"Nie poznawałam siebie". Znana aktorka podzieliła się dramatycznym wyznaniem

Alina Kamińska, aktorka związana z krakowskim Teatrem Bagatela, przeżyła dramatyczne chwile. W lutym 2024 roku doznała udaru spowodowanego pęknięciem tętniaka mózgu. Choć lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie, dziś cieszy się drugim życiem i wróciła na scenę.
Lekarz / zdjęcie poglądowe
Lekarz / zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Dramatyczne chwile na stoku

Wszystko wydarzyło się 14 lutego 2024 roku. Aktorka spędzała czas w górach, gdy nagle poczuła silny ból głowy, karku i pleców. Mimo złego samopoczucia zdołała dotrzeć do schroniska i poprosić o pomoc.

Jeszcze zanim trafiła na stok, zauważyła pierwsze niepokojące objawy. W drodze w góry nagle zorientowała się, że nie rozpoznaje trasy, choć pokonywała ją wielokrotnie.

- Znam tę trasę. Po czym nagle zorientowałam się, że jestem w miejscu, które kompletnie nie znam i w ogóle nie wiem, gdzie mam jechać i co mam robić. To było takie, przez chwilę zatrzymanie mózgu. Teraz się dowiedziałam, że to był ten sygnał bardzo podstawowy, że tam już się bardzo źle zaczęło dziać, ale zobaczyłam drogowskaz i pomyślałam, a może mi się coś pomyliło, i wydawało mi się, że wszystko jest w porządku

- opowiedziała.

Na stoku ból nasilił się do tego stopnia, że musiała zatrzymać się i zadzwonić do swojej przyjaciółki, która jest rehabilitantką. To ona doradziła jej, by natychmiast zjechała do schroniska i wezwała pomoc.

- Pomalutku zjeżdżałam sobie bokiem, nie mam pojęcia, do dzisiaj, jakim cudem mi się to udało. Zdjęłam narty, weszłam do schroniska. Obok mnie siedziało małżeństwo z dzieckiem i ja w którymś momencie się odwróciłam do pana i powiedziałam, że bardzo proszę o wezwanie GOPR-u, bo czuję się bardzo, bardzo, bardzo źle

- dodała.

Walka o życie i powrót do zdrowia

Po przewiezieniu do szpitala stan aktorki był bardzo poważny. Doszło do paraliżu prawej strony ciała oraz lewej strony głowy, krtani i strun głosowych.

- To był ból głowy, karku, pleców. Miałam wrażenie odklejenia od rzeczywistości, tak jakbym była za jakąś szybą. Ból był nie do uwierzenia i ta sztywność pleców. Miałam paraliż prawej części ciała i lewej strony głowy, krtani, strun głosowych, czyli nie tylko kwestia zawodowa, ale kwestia oddychania, mówienia, jedzenia. I wtedy zaczęła się też rehabilitacja. Uczyłam się chodzić, bo nie chodziłam i w głowie prawie nic nie było - wyznała.

Lekarze byli zaskoczeni jej szybkim powrotem do zdrowia. Sami określili to mianem cudu.

- To jest nieprawdopodobne, że ja w tak doskonałym stanie z tego wszystkiego wyszłam i jestem. Jestem w swoim drugim życiu - podkreśliła.


 

POLECANE
Google rezygnuje z polityki różnorodności Wiadomości
Google rezygnuje z "polityki różnorodności"

Amerykański gigant technologiczny Google odchodzi od tzw. polityki różnorodności. To kolejna duża spółka, która zdecydowała się na taki krok.

Przyszły kanclerz Niemiec zaniepokojony wydarzeniami w USA gorące
Przyszły kanclerz Niemiec "zaniepokojony wydarzeniami w USA"

Kandydat na kanclerza Niemiec Friedrich Merz alarmuje: "USA nie są już takie, jakie znaliśmy".

Pałac Buckingham. Pilne doniesienia ws. księżnej Kate Wiadomości
Pałac Buckingham. Pilne doniesienia ws. księżnej Kate

Media obiegły nowe informacje dotyczące księżnej Kate. Okazuje się, że prawdopodobnie nie pojawi się na ważnym wydarzeniu.

Portal Axel Springer: Rząd Tuska zabiera ostatnią deskę ratunku Wiadomości
Portal Axel Springer: Rząd Tuska zabiera ostatnią deskę ratunku

Rząd Donalda Tuska zapowiada reformę, która likwiduje skargę nadzwyczajną - ostatni środek odwoławczy dla osób, które ucierpiały wskutek niesprawiedliwych orzeczeń sądowych – informuje serwis Business Insider, należący do koncernu Axel Springer SE.

Runął dach w słynnym kościele. Nie żyje turystka Wiadomości
Runął dach w słynnym kościele. Nie żyje turystka

Media obiegły smutne doniesienia z Brazylii. W wyniku zawalenia się dachu w słynnym kościele doszło do nieszczęścia.

Samuel Pereira: Zegar tyka tylko u nas
Samuel Pereira: Zegar tyka

Kłamca, który kłamie zbyt często, w końcu gubi się w swoich własnych matactwach. Gdy oszustwa zaczynają się piętrzyć, nawet najbardziej misternie skonstruowana narracja zaczyna się sypać, a sami twórcy kłamstwa nie potrafią już odróżnić fałszu od prawdy. Dziś dokładnie to obserwujemy w przejętej wbrew prawu Prokuraturze Krajowej pod rządami ministra Adama Bodnara.

Nie poznawałam siebie. Znana aktorka podzieliła się dramatycznym wyznaniem Wiadomości
"Nie poznawałam siebie". Znana aktorka podzieliła się dramatycznym wyznaniem

Alina Kamińska, aktorka związana z krakowskim Teatrem Bagatela, przeżyła dramatyczne chwile. W lutym 2024 roku doznała udaru spowodowanego pęknięciem tętniaka mózgu. Choć lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie, dziś cieszy się drugim życiem i wróciła na scenę.

Kiedy obniżka stóp procentowych? Prezes NBP mówi wprost Wiadomości
Kiedy obniżka stóp procentowych? Prezes NBP mówi wprost

– Nie ma obecnie żadnych przesłanek dla zmiany stóp procentowych, z punktu widzenia trendów inflacyjnych – powiedział w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Dodał, że RPP musi prowadzić politykę pieniężną w taki sposób, by nie dopuścić do utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie.

To koniec. Legendarny piłkarz rezygnuje Wiadomości
To koniec. Legendarny piłkarz rezygnuje

Były piłkarz Realu Madryt i reprezentacji Brazylii Marcelo zakończył karierę - poinformował w czwartek były już zawodnik w mediach społecznościowych. Z Realem zdobył 25 trofeów, w tym pięć tytułów Ligi Mistrzów.

Prokuratura Krajowa potwierdza... zamach stanu gorące
"Prokuratura Krajowa potwierdza... zamach stanu"

"Prokuratura Krajowa potwierdza… zamach stanu. Rzeczniczka publicznie przyznała, że prok. Dariusz Barski był pełnoprawnym, legalnym Prokuratorem Krajowym" – twierdzi były wiceminister sprawiedliwości i poseł PiS Marcin Warchoł

REKLAMA

"Nie poznawałam siebie". Znana aktorka podzieliła się dramatycznym wyznaniem

Alina Kamińska, aktorka związana z krakowskim Teatrem Bagatela, przeżyła dramatyczne chwile. W lutym 2024 roku doznała udaru spowodowanego pęknięciem tętniaka mózgu. Choć lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie, dziś cieszy się drugim życiem i wróciła na scenę.
Lekarz / zdjęcie poglądowe
Lekarz / zdjęcie poglądowe / pixabay.com

Dramatyczne chwile na stoku

Wszystko wydarzyło się 14 lutego 2024 roku. Aktorka spędzała czas w górach, gdy nagle poczuła silny ból głowy, karku i pleców. Mimo złego samopoczucia zdołała dotrzeć do schroniska i poprosić o pomoc.

Jeszcze zanim trafiła na stok, zauważyła pierwsze niepokojące objawy. W drodze w góry nagle zorientowała się, że nie rozpoznaje trasy, choć pokonywała ją wielokrotnie.

- Znam tę trasę. Po czym nagle zorientowałam się, że jestem w miejscu, które kompletnie nie znam i w ogóle nie wiem, gdzie mam jechać i co mam robić. To było takie, przez chwilę zatrzymanie mózgu. Teraz się dowiedziałam, że to był ten sygnał bardzo podstawowy, że tam już się bardzo źle zaczęło dziać, ale zobaczyłam drogowskaz i pomyślałam, a może mi się coś pomyliło, i wydawało mi się, że wszystko jest w porządku

- opowiedziała.

Na stoku ból nasilił się do tego stopnia, że musiała zatrzymać się i zadzwonić do swojej przyjaciółki, która jest rehabilitantką. To ona doradziła jej, by natychmiast zjechała do schroniska i wezwała pomoc.

- Pomalutku zjeżdżałam sobie bokiem, nie mam pojęcia, do dzisiaj, jakim cudem mi się to udało. Zdjęłam narty, weszłam do schroniska. Obok mnie siedziało małżeństwo z dzieckiem i ja w którymś momencie się odwróciłam do pana i powiedziałam, że bardzo proszę o wezwanie GOPR-u, bo czuję się bardzo, bardzo, bardzo źle

- dodała.

Walka o życie i powrót do zdrowia

Po przewiezieniu do szpitala stan aktorki był bardzo poważny. Doszło do paraliżu prawej strony ciała oraz lewej strony głowy, krtani i strun głosowych.

- To był ból głowy, karku, pleców. Miałam wrażenie odklejenia od rzeczywistości, tak jakbym była za jakąś szybą. Ból był nie do uwierzenia i ta sztywność pleców. Miałam paraliż prawej części ciała i lewej strony głowy, krtani, strun głosowych, czyli nie tylko kwestia zawodowa, ale kwestia oddychania, mówienia, jedzenia. I wtedy zaczęła się też rehabilitacja. Uczyłam się chodzić, bo nie chodziłam i w głowie prawie nic nie było - wyznała.

Lekarze byli zaskoczeni jej szybkim powrotem do zdrowia. Sami określili to mianem cudu.

- To jest nieprawdopodobne, że ja w tak doskonałym stanie z tego wszystkiego wyszłam i jestem. Jestem w swoim drugim życiu - podkreśliła.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe