Marek Ast: Sejmowa większość próbuje przejąć Trybunał Konstytucyjny
Sejm przyjął dwie ustawy mające „zreformować” Trybunał Konstytucyjny. Za obiema ustawami o TK głosowało 242 posłów, przeciw było 202, nikt nie wstrzymał się od głosu.
O co chodzi?
Po ewentualnym wprowadzeniu moc utracą trzy ustawy, które obecnie odnoszą się do funkcjonowania Trybunału.
W rozwiązaniach przewidziano, że wydane w ostatnich latach wyroki TK w składzie z udziałem „osób nieuprawnionych do orzekania” mają być „nieważne i niewywierające skutków”.
Co więcej, po wejściu w życie ustawy obowiązki prezesa TK przejąć ma sędzia o najdłuższym stażu sędziowskim, natomiast Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK ma przedstawić prezydentowi kandydatów na prezesa.
Druga ustawa o TK zwiększa natomiast kompetencje Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK.
Czytaj także: Prawica się dzieli, zamiast łączyć: dlaczego tak trudno zjednoczyć konserwatywne siły?
Czytaj także: Profesor Krysiak: Rząd Tuska nie ma żadnej polityki gospodarczej
Mocny komentarz Marka Asta
Propozycje te skomentował w rozmowie z Tysol.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Marek Ast.
To kolejny zamach koalicji 13 grudnia, tym razem na Trybunał Konstytucyjny, na kolejną instytucję państwową. Po Krajowej Radzie Sądownictwa, prokuraturze, telewizji koalicja chce zawłaszczyć teraz TK. Oczywiście większość sejmowa ma oczywiście prawo dokonywać zmian w ustawach, ale musi to się dokonywać w zgodzie z ustawą zasadniczą
– powiedział.
Oni mówią o tym, że chcą doprowadzić do naprawy trybunału, a de facto prawdziwe intencje zawarte są w przepisach wprowadzających ustawę o Trybunale Konstytucyjnym i tam są prawdziwe kwiatki, bo wprowadza się instytucje „sędziego nieuprawnionego do orzekania”. To jakieś kuriozum, które nie znajduje miejsca w konstytucji i porządku prawnym. Dzieli się w tym momencie sędziów TK na tych, którym ewentualnie będzie przysługiwał stan spoczynku, i na tych, którym ten stan przysługiwał nie będzie. Wprowadza się przepis unieważniający orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego zapadłe przy udziale tych sędziów „nieuprawnionych”, nazywanych wcześniej dublerami. Kwestionuje się oczywiście prezesurę Julii Przyłębskiej
– zaznaczył.
Wszystkie te zapisy mają potwierdzić to, co już większość sejmowa zawarła w uchwałach, w których zanegowała Trybunał Konstytucyjny. Dzisiaj mamy sytuację, w której chociażby wyroki Trybunału Konstytucyjnego nie są publikowane. Jestem przekonany, że pan prezydent tych rozwiązań w żaden sposób nie zaakceptuje i ta ustawa trafi do kosza
– podsumował Marek Ast.