UOKiK wydał ważny komunikat dla klientów Biedronki
Co musisz wiedzieć?
- UOKiK ukarał Jeronimo Martins Polska, właściciela Biedronki kwotą 104,7 mln zł za wprowadzanie konsumentów w błąd w promocjach „Specjalna Środa” i „Walentynkowa Środa”.
- Reklamy sugerowały pełny zwrot w voucherze na dowolne produkty, podczas gdy rzeczywiste warunki były ograniczone i złożone.
- Informacje o warunkach były dostępne jedynie w regulaminie online lub na tablicach w sklepach, a nie w reklamach.
- Biedronka nie zgadza się z decyzją UOKiK i planuje zaskarżenie jej do sądu.
- Decyzja Prezesa UOKiK nie jest prawomocna.
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Na Placu św. Piotra stanęła choinka
- Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat
- Pilne doniesienia z granicy. Komunikat straży granicznej
- PKO BP wydał pilny komunikat dla swoich klientów
- Komunikat dla mieszkańców woj. kujawsko-pomorskiego
- Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego
- Sąd postanowił: Stanowski ma milczeć o Schnepf. Internauci: Decyzję podjął "neosędzia"
Wysokość kary i powód
Jak podał urząd, za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na Jeronimo Martins Polska 104 mln 722 tys. 16 zł kary.
Kara odnosi się do sytuacji z początku 2024 roku, kiedy to w sklepach Biedronka odbyły się jednodniowe akcje promocyjne „Specjalna Środa” i „Walentynkowa Środa”. Klienci byli zachęcani do kupienia określonych produktów, za które mieli otrzymać „Zwrot 100 proc. na voucher”.
UOKiK: Warunki voucherów niezgodne z reklamą
Zdaniem UOKiK warunki wykorzystania vouchera były jednak bardziej skomplikowane niż przedstawiały to reklamy w radiu, aplikacji mobilnej, profilu Biedronki na Facebooku czy sklepach sieci. Konsumenci nie mogli go bowiem wykorzystać przy następnych zakupach na dowolny asortyment, tak jak sugerowało hasło reklamowe.
Jak poinformował UOKiK – w większości przypadków produkty promocyjne nie były powiązane z tymi, na które otrzymywało się voucher. Przykładowo, za zakup parówek przysługiwał voucher na owoce i warzywa, za kupno czekolady – na kosmetyki, za kupno mięsa – na napoje czy słodycze. Przy tym, aby go wykorzystać, trzeba było zrobić kolejne zakupy ze wskazanej przez przedsiębiorcę kategorii i wydać na nie określoną sumę.
Informacje o promocjach ukryte w regulaminie
O kategorii produktów, na które można wykorzystać voucher, o warunku zrobienia zakupów za minimalną kwotę, która przewyższała wartość vouchera, o limicie jednego vouchera na osobę, jak i o limicie zwrotu przy produktach na wagę, można było dowiedzieć się tylko z regulaminu na stronie biedronka.pl, tablicy ogłoszeń zazwyczaj umieszczonej za linią kas lub dopiero z vouchera otrzymywanego po zrobieniu zakupów.
W ocenie prezesa UOKiK, konsumenci nie mieli więc realnej możliwości zapoznania się z rzeczywistymi warunkami akcji promocyjnych w momencie, gdy zachęceni reklamą, decydowali się z nich skorzystać. Jak wskazał urząd, to, o czym klientom Biedronki nie powiedziano w materiałach reklamowych, miało duże znaczenie dla oceny atrakcyjności promocji i podjęcia decyzji o zakupach.
Prezes UOKiK: naruszenie zbiorowych interesów konsumentów
W ocenie Chróstnego, zgromadzony materiał dowodowy wykazał, że przedsiębiorca umyślnie naruszył zbiorowe interesów konsumentów podczas akcji „Specjalna Środa” i „Walentynkowa Środa”. Jak podano, decyzja o karze nie jest prawomocna.
„Opierając się na faktach, będziemy bronić naszego stanowiska i zaskarżymy decyzję Prezesa UOKiK do sądu. Ubolewamy, że w trakcie badania tej sprawy Urząd nie zgodził się z siecią, która nieustannie stwarza polskim klientom możliwości oszczędzania. Jednocześnie zapewniamy, że Biedronka będzie nadal oferować swoim klientom najbardziej konkurencyjną ofertę na polskim rynku”
– przekazało w oświadczeniu Biuro Prasowe sieci Biedronka.




