem artyleryjskim Charkowa lub zmaltretowanej rakietami i bombami Odessy. I marzenia owe – sądząc po entourage jakie przygotowali Amerykanie – nabierały realnych kształtów w momencie, w którym nad głowami kroczących po czerwonym dywanie, Trumpa i Putina, przeleciał bombowiec B-2 z towarzyszącymi mu czterema wielozadaniowymi samolotami F-35. Wielu widzów odebrało ową mini paradę lotniczą jako pokaz amerykańskiej siły i ostrzeżenie dla Rosjanina. Niestety, już kilka godzin później – konkretnie trzy – okazało się, że wszyscy marzyciele musieli powrócić na ziemię, do poziomu politycznego gruntu, a zetknięcie z realnym stanem faktycznym, jako żywo przypominało twarde lądowanie. Po spotkaniu, obydwie strony wydały obłe komunikaty dosłownie o niczym, toteż największy nawet laik mógł spokojnie wywnioskować, że politycy znad Potomaku nie byli w stanie niczego wskórać, zaś Moskwa nie poczyniła najmniejszych ustępstw w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie.

 

Realna ocena sytuacji

Cóż, nastał chyba najwyższy czas na weryfikację naszych oczekiwań względem USA i dokonanie realnej oceny jakości polityki zagranicznej, prowadzonej przez głównego lokatora Białego Domu i jego najbliższe otoczenie. Osobiście – i z ciężkim sercem – twierdzę, że trio: Donald Trump, czyli główny tasujący i rozdający karty, Marco Antonio Rubio, persona odpowiedziana za dyplomację i Peter Brian Hegseth, były oficer, obecnie nadzorujący najpotężniejsze na świecie siły zbrojne, nie mają żadnego sensownego planu na ukształtowanie nowego światowego porządku, co przełożyło się na słabe wyniki szczytu na Alasce. Oni wciąż nie rozumieją, że do ludzi ukształtowanych mentalnie w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, czyli: Władimira Putina, Siergiej Ławrowa czy Jurija Uszakowa przemówić skutecznie można jedynie w sposób, który dekady temu opracował Ronald Reagan – strasząc wojnami gwiezdnymi, zwiększając liczbę amerykańskich czołgów na Starym Kontynencie i powodując spadek cen ropy naftowej na świece, co automatycznie zmniejsza wartość energetycznych kopalin syberyjskich. Coś, co dla Polaków jest abecadłem, Amerykanom nastręcza niespotykanych trudności. Znów delegacja z Waszyngtonu zadowoliła się mglistymi obietnicami Rosjan, które pewnie nigdy nie zostaną dotrzymane. Taki obrót sprawy powinien nas martwić, bowiem Putin stanie się jeszcze bardziej roszczeniowy, a Chińczycy z trudnością powstrzymają uśmiech zadowolenia. Ową smutną i niepokojącą ocenę sytuacji nieco łagodzi perspektywa, planowanej na wrzesień, wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w USA. Mam nadzieję, że Polak dołoży wszelkich starań, aby uświadomić Amerykanom, czym faktycznie jest „rosyjska dusza” – ta chętnie używająca tanków i rakiet – a także przekaże receptę, jak powstrzymać jej diabelskie zapędy.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 22 sierpnia 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]


 

POLECANE
Pałac Buckingham: Niespodziewany ruch księcia Harry’ego wobec króla Karola Wiadomości
Pałac Buckingham: Niespodziewany ruch księcia Harry’ego wobec króla Karola

Książę Harry widział się w środę z królem Karolem III po raz pierwszy od 19 miesięcy. Pałac Buckingham potwierdził, że syn i ojciec rozmawiali przy herbacie w londyńskiej rezydencji monarchy Clarence House.

Zawieszony ruch graniczny z Białorusią. Jest komunikat Ambasady RP w Mińsku z ostatniej chwili
Zawieszony ruch graniczny z Białorusią. Jest komunikat Ambasady RP w Mińsku

12 września 2025 r. do odwołania został zawieszony ruch graniczny na przejściach granicznych Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi. W związku z powyższym, Ambasada RP w Mińsku wydała komunikat.

Donald Trump: Mamy zabójcę Charliego Kirka z ostatniej chwili
Donald Trump: Mamy zabójcę Charliego Kirka

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w piątek podczas wywiadu z Fox News, że służby schwytały zabójcę Charliego Kirka. Jak stwierdził, udało się to dzięki informacji pastora zaprzyjaźnionego z rodziną sprawcy zamachu.

To już jest walka o życie. Kontuzja na treningu do Tańca z Gwiazdami z ostatniej chwili
"To już jest walka o życie". Kontuzja na treningu do "Tańca z Gwiazdami"

Już w niedzielę 14 września wystartuje 17. edycja programu „Taniec z Gwiazdami”. Jedną z uczestniczek jest projektantka mody Ewa Minge, która w parze z Michałem Bartkiewiczem przygotowuje się do pierwszego występu na żywo.

Nie mam słów. Nie żyje aktor polskich seriali Wiadomości
"Nie mam słów". Nie żyje aktor polskich seriali

Nie żyje aktor Piotr Nowakowski, znany z wielu produkcji telewizyjnych i filmowych. Informacja o jego śmierci dotarła do mediów dopiero kilka dni później. Artysta miał 50 lat, pozostawił żonę oraz dwoje dzieci.

To nie do przyjęcia. Wiktor Orban ostro skomentował wtargnięcie rosyjskich dronów z ostatniej chwili
"To nie do przyjęcia". Wiktor Orban ostro skomentował wtargnięcie rosyjskich dronów

Naruszenie przez rosyjskie drony polskiej przestrzeni powietrznej to sytuacja nieakceptowalna – mówił w piątek rano w węgierskim radiu publicznym premier Węgier Wiktor Orban.

Dr Rafał Brzeski o dronach nad Polską: sądzę, że to rosyjsko-niemiecka ustawka tylko u nas
Dr Rafał Brzeski o dronach nad Polską: sądzę, że to rosyjsko-niemiecka ustawka

- Prezydent Karol Nawrocki jedzie 16 września do Berlina i Paryża zaś 17 września można się spodziewać kulminacji ze wschodu, gdyż Putin lubi rocznice - mówi dr Rafał brzeski, ekspert ds. bezpieczeństwa w rozmowie z Cezarym Krysztopą.

PGE GiEK wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
PGE GiEK wydał ważny komunikat

Po rosyjskim ataku dronowym i naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej koncern PGE GiEK ogłosił wprowadzenie dodatkowych środków bezpieczeństwa. Szczególną ochroną objęto Elektrownię Bełchatów – obiekt strategiczny dla polskiej energetyki.

Wiadomości
„Bez Boga tylko trwoga”. Wielkie spotkanie Białego Kruka w Sanktuarium św. Jana Pawła II

Już w niedzielę, 14 września 2025 r., w krakowskim Sanktuarium św. Jana Pawła II odbędzie się wyjątkowe wydarzenie kulturalno-religijne, przygotowane przez Wydawnictwo Biały Kruk. Spotkanie pod hasłem „Bez Boga tylko trwoga” połączone będzie z premierami najnowszych książek, debatą wybitnych intelektualistów i uczczeniem ważnych rocznic – 70. urodzin papieża Leona XIV oraz 78. rocznicy urodzin bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Zatrzymano Afgańczyka podejrzanego o ataki na polskich żołnierzy. Jest komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Zatrzymano Afgańczyka podejrzanego o ataki na polskich żołnierzy. Jest komunikat prokuratury

Straż Graniczna i Żandarmeria Wojskowa zatrzymały Afgańczyka podejrzewanego o ataki na polskich żołnierzy na granicy z Białorusią. Ahmad K. usłyszał zarzut czynnej napaści i decyzją sądu trafił do aresztu. Grozi mu nawet 30 lat więzienia.

REKLAMA

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów

Gdyby spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w alaskańskim Anchorage relacjonował jakiś krytyk teatralny z XIX wieku, to winien on swoją recenzję uwieńczyć takowym akapitem: „Kiedy wreszcie kurtyna opadła – miłosiernie skrywając postacie aktorów – wówczas na widowni rozległy się, najpierw nieśmiałe, potem jednak coraz głośniejsze i natarczywsze gwizdy, a na galeriach zagrzmiały pełne oburzenia głosy, żądające zwrotu pieniędzy za bilety!
Donald Trump Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów
Donald Trump / EPA/ANNABELLE GORDON / POOL Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć:

  • Spotkanie TrumpPutin na Alasce określono jako „konstruktywne”, ale nie ogłoszono zawieszenia broni ani konkretnych uzgodnień.
  • Putin mówił o „otwarciu drogi do pokoju” i odnowieniu więzi z USA, Trump zapowiedział rozmowę z Zełenskim.
  • Po spotkaniu wydano ogólne komunikaty

 

Publiczność, do żywego poruszona i wyraźnie zawiedziona, wstała z miejsc i, z oznakami niezadowolenia na licach, opuściła ową – pożal się Boże – arenę! Przedstawienie należy zdjąć w afisza i basta!”. Ponieważ jednak żyjemy w połowie 3. dekady XXI wieku, uciemiężone indywiduum klecące niniejszy felieton winne jest swym wspaniałym Czytelnikom kilka zdań prawdy, do tego pełnych goryczy, toteż proszę Państwa o nieprzerywanie lektury.

 

Z przestworzy do gruntu

Nam, Polakom, noc z 15 na 16 sierpnia 2025 roku miała przynieść wiele dobrego. Oczekiwaliśmy, że 47. prezydent Stanów Zjednoczonych – zniecierpliwiony unikami, krętactwami i kłamstwami kremlowskiego satrapy, do którego wcześniej wyciągał kilkukrotnie pojednawczą dłoń – zmusi Rosjanina do złożenia obietnicy, iż wojska rosyjskie opuszczą tereny ukraińskie i wycofają się na granice z roku 2014. Gdzieś w głębi duszy liczyliśmy, że nasze zaangażowanie w konflikt po stronie broniącego się Kijowa zaowocuje kontraktami dla firm znad Wisły, które zarobiłby krocie przy odbudowie zniszczonego ogniem artyleryjskim Charkowa lub zmaltretowanej rakietami i bombami Odessy. I marzenia owe – sądząc po entourage jakie przygotowali Amerykanie – nabierały realnych kształtów w momencie, w którym nad głowami kroczących po czerwonym dywanie, Trumpa i Putina, przeleciał bombowiec B-2 z towarzyszącymi mu czterema wielozadaniowymi samolotami F-35. Wielu widzów odebrało ową mini paradę lotniczą jako pokaz amerykańskiej siły i ostrzeżenie dla Rosjanina. Niestety, już kilka godzin później – konkretnie trzy – okazało się, że wszyscy marzyciele musieli powrócić na ziemię, do poziomu politycznego gruntu, a zetknięcie z realnym stanem faktycznym, jako żywo przypominało twarde lądowanie. Po spotkaniu, obydwie strony wydały obłe komunikaty dosłownie o niczym, toteż największy nawet laik mógł spokojnie wywnioskować, że politycy znad Potomaku nie byli w stanie niczego wskórać, zaś Moskwa nie poczyniła najmniejszych ustępstw w sprawie zakończenia wojny na Ukrainie.

 

Realna ocena sytuacji

Cóż, nastał chyba najwyższy czas na weryfikację naszych oczekiwań względem USA i dokonanie realnej oceny jakości polityki zagranicznej, prowadzonej przez głównego lokatora Białego Domu i jego najbliższe otoczenie. Osobiście – i z ciężkim sercem – twierdzę, że trio: Donald Trump, czyli główny tasujący i rozdający karty, Marco Antonio Rubio, persona odpowiedziana za dyplomację i Peter Brian Hegseth, były oficer, obecnie nadzorujący najpotężniejsze na świecie siły zbrojne, nie mają żadnego sensownego planu na ukształtowanie nowego światowego porządku, co przełożyło się na słabe wyniki szczytu na Alasce. Oni wciąż nie rozumieją, że do ludzi ukształtowanych mentalnie w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, czyli: Władimira Putina, Siergiej Ławrowa czy Jurija Uszakowa przemówić skutecznie można jedynie w sposób, który dekady temu opracował Ronald Reagan – strasząc wojnami gwiezdnymi, zwiększając liczbę amerykańskich czołgów na Starym Kontynencie i powodując spadek cen ropy naftowej na świece, co automatycznie zmniejsza wartość energetycznych kopalin syberyjskich. Coś, co dla Polaków jest abecadłem, Amerykanom nastręcza niespotykanych trudności. Znów delegacja z Waszyngtonu zadowoliła się mglistymi obietnicami Rosjan, które pewnie nigdy nie zostaną dotrzymane. Taki obrót sprawy powinien nas martwić, bowiem Putin stanie się jeszcze bardziej roszczeniowy, a Chińczycy z trudnością powstrzymają uśmiech zadowolenia. Ową smutną i niepokojącą ocenę sytuacji nieco łagodzi perspektywa, planowanej na wrzesień, wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w USA. Mam nadzieję, że Polak dołoży wszelkich starań, aby uświadomić Amerykanom, czym faktycznie jest „rosyjska dusza” – ta chętnie używająca tanków i rakiet – a także przekaże receptę, jak powstrzymać jej diabelskie zapędy.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 22 sierpnia 2025 r.


[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe