Bankructwa w Rosji. Kreml odczuwa skutki wojny
Tylko od lata 2023 r. w Rosji rośnie kluczowa stopa procentowa. W ten sposób kredyty stają się coraz droższe, a zadłużenie rosyjskich przedsiębiorstw rośnie, przez co nie są w stanie spłacać swoich zobowiązań w pierwotnym terminie.
Rosyjscy przedsiębiorcy mocno odczuwają skutki nakładanych przez Zachód sankcji gospodarczych. Wiele przedsiębiorstw boryka się z wysoką obsługą kredytów, gdzie obecnie oprocentowanie przekracza 20 proc.
-
„Rosja niemal całkowicie odbudowała się militarnie”. Niepokojące słowa amerykańskiego urzędnika
-
Rosja podwoiła import nitrocelulozy od zachodnich producentów
-
Rosja nie nadąża z naprawami rafinerii niszczonych przez ukraińskie drony
Bankructwa w Rosji
Eksperci sygnalizują, że zagrożone są głównie firmy nadmiernie zadłużone, które często muszą brać nowe kredyty, by spłacić wcześniejsze zobowiązania.
Jak podaje portal Meduza.io, najbardziej narażonymi na spadek terminowych płatności kontrahentów są: "przemysł drzewny, rolnictwo, handel hurtowy oraz budownictwo".
Wojna na Ukrainie
Obecne problemy gospodarcze w Rosji są skutkiem rosyjskiej napaści na Ukrainę w 2022 r. Wówczas Zachód nałożył kolejne sankcje gospodarcze, a Bank Centralny Rosji radykalnie podniósł stopę procentową do 20 proc. Następnie stopniowo ją obniżano, aż osiągnęła poziom 7,5 proc.
Taka sytuacja spowodowała wówczas, że przedsiębiorcy zaczęli zaciągać kredyty z nadzieją na dalszy spadek stóp procentowych. W połowie 2023 r. takie kredyty stanowiły 44 proc. wszystkich zobowiązań firm, a do końca roku ich udział wzrósł do 53 proc.
Jednakże sytuacja nie rozwinęła się po myśli przedsiębiorców. W wyniku gwałtownej deprecjacji rubla, zwiększenia wydatków państwowych oraz inflacji Bank Centralny rozpoczął cykl podwyżek stóp. Ostatecznie osiągnęły one 21 proc., a prawdziwe oprocentowanie kredytów biznesowych sięgnęło 25 proc.