Rafał Ziemkiewicz: Donald Trump nie przyjedzie do Polski na białym koniu

– Widzimy trochę absurdalne przekonanie, że przyjedzie Trump na białym koniu – polska prawica przyjęła taki trochę kompleks ponapoleoński – tak jak kiedyś wierzono, że Napoleon przywróci Polsce niepodległość, chociaż z jakiegoś powodu Napoleon kierował się własnymi interesami – mówi Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Moniką Rutke.
Rafał Ziemkiewicz Rafał Ziemkiewicz: Donald Trump nie przyjedzie do Polski na białym koniu
Rafał Ziemkiewicz / Screen YT Tysol.pl

– Jak skomentuje Pan reakcję polskich polityków na wieści ze Stanów Zjednoczonych?

Widzimy trochę absurdalne przekonanie, że przyjedzie Trump na białym koniu – polska prawica przyjęła taki trochę kompleks ponapoleoński – tak jak kiedyś wierzono, że Napoleon przywróci Polsce niepodległość, chociaż z jakiegoś powodu Napoleon kierował się własnymi interesami. To tak widzę – oczekuje się, że Trump zajmie się teraz przywróceniem do władzy PiS-u – jednak zupełnie nie wykluczałbym, że może się tym nie zajmować.

 

"To ich psychicznie przetrąca"

– Pamiętamy słowa J.D. Vance’a, wiceprezydenta elekta, na temat sytuacji w Polsce, wydawał się być mocno poruszony choćby sposobem przejmowania mediów przez koalicję 13 grudnia.

– Oczywiście fakt, że wiceprezydentem jest J.D. Vance, który mówił wyraźnie, że w Polsce stało się coś nieprawego, że to był spisek, w którym brała udział administracja Bidena, wpływając na zmianę rządu w Polsce na rząd dla Ameryki niekorzystny, ma znaczenie. Mimo wszystko nie obstawiałbym, że to z automatu przełoży się w jakiś sposób na poprawę losu polskiej opozycji.

Natomiast o tyle nastroje opozycji są uzasadnione, że na pewno zwycięstwo Trumpa, w dodatku tak wyraźne zwycięstwo, nie tylko Trumpa w wyborach prezydenckich, ale przejęcie obu izb parlamentu przez Republikanów, to jest bardzo wyraźne odrzucenie establishmentu lewicowo-liberalnego, którego nasza obecna elita rządząca czyni się taką delegaturą na prowincjonalną Polskę.

– To taka żółta kartka dla obozu władzy w Polsce?

– W tym sensie to ich psychicznie przetrąca, w takim sensie ideowym, bo argument nieuchronności historycznej wypada im z ręki. Oni zawsze twierdzili, że są awangardą postępu i chcemy czy nie chcemy, cały świat będzie tęczowy, genderowy i zielonoładowy.

I po prostu nie ma inaczej. 

 

"Bezprawie spowolni"

– Czy to może przełożyć się praktycznie na polską politykę?

– To ma praktyczne znaczenie, choćby takie, że bezprawie, którego dokonuje Tusk rękami Bodnara i innych ministrów, prawdopodobnie spowolni. Ponieważ wykonawcy na samym dole będą musieli mieć w pamięci to memento, że przyjdzie inna władza i oni potem przed innymi zwierzchnikami będą musieli odpowiedzieć za te polecenia, które dzisiaj wykonują. Zwłaszcza jeżeli wykonują polecenia osób bezprawnie uzurpujących sobie rozmaite urzędy, np. rzekomego prokuratora krajowego czy rzekomych prezesów sądów, których mianował Adam Bodnar niezgodnie z prawem.

– Czyli jakieś powody do radości jednak są?

– Tak, są powody, żeby Polacy cieszyli się z prezydentury Donalda Trumpa i ze zwycięstwa Republikanów w Stanach Zjednoczonych. 

 

"Sikorski stał się grzeczny"

– Jak postrzega Pan możliwość prowadzenia dialogu polsko-amerykańskiego w świetle faktu, że szefem MSZ jest Radosław Sikorski, który odwołał z placówki dyplomatycznej ambasadora Magierowskiego, co oznacza, że Polska nie ma ambasadora w USA?

Myślę, że obecna ekipa nie ma dobrego kontaktu z Amerykanami i będzie musiała ustąpić, jeśli będzie chciała z nimi robić interesy. Już widzimy, jak Radosław Sikorski stał się grzeczny wobec Amerykanów.

To jest oczywiście dość groteskowe, kiedy usiłuje wmówić, że ma świetne kontakty z Donaldem Trumpem. Raczej sądzę, że trzeba będzie zmienić ministra spraw zagranicznych i powołać na ambasadora kogoś za zgodą Andrzeja Dudy, bo proponowany przez Sikorskiego Bogdan Klich na stanowisku kierownika ambasady to jest po prostu zniewaga dla Trumpa. Jednak myślę, że Tusk wykaże się podobną giętkością jak w sprawie chociażby imigrantów. 

– Przyglądając się wypowiedziom polityków obozu rządowego, można wręcz odnieść wrażenie, że w koalicji panuje radość, bo nie tylko Radosław Sikorski, ale i Donald Tusk, i Rafał Trzaskowski jakby nieco zmienili swoje postawy wobec Donalda Trumpa i jego ekipy?

Tak, kiedy się przegląda X, można odnieść wrażenie, że wręcz panuje entuzjazm. Kiedy się włączy TVN, to można zobaczyć, że tam raczej entuzjazm nie dotarł.

Ale jak mówię, Tusk i wielu jego podwładnych wiele razy pokazali, że nie są przywiązani do swoich poglądów. W związku z czym potrafią je bardzo szybko zmienić i jeszcze wmawiać, że zawsze byli bardzo proamerykańscy i zawsze kochali Donalda Trumpa. 

 

"Jak UE może z tego wybrnąć?"

– Czy ten wybór Amerykanów przełoży się w jakiś sposób na politykę Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej? Jeżeli chodzi chociażby o Zielony Ład, czy w ogóle kwestie gospodarcze? 

Teraz już nie ma pytania "czy". Teraz jest pytanie, jak Unia Europejska może z tego wybrnąć.

Bo niewątpliwie w momencie kiedy Ameryka całkowicie zarzuca te mrzonki klimatyczne, to propozycje lewicowo-liberalnych radykałów, żeby nakładać cła węglowe na produkty amerykańskie, byłyby polityką samobójczą. Chociaż z drugiej strony w obecnych sferach rządzących Unią Europejską jest silny potencjał samobójczy, więc nie można wykluczyć, że jednak będą próbowali prowadzić politykę w oparciu o mrzonkę "Unii Europejskiej jako równorzędnego ze Stanami Zjednoczonymi mocarstwa". 

 

Faza histerii

– Powiedział Pan, że w TVN entuzjazmu nie widać, jak reagują na ten wynik polskie elity liberalno-lewicowe?

No tak samo jak zareagowały na poprzednie zwycięstwo Trumpa, tak samo jak zareagowały na zwycięstwo PiS-u w 2015. Czyli na razie są w fazie histerii, potem przyjdzie faza racjonalizacji, a potem przyjdzie faza wmawiania sobie, że sytuacja jeszcze się odwróci.

– Faza zaprzeczania?

– Tak, że Trumpa się uda usunąć, bo przecież na pewno Demokraci nie złożą broni, tak jak nie złożyli w poprzedniej kadencji Trumpa. Przecież przez 5 lat próbowano go nieustannie wsadzić do więzienia, oskarżyć o putinizm, usunąć z urzędu. A nasze elity będą w tym asystować bardzo gorliwie i wymawiać sobie, że już jutro, może za tydzień na pewno Amerykanie przejrzą na oczy i wrócą na łono jedynie słusznych racji.


 

POLECANE
Adam Szłapka rzecznikiem rządu Tuska. Gorące komentarze Wiadomości
Adam Szłapka rzecznikiem rządu Tuska. Gorące komentarze

Premier Donald Tusk poinformował w piątek, że od lipca rzecznikiem rządu zostanie Adam Szłapka. W sieci pojawiła się lawina komentarzy.

Niepokój w Brukseli. Tusk straci ochronę eurokratów? Wiadomości
Niepokój w Brukseli. Tusk straci ochronę eurokratów?

Jak donosi Euroactiv, Parlament Europejski i unijni urzędnicy coraz częściej odnoszą się do „taśm Tuska”, które wzbudziły niepokój w Brukseli, sugerując, że premier Donald Tusk – mimo pełnienia funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej – wciąż angażował się w polską politykę wewnętrzną.

Hołownia zapowiada nowy rozdział swojego ugrupowania z ostatniej chwili
Hołownia zapowiada "nowy rozdział" swojego ugrupowania

Na piątkowej konferencji Hołownia ocenił, że Trzecia Droga "posłużyła polskiej demokracji i stała się drzwiami do zmiany". – Dzisiaj, kiedy projekt Trzeciej Drogi wygasł, w naturalny sposób po całym tym wyborczym cyklu ruszamy do kolejnego rozdziału naszej pracy – oświadczył lider partii.

Już oficjalnie: Adam Szłapka rzecznikiem rządu Tuska pilne
Już oficjalnie: Adam Szłapka rzecznikiem rządu Tuska

Premier Donald Tusk poinformował, że rzecznikiem rządu zostanie Adam Szłapka.

Kiedy Sąd Najwyższy zajmie się protestami wyborczymi? Podano datę Wiadomości
Kiedy Sąd Najwyższy zajmie się protestami wyborczymi? Podano datę

27 czerwca odbędą się dwa posiedzenia jawne Sądu Najwyższego, podczas których sprawdzane będą protesty wyborcze.

Polacy o przyszłej współpracy Nawrockiego i Tuska. Sondaż Wiadomości
Polacy o przyszłej współpracy Nawrockiego i Tuska. Sondaż

Jak Polacy postrzegają przyszłą relację między nowo wybranym prezydentem Karolem Nawrockim a premierem Donaldem Tuskiem? Z badania UCE Research dla Onetu, przeprowadzonego 13–14 czerwca wynika, że opinie są bardzo zróżnicowane.

Ekspert: procesy sądowe będą trwały jeszcze dłużej z ostatniej chwili
Ekspert: procesy sądowe będą trwały jeszcze dłużej

Ministerstwo Sprawiedliwości postanowiło znów nas uradować. Według doniesień Rzeczpospolitej kwota zadośćuczynienia za przewlekłość postępowania ma wzrosnąć o 50% – do 30 tysięcy złotych. Oto sukces! Nie da się przyspieszyć procesów? Nie szkodzi. Zamiast tego przygotujmy się na płacenie, bo i tak będą trwały wieczność. Tylko że teraz jeszcze drożej.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 23 czerwca w Poznaniu zmieni się organizacja ruchu na Naramowicach i Radojewie – będą utrudnienia, ruch wahadłowy i remonty.

Bruksela uderza w pornobiznes Wiadomości
Bruksela uderza w pornobiznes

Parlament Europejski przyjął 17 czerwca nową dyrektywę dotyczącą walki z seksualnym wykorzystywaniem dzieci. Kluczowa poprawka zaproponowana przez eurodeputowanego François‑Xaviera Bellamy (EPP) przewiduje kary więzienia – co najmniej rok – za publikowanie pornografii bez skutecznej weryfikacji wieku użytkowników.

Zaprzysiężenie Nawrockiego zostanie opóźnione? Szczerba: Nie wiem, czy 6 sierpnia nie będzie zagrożony Wiadomości
Zaprzysiężenie Nawrockiego zostanie opóźnione? Szczerba: Nie wiem, czy 6 sierpnia nie będzie zagrożony

– Nie wiem osobiście, czy termin 6 sierpnia nie będzie zagrożony – powiedział europoseł Michał Szczerba, komentując kwestię zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta RP.

REKLAMA

Rafał Ziemkiewicz: Donald Trump nie przyjedzie do Polski na białym koniu

– Widzimy trochę absurdalne przekonanie, że przyjedzie Trump na białym koniu – polska prawica przyjęła taki trochę kompleks ponapoleoński – tak jak kiedyś wierzono, że Napoleon przywróci Polsce niepodległość, chociaż z jakiegoś powodu Napoleon kierował się własnymi interesami – mówi Rafał Ziemkiewicz w rozmowie z Moniką Rutke.
Rafał Ziemkiewicz Rafał Ziemkiewicz: Donald Trump nie przyjedzie do Polski na białym koniu
Rafał Ziemkiewicz / Screen YT Tysol.pl

– Jak skomentuje Pan reakcję polskich polityków na wieści ze Stanów Zjednoczonych?

Widzimy trochę absurdalne przekonanie, że przyjedzie Trump na białym koniu – polska prawica przyjęła taki trochę kompleks ponapoleoński – tak jak kiedyś wierzono, że Napoleon przywróci Polsce niepodległość, chociaż z jakiegoś powodu Napoleon kierował się własnymi interesami. To tak widzę – oczekuje się, że Trump zajmie się teraz przywróceniem do władzy PiS-u – jednak zupełnie nie wykluczałbym, że może się tym nie zajmować.

 

"To ich psychicznie przetrąca"

– Pamiętamy słowa J.D. Vance’a, wiceprezydenta elekta, na temat sytuacji w Polsce, wydawał się być mocno poruszony choćby sposobem przejmowania mediów przez koalicję 13 grudnia.

– Oczywiście fakt, że wiceprezydentem jest J.D. Vance, który mówił wyraźnie, że w Polsce stało się coś nieprawego, że to był spisek, w którym brała udział administracja Bidena, wpływając na zmianę rządu w Polsce na rząd dla Ameryki niekorzystny, ma znaczenie. Mimo wszystko nie obstawiałbym, że to z automatu przełoży się w jakiś sposób na poprawę losu polskiej opozycji.

Natomiast o tyle nastroje opozycji są uzasadnione, że na pewno zwycięstwo Trumpa, w dodatku tak wyraźne zwycięstwo, nie tylko Trumpa w wyborach prezydenckich, ale przejęcie obu izb parlamentu przez Republikanów, to jest bardzo wyraźne odrzucenie establishmentu lewicowo-liberalnego, którego nasza obecna elita rządząca czyni się taką delegaturą na prowincjonalną Polskę.

– To taka żółta kartka dla obozu władzy w Polsce?

– W tym sensie to ich psychicznie przetrąca, w takim sensie ideowym, bo argument nieuchronności historycznej wypada im z ręki. Oni zawsze twierdzili, że są awangardą postępu i chcemy czy nie chcemy, cały świat będzie tęczowy, genderowy i zielonoładowy.

I po prostu nie ma inaczej. 

 

"Bezprawie spowolni"

– Czy to może przełożyć się praktycznie na polską politykę?

– To ma praktyczne znaczenie, choćby takie, że bezprawie, którego dokonuje Tusk rękami Bodnara i innych ministrów, prawdopodobnie spowolni. Ponieważ wykonawcy na samym dole będą musieli mieć w pamięci to memento, że przyjdzie inna władza i oni potem przed innymi zwierzchnikami będą musieli odpowiedzieć za te polecenia, które dzisiaj wykonują. Zwłaszcza jeżeli wykonują polecenia osób bezprawnie uzurpujących sobie rozmaite urzędy, np. rzekomego prokuratora krajowego czy rzekomych prezesów sądów, których mianował Adam Bodnar niezgodnie z prawem.

– Czyli jakieś powody do radości jednak są?

– Tak, są powody, żeby Polacy cieszyli się z prezydentury Donalda Trumpa i ze zwycięstwa Republikanów w Stanach Zjednoczonych. 

 

"Sikorski stał się grzeczny"

– Jak postrzega Pan możliwość prowadzenia dialogu polsko-amerykańskiego w świetle faktu, że szefem MSZ jest Radosław Sikorski, który odwołał z placówki dyplomatycznej ambasadora Magierowskiego, co oznacza, że Polska nie ma ambasadora w USA?

Myślę, że obecna ekipa nie ma dobrego kontaktu z Amerykanami i będzie musiała ustąpić, jeśli będzie chciała z nimi robić interesy. Już widzimy, jak Radosław Sikorski stał się grzeczny wobec Amerykanów.

To jest oczywiście dość groteskowe, kiedy usiłuje wmówić, że ma świetne kontakty z Donaldem Trumpem. Raczej sądzę, że trzeba będzie zmienić ministra spraw zagranicznych i powołać na ambasadora kogoś za zgodą Andrzeja Dudy, bo proponowany przez Sikorskiego Bogdan Klich na stanowisku kierownika ambasady to jest po prostu zniewaga dla Trumpa. Jednak myślę, że Tusk wykaże się podobną giętkością jak w sprawie chociażby imigrantów. 

– Przyglądając się wypowiedziom polityków obozu rządowego, można wręcz odnieść wrażenie, że w koalicji panuje radość, bo nie tylko Radosław Sikorski, ale i Donald Tusk, i Rafał Trzaskowski jakby nieco zmienili swoje postawy wobec Donalda Trumpa i jego ekipy?

Tak, kiedy się przegląda X, można odnieść wrażenie, że wręcz panuje entuzjazm. Kiedy się włączy TVN, to można zobaczyć, że tam raczej entuzjazm nie dotarł.

Ale jak mówię, Tusk i wielu jego podwładnych wiele razy pokazali, że nie są przywiązani do swoich poglądów. W związku z czym potrafią je bardzo szybko zmienić i jeszcze wmawiać, że zawsze byli bardzo proamerykańscy i zawsze kochali Donalda Trumpa. 

 

"Jak UE może z tego wybrnąć?"

– Czy ten wybór Amerykanów przełoży się w jakiś sposób na politykę Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej? Jeżeli chodzi chociażby o Zielony Ład, czy w ogóle kwestie gospodarcze? 

Teraz już nie ma pytania "czy". Teraz jest pytanie, jak Unia Europejska może z tego wybrnąć.

Bo niewątpliwie w momencie kiedy Ameryka całkowicie zarzuca te mrzonki klimatyczne, to propozycje lewicowo-liberalnych radykałów, żeby nakładać cła węglowe na produkty amerykańskie, byłyby polityką samobójczą. Chociaż z drugiej strony w obecnych sferach rządzących Unią Europejską jest silny potencjał samobójczy, więc nie można wykluczyć, że jednak będą próbowali prowadzić politykę w oparciu o mrzonkę "Unii Europejskiej jako równorzędnego ze Stanami Zjednoczonymi mocarstwa". 

 

Faza histerii

– Powiedział Pan, że w TVN entuzjazmu nie widać, jak reagują na ten wynik polskie elity liberalno-lewicowe?

No tak samo jak zareagowały na poprzednie zwycięstwo Trumpa, tak samo jak zareagowały na zwycięstwo PiS-u w 2015. Czyli na razie są w fazie histerii, potem przyjdzie faza racjonalizacji, a potem przyjdzie faza wmawiania sobie, że sytuacja jeszcze się odwróci.

– Faza zaprzeczania?

– Tak, że Trumpa się uda usunąć, bo przecież na pewno Demokraci nie złożą broni, tak jak nie złożyli w poprzedniej kadencji Trumpa. Przecież przez 5 lat próbowano go nieustannie wsadzić do więzienia, oskarżyć o putinizm, usunąć z urzędu. A nasze elity będą w tym asystować bardzo gorliwie i wymawiać sobie, że już jutro, może za tydzień na pewno Amerykanie przejrzą na oczy i wrócą na łono jedynie słusznych racji.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe