Sandra Michalak: Stawiam na muzykę ponad media społecznościowe

Młoda wokalistka Sandra Michalak w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem opowiedziała swoim utworze "Klubie złamanych serc" oraz o historii związanej z jego powstaniem. Opowiedziała również o swoich planach na przyszłość oraz o zainteresowaniu architekturą wnętrz. Wspomniała również o swoim udziale w programie "The Voice Kids", a także o tym jak bardziej skupia się na muzyce niż prowadzeniu mediów społecznościowych.
Sandra Michalak Sandra Michalak: Stawiam na muzykę ponad media społecznościowe
Sandra Michalak / fot. W Kadrze Zamknięte - Joanna Kaźmierczak

– Jak to jest, że mając siedemnaście lat, należysz już do „Klubu złamanych serc”?

– Tak wyszło...

– Mnie to bardzo zaskakuje. Kto Ci złamał serce?

– Pomidor.

– Domyślam się, że jakiś chłopak. On wie, że o nim jest ta piosenka?

– Przypuszczam, że może wiedzieć. Mam nadzieję, że się domyśli. 

Wsparcie ze strony bliskich

– Jak siedemnastolatka przechodzi przez problemy związane z rozstaniem?

– To jest etap nastoletniego zauroczenia, które jest związane ze złamanym sercem. Jest w tym bardzo dużo rozczarowania. Nie jest to może nic wielkiego, ale są uczucia i emocje. 

– Miałaś wsparcie ze strony najbliższych czy musiałaś radzić sobie z tym sama?

Bardzo dużo rozmawiałam z moimi przyjaciółkami. Zawsze przegadujemy sobie takie sprawy. Zauważyłam, że moje rówieśniczki mają podobne problemy jak ja. Odczuwają podobne emocje i to mnie zainspirowało do nagrania piosenki 

– Długo trwało to zauroczenie

– Rok. 

– Dużo Was łączyło?

– Wspólne pasje. 

– Ta relacja była aż tak poważna, że trzeba było o tym nagrać piosenkę?

– Aż tak poważna to na pewno nie. Jednak taki temat bardzo mocno mnie poruszył. Nie tylko dziewczyny w moim wieku, ale również starsi słuchacze mogą się utożsamiać na różnych etapach życia z moją piosenką

– Czyli też mogę się z nią utożsamiać?

– Zdecydowanie tak. 

Jaki kierunek muzyczny preferuje młoda wokalistka?

– „Klub złamanych serc” odzwierciedla Twój kierunek muzyczny, który obrałaś, stawiając pierwsze kroki w show-biznesie?

Interesują mnie ballady ściśle związane z emocjami. W muzyce szukam miejsca, w którym mogę się uzewnętrznić

– Jakie emocje obecnie Ci towarzyszą?

– Jestem trochę niewyspana [śmiech]. 

– Jak współczesna siedemnastolatka spędza wolny czas?

– Przede wszystkim wolny czas poświęcam na rozwój i dbanie o siebie. Za rok zdaję maturę.

– Z jakich przedmiotów będziesz ją zdawać?

– Z podstawowych przedmiotów, a poza tym rozszerzam ją o historię sztuki, język polski i język angielski. 

Plany na przyszłość

– Wiążesz przyszłość z muzyką?

– Tak. 

– Masz jakiś plan B?

Architektura wnętrz. A wracając do spędzania wolnego czasu, to śpiewam na okrągło i rysuję. Cokolwiek robię w życiu, przy każdej czynności towarzyszy mi śpiew. Słucham bardzo dużo muzyki.

– Jakiej?

– Piosenek Jorji Smith. Z polskich artystów bardzo lubię utwory Sanah i Dawida Podsiadły. 

– Wspominałaś, że rysujesz. Portrety, pejzaże?

– Głównie martwa natura i budynki pod kątem architektury wnętrz. 

– Pewnie to jeszcze nie koniec Twoich pasji?

– No nie [śmiech]. Uwielbiam tańczyć. Jak byłam mała, to chodziłam przez 3 lata na balet i hip-hop. Teraz trenuję sama – nie uczęszczam na żadne grupowe zajęcia. 

Wygrana w konkursie muzycznym

– Dlaczego to porzuciłaś?

– Postawiłam na śpiewanie. Zaczęłam, kiedy miałam dziewięć lat, wtedy pojechałam na pierwszy konkurs do gminnego ośrodka kultury. Wzięłam w nim udział i zajęłam pierwsze miejsce. 

– Jaką piosenkę zaśpiewałaś?

– „Laleczka z saskiej porcelany”. 

– Domyślam się, że nie był to jedyny konkurs?

– Oj, nie! Było ich bardzo wiele. Ale ile konkretnie? Ciężko je zliczyć.

W swoim czasie przemierzyłam całą Polskę, żeby móc uczestniczyć w konkursach wokalnych. Czasami zdarzały się dwa jednego dnia w odległych miejscowościach. I tu ukłony dla moich rodziców, że od zawsze mnie wspierali w realizacji moich marzeń, dzięki czemu mogliśmy jeździć do różnych miast, żebym mogła się zaprezentować 

– Twoi rodzice też są związani z muzyką?

– Nie. Moi rodzice się nią nie zajmują. Śpiewam jako jedyna w mojej rodzinie. Moja starsza siostra nie śpiewa. 

– Ile ma lat?

– Dwadzieścia dwa. Amanda studiuje pedagogikę. Uczy się jeszcze na innych kierunkach, ale się już w tym gubię [śmiech]. Jest bardzo ambitna, ma wielkie plany i wspieram ją w nich z całego serca. 

– Może wspólny profil z siostrą w mediach społecznościowych?

– Chciałam ją namówić, żebyśmy wspólnie tańczyły na TikToku, podłapując obecne trendy. 

Sandra Michalak o mediach społecznościowych

– TikTok czy Instagram?

– Jestem bardziej aktywna na TikToku. Na Instagramie stawiam na relacje, a nie na zdjęcia. 

– Może porzucisz muzykę na rzecz bycia influencerką?

– Zauważyłam, że influencerzy wykorzystują zdobyte przez nich zasięgi do rozpowszechniania swojej muzyki. 

– To jest Twoja główna konkurencja, a nie inne piosenkarki.

To prawda. Obecnie skupiam się na muzyce, bo chcę robić to, co daje mi największą radość, czyli śpiewanie. Prowadzenie mediów społecznościowych również daje olbrzymią satysfakcję, ale nigdy tej aktywności nie postawię ponad muzykę. 

– I przez to nie walczysz o współprace z markami. 

– To przyjdzie z czasem. Pożyjemy, zobaczymy.

– Przyjaciele wspierają Cię w Twoim zawodowym wyborze?

– Nie zawsze było tak, że wspierano moje marzenia i poczynania. Jednak nie dopuściłam do tego, żeby ktoś miał wpływ na zmianę decyzji, którą podjęłam odnośnie do mojej przygody z muzyką. To jest moje życie i to ja wybieram tę drogę. Obecnie znajomi bardzo mnie wspierają. 

– Pewnie jest ich bardzo dużo?

– Wolę mieć mniej osób wokół siebie, ale życzących mi dobrze, niż tłumy nieszczerych znajomych.

– I mówi to siedemnastolatka. Skąd ta dojrzałość emocjonalna w tak młodym wieku?

– Ukształtowało mnie wychowanie moich rodziców. Dostałam od nich bezgraniczne wsparcie w różnych aspektach życia. Było w tym dużo miłości, przekazali mi ważne wartości. Byłam wystawiana na różne opinie osób w młodym wieku, ale dawałam i daję radę. Rodzice zawsze mnie wspierali, nawet wtedy gdy przegrywałam konkursy. Zazdroszczę sobie takich rodziców. 

Udział w "The Voice Kids"

– Zgłoszenie do „The Voice Kids” to była Twoja decyzja?

– To było moje wielkie marzenie od pierwszej edycji „Voice’a”, żeby wystąpić w tym programie. Oglądałam wszystkie odcinki. Chciałam tam być za wszelką cenę. Mój udział w nim zbiegł się z okresem pandemii. Zgłoszenia były przyjmowane online. Nie nastawiałam się na nic. Myślałam, że się nie uda, bo jest bardzo duża konkurencja. Jak otrzymałam informację, że się dostałam, to euforia była niesamowita. Teraz nie potrafiłabym jej odtworzyć. 

– Jaką piosenkę zaśpiewałaś na castingu?

– „Somewhere Over the Rainbow” Judy Garland. Jako trenerkę wybrałam Cleo.

– Dużo się nauczyłaś w programie? 

– Zdobyłam bardzo duże doświadczenie sceniczne. Zderzenie się z show-biznesem jest niesamowitą przygodą.

– Kto zwyciężył w Twojej edycji?

– Sara James. 

– Jak łączyłaś szkołę z programem?

– Miałam trochę zaległości [śmiech]. 

– Poleciłabyś swoim rówieśnikom pójście do programu typu talent show? Przypuszczam, że gdyby była taka możliwość, poszłabyś jeszcze raz.

– Zdecydowanie tak. A co do rad i obaw?

Nie wolno zgubić się w zamieszaniu związanym z dużą produkcją telewizyjną. Nie można zatracić siebie, trzeba czerpać radość z każdego dnia w programie. Poznajesz nowych ludzi, którzy mają takie same zainteresowania i pasje jak ty. Nie należy myśleć o zwycięstwie, tylko cieszyć się chwilą i łapać cudowne wspomnienia 

– Sanah jest Twoją inspiracją?

– Dużo jej słucham. Jest jedną z moich ulubionych artystek. Lubimy podobny klimat. 

– Jakie masz plany na 2025 rok?

– Single, koncerty w sezonie letnim i ciągły rozwój.


 

POLECANE
Kosiniak-Kamysz bez konkurencji? Ludowcy wybiorą nowe władze PSL polityka
Kosiniak-Kamysz bez konkurencji? Ludowcy wybiorą nowe władze PSL

W sobotę 15 listopada odbędzie się kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego, podczas którego wybrane zostaną nowe władze partii. Wszystko wskazuje na to, że Władysław Kosiniak-Kamysz pozostanie na stanowisku prezesa, a o fotel szefa Rady Naczelnej powalczą Waldemar Pawlak i Piotr Zgorzelski.

Brutalny atak izraelskich osadników na Palestyńczyków podczas zbioru oliwek z ostatniej chwili
Brutalny atak izraelskich osadników na Palestyńczyków podczas zbioru oliwek

Co najmniej 15 osób zostało rannych, gdy izraelscy osadnicy zaatakowali Palestyńczyków i dziennikarzy podczas zbioru oliwek na Zachodnim Brzegu. Wśród poszkodowanych znalazła się fotoreporterka agencji Reutera, Raneen Sawafta.

Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

REKLAMA

Sandra Michalak: Stawiam na muzykę ponad media społecznościowe

Młoda wokalistka Sandra Michalak w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem opowiedziała swoim utworze "Klubie złamanych serc" oraz o historii związanej z jego powstaniem. Opowiedziała również o swoich planach na przyszłość oraz o zainteresowaniu architekturą wnętrz. Wspomniała również o swoim udziale w programie "The Voice Kids", a także o tym jak bardziej skupia się na muzyce niż prowadzeniu mediów społecznościowych.
Sandra Michalak Sandra Michalak: Stawiam na muzykę ponad media społecznościowe
Sandra Michalak / fot. W Kadrze Zamknięte - Joanna Kaźmierczak

– Jak to jest, że mając siedemnaście lat, należysz już do „Klubu złamanych serc”?

– Tak wyszło...

– Mnie to bardzo zaskakuje. Kto Ci złamał serce?

– Pomidor.

– Domyślam się, że jakiś chłopak. On wie, że o nim jest ta piosenka?

– Przypuszczam, że może wiedzieć. Mam nadzieję, że się domyśli. 

Wsparcie ze strony bliskich

– Jak siedemnastolatka przechodzi przez problemy związane z rozstaniem?

– To jest etap nastoletniego zauroczenia, które jest związane ze złamanym sercem. Jest w tym bardzo dużo rozczarowania. Nie jest to może nic wielkiego, ale są uczucia i emocje. 

– Miałaś wsparcie ze strony najbliższych czy musiałaś radzić sobie z tym sama?

Bardzo dużo rozmawiałam z moimi przyjaciółkami. Zawsze przegadujemy sobie takie sprawy. Zauważyłam, że moje rówieśniczki mają podobne problemy jak ja. Odczuwają podobne emocje i to mnie zainspirowało do nagrania piosenki 

– Długo trwało to zauroczenie

– Rok. 

– Dużo Was łączyło?

– Wspólne pasje. 

– Ta relacja była aż tak poważna, że trzeba było o tym nagrać piosenkę?

– Aż tak poważna to na pewno nie. Jednak taki temat bardzo mocno mnie poruszył. Nie tylko dziewczyny w moim wieku, ale również starsi słuchacze mogą się utożsamiać na różnych etapach życia z moją piosenką

– Czyli też mogę się z nią utożsamiać?

– Zdecydowanie tak. 

Jaki kierunek muzyczny preferuje młoda wokalistka?

– „Klub złamanych serc” odzwierciedla Twój kierunek muzyczny, który obrałaś, stawiając pierwsze kroki w show-biznesie?

Interesują mnie ballady ściśle związane z emocjami. W muzyce szukam miejsca, w którym mogę się uzewnętrznić

– Jakie emocje obecnie Ci towarzyszą?

– Jestem trochę niewyspana [śmiech]. 

– Jak współczesna siedemnastolatka spędza wolny czas?

– Przede wszystkim wolny czas poświęcam na rozwój i dbanie o siebie. Za rok zdaję maturę.

– Z jakich przedmiotów będziesz ją zdawać?

– Z podstawowych przedmiotów, a poza tym rozszerzam ją o historię sztuki, język polski i język angielski. 

Plany na przyszłość

– Wiążesz przyszłość z muzyką?

– Tak. 

– Masz jakiś plan B?

Architektura wnętrz. A wracając do spędzania wolnego czasu, to śpiewam na okrągło i rysuję. Cokolwiek robię w życiu, przy każdej czynności towarzyszy mi śpiew. Słucham bardzo dużo muzyki.

– Jakiej?

– Piosenek Jorji Smith. Z polskich artystów bardzo lubię utwory Sanah i Dawida Podsiadły. 

– Wspominałaś, że rysujesz. Portrety, pejzaże?

– Głównie martwa natura i budynki pod kątem architektury wnętrz. 

– Pewnie to jeszcze nie koniec Twoich pasji?

– No nie [śmiech]. Uwielbiam tańczyć. Jak byłam mała, to chodziłam przez 3 lata na balet i hip-hop. Teraz trenuję sama – nie uczęszczam na żadne grupowe zajęcia. 

Wygrana w konkursie muzycznym

– Dlaczego to porzuciłaś?

– Postawiłam na śpiewanie. Zaczęłam, kiedy miałam dziewięć lat, wtedy pojechałam na pierwszy konkurs do gminnego ośrodka kultury. Wzięłam w nim udział i zajęłam pierwsze miejsce. 

– Jaką piosenkę zaśpiewałaś?

– „Laleczka z saskiej porcelany”. 

– Domyślam się, że nie był to jedyny konkurs?

– Oj, nie! Było ich bardzo wiele. Ale ile konkretnie? Ciężko je zliczyć.

W swoim czasie przemierzyłam całą Polskę, żeby móc uczestniczyć w konkursach wokalnych. Czasami zdarzały się dwa jednego dnia w odległych miejscowościach. I tu ukłony dla moich rodziców, że od zawsze mnie wspierali w realizacji moich marzeń, dzięki czemu mogliśmy jeździć do różnych miast, żebym mogła się zaprezentować 

– Twoi rodzice też są związani z muzyką?

– Nie. Moi rodzice się nią nie zajmują. Śpiewam jako jedyna w mojej rodzinie. Moja starsza siostra nie śpiewa. 

– Ile ma lat?

– Dwadzieścia dwa. Amanda studiuje pedagogikę. Uczy się jeszcze na innych kierunkach, ale się już w tym gubię [śmiech]. Jest bardzo ambitna, ma wielkie plany i wspieram ją w nich z całego serca. 

– Może wspólny profil z siostrą w mediach społecznościowych?

– Chciałam ją namówić, żebyśmy wspólnie tańczyły na TikToku, podłapując obecne trendy. 

Sandra Michalak o mediach społecznościowych

– TikTok czy Instagram?

– Jestem bardziej aktywna na TikToku. Na Instagramie stawiam na relacje, a nie na zdjęcia. 

– Może porzucisz muzykę na rzecz bycia influencerką?

– Zauważyłam, że influencerzy wykorzystują zdobyte przez nich zasięgi do rozpowszechniania swojej muzyki. 

– To jest Twoja główna konkurencja, a nie inne piosenkarki.

To prawda. Obecnie skupiam się na muzyce, bo chcę robić to, co daje mi największą radość, czyli śpiewanie. Prowadzenie mediów społecznościowych również daje olbrzymią satysfakcję, ale nigdy tej aktywności nie postawię ponad muzykę. 

– I przez to nie walczysz o współprace z markami. 

– To przyjdzie z czasem. Pożyjemy, zobaczymy.

– Przyjaciele wspierają Cię w Twoim zawodowym wyborze?

– Nie zawsze było tak, że wspierano moje marzenia i poczynania. Jednak nie dopuściłam do tego, żeby ktoś miał wpływ na zmianę decyzji, którą podjęłam odnośnie do mojej przygody z muzyką. To jest moje życie i to ja wybieram tę drogę. Obecnie znajomi bardzo mnie wspierają. 

– Pewnie jest ich bardzo dużo?

– Wolę mieć mniej osób wokół siebie, ale życzących mi dobrze, niż tłumy nieszczerych znajomych.

– I mówi to siedemnastolatka. Skąd ta dojrzałość emocjonalna w tak młodym wieku?

– Ukształtowało mnie wychowanie moich rodziców. Dostałam od nich bezgraniczne wsparcie w różnych aspektach życia. Było w tym dużo miłości, przekazali mi ważne wartości. Byłam wystawiana na różne opinie osób w młodym wieku, ale dawałam i daję radę. Rodzice zawsze mnie wspierali, nawet wtedy gdy przegrywałam konkursy. Zazdroszczę sobie takich rodziców. 

Udział w "The Voice Kids"

– Zgłoszenie do „The Voice Kids” to była Twoja decyzja?

– To było moje wielkie marzenie od pierwszej edycji „Voice’a”, żeby wystąpić w tym programie. Oglądałam wszystkie odcinki. Chciałam tam być za wszelką cenę. Mój udział w nim zbiegł się z okresem pandemii. Zgłoszenia były przyjmowane online. Nie nastawiałam się na nic. Myślałam, że się nie uda, bo jest bardzo duża konkurencja. Jak otrzymałam informację, że się dostałam, to euforia była niesamowita. Teraz nie potrafiłabym jej odtworzyć. 

– Jaką piosenkę zaśpiewałaś na castingu?

– „Somewhere Over the Rainbow” Judy Garland. Jako trenerkę wybrałam Cleo.

– Dużo się nauczyłaś w programie? 

– Zdobyłam bardzo duże doświadczenie sceniczne. Zderzenie się z show-biznesem jest niesamowitą przygodą.

– Kto zwyciężył w Twojej edycji?

– Sara James. 

– Jak łączyłaś szkołę z programem?

– Miałam trochę zaległości [śmiech]. 

– Poleciłabyś swoim rówieśnikom pójście do programu typu talent show? Przypuszczam, że gdyby była taka możliwość, poszłabyś jeszcze raz.

– Zdecydowanie tak. A co do rad i obaw?

Nie wolno zgubić się w zamieszaniu związanym z dużą produkcją telewizyjną. Nie można zatracić siebie, trzeba czerpać radość z każdego dnia w programie. Poznajesz nowych ludzi, którzy mają takie same zainteresowania i pasje jak ty. Nie należy myśleć o zwycięstwie, tylko cieszyć się chwilą i łapać cudowne wspomnienia 

– Sanah jest Twoją inspiracją?

– Dużo jej słucham. Jest jedną z moich ulubionych artystek. Lubimy podobny klimat. 

– Jakie masz plany na 2025 rok?

– Single, koncerty w sezonie letnim i ciągły rozwój.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe