Holandia zaostrza politykę migracyjną. Niemcy gruzują strefę Schengen
Kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Belgią
Schoof ogłosił, że kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Belgią zostaną wprowadzone od końca listopada. Na podstawie tych kontroli odsyłane będą bezpośrednio do Niemiec lub Belgii osoby, które złożyły już wniosek o azyl w innym kraju lub nie mają uprawnienia do pobytu w Holandii w sensie wizy i podobnych dokumentów.
- Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- Zdemontowano tablice pamięci prof. Jana Szyszko i leśników wywiezionych na Syberię
- Ciężka choroba króla Karola III. Pilna decyzja Pałacu Buckingham
- Jest nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka
- Holandia zamyka granice
- "Jak to oglądałam, to mnie tak skręciło". Burza po emisji popularnego programu TVN
Gabinet premiera Dicka Schoofa rozważa również możliwość odsyłania syryjskich uchodźców oraz skrócenie okresu obowiązywania zezwolenia na azyl z pięciu do trzech lat, aby podkreślić jego tymczasowy charakter.
— "Spełniam moją obietnicę. To jest najsurowsza polityka azylowa w historii"
- napisał na X prawicowy holenderski polityk i szef największej partii politycznej w tym kraju Geert Wilders (PVV).
Najpierw nowy holenderski rząd chciał zaostrzyć prawo azylowe przy pomocy ustawy o stanie wyjątkowym, ale na to nie zgodziła sie umiarkowana partia Nowa Umowa Społeczna (NSC).
Holenderski rząd zamierza również odesłać Syryjczyków ubiegających się o azyl z powrotem na tereny bezpieczne w Syrii. To dotyczy Syryjczyków posiadających już zezwolenie na azyl. Osoby, które złożyły wniosek o azyl w Holandii przed sierpniem 2023 roku, nie zostaną odesłane. Dotychczas wszystkie kraje w Unii Europejskiej były zgodne co do tego, że w Syrii trwa wojna domowa, która wybuchła w tym kraju w 2011 roku w następstwie prodemokratycznego powstania przeciwko dyktatorowi Baszarowi al-Assadowi. Obecnie Assad kontroluje wojskowo i administracyjnie większość Syrii, z wyjątkiem północnej części rządzonej przez siły kurdyjskie i prowincji Idlib, w której władzę sprawują radykałowie.
O ile niektóre punkty zaostrzonego prawa azylowego są znacznie dalej idące od tych, co ustanowiły inne państwa EU, tak najważniejsze zadanie holenderskiej prawicy całkowicie zaszło w cień. Partia Geerta Wildersa mówiła głośno o wyjściu Holandii z europejskiego partu migracyjnego. Jak się okazuje, zadanie to nie zostanie zrealizowane. Prawdopodobnie sprzeciwiła się temu partia Nowa Umowa Społeczna (NSC), do której należy minister spraw zagranicznych Caspar Veldkamp. Dziennikarz Telewizji TV Republika Adrian Borecki spytał Veldkampa o stosunek d paktu migracyjnego 28 października. Minister odpowiedział, że pakt migracyjny jest konieczny, ale przymusowa relokacja już nie.
Niemcy uruchomili gruzowanie Schengen
- Jesteśmy zdumieni szybkością, z jaką to się dzieje. Najpierw Niemcy, potem Francja, a teraz Holandia. Obawiamy się, że znów kontrole stają się normą i że coś, z czym świadomie pożegnaliśmy się prawie dekady temu, teraz powraca
- powiedział burmistrz przygranicznej miejscowości Winterswijk Joris Bengevoord.
- Francja wprowadzi kontrole graniczne od piątku 1 listopada. Kraj będzie trzymał rękę na pulsie na wszystkich swoich granicach do kwietnia 2025 roku: z Belgią, Niemcami, Szwajcarią, Hiszpanią, Włochami i Luksemburgiem. Celem jest zwalczanie (...) nielegalnej migracji i przemytu przy jednoczesnym wzmocnieniu bezpieczeństwa wewnętrznego
- argumentuje decyzje Francji premier Michel Barnier.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką polskich i niemieckich mediów]