Hanna Dobrowolska: Groźba antypolskiej prezydencji dla polskiej szkoły

Polska prezydencja w Radzie UE byłaby śmieszna i groteskowa w wydaniu postpolityków rządzącej koalicji, gdyby nie niebezpieczeństwa, z jakimi wiąże się obrany przez nich radykalnie antynarodowy i neomarksistowski kurs. Nie zlekceważyli tych zagrożeń rolnicy, licznie gromadząc się w Warszawie 3.01 na manifestacji towarzyszącej inauguracji polskiej prezydencji. Niestety, w kwestii oświaty obawy są nie mniejsze. 
 Hanna Dobrowolska: Groźba antypolskiej prezydencji dla polskiej szkoły
/ pixabay

Toksyczna inkluzja priorytetem MEN

Kolejne sygnały wysyłane ze strony MEN nie wróżą niczego dobrego. Już w 2024 r. minister edukacji B. Nowacka ostrzegała:

Przygotowujemy się do prezydencji Polski w Radzie UE. Jednym z naszych priorytetów będzie edukacja włączająca

– mówiła podczas pobytu w Brukseli w listopadzie, zapowiadając kontynuację ideologicznego kursu na inkluzję.

Teraz szefowa resortu edukacji potwierdza to w propagandowym nagraniu z 3.01.2025:

Jednym z naszych priorytetów [prezydencji w oświacie – red.] jest edukacja włączająca, czyli ta, która zapewnia równe szanse wszystkim uczniom i uczennicom. Chcemy, by Europa była miejscem, gdzie każde dziecko ma dostęp do edukacji wysokiej jakości. Kolejnym kluczowym celem jest wsparcie młodzieży. Polska prezydencja będzie pracować nad tym, by młodzi ludzie mieli jak największe zaufanie do projektu, jakim jest Unia Europejska.

O czym będzie na spotkaniu ministrów edukacji UE 21–22.01? Już na 21–22.01 zapowiedziane jest nieformalne spotkanie ministrów edukacji, którego porządku na razie nie upubliczniono, mimo informacji:

Prezydencja organizuje także nieformalne spotkania ministrów, aby omawiać sprawy dotyczące konkretnego tematu lub składu Rady. Więcej informacji o porządku obrad i wyniku posiedzenia jest dostępnych na stronie prezydencji. 

Wyrażam obawę, czy nie odbędą się tam dyskusje przybliżające Polskę do wejścia do Europejskiego Obszaru Edukacji, a przypomnijmy, że EOE oznacza rezygnację z suwerenności oświaty i oddanie jej w zarząd nadkomisarzy w Brukseli.  „Dyskusje polityczne” na podobnych nieformalnych spotkaniach są okazją do wywarcia bezpośredniego nacisku na ociągających się lub nieprzekonanych. Często służą podejmowaniu kluczowych – choć nadal często nieformalnych – zobowiązań, zgodnych z dyrektywami komisarzy UE. 

CZYTAJ TAKŻE: Hanna Dobrowolska: Profil absolwenta polskiej szkoły jako element demontażu oświaty

Praca nad „zaufaniem do projektu, jakim jest Unia Europejska”, zapowiedziana przez B. Nowacką, brzmi równie groźnie. Jednoznacznie  wpisuje się w ideologiczne ramy nowych prounijnych podstaw programowych nauczania, wypranych z treści narodowych i tożsamości oraz chrześcijańskiego systemu wartości. Zamiast tego obowiązywać ma katalog unijnych pseudowartości o marksistowskiej proweniencji, z tolerancją i równością na czele. Celem tej pseudoedukacji ma być chów łatwo sterowalnego unijczyka, gdyż nawet nie Europejczyka. Temu ma służyć między innymi nowy przedmiot – edukacja obywatelska, ale także mimo misternie tkanych pozorów – edukacja zdrowotna, z jej skupieniem na własnym „zdrowiu seksualnym”, tolerancją dla LGBT i antyrodzinnym przekazem. Opracowywany właśnie profil absolwenta ma łączyć wszystkie te ogniwa.

CZYTAJ TAKŻE: Hanna Dobrowolska z Ruchu Ochrony Szkoły: Edukacja włączająca to ideologia

Zapowiedź kierunku obranego przez obecną ekipę w MEN już znamy – to zmiany w podstawach programowych wprowadzone w 2024 r., gdy niczym skalpelem, precyzyjnie i na zimno, usunięto treści najgłębiej zakorzenione w polskiej tradycji, kulturze, chrześcijańskich wartościach. Na tym polegało „odchudzenie” podstawy, którą teraz ponownie się dociąża obowiązkową edukacją zdrowotną [z elementami deprawującej edukacji seksualnej wg standardów WHO], jaka ma zastąpić dobrowolny WDŻ. 

Ideologia edukacji włączającej w natarciu

Obawy o znaczne przyspieszenie procesu wejścia do Europejskiego Obszaru Edukacji może potwierdzać kolejny szybki ruch na edukacyjnej scenie prezydencji, a mianowicie zaplanowana na 17–18.03 „Flagowa konferencja prezydencji nt edukacji włączającej”. Jak czytamy na dedykowanej stronie: „[konferencja] ma na celu zapewnić przestrzeń do dyskusji pomiędzy ekspertami i praktykami na temat wdrażania edukacji włączającej. Będzie to doskonała okazja do uzupełnienia dyskusji politycznych, które odbyły się podczas nieformalnego spotkania ministrów edukacji organizowanego w ramach polskiej prezydencji w styczniu 2025 r. w Warszawie”.

„Uzupełnienie dyskusji politycznych” brzmi jak uwiarygodnienie i medialna obróbka podjętych wcześniej, czyli w styczniu, decyzji. W dyskusjach podczas konferencji udział wezmą, jak czytamy: przedstawiciele ministerstw państw członkowskich, przedstawiciele Komisji Europejskiej, eksperci organizacji międzynarodowych (European Agency for Special Needs and Inclusive Education, UNICEF, UNESCO, OECD), kadra pedagogiczna i niepedagogiczna przedszkoli i szkół, kadry przedszkoli i szkół, organy prowadzące przedszkola i szkoły, uczelnie, administracja rządowa, administracja samorządowa, dzieci, młodzież, rodzice, przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Zapowiada to widownię być może liczną, jednak zapewne z ograniczoną możliwością merytorycznego udziału, gdyż wcale nie o faktyczną aktywność tu chodzi, a już na pewno nie o podjęcie rzeczowej polemiki! Właśnie dlatego strona krytycznie oceniająca ideologiczny projekt edukacji włączającej – od chwili jego ogłoszenia w Polsce w 2020 r. – winna zaprezentować jak najliczniej, a być może nawet już teraz, swój głos osobny. 

Edukacja włączająca niszczy szkołę 

Przypominamy więc o niezgodzie świadomej części społeczeństwa reprezentowanego przez związkowców, rzesze nauczycieli i rodziców – zarówno dzieci w normie, jak i z niepełnosprawnościami – na ideologiczne, czyli nieograniczone, niekontrolowane, przymusowe i sterowane odgórnie – włączanie. Wprowadzanie inkluzyjnego konia trojańskiego do szkół masowych w formie forsowanej przez MEN, UNICEF i Agencję UE budzi coraz większy sprzeciw wszystkich! Ruch Ochrony Szkoły, Stowarzyszenie Nauczyciele dla Wolności oraz Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły wielokrotnie alarmowały MEN o destrukcji oświaty generowanej przez inkluzję. Dawały temu wyraz w licznej korespondencji, podczas organizowanych konferencji i debat oraz osobiście, podczas rozmów w MEN. 

Podkreślali to niedawno związkowcy z NSZZ „Solidarność”, pedagodzy specjalni, przedstawiciele strony społecznej z Ruchu Ochrony Szkoły zebrani 17–19.10.2024 r. na międzynarodowej konferencji EZA [Europejskie Centrum ds. Pracowniczych] „Dialog społeczny w edukacji. Edukacja włączająca – wyzwania, szanse, zaangażowanie partnerów społecznych”. Entuzjazm przedstawicieli z innych krajów do inkluzji ma znacznie bardziej racjonale podstawy, gdyż włączanie interpretowane jest w większości państw UE jako rodzaj integracji, znanej w Polsce od lat 90., opartej na klarownych, precyzyjnie przestrzeganych założeniach, ograniczonej liczebności klas i uczniów z orzeczeniami  i dobrym finansowaniu. 

Polski model włączania, jaki obecnie jest wdrażany, polega na nieograniczonej liczbie uczniów z orzeczeniami oraz obcokrajowców w przepełnionych klasach sięgających 40 uczniów, ze skromną kadrą, często bez pomocy nauczycieli wspomagających. Związkowcom z innych państw obecnym na konferencji model ten – po przybliżeniu im polskich realiów – wydawał się kompletnie nierealistyczny. I słusznie! 

Tymczasem MEN brnie w tę ślepą uliczkę bez opamiętania. Dowodem jest zapowiedź konferencji w ramach polskiej prezydencji w radzie UE – „flagowy” proinkluzyjny charakter przedsięwzięcia budzi najwyższe obawy.

Ważne, by stawiać zdecydowany opór widmu zmiany szkół w świetlice opiekuńcze i pozbawione profesjonalnych kadr pseudoośrodki pseudoterapii dziennej, ku czemu zmierza polska oświata, zagłębiając się bezkrytycznie w odmęty niekontrolowanej inkluzji i obniżając poziom kształcenia do minimum w imię ideologicznej „równości szans”.

Protesty rodziców i związkowców

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły oraz Solidarność oświatowa dały wyraz wspólnemu stanowisku wobec planów MEN, razem organizując manifestację 1.12 na Placu Zamkowym w Warszawie. 

Od tego dnia protesty trwają w wielu miastach Polski, dyrektorzy szkół otrzymują oświadczenia rodziców, którzy nie wyrażają zgody na łamanie ich konstytucyjnych praw, MEN został wprost zasypany listami sprzeciwu wobec edukacji zdrowotnej i zahamował prace nad podstawą programową przedmiotu.  

Wg informacji z ministerstwa do MEN i KPRM przesłanych zostało również łącznie ok. 25 tys. protestów i sprzeciwów dotyczących przedmiotu edukacja zdrowotna o podobnie brzmiącej lub identycznej treści. Ponadto do Ministerstwa Edukacji Narodowej wpłynęło również ponad 3 tys. indywidualnych petycji, a także petycje grupowe i apel Fundacji Grupa Proelio – brzmi odpowiedź resortu. „Nasz Dziennik” podsumowuje liczbę sprzeciwów na ok. 250 tys. 

Mówiąc „Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!” 1.12 i potem mieliśmy i mamy nadal na myśli wszystkie zagrożenia: edukację włączającą i edukację zdrowotną, wynarodowienie podstaw programowych i manipulację profilem absolwenta, upadek poziomu kształcenia ogólnego i prześladowanie za chęć nauki religii, upadek autorytetu nauczycieli i zmienianie ich w wykonawców założeń ideologii włączającej. 

Zagrożenia w edukacji jak w soczewce skupiają się w zapowiedziach dotyczących polskiej prezydencji w Radzie UE. Dlatego bacznie obserwujmy przebieg działań MEN i B. Nowackiej w najbliższym czasie i zapobiegajmy oraz sprzeciwiajmy się nieodpowiedzialnym decyzjom niszczącym polską szkołę, póki czas…

Hanna Dobrowolska
Ruch Ochrony Szkoły
ruchochronyszkoly.pl
Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły
ratujmyszkole.pl


 

POLECANE
Amerykańscy Demokraci nie mają już nic. Możliwe, że nawet zmienią nazwę tylko u nas
Amerykańscy Demokraci nie mają już nic. Możliwe, że nawet zmienią nazwę

O sytuacji partii demokratycznej - w pięć miesięcy po przegranych wyborach w USA - najlepiej świadczy rezultat badań opinii publicznej, zleconych przez CNN. Okazało się, że dobrze ocenia demokratów zaledwie 29% społeczeństwa. Jest to najgorszy wynik w historii tego sondażu i aż o 20 punktów procentowych niższy, niż w roku 2021 - w momencie, gdy do Białego Domu wprowadzał się Joe Biden.

Boom na napoje w puszkach w Niemczech. Konsumenci nie chcą butelek z przymocowanymi nakrętkami Wiadomości
Boom na napoje w puszkach w Niemczech. Konsumenci nie chcą butelek z przymocowanymi nakrętkami

Dlaczego puszki zyskują na popularności w Niemczech? Jednym z powodów wzrostu sprzedaży jest po prostu wygoda: konsumenci cenią sobie brak nowych, przymocowanych nakrętek w butelkach PET, które dla wielu osób są niepraktyczne – informuje niemiecki Tagesschau.

Prof. Zbigniew Krysiak: Jeśli Polacy zagłosują portfelami, Rafał Trzaskowski przegra tylko u nas
Prof. Zbigniew Krysiak: Jeśli Polacy zagłosują portfelami, Rafał Trzaskowski przegra

- Dla gospodarki pozycja prezydenta będzie istotna, by wetować ustawy Donalda Tuska - mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista, przewodniczący Rady Programowej Instytutu Myśli Schumana.

Tak minister Szłapka nie odpowiadał na pytania Moniki Rutke ws. podrzucania Polsce migrantów przez Niemcy [VIDEO] tylko u nas
Tak minister Szłapka nie odpowiadał na pytania Moniki Rutke ws. podrzucania Polsce migrantów przez Niemcy [VIDEO]

Z okazji półmetka polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej zorganizowano konferencję prasową, na której minister ds. europejskich, podsekretarz stanu ds. europejskich Magdalena Sobkowiak-Czarnecka oraz sekretarza stanu w KPRM Ignacy Niemczycki, podsumowywali jej "dokonania". Pytania nt. podrzucania Polsce przez Niemcy imigrantów zadała Monika Rutke.

Zakaz startu w wyborach dla Marine Le Pen. Liderka francuskiej prawicy zabrała głos z ostatniej chwili
Zakaz startu w wyborach dla Marine Le Pen. Liderka francuskiej prawicy zabrała głos

– Nie wycofuje się z życia politycznego (...) Jestem oburzona, wstrząśnięta. Ale ta niesprawiedliwość będzie dla mnie dodatkową motywacją – oświadczyła w poniedziałek wieczorem na antenie telewizji TF1 Marine Le Pen, szefowa Zjednoczenia Narodowego.

Cyba wyszedł na wolność? Prezes PiS zabrał głos z ostatniej chwili
Cyba wyszedł na wolność? Prezes PiS zabrał głos

Jak podaje TV Republika, 18 marca 2025 roku, zabójca Marka Rosiaka Ryszard Cyba wyszedł na wolność. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński skomentował całą sprawę.

Kate Middleton i Meghan Markle zdecydowały. Nowe wieści Wiadomości
Kate Middleton i Meghan Markle zdecydowały. Nowe wieści

Kate Middleton oraz Meghan Markle postanowiły podzielić się wrażeniami ze swoich obchodów brytyjskiego Dnia Matki, który wypada znacznie wcześniej niż jego amerykański odpowiednik.

Kumpel Putina przejmie polskiego giganta?. Premiera filmu o decyzji UE w sprawie Wiaczesława Mosze Kantora Wiadomości
"Kumpel Putina przejmie polskiego giganta?". Premiera filmu o decyzji UE w sprawie Wiaczesława Mosze Kantora

"Czy rosyjski miliarder, bliski przyjaciel Putina, przejmie kontrolę nad największym koncernem chemicznym w Polsce i jednym z największych w Europie? I co najważniejsze - co dalej z branżą, która zatrudnia w Polsce kilkaset tysięcy osób?" – pyta PRZEkanał.

Telewizja Republika: Morderca działacza PiS Ryszard Cyba wyszedł na wolność z ostatniej chwili
Telewizja Republika: Morderca działacza PiS Ryszard Cyba wyszedł na wolność

Ryszard Cyba, morderca działacza PiS Marka Rosiaka, został zwolniony z więzienia po odbyciu 14 lat kary za zabójstwo – poinformowała Telewizja Republika.

Tusk zwrócił się do Trumpa: Drodzy amerykańscy przyjaciele... Wiadomości
Tusk zwrócił się do Trumpa: "Drodzy amerykańscy przyjaciele..."

Donald Tusk w opublikowanym przez siebie wideo bezpośrednio apeluje do Donalda Trumpa i Amerykanów.

REKLAMA

Hanna Dobrowolska: Groźba antypolskiej prezydencji dla polskiej szkoły

Polska prezydencja w Radzie UE byłaby śmieszna i groteskowa w wydaniu postpolityków rządzącej koalicji, gdyby nie niebezpieczeństwa, z jakimi wiąże się obrany przez nich radykalnie antynarodowy i neomarksistowski kurs. Nie zlekceważyli tych zagrożeń rolnicy, licznie gromadząc się w Warszawie 3.01 na manifestacji towarzyszącej inauguracji polskiej prezydencji. Niestety, w kwestii oświaty obawy są nie mniejsze. 
 Hanna Dobrowolska: Groźba antypolskiej prezydencji dla polskiej szkoły
/ pixabay

Toksyczna inkluzja priorytetem MEN

Kolejne sygnały wysyłane ze strony MEN nie wróżą niczego dobrego. Już w 2024 r. minister edukacji B. Nowacka ostrzegała:

Przygotowujemy się do prezydencji Polski w Radzie UE. Jednym z naszych priorytetów będzie edukacja włączająca

– mówiła podczas pobytu w Brukseli w listopadzie, zapowiadając kontynuację ideologicznego kursu na inkluzję.

Teraz szefowa resortu edukacji potwierdza to w propagandowym nagraniu z 3.01.2025:

Jednym z naszych priorytetów [prezydencji w oświacie – red.] jest edukacja włączająca, czyli ta, która zapewnia równe szanse wszystkim uczniom i uczennicom. Chcemy, by Europa była miejscem, gdzie każde dziecko ma dostęp do edukacji wysokiej jakości. Kolejnym kluczowym celem jest wsparcie młodzieży. Polska prezydencja będzie pracować nad tym, by młodzi ludzie mieli jak największe zaufanie do projektu, jakim jest Unia Europejska.

O czym będzie na spotkaniu ministrów edukacji UE 21–22.01? Już na 21–22.01 zapowiedziane jest nieformalne spotkanie ministrów edukacji, którego porządku na razie nie upubliczniono, mimo informacji:

Prezydencja organizuje także nieformalne spotkania ministrów, aby omawiać sprawy dotyczące konkretnego tematu lub składu Rady. Więcej informacji o porządku obrad i wyniku posiedzenia jest dostępnych na stronie prezydencji. 

Wyrażam obawę, czy nie odbędą się tam dyskusje przybliżające Polskę do wejścia do Europejskiego Obszaru Edukacji, a przypomnijmy, że EOE oznacza rezygnację z suwerenności oświaty i oddanie jej w zarząd nadkomisarzy w Brukseli.  „Dyskusje polityczne” na podobnych nieformalnych spotkaniach są okazją do wywarcia bezpośredniego nacisku na ociągających się lub nieprzekonanych. Często służą podejmowaniu kluczowych – choć nadal często nieformalnych – zobowiązań, zgodnych z dyrektywami komisarzy UE. 

CZYTAJ TAKŻE: Hanna Dobrowolska: Profil absolwenta polskiej szkoły jako element demontażu oświaty

Praca nad „zaufaniem do projektu, jakim jest Unia Europejska”, zapowiedziana przez B. Nowacką, brzmi równie groźnie. Jednoznacznie  wpisuje się w ideologiczne ramy nowych prounijnych podstaw programowych nauczania, wypranych z treści narodowych i tożsamości oraz chrześcijańskiego systemu wartości. Zamiast tego obowiązywać ma katalog unijnych pseudowartości o marksistowskiej proweniencji, z tolerancją i równością na czele. Celem tej pseudoedukacji ma być chów łatwo sterowalnego unijczyka, gdyż nawet nie Europejczyka. Temu ma służyć między innymi nowy przedmiot – edukacja obywatelska, ale także mimo misternie tkanych pozorów – edukacja zdrowotna, z jej skupieniem na własnym „zdrowiu seksualnym”, tolerancją dla LGBT i antyrodzinnym przekazem. Opracowywany właśnie profil absolwenta ma łączyć wszystkie te ogniwa.

CZYTAJ TAKŻE: Hanna Dobrowolska z Ruchu Ochrony Szkoły: Edukacja włączająca to ideologia

Zapowiedź kierunku obranego przez obecną ekipę w MEN już znamy – to zmiany w podstawach programowych wprowadzone w 2024 r., gdy niczym skalpelem, precyzyjnie i na zimno, usunięto treści najgłębiej zakorzenione w polskiej tradycji, kulturze, chrześcijańskich wartościach. Na tym polegało „odchudzenie” podstawy, którą teraz ponownie się dociąża obowiązkową edukacją zdrowotną [z elementami deprawującej edukacji seksualnej wg standardów WHO], jaka ma zastąpić dobrowolny WDŻ. 

Ideologia edukacji włączającej w natarciu

Obawy o znaczne przyspieszenie procesu wejścia do Europejskiego Obszaru Edukacji może potwierdzać kolejny szybki ruch na edukacyjnej scenie prezydencji, a mianowicie zaplanowana na 17–18.03 „Flagowa konferencja prezydencji nt edukacji włączającej”. Jak czytamy na dedykowanej stronie: „[konferencja] ma na celu zapewnić przestrzeń do dyskusji pomiędzy ekspertami i praktykami na temat wdrażania edukacji włączającej. Będzie to doskonała okazja do uzupełnienia dyskusji politycznych, które odbyły się podczas nieformalnego spotkania ministrów edukacji organizowanego w ramach polskiej prezydencji w styczniu 2025 r. w Warszawie”.

„Uzupełnienie dyskusji politycznych” brzmi jak uwiarygodnienie i medialna obróbka podjętych wcześniej, czyli w styczniu, decyzji. W dyskusjach podczas konferencji udział wezmą, jak czytamy: przedstawiciele ministerstw państw członkowskich, przedstawiciele Komisji Europejskiej, eksperci organizacji międzynarodowych (European Agency for Special Needs and Inclusive Education, UNICEF, UNESCO, OECD), kadra pedagogiczna i niepedagogiczna przedszkoli i szkół, kadry przedszkoli i szkół, organy prowadzące przedszkola i szkoły, uczelnie, administracja rządowa, administracja samorządowa, dzieci, młodzież, rodzice, przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Zapowiada to widownię być może liczną, jednak zapewne z ograniczoną możliwością merytorycznego udziału, gdyż wcale nie o faktyczną aktywność tu chodzi, a już na pewno nie o podjęcie rzeczowej polemiki! Właśnie dlatego strona krytycznie oceniająca ideologiczny projekt edukacji włączającej – od chwili jego ogłoszenia w Polsce w 2020 r. – winna zaprezentować jak najliczniej, a być może nawet już teraz, swój głos osobny. 

Edukacja włączająca niszczy szkołę 

Przypominamy więc o niezgodzie świadomej części społeczeństwa reprezentowanego przez związkowców, rzesze nauczycieli i rodziców – zarówno dzieci w normie, jak i z niepełnosprawnościami – na ideologiczne, czyli nieograniczone, niekontrolowane, przymusowe i sterowane odgórnie – włączanie. Wprowadzanie inkluzyjnego konia trojańskiego do szkół masowych w formie forsowanej przez MEN, UNICEF i Agencję UE budzi coraz większy sprzeciw wszystkich! Ruch Ochrony Szkoły, Stowarzyszenie Nauczyciele dla Wolności oraz Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły wielokrotnie alarmowały MEN o destrukcji oświaty generowanej przez inkluzję. Dawały temu wyraz w licznej korespondencji, podczas organizowanych konferencji i debat oraz osobiście, podczas rozmów w MEN. 

Podkreślali to niedawno związkowcy z NSZZ „Solidarność”, pedagodzy specjalni, przedstawiciele strony społecznej z Ruchu Ochrony Szkoły zebrani 17–19.10.2024 r. na międzynarodowej konferencji EZA [Europejskie Centrum ds. Pracowniczych] „Dialog społeczny w edukacji. Edukacja włączająca – wyzwania, szanse, zaangażowanie partnerów społecznych”. Entuzjazm przedstawicieli z innych krajów do inkluzji ma znacznie bardziej racjonale podstawy, gdyż włączanie interpretowane jest w większości państw UE jako rodzaj integracji, znanej w Polsce od lat 90., opartej na klarownych, precyzyjnie przestrzeganych założeniach, ograniczonej liczebności klas i uczniów z orzeczeniami  i dobrym finansowaniu. 

Polski model włączania, jaki obecnie jest wdrażany, polega na nieograniczonej liczbie uczniów z orzeczeniami oraz obcokrajowców w przepełnionych klasach sięgających 40 uczniów, ze skromną kadrą, często bez pomocy nauczycieli wspomagających. Związkowcom z innych państw obecnym na konferencji model ten – po przybliżeniu im polskich realiów – wydawał się kompletnie nierealistyczny. I słusznie! 

Tymczasem MEN brnie w tę ślepą uliczkę bez opamiętania. Dowodem jest zapowiedź konferencji w ramach polskiej prezydencji w radzie UE – „flagowy” proinkluzyjny charakter przedsięwzięcia budzi najwyższe obawy.

Ważne, by stawiać zdecydowany opór widmu zmiany szkół w świetlice opiekuńcze i pozbawione profesjonalnych kadr pseudoośrodki pseudoterapii dziennej, ku czemu zmierza polska oświata, zagłębiając się bezkrytycznie w odmęty niekontrolowanej inkluzji i obniżając poziom kształcenia do minimum w imię ideologicznej „równości szans”.

Protesty rodziców i związkowców

Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły oraz Solidarność oświatowa dały wyraz wspólnemu stanowisku wobec planów MEN, razem organizując manifestację 1.12 na Placu Zamkowym w Warszawie. 

Od tego dnia protesty trwają w wielu miastach Polski, dyrektorzy szkół otrzymują oświadczenia rodziców, którzy nie wyrażają zgody na łamanie ich konstytucyjnych praw, MEN został wprost zasypany listami sprzeciwu wobec edukacji zdrowotnej i zahamował prace nad podstawą programową przedmiotu.  

Wg informacji z ministerstwa do MEN i KPRM przesłanych zostało również łącznie ok. 25 tys. protestów i sprzeciwów dotyczących przedmiotu edukacja zdrowotna o podobnie brzmiącej lub identycznej treści. Ponadto do Ministerstwa Edukacji Narodowej wpłynęło również ponad 3 tys. indywidualnych petycji, a także petycje grupowe i apel Fundacji Grupa Proelio – brzmi odpowiedź resortu. „Nasz Dziennik” podsumowuje liczbę sprzeciwów na ok. 250 tys. 

Mówiąc „Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!” 1.12 i potem mieliśmy i mamy nadal na myśli wszystkie zagrożenia: edukację włączającą i edukację zdrowotną, wynarodowienie podstaw programowych i manipulację profilem absolwenta, upadek poziomu kształcenia ogólnego i prześladowanie za chęć nauki religii, upadek autorytetu nauczycieli i zmienianie ich w wykonawców założeń ideologii włączającej. 

Zagrożenia w edukacji jak w soczewce skupiają się w zapowiedziach dotyczących polskiej prezydencji w Radzie UE. Dlatego bacznie obserwujmy przebieg działań MEN i B. Nowackiej w najbliższym czasie i zapobiegajmy oraz sprzeciwiajmy się nieodpowiedzialnym decyzjom niszczącym polską szkołę, póki czas…

Hanna Dobrowolska
Ruch Ochrony Szkoły
ruchochronyszkoly.pl
Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły
ratujmyszkole.pl



 

Polecane
Emerytury
Stażowe