Sandra Michalak: Stawiam na muzykę ponad media społecznościowe
![Sandra Michalak Sandra Michalak: Stawiam na muzykę ponad media społecznościowe](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/135203/173903196863be8318038ed23271f658.jpg)
– Jak to jest, że mając siedemnaście lat, należysz już do „Klubu złamanych serc”?
– Tak wyszło...
– Mnie to bardzo zaskakuje. Kto Ci złamał serce?
– Pomidor.
– Domyślam się, że jakiś chłopak. On wie, że o nim jest ta piosenka?
– Przypuszczam, że może wiedzieć. Mam nadzieję, że się domyśli.
Wsparcie ze strony bliskich
– Jak siedemnastolatka przechodzi przez problemy związane z rozstaniem?
– To jest etap nastoletniego zauroczenia, które jest związane ze złamanym sercem. Jest w tym bardzo dużo rozczarowania. Nie jest to może nic wielkiego, ale są uczucia i emocje.
– Miałaś wsparcie ze strony najbliższych czy musiałaś radzić sobie z tym sama?
Bardzo dużo rozmawiałam z moimi przyjaciółkami. Zawsze przegadujemy sobie takie sprawy. Zauważyłam, że moje rówieśniczki mają podobne problemy jak ja. Odczuwają podobne emocje i to mnie zainspirowało do nagrania piosenki
– Długo trwało to zauroczenie
– Rok.
– Dużo Was łączyło?
– Wspólne pasje.
– Ta relacja była aż tak poważna, że trzeba było o tym nagrać piosenkę?
– Aż tak poważna to na pewno nie. Jednak taki temat bardzo mocno mnie poruszył. Nie tylko dziewczyny w moim wieku, ale również starsi słuchacze mogą się utożsamiać na różnych etapach życia z moją piosenką.
– Czyli też mogę się z nią utożsamiać?
– Zdecydowanie tak.
Jaki kierunek muzyczny preferuje młoda wokalistka?
– „Klub złamanych serc” odzwierciedla Twój kierunek muzyczny, który obrałaś, stawiając pierwsze kroki w show-biznesie?
Interesują mnie ballady ściśle związane z emocjami. W muzyce szukam miejsca, w którym mogę się uzewnętrznić
– Jakie emocje obecnie Ci towarzyszą?
– Jestem trochę niewyspana [śmiech].
– Jak współczesna siedemnastolatka spędza wolny czas?
– Przede wszystkim wolny czas poświęcam na rozwój i dbanie o siebie. Za rok zdaję maturę.
– Z jakich przedmiotów będziesz ją zdawać?
– Z podstawowych przedmiotów, a poza tym rozszerzam ją o historię sztuki, język polski i język angielski.
Plany na przyszłość
– Wiążesz przyszłość z muzyką?
– Tak.
– Masz jakiś plan B?
– Architektura wnętrz. A wracając do spędzania wolnego czasu, to śpiewam na okrągło i rysuję. Cokolwiek robię w życiu, przy każdej czynności towarzyszy mi śpiew. Słucham bardzo dużo muzyki.
– Jakiej?
– Piosenek Jorji Smith. Z polskich artystów bardzo lubię utwory Sanah i Dawida Podsiadły.
– Wspominałaś, że rysujesz. Portrety, pejzaże?
– Głównie martwa natura i budynki pod kątem architektury wnętrz.
– Pewnie to jeszcze nie koniec Twoich pasji?
– No nie [śmiech]. Uwielbiam tańczyć. Jak byłam mała, to chodziłam przez 3 lata na balet i hip-hop. Teraz trenuję sama – nie uczęszczam na żadne grupowe zajęcia.
Wygrana w konkursie muzycznym
– Dlaczego to porzuciłaś?
– Postawiłam na śpiewanie. Zaczęłam, kiedy miałam dziewięć lat, wtedy pojechałam na pierwszy konkurs do gminnego ośrodka kultury. Wzięłam w nim udział i zajęłam pierwsze miejsce.
– Jaką piosenkę zaśpiewałaś?
– „Laleczka z saskiej porcelany”.
– Domyślam się, że nie był to jedyny konkurs?
– Oj, nie! Było ich bardzo wiele. Ale ile konkretnie? Ciężko je zliczyć.
W swoim czasie przemierzyłam całą Polskę, żeby móc uczestniczyć w konkursach wokalnych. Czasami zdarzały się dwa jednego dnia w odległych miejscowościach. I tu ukłony dla moich rodziców, że od zawsze mnie wspierali w realizacji moich marzeń, dzięki czemu mogliśmy jeździć do różnych miast, żebym mogła się zaprezentować
– Twoi rodzice też są związani z muzyką?
– Nie. Moi rodzice się nią nie zajmują. Śpiewam jako jedyna w mojej rodzinie. Moja starsza siostra nie śpiewa.
– Ile ma lat?
– Dwadzieścia dwa. Amanda studiuje pedagogikę. Uczy się jeszcze na innych kierunkach, ale się już w tym gubię [śmiech]. Jest bardzo ambitna, ma wielkie plany i wspieram ją w nich z całego serca.
– Może wspólny profil z siostrą w mediach społecznościowych?
– Chciałam ją namówić, żebyśmy wspólnie tańczyły na TikToku, podłapując obecne trendy.
Sandra Michalak o mediach społecznościowych
– TikTok czy Instagram?
– Jestem bardziej aktywna na TikToku. Na Instagramie stawiam na relacje, a nie na zdjęcia.
– Może porzucisz muzykę na rzecz bycia influencerką?
– Zauważyłam, że influencerzy wykorzystują zdobyte przez nich zasięgi do rozpowszechniania swojej muzyki.
– To jest Twoja główna konkurencja, a nie inne piosenkarki.
To prawda. Obecnie skupiam się na muzyce, bo chcę robić to, co daje mi największą radość, czyli śpiewanie. Prowadzenie mediów społecznościowych również daje olbrzymią satysfakcję, ale nigdy tej aktywności nie postawię ponad muzykę.
– I przez to nie walczysz o współprace z markami.
– To przyjdzie z czasem. Pożyjemy, zobaczymy.
– Przyjaciele wspierają Cię w Twoim zawodowym wyborze?
– Nie zawsze było tak, że wspierano moje marzenia i poczynania. Jednak nie dopuściłam do tego, żeby ktoś miał wpływ na zmianę decyzji, którą podjęłam odnośnie do mojej przygody z muzyką. To jest moje życie i to ja wybieram tę drogę. Obecnie znajomi bardzo mnie wspierają.
– Pewnie jest ich bardzo dużo?
– Wolę mieć mniej osób wokół siebie, ale życzących mi dobrze, niż tłumy nieszczerych znajomych.
– I mówi to siedemnastolatka. Skąd ta dojrzałość emocjonalna w tak młodym wieku?
– Ukształtowało mnie wychowanie moich rodziców. Dostałam od nich bezgraniczne wsparcie w różnych aspektach życia. Było w tym dużo miłości, przekazali mi ważne wartości. Byłam wystawiana na różne opinie osób w młodym wieku, ale dawałam i daję radę. Rodzice zawsze mnie wspierali, nawet wtedy gdy przegrywałam konkursy. Zazdroszczę sobie takich rodziców.
Udział w "The Voice Kids"
– Zgłoszenie do „The Voice Kids” to była Twoja decyzja?
– To było moje wielkie marzenie od pierwszej edycji „Voice’a”, żeby wystąpić w tym programie. Oglądałam wszystkie odcinki. Chciałam tam być za wszelką cenę. Mój udział w nim zbiegł się z okresem pandemii. Zgłoszenia były przyjmowane online. Nie nastawiałam się na nic. Myślałam, że się nie uda, bo jest bardzo duża konkurencja. Jak otrzymałam informację, że się dostałam, to euforia była niesamowita. Teraz nie potrafiłabym jej odtworzyć.
– Jaką piosenkę zaśpiewałaś na castingu?
– „Somewhere Over the Rainbow” Judy Garland. Jako trenerkę wybrałam Cleo.
– Dużo się nauczyłaś w programie?
– Zdobyłam bardzo duże doświadczenie sceniczne. Zderzenie się z show-biznesem jest niesamowitą przygodą.
– Kto zwyciężył w Twojej edycji?
– Sara James.
– Jak łączyłaś szkołę z programem?
– Miałam trochę zaległości [śmiech].
– Poleciłabyś swoim rówieśnikom pójście do programu typu talent show? Przypuszczam, że gdyby była taka możliwość, poszłabyś jeszcze raz.
– Zdecydowanie tak. A co do rad i obaw?
Nie wolno zgubić się w zamieszaniu związanym z dużą produkcją telewizyjną. Nie można zatracić siebie, trzeba czerpać radość z każdego dnia w programie. Poznajesz nowych ludzi, którzy mają takie same zainteresowania i pasje jak ty. Nie należy myśleć o zwycięstwie, tylko cieszyć się chwilą i łapać cudowne wspomnienia
– Sanah jest Twoją inspiracją?
– Dużo jej słucham. Jest jedną z moich ulubionych artystek. Lubimy podobny klimat.
– Jakie masz plany na 2025 rok?
– Single, koncerty w sezonie letnim i ciągły rozwój.