Protesty w Gruzji. Agresywna policja rozpędziła uczestników
Około 10 dziennikarzy z różnych redakcji zostało poszkodowanych w nocy z czwartku na piątek podczas rozpędzania przez policję uczestników protestu przed parlamentem Gruzji
- informuje serwis NewsGeorgia.
Protesty w Gruzji
Obrońcy praw człowieka alarmują, że gruzińskie MSW stosuje nieproporcjonalną siłę wobec uczestników akcji. Stowarzyszenie Młodych Prawników żąda od MSW ujawnienia informacji o substancjach, które są wykorzystywane przez funkcjonariuszy podczas rozganiania protestu.
Według organizacji policja wykorzystuje mieszankę wody z substancjami chemicznymi. Wielu uczestników protestów, którzy zostali polani przez armatki wodne, skarży się na oparzenia twarzy i ciała. Oprócz armatek wodnych funkcjonariusze MSW rozpylili też gaz.
Aleja Rustawelego wygląda jak pole bitwy. Protestujący znowu próbują budować barykady, siły specjalne niszczą je armatkami
- pisze serwis Echo Kawkaza. Protestujący rozpalają ogniska.
Nad ranem policja masowo zatrzymuje manifestantów, którzy odmawiają opuszczenia terenu i stosuje gaz łzawiący. NewsGeorgia podał, że są ranni.
-
Kandydat PiS do wymiany? Jest odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego
-
"Restrukturyzacja" PKP Cargo. Zarząd uznał, że największym zbędnym kosztem spółki są jej pracownicy
Premier zawiesił rozmowy z UE
Gruziński premier Irakli Kobachidze przekazał w czwartek po południu, że Gruzja na ten moment rezygnuje z dalszych negocjacji dotyczących przystąpienia do Unii Europejskiej. Wskazał, że rozmowy mogą zostać wznowione w 2028 roku.
Gruzja zawiesza do 2028 roku rozmowy z Unią Europejską o członkostwie w tej organizacji
- poinformował w czwartek gruziński premier Irakli Kobachidze. Ogłosił też, że rząd rezygnuje z unijnych grantów budżetowych do tego czasu.
Kobachidze powiedział, że pod koniec 2028 roku Gruzja "będzie gotowa pod względem gospodarczym, by rozpocząć rozmowy o członkostwie w UE" - relacjonuje serwis NewsGeorgia