Zbigniew Kuźmiuk: Rząd wyda na polską prezydencję w UE 0,5 mld zł i nie zorganizuje nawet szczytu w Warszawie

Tuż przed inauguracją polskiego półrocznego przewodnictwa w instytucjach europejskich dowiedzieliśmy się, że nie będzie w tym czasie posiedzenia Rady Europejskiej w Warszawie. Każdy kraj, który przez pół roku przewodniczy posiedzeniom instytucji europejskich nie tylko przygotowuje priorytety na ten okres, w których stara się umieścić przedsięwzięcia służące także realizacji swoich strategicznych interesów, ale także umieszcza w agendzie nieformalne posiedzenia Rady Unii Europejskiej (ministrów krajów członkowskich) i  jedno posiedzenie Rady Europejskiej (premierów i prezydentów krajów członkowskich).
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Rząd wyda na polską prezydencję w UE 0,5 mld zł i nie zorganizuje nawet szczytu w Warszawie
Donald Tusk / PAP/Leszek Szymański

Na tych nieformalnych posiedzeniach ministrów branżowych łatwiej jest uzgodnić stanowiska w tych sprawach z agendy, na których szczególnie zależy krajowi, który ma prezydencję, a nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej służy zarówno realizacji priorytetów, jak i  promocji kraju.

Tusk po raz kolejny okazał się „małym” człowiekiem

Jak poinformowała brukselska korespondentka jednej z prywatnych stacji radiowych, Donald Tusk świadomie zrezygnował ze zorganizowania posiedzenia Rady Europejskiej w Polsce, bo to właśnie prezydent Andrzej Duda byłby gospodarzem takiego spotkania, a więc nie tylko witałby premierów i głowy państw członkowskich, którzy przybyliby do Warszawy, ale także prowadził obrady takiego szczytu. Donald Tusk po raz kolejny okazał się więc na tyle „małym” człowiekiem, że tylko z tego powodu zdecydował się, aby taki szczyt odbył się w Brukseli, a jego gospodarzem będzie w tej sytuacji obecny przewodniczący Rady Europejskiej, Portugalczyk Antonio Costa.

W konsekwencji, niestety, za fobie premiera Tuska po raz kolejny płacimy polskimi interesami, szczególnie, że w związku z tym, iż głównym punktem agendy tego posiedzenia będzie bezpieczeństwo, a obrady w Polsce w sytuacji, kiedy za naszą granicą trwa regularna wojna, podkreślałyby realność zagrożenia dla Europy ze strony Rosji. Absurd tej decyzji pogłębia jeszcze fakt, że politycy Platformy za wszelką cenę próbują bronić tej decyzji, a jeden z nich - europoseł Michał Szczerba posunął się nawet do stwierdzenia, że Tusk nie chciał organizacji szczytu RE w Warszawie, bo ten spowodowałby dodatkowe korki w mieście.

Wydamy ogromne pieniądze, nie osiągając nic w zamian

Ale okazuje się, że rząd Tuska nie tylko nie starał się o zorganizowanie nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej, ale także zdecydował, że polską prezydencją będą kierować instytucje z siedzibą w Brukseli. W przygotowaniu tego rodzaju posiedzeń będą więc uczestniczyli urzędnicy z polskiego przedstawicielstwa w Brukseli, ale największy wpływ na kształt ich agendy, przebiegu i konkluzji będą mieli jednak unijni urzędnicy. Widać wyraźnie, że mimo tego, że w Polsce na każdym kroku sam premier Tusk i jego ministrowie sprawę naszej prezydencji odmieniają przez wszystkie przypadki, to w Brukseli wybrali bycie zaledwie tłem dla działań unijnej biurokracji.

Nie ma więc szans, aby w czasie naszej prezydencji udało się doprowadzić do zdecydowanie większego niż do tej pory zaangażowania finansowego UE w finansowanie unijnego bezpieczeństwa udało się doprowadzić do zdecydowanie większego niż do tej pory zaangażowania finansowego UE w finansowanie unijnego bezpieczeństwa w tym w szczególności jej wschodniej flanki. Fikcją jest także, że rząd Tuska doprowadzi zablokowania porozumienia UE-Mercosur. Premier Tusk parokrotnie publicznie mówił, że jego rząd jest przeciwny zatwierdzeniu tego porozumienia, ale jak już widać, Polska nie blokuje podziału tej umowy na dwie części część handlową i polityczną, co umożliwia przewodniczącej KE forsowanie krótkiej ścieżki jej ratyfikacji.

Jeżeli do tego dojdzie, to do ratyfikacji tej umowy potrzebna będzie tylko zgoda KE (ta w zasadzie już jest) i głosowanie na RUE (ministrów rolnictwa) większością kwalifikowaną, a więc, żeby ją odrzucić, potrzebne są przynajmniej 4 kraje, mające 35 proc. ludności UE. Rząd Tuska nie robi nic, aby taką mniejszość zorganizować, a atak na Węgry i Słowację, powoduje, że tracimy sojuszników nawet w ramach do niedawna świetnie działającej w takich sprawach Grupy Wyszehradzkiej.

Na nasze przewodnictwo w UE wydamy łącznie (w poprzednim roku i obecnym) około 0,5 mld zł, a więc ogromne pieniądze, nie osiągając nic w zamian. Ba, być może przyłożymy rękę do decyzji, które uderzają w nasze interesy, jak na przykład zatwierdzenie umowy z krajami Mercosur. Ba, żeby przykryć małostkowość i wręcz głupotę premiera Tuska jego partyjni towarzysze stają na głowie, żeby jakoś uzasadnić tę decyzję i robią to w tak nieudolny sposób, jak wspomniany europoseł Szczerba, że tylko uwypuklają jej absurdalność.


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Katowic z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Katowic

We wtorek – 4 listopada 2025 r. – rozpocznie się remont ul. Hadyny – poinformował Miejski Zarząd Ulic i Mostów w Katowicach.

Niemcy zawracają migrantów. Podano liczbę z ostatniej chwili
Niemcy zawracają migrantów. Podano liczbę

Bundespolizei od 8 maja do 31 października 2025 r. odmówiła wjazdu lub zawróciła ponad 18 tys. osób. Łącznie odnotowano 25,3 tys. nielegalnych przekroczeń.

Nowa twarz w M jak miłość Wiadomości
Nowa twarz w "M jak miłość"

W „M jak miłość” już wkrótce pojawi się nowa postać, która może sporo namieszać. W 1887. odcinku widzowie poznają Klaudię, graną przez Magdalenę Dwurzyńską - młodą aktorkę, która w serialu zadebiutuje w wyjątkowo zaskakujących okolicznościach.

Dożynki. Dziś przypada rocznica drugiej, po Rzezi Woli, największej masakry ludności cywilnej przez Niemców podczas II WŚ tylko u nas
"Dożynki". Dziś przypada rocznica drugiej, po Rzezi Woli, największej masakry ludności cywilnej przez Niemców podczas II WŚ

Dziś, z 3 na 4 listopada przypada rocznica największej jednorazowej egzekucji dokonanej przez Niemców podczas II wojny światowej w ramach Holokaustu. Była to zarazem druga - po Rzezi Woli w sierpniu 1944 - jednostkowa masakra ludności cywilnej przez III Rzeszę.

Na Maderze zaginął 31-letni Polak. Trwają intensywne poszukiwania Wiadomości
Na Maderze zaginął 31-letni Polak. Trwają intensywne poszukiwania

Na portugalskiej Maderze trwają intensywne poszukiwania 31-letniego Igora Holewińskiego. Mężczyzna z Polski zaginął w niedzielę, 2 listopada. Według relacji jego rodziny, wybrał się samotnie w góry i od tego czasu nie nawiązał kontaktu z bliskimi.

Kolumbijscy żołnierze walczą na Ukrainie. Ujawniono, ile zarabiają z ostatniej chwili
Kolumbijscy żołnierze walczą na Ukrainie. Ujawniono, ile zarabiają

Od lutego 2022 roku około 2 tys. najemników z Kolumbii podpisało kontrakty z ukraińskim wojskiem – informuje w poniedziałek "Die Welt". W większości przypadków pełnią oni służbę jako piechota, co ma stanowić istotne wzmocnienie dla armii zmagającej się z niedoborem kadr.

GIS ostrzega: w popularnych chrupkach wykryto gluten Wiadomości
GIS ostrzega: w popularnych chrupkach wykryto gluten

Główny Inspektorat Sanitarny ostrzega przed obecnością glutenu w partii chrupek kukurydzianych oznakowanych jako bezglutenowe. Spożycie produktu przez osoby z alergią bądź nietolerancją na gluten może wywołać wystąpienie reakcji alergicznej.

Pilny komunikat NFZ z ostatniej chwili
Pilny komunikat NFZ

Oszuści znów podszywają się pod Narodowy Fundusz Zdrowia. Tym razem chodzi o zwrot kosztu zakupu leków – informuje w komunikacie NFZ.

Poseł KO zmaga się z chorobą. Opublikował poruszający wpis z ostatniej chwili
Poseł KO zmaga się z chorobą. Opublikował poruszający wpis

Paweł Bliźniuk, poseł Koalicji Obywatelskiej, podzielił się w mediach społecznościowych szczerym i emocjonalnym wpisem. W poruszających słowach ujawnił, że zmaga się z nowotworem. Jego wiadomość to nie tylko osobiste wyznanie, ale też ważny apel do wszystkich o regularne badania i troskę o zdrowie.

Sąd uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał neosędzia. Mocne słowa prezesa PiS z ostatniej chwili
Sąd uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". Mocne słowa prezesa PiS

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". "To, co dzieje się w sądach, wygląda na spłacanie politycznych długów za poparcie Platformy w wyborach parlamentarnych" – oświadczył prezes PiS Jarosław Kaczyński.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Rząd wyda na polską prezydencję w UE 0,5 mld zł i nie zorganizuje nawet szczytu w Warszawie

Tuż przed inauguracją polskiego półrocznego przewodnictwa w instytucjach europejskich dowiedzieliśmy się, że nie będzie w tym czasie posiedzenia Rady Europejskiej w Warszawie. Każdy kraj, który przez pół roku przewodniczy posiedzeniom instytucji europejskich nie tylko przygotowuje priorytety na ten okres, w których stara się umieścić przedsięwzięcia służące także realizacji swoich strategicznych interesów, ale także umieszcza w agendzie nieformalne posiedzenia Rady Unii Europejskiej (ministrów krajów członkowskich) i  jedno posiedzenie Rady Europejskiej (premierów i prezydentów krajów członkowskich).
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Rząd wyda na polską prezydencję w UE 0,5 mld zł i nie zorganizuje nawet szczytu w Warszawie
Donald Tusk / PAP/Leszek Szymański

Na tych nieformalnych posiedzeniach ministrów branżowych łatwiej jest uzgodnić stanowiska w tych sprawach z agendy, na których szczególnie zależy krajowi, który ma prezydencję, a nieformalne posiedzenie Rady Europejskiej służy zarówno realizacji priorytetów, jak i  promocji kraju.

Tusk po raz kolejny okazał się „małym” człowiekiem

Jak poinformowała brukselska korespondentka jednej z prywatnych stacji radiowych, Donald Tusk świadomie zrezygnował ze zorganizowania posiedzenia Rady Europejskiej w Polsce, bo to właśnie prezydent Andrzej Duda byłby gospodarzem takiego spotkania, a więc nie tylko witałby premierów i głowy państw członkowskich, którzy przybyliby do Warszawy, ale także prowadził obrady takiego szczytu. Donald Tusk po raz kolejny okazał się więc na tyle „małym” człowiekiem, że tylko z tego powodu zdecydował się, aby taki szczyt odbył się w Brukseli, a jego gospodarzem będzie w tej sytuacji obecny przewodniczący Rady Europejskiej, Portugalczyk Antonio Costa.

W konsekwencji, niestety, za fobie premiera Tuska po raz kolejny płacimy polskimi interesami, szczególnie, że w związku z tym, iż głównym punktem agendy tego posiedzenia będzie bezpieczeństwo, a obrady w Polsce w sytuacji, kiedy za naszą granicą trwa regularna wojna, podkreślałyby realność zagrożenia dla Europy ze strony Rosji. Absurd tej decyzji pogłębia jeszcze fakt, że politycy Platformy za wszelką cenę próbują bronić tej decyzji, a jeden z nich - europoseł Michał Szczerba posunął się nawet do stwierdzenia, że Tusk nie chciał organizacji szczytu RE w Warszawie, bo ten spowodowałby dodatkowe korki w mieście.

Wydamy ogromne pieniądze, nie osiągając nic w zamian

Ale okazuje się, że rząd Tuska nie tylko nie starał się o zorganizowanie nieformalnego posiedzenia Rady Europejskiej, ale także zdecydował, że polską prezydencją będą kierować instytucje z siedzibą w Brukseli. W przygotowaniu tego rodzaju posiedzeń będą więc uczestniczyli urzędnicy z polskiego przedstawicielstwa w Brukseli, ale największy wpływ na kształt ich agendy, przebiegu i konkluzji będą mieli jednak unijni urzędnicy. Widać wyraźnie, że mimo tego, że w Polsce na każdym kroku sam premier Tusk i jego ministrowie sprawę naszej prezydencji odmieniają przez wszystkie przypadki, to w Brukseli wybrali bycie zaledwie tłem dla działań unijnej biurokracji.

Nie ma więc szans, aby w czasie naszej prezydencji udało się doprowadzić do zdecydowanie większego niż do tej pory zaangażowania finansowego UE w finansowanie unijnego bezpieczeństwa udało się doprowadzić do zdecydowanie większego niż do tej pory zaangażowania finansowego UE w finansowanie unijnego bezpieczeństwa w tym w szczególności jej wschodniej flanki. Fikcją jest także, że rząd Tuska doprowadzi zablokowania porozumienia UE-Mercosur. Premier Tusk parokrotnie publicznie mówił, że jego rząd jest przeciwny zatwierdzeniu tego porozumienia, ale jak już widać, Polska nie blokuje podziału tej umowy na dwie części część handlową i polityczną, co umożliwia przewodniczącej KE forsowanie krótkiej ścieżki jej ratyfikacji.

Jeżeli do tego dojdzie, to do ratyfikacji tej umowy potrzebna będzie tylko zgoda KE (ta w zasadzie już jest) i głosowanie na RUE (ministrów rolnictwa) większością kwalifikowaną, a więc, żeby ją odrzucić, potrzebne są przynajmniej 4 kraje, mające 35 proc. ludności UE. Rząd Tuska nie robi nic, aby taką mniejszość zorganizować, a atak na Węgry i Słowację, powoduje, że tracimy sojuszników nawet w ramach do niedawna świetnie działającej w takich sprawach Grupy Wyszehradzkiej.

Na nasze przewodnictwo w UE wydamy łącznie (w poprzednim roku i obecnym) około 0,5 mld zł, a więc ogromne pieniądze, nie osiągając nic w zamian. Ba, być może przyłożymy rękę do decyzji, które uderzają w nasze interesy, jak na przykład zatwierdzenie umowy z krajami Mercosur. Ba, żeby przykryć małostkowość i wręcz głupotę premiera Tuska jego partyjni towarzysze stają na głowie, żeby jakoś uzasadnić tę decyzję i robią to w tak nieudolny sposób, jak wspomniany europoseł Szczerba, że tylko uwypuklają jej absurdalność.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe