Bitwa Niemeńska. Drugi cud wojny 1920 roku

Operacja Niemeńska, która rozegrała się między 20 a 28 września 1920 roku, stanowiła jedno z najważniejszych wydarzeń w historii odradzającej się po 123 latach zaborów Polski. Choć powszechnie pamięta się i docenia Cud nad Wisłą – Bitwę Warszawską z sierpnia 1920 roku, która odepchnęła bolszewików od polskiej stolicy – to Bitwa Niemeńska przypieczętowała zwycięstwo młodej II Rzeczypospolitej, kończąc czerwone ambicje o marszu na Europę Zachodnią.
Bitwa nad Niemnem 1920. Polska Kawaleria Bitwa Niemeńska. Drugi cud wojny 1920 roku
Bitwa nad Niemnem 1920. Polska Kawaleria / Wikipedia domena publiczna

Ta mniej znana, lecz nie mniej istotna kampania, okazała się kluczowym krokiem w uzyskaniu trwałego pokoju, który w dalekosiężnych planach Józefa Piłsudskiego miał zapewnić Polsce stabilizację i zabezpieczyć jej granice na wschodzie.

Czytaj również: Szef Muzeum Historii Polski odwołany. Decyzja wywołała falę protestów

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" oskarża Donalda Tuska o realizację niemieckich interesów. "Erozja obozu władzy"

 

Marzenia utalentowanego Towarzysza Tuchaczewskiego

Wojna z bolszewicką Rosją trwała już od 1919 roku. Polska, choć odrodziła się po ponad stu latach zaborów, musiała długo walczyć o uznanie swojej niepodległości i granic. Kreml z kolei, widział Polskę jako czerwoną kolonię, której zdobycie stanowiło klucz do eksportu komunistycznej rewolucji na Zachód.

Po spektakularnym sukcesie w Bitwie Warszawskiej odpychającym ofensywę Michaiła Tuchaczewskiego, nastąpił chaotyczny odwrót sowieckich oddziałów. Jednak ich porażka nad Wisłą nie oznaczała końca wojny. Czerwona Rosja nadal dysponowała dużymi rezerwami ludzkimi i materialnymi, a Michaił Tuchaczewski zdołał zatrzymać ów odwrót dowodzonych przez siebie jednostek na linii Niemna. 

Więcej – już planował kontrofensywę i wypatrywał wzmocnienia gorączkowo formowanymi również z miejscowej ludności nowymi oddziałami. Uważał, że armia polska po krwawych bojach na przedpolach Warszawy jest skrajnie wyczerpana i niezdolna do dalszych działań ofensywnych. Jego plan zakładał powtórny atak na Brześć i Białystok, co miało otworzyć drogę do Lublina, a stamtąd ponownie do Warszawy. Szansy upatrywał w przerwaniu polskich linii komunikacyjnych i wyjściu na tyły wojsk generała Władysława Sikorskiego zaangażowanych w walki w Galicji, gdzie bolszewicy, pod wodzą dowódców takich jak Aleksander Jegorow i Siemion Budionny, zawzięcie starali się przełamać polski opór. Czy miał to być taktyczny majstersztyk powszechnie uznawanego w czerwonej Rosji za wybitnego dowódcę Towarzysza Tuchaczewskiego?

 

Szybko i cicho

Już 10 września 1920 roku w Brześciu Litewskim Piłsudski przedstawił swoim dowódcom śmiały plan decydującej ofensywy. Zakładał on wyprzedzenie bolszewickiego ataku poprzez niedopuszczenie do przegrupowania i szybkie zadanie ciosu armii Tuchaczewskiego. Kluczowe było błyskawiczne tempo działania oraz całkowite ukrycie polskich planów.

Jednym z najciekawszych aspektów Bitwy Niemeńskiej było zastosowanie nowoczesnych technologii. Polski radiowywiad, który odegrał kluczową rolę w Bitwie Warszawskiej, również podczas Bitwy Niemeńskiej nieustannie dostarczał cennych informacji o ruchach wojsk wroga. Istotną rolę odegrało także polskie lotnictwo.

W operacji uczestniczyło siedem eskadr, które nie tylko bombardowały pozycje przeciwnika, ale również pełniły rolę wywiadowczą, rozpoznając rozmieszczenie sił wroga. 

 

Ławą na Grodno, lasem na Druskienniki

Polska ofensywa na północno-wschodnim froncie rozpoczęła się 20 września 1920 roku. Kluczowym punktem była bitwa o osłonięte od zachodu Niemnem oraz posiadające cechy fortecy Grodno. Dowodzona przez Rydza-Śmigłego II Armia miała starać się zdobyć miasto udając frontalną ofensywę i odciągnąć główne siły bolszewickie od faktycznego kierunku polskiego natarcia. Walki o Grodno były zacięte i trwały kilka dni, jednak polska determinacja przeważyła, a bolszewicy, choć liczebnie silniejsi, nie byli w stanie obronić swoich pozycji.

Jednocześnie na południu IV Armia generała Szeptyckiego przeprowadziła błyskawiczny atak na Wołkowysk i Baranowicze, skutecznie oskrzydlając siły Tuchaczewskiego. Wybieg ten zaskoczył bolszewików. Tuchaczewski, mimo swojej reputacji doskonałego stratega nie domyślił się planów Piłsudskiego i nie zdołał zareagować na czas. Polski manewr oskrzydlający zepchnął jego armię do defensywy, a część jednostek zamykając wręcz w "kotle".

Było to możliwe nie tylko dzięki manewrowi Szeptyckiego i ostentacyjnej ofensywie Rydza-Śmigłego. Kluczowe okazało się trwające kilka dni niezauważone przejście części polskich sił przez trudny do przebycia teren Puszczy Augustowskiej. Polacy maszerowali jedynie nocami mając zakaz używania jakichkolwiek środków łączności, by nie ujawnić się przed wrogiem, a nawet, o ile to możliwe, przed mieszkańcami. 

Było to tym bardziej ryzykowne, że naruszało deklarowaną neutralności Litwy okupującej tereny dzisiejszej Suwalszczyzny. Litwa w praktyce współpracowała z bolszewikami, przekupiona przekazaniem młodej bałtyckiej republice Wileńszczyzny wraz ze stolicą dawnego Wielkiego Księstwa oraz uznaniem litewskości wszystkich terenów, na których znajdowali się litewscy żołnierze. 

Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że Polacy musieli zaatakować, co prawda nieliczne, litewskie oddziały broniące Sejneńszczyzny. Wygrane bitwy z Litwinami pod Sejnami Berżnikami otworzyły wojsku polskiemu drogę na Druskienniki. Tuchaczewski zbyt późno zorientował się, że silne polskie oddziały prą właśnie z nadniemeńskiego uzdrowiska na Lidę. Oznaczało to druzgocącą klęskę, którą ten wybitny dowódca mógł co najwyżej opóźniać. 

 

Wiktoria i zemsta

Front w wielu miejscach został przełamany. 25 września Polacy zdobyli Grodno, a 28 września zajęli Lidę, gdzie polskie wojska wzięły do niewoli cały sztab Bolszewickiej 3 Armii, co całkowicie uniemożliwiło dalsze działania obronne. W wyniku bitwy Polacy wzięli do niewoli ponad 40 tysięcy czerwonoarmistów, zdobyli 160 dział, 400 karabinów maszynowych, 5 tysięcy wozów taborowych oraz tysiące koni i wagonów kolejowych – połowę wyposażenia armii Tuchaczewskiego! 

Po przegranej kampanii w Polsce Włodzimierz Lenin miał stwierdzić, że zwycięstwo Piłsudskiego było nie tylko militarną porażką, ale  zadało też „największą klęskę dla ruchu wszechświatowej rewolucji”. Przywódca bolszewików zadbał jednak o to, by Rosja Sowiecka nie zapomniała o tej bolesnej klęsce. Chwilowo powstrzymany zwycięski marsz rewolucji na zachód miał być niedługo kontynuowany po trupie burżuazyjnej i reakcyjnej Polski. 

Krwawy rewanż nadszedł 17 września 1939 roku. Tragiczny los spotkał setki oficerów – bohaterów Bitwy Warszawskiej i Niemeńskiej. Ich nazwiska znajdziemy wśród ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje. Zemsta dotknęła także ich zesłanych na Sybir rodzin.

 

Przechodniu powiedz Polsce…

Operacja Niemeńska, choć mniej znana niż Bitwa Warszawska, miała kluczowe znaczenie dla ostatecznego wyniku wojny polsko-bolszewickiej. Umożliwiła ona Piłsudskiemu zakończenie działań wojennych na korzystnych dla Polski warunkach. Do dziś wśród historyków trwają spory, czy mogliśmy wtedy ugrać więcej. Piłsudski próbował kontynuować pogoń za wycofującą się Armią Czerwoną zajmując kolejne terytoria z Mińskiem włącznie. Przedłużająca się wojna zbyt mocno wyniszczyła jednak Polskę zarówno pod względem ludzkim, jak i materialnym. Społeczeństwo doświadczone już przecież zniszczeniami spowodowanymi przez walec wschodniego frontu I Wojny Światowej nie było w stanie dokonywać kolejnych poświęceń. już w październiku 1920 roku podpisano preliminaria pokojowe, zaś w marcu 1921 roku traktat pokojowy w Rydze, który ustalił wschodnie granice II Rzeczpospolitej na kolejne lata.

Wiktoria Niemeńska była świadectwem doskonałego dowodzenia, poświęcenia, odwagi i determinacji polskich żołnierzy, którzy pomimo wyczerpania potrafili zadawać wrogowi druzgocące i zaskakujące ciosy. Siły zmagających się stron były jednak pomimo obopólnego wyczerpania wyrównane. Prymas Polski Kardynał August Hlond podkreślał, że te zwycięstwa godne są Lepanto i Wiednia.

Co roku pod koniec września na niewielkim cmentarzu parafialnym w przygranicznych Berżnikach odbywają się obchody upamiętniające ofiary Niemeńskiej Wiktorii. Uroczystość ma miejsce pomiędzy pomnikami stojącymi na mogiłach polskich i litewskich żołnierzy poległych w tych okolicach w 1920 roku. Obok pochowani są również bestialsko zamordowani w 1939 roku przez wkraczających Sowietów żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza z pobliskiej placówki w Stanowisku oraz powieszeni przez Niemców w 1944 przed miejscową szkołą lokalni bohaterowie polskiego podziemia. Nieodległa i spokojnie szumiąca gęsta iglasta puszcza skrywa zaś nieodkryte wciąż ciała ofiar Obławy Augustowskiej z 1945 roku nie bez przyczyny zwanej „małym Katyniem”…
 


 

POLECANE
Nie mam z tym nic wspólnego!. Dramat Roberta Makłowicza Wiadomości
"Nie mam z tym nic wspólnego!". Dramat Roberta Makłowicza

Robert Makłowicz, znany krytyk kulinarny i podróżnik, padł ofiarą oszustów internetowych. W mediach społecznościowych pojawiły się fałszywe konta, które podszywają się pod niego, publikując treści bez jego wiedzy i zgody. Co gorsza, niektóre z nich poruszają tematy polityczne, co budzi szczególne zaniepokojenie.

Kolumbijczycy starli się w centrum Słupska. Nagranie obiegło sieć gorące
Kolumbijczycy starli się w centrum Słupska. Nagranie obiegło sieć

W centrum Słupska doszło do awantury, w której udział wzięło około 30 Kolumbijczyków. Policja apeluje do świadków zdarzenia.

Pożar hali w Gdańsku. Ewakuacja Wiadomości
Pożar hali w Gdańsku. Ewakuacja

W dawnych Zakładach Naprawczych Taboru Kolejowego na gdańskiej Przeróbce wybuchł pożar. Przed przyjazdem służb z budynku ewakuowało się ok. 60 osób.

Dziennikarz WP: Izabela Leszczyna kłamie Wiadomości
Dziennikarz WP: Izabela Leszczyna kłamie

"Bardzo smutne jest to, co robi Izabela Leszczyna. Czyli mówiąc wprost – kłamie, żeby wpadło parę lajków na Twitterku" – pisze w mediach społecznościowych dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik.

Ekspert: jeszcze nigdy nikt tak nie upodlił polskiego wymiaru sprawiedliwości gorące
Ekspert: jeszcze nigdy nikt tak nie upodlił polskiego wymiaru sprawiedliwości

Dzień 3 lutego 2025 r. to data przełomowa w historii sądownictwa, jeszcze nigdy nikt tak nie upodlił polskiego wymiaru sprawiedliwości jak Komisja Kodyfikacyjna Prawa o Ustroju Sądów Powszechnych.

Odchodzę. Znana tenisistka ogłosiła koniec kariery Wiadomości
"Odchodzę". Znana tenisistka ogłosiła koniec kariery

Była liderka światowego rankingu tenisistek Simona Halep poinformowała, że kończy sportową karierę. 33-letnia Rumunka ogłosiła decyzję po porażce z Włoszką Lucią Bronzetti 1:6, 1:6 w 1. rundzie turnieju WTA w ojczystym Kluż-Napoce.

To koniec. Katarzyna Dowbor wydała oświadczenie Wiadomości
To koniec. Katarzyna Dowbor wydała oświadczenie

Katarzyna Dowbor podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z Canal+ Domo. Oznacza to, że jej autorski program „Dowborowa od nowa” nie powróci na antenę w nadchodzącym sezonie. Dziennikarka w rozmowie z Wirtualnymi Mediami wyjaśniła, że rezygnacja była efektem jej nowych obowiązków w Telewizji Polskiej.

Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu. Mariusz Błaszczak odpowiada na zarzuty polityka
Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu. Mariusz Błaszczak odpowiada na zarzuty

– Dokumenty, które ujawniłem, nie były objęte tajemnicą, były historyczne; ówczesny rząd Donalda Tuska chciał oddać Polskę wschodnią pod rosyjską okupację, gdyby wybuchła wojna – ocenił poseł PiS, były szef MON Mariusz Błaszczak, komentując sprawę wniosku prokuratury o uchylenie mu immunitetu.

Nie żyje znany polski sportowiec Wiadomości
Nie żyje znany polski sportowiec

Media obiegła smutna wiadomość o śmierci wybitnego sportowca i wielokrotnego mistrza Polski.

Czuwali dzień i noc. Dramat w warszawskim zoo z ostatniej chwili
"Czuwali dzień i noc". Dramat w warszawskim zoo

Warszawskie zoo za pomocą mediów społecznościowych chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych. Tym razem to historia z happy endem, ale zanim doszło do szczęśliwego finału, opiekunowie i wolontariusze przeżyli prawdziwy dramat.

REKLAMA

Bitwa Niemeńska. Drugi cud wojny 1920 roku

Operacja Niemeńska, która rozegrała się między 20 a 28 września 1920 roku, stanowiła jedno z najważniejszych wydarzeń w historii odradzającej się po 123 latach zaborów Polski. Choć powszechnie pamięta się i docenia Cud nad Wisłą – Bitwę Warszawską z sierpnia 1920 roku, która odepchnęła bolszewików od polskiej stolicy – to Bitwa Niemeńska przypieczętowała zwycięstwo młodej II Rzeczypospolitej, kończąc czerwone ambicje o marszu na Europę Zachodnią.
Bitwa nad Niemnem 1920. Polska Kawaleria Bitwa Niemeńska. Drugi cud wojny 1920 roku
Bitwa nad Niemnem 1920. Polska Kawaleria / Wikipedia domena publiczna

Ta mniej znana, lecz nie mniej istotna kampania, okazała się kluczowym krokiem w uzyskaniu trwałego pokoju, który w dalekosiężnych planach Józefa Piłsudskiego miał zapewnić Polsce stabilizację i zabezpieczyć jej granice na wschodzie.

Czytaj również: Szef Muzeum Historii Polski odwołany. Decyzja wywołała falę protestów

Dziennikarz "Gazety Wyborczej" oskarża Donalda Tuska o realizację niemieckich interesów. "Erozja obozu władzy"

 

Marzenia utalentowanego Towarzysza Tuchaczewskiego

Wojna z bolszewicką Rosją trwała już od 1919 roku. Polska, choć odrodziła się po ponad stu latach zaborów, musiała długo walczyć o uznanie swojej niepodległości i granic. Kreml z kolei, widział Polskę jako czerwoną kolonię, której zdobycie stanowiło klucz do eksportu komunistycznej rewolucji na Zachód.

Po spektakularnym sukcesie w Bitwie Warszawskiej odpychającym ofensywę Michaiła Tuchaczewskiego, nastąpił chaotyczny odwrót sowieckich oddziałów. Jednak ich porażka nad Wisłą nie oznaczała końca wojny. Czerwona Rosja nadal dysponowała dużymi rezerwami ludzkimi i materialnymi, a Michaił Tuchaczewski zdołał zatrzymać ów odwrót dowodzonych przez siebie jednostek na linii Niemna. 

Więcej – już planował kontrofensywę i wypatrywał wzmocnienia gorączkowo formowanymi również z miejscowej ludności nowymi oddziałami. Uważał, że armia polska po krwawych bojach na przedpolach Warszawy jest skrajnie wyczerpana i niezdolna do dalszych działań ofensywnych. Jego plan zakładał powtórny atak na Brześć i Białystok, co miało otworzyć drogę do Lublina, a stamtąd ponownie do Warszawy. Szansy upatrywał w przerwaniu polskich linii komunikacyjnych i wyjściu na tyły wojsk generała Władysława Sikorskiego zaangażowanych w walki w Galicji, gdzie bolszewicy, pod wodzą dowódców takich jak Aleksander Jegorow i Siemion Budionny, zawzięcie starali się przełamać polski opór. Czy miał to być taktyczny majstersztyk powszechnie uznawanego w czerwonej Rosji za wybitnego dowódcę Towarzysza Tuchaczewskiego?

 

Szybko i cicho

Już 10 września 1920 roku w Brześciu Litewskim Piłsudski przedstawił swoim dowódcom śmiały plan decydującej ofensywy. Zakładał on wyprzedzenie bolszewickiego ataku poprzez niedopuszczenie do przegrupowania i szybkie zadanie ciosu armii Tuchaczewskiego. Kluczowe było błyskawiczne tempo działania oraz całkowite ukrycie polskich planów.

Jednym z najciekawszych aspektów Bitwy Niemeńskiej było zastosowanie nowoczesnych technologii. Polski radiowywiad, który odegrał kluczową rolę w Bitwie Warszawskiej, również podczas Bitwy Niemeńskiej nieustannie dostarczał cennych informacji o ruchach wojsk wroga. Istotną rolę odegrało także polskie lotnictwo.

W operacji uczestniczyło siedem eskadr, które nie tylko bombardowały pozycje przeciwnika, ale również pełniły rolę wywiadowczą, rozpoznając rozmieszczenie sił wroga. 

 

Ławą na Grodno, lasem na Druskienniki

Polska ofensywa na północno-wschodnim froncie rozpoczęła się 20 września 1920 roku. Kluczowym punktem była bitwa o osłonięte od zachodu Niemnem oraz posiadające cechy fortecy Grodno. Dowodzona przez Rydza-Śmigłego II Armia miała starać się zdobyć miasto udając frontalną ofensywę i odciągnąć główne siły bolszewickie od faktycznego kierunku polskiego natarcia. Walki o Grodno były zacięte i trwały kilka dni, jednak polska determinacja przeważyła, a bolszewicy, choć liczebnie silniejsi, nie byli w stanie obronić swoich pozycji.

Jednocześnie na południu IV Armia generała Szeptyckiego przeprowadziła błyskawiczny atak na Wołkowysk i Baranowicze, skutecznie oskrzydlając siły Tuchaczewskiego. Wybieg ten zaskoczył bolszewików. Tuchaczewski, mimo swojej reputacji doskonałego stratega nie domyślił się planów Piłsudskiego i nie zdołał zareagować na czas. Polski manewr oskrzydlający zepchnął jego armię do defensywy, a część jednostek zamykając wręcz w "kotle".

Było to możliwe nie tylko dzięki manewrowi Szeptyckiego i ostentacyjnej ofensywie Rydza-Śmigłego. Kluczowe okazało się trwające kilka dni niezauważone przejście części polskich sił przez trudny do przebycia teren Puszczy Augustowskiej. Polacy maszerowali jedynie nocami mając zakaz używania jakichkolwiek środków łączności, by nie ujawnić się przed wrogiem, a nawet, o ile to możliwe, przed mieszkańcami. 

Było to tym bardziej ryzykowne, że naruszało deklarowaną neutralności Litwy okupującej tereny dzisiejszej Suwalszczyzny. Litwa w praktyce współpracowała z bolszewikami, przekupiona przekazaniem młodej bałtyckiej republice Wileńszczyzny wraz ze stolicą dawnego Wielkiego Księstwa oraz uznaniem litewskości wszystkich terenów, na których znajdowali się litewscy żołnierze. 

Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że Polacy musieli zaatakować, co prawda nieliczne, litewskie oddziały broniące Sejneńszczyzny. Wygrane bitwy z Litwinami pod Sejnami Berżnikami otworzyły wojsku polskiemu drogę na Druskienniki. Tuchaczewski zbyt późno zorientował się, że silne polskie oddziały prą właśnie z nadniemeńskiego uzdrowiska na Lidę. Oznaczało to druzgocącą klęskę, którą ten wybitny dowódca mógł co najwyżej opóźniać. 

 

Wiktoria i zemsta

Front w wielu miejscach został przełamany. 25 września Polacy zdobyli Grodno, a 28 września zajęli Lidę, gdzie polskie wojska wzięły do niewoli cały sztab Bolszewickiej 3 Armii, co całkowicie uniemożliwiło dalsze działania obronne. W wyniku bitwy Polacy wzięli do niewoli ponad 40 tysięcy czerwonoarmistów, zdobyli 160 dział, 400 karabinów maszynowych, 5 tysięcy wozów taborowych oraz tysiące koni i wagonów kolejowych – połowę wyposażenia armii Tuchaczewskiego! 

Po przegranej kampanii w Polsce Włodzimierz Lenin miał stwierdzić, że zwycięstwo Piłsudskiego było nie tylko militarną porażką, ale  zadało też „największą klęskę dla ruchu wszechświatowej rewolucji”. Przywódca bolszewików zadbał jednak o to, by Rosja Sowiecka nie zapomniała o tej bolesnej klęsce. Chwilowo powstrzymany zwycięski marsz rewolucji na zachód miał być niedługo kontynuowany po trupie burżuazyjnej i reakcyjnej Polski. 

Krwawy rewanż nadszedł 17 września 1939 roku. Tragiczny los spotkał setki oficerów – bohaterów Bitwy Warszawskiej i Niemeńskiej. Ich nazwiska znajdziemy wśród ofiar Katynia, Charkowa i Miednoje. Zemsta dotknęła także ich zesłanych na Sybir rodzin.

 

Przechodniu powiedz Polsce…

Operacja Niemeńska, choć mniej znana niż Bitwa Warszawska, miała kluczowe znaczenie dla ostatecznego wyniku wojny polsko-bolszewickiej. Umożliwiła ona Piłsudskiemu zakończenie działań wojennych na korzystnych dla Polski warunkach. Do dziś wśród historyków trwają spory, czy mogliśmy wtedy ugrać więcej. Piłsudski próbował kontynuować pogoń za wycofującą się Armią Czerwoną zajmując kolejne terytoria z Mińskiem włącznie. Przedłużająca się wojna zbyt mocno wyniszczyła jednak Polskę zarówno pod względem ludzkim, jak i materialnym. Społeczeństwo doświadczone już przecież zniszczeniami spowodowanymi przez walec wschodniego frontu I Wojny Światowej nie było w stanie dokonywać kolejnych poświęceń. już w październiku 1920 roku podpisano preliminaria pokojowe, zaś w marcu 1921 roku traktat pokojowy w Rydze, który ustalił wschodnie granice II Rzeczpospolitej na kolejne lata.

Wiktoria Niemeńska była świadectwem doskonałego dowodzenia, poświęcenia, odwagi i determinacji polskich żołnierzy, którzy pomimo wyczerpania potrafili zadawać wrogowi druzgocące i zaskakujące ciosy. Siły zmagających się stron były jednak pomimo obopólnego wyczerpania wyrównane. Prymas Polski Kardynał August Hlond podkreślał, że te zwycięstwa godne są Lepanto i Wiednia.

Co roku pod koniec września na niewielkim cmentarzu parafialnym w przygranicznych Berżnikach odbywają się obchody upamiętniające ofiary Niemeńskiej Wiktorii. Uroczystość ma miejsce pomiędzy pomnikami stojącymi na mogiłach polskich i litewskich żołnierzy poległych w tych okolicach w 1920 roku. Obok pochowani są również bestialsko zamordowani w 1939 roku przez wkraczających Sowietów żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza z pobliskiej placówki w Stanowisku oraz powieszeni przez Niemców w 1944 przed miejscową szkołą lokalni bohaterowie polskiego podziemia. Nieodległa i spokojnie szumiąca gęsta iglasta puszcza skrywa zaś nieodkryte wciąż ciała ofiar Obławy Augustowskiej z 1945 roku nie bez przyczyny zwanej „małym Katyniem”…
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe