Katolicki konwertyta kandydatem na wiceprezydenta USA
Urodzony jako James David Bowman 1 sierpnia 1984 roku (obecne nazwisko przyjął w hołdzie babci i dziadkowi ze strony matki), wychował się w środowisku ewangelikalnym. Nie był jednak praktykującym chrześcijaninem ani członkiem konkretnej wspólnoty kościelnej. Na studiach uważał się wręcz za ateistę. O wstąpieniu do Kościoła katolickiego zaczął poważnie myśleć dopiero jako doktor prawa w 2016 roku.
Wstąpienie do Kościoła katolickiego
W 2019 roku przyjął w Kościele katolickim chrzest i bierzmowanie, za swego patrona obierając św. Augustyna z Hippony. Tłumaczył swój wybór tym, że przekonał się, iż katolicyzm głosi prawdę, zaś św. Augustyn dał mu „sposób zrozumienia wiary chrześcijańskiej na drodze wybitnie intelektualnej”. Deklarował również, że katolicka teologia i nauka społeczna wpłynęły na jego polityczne poglądy. Bliskie mu są dzieła francuskiego historyka i filozofa René Girarda.
Poglądy
Choć Vance uważa się za obrońcę życia, to jednocześnie jest zdania, że aborcja powinna być dopuszczalna w sytuacji gwałtu, kazirodztwa i zagrożenia życia matki. Cytuje słowa swojej babci, która go wychowywała, że „aborcja powinna być bezpieczna, legalna i rzadka”. Jego zdaniem, każdy stan USA powinien mieć własne regulacje prawne w tej dziedzinie. Jednocześnie podkreśla, że aborcja ma wypaczający wpływ na społeczeństwo, a w 2023 roku wspierał obrońców życia w referendum, w którym wyborcy w Ohio zdecydowali o wpisaniu prawa do aborcji do stanowej konstytucji – wynik ten Vance nazwał „ciosem w brzuch”. A na początku lipca br. opowiedział się za dostępnością pigułki aborcyjnej po tym, jak Trump zapewnił, że nie zablokuje jako prezydent decyzji Sądu Najwyższego w tej sprawie.
Dyrektor wykonawczy Ligi Akcji Katolickiej w stanie Massachusetts C.J. Doyle uważa, że „Vance nie ma zasad, a przynajmniej takich, które były nie na sprzedaż, a cena wywoławcza jest niska”.
Stosunek do katolickiej nauki społecznej
W 2019 roku Vance w jednej z rozmów tłumaczył, że „na podstawowym poziomie bycie w życiu publicznym jest po części konkursem popularności. Kiedy starasz się robić rzeczy, które podobają się jak największej liczbie osób, jest mało prawdopodobne, że będziesz robić rzeczy zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego. Jestem chrześcijaninem, konserwatystą i republikaninem, więc mam pewne poglądy na to, co to znaczy. Ale trzeba być pokornym i zdawać sobie sprawę, że polityka jest zasadniczo grą doczesną” – mówił obecny kandydat na wiceprezydenta USA.
Sprzeciwiał się uznaniu na szczeblu federalnym małżeństw jednopłciowych, podkreślając, że małżeństwem jest związek jednej kobiety z jednym mężczyzną. Jako senator zaproponował ustawę zakazującą finansowania z funduszy federalnych operacji zmiany płci u osób małoletnich.
Krytykował małą dzietność małżeństw, uznając to za „brak fizycznego zaangażowania w przyszłość narodu”. Proponował, by małżeństwa mające dzieci miały większy niż bezdzietne wpływ na instytucje demokratyczne. W 2022 roku napisał w mediach społecznościowych: „Jeśli twój światopogląd mówi ci, że bycie matką jest złe dla kobiet, ale uwalnia je do pracy 90 godzin tygodniowo w biurowej klitce w «New York Times’ie» lub Goldman Sachs, to jesteś w błędzie”.
ncregister.com, pb