Gala PPP. Prezydent Duda: Ta nagroda stanowi piękny pomnik ufundowany przez „S” dla pana prezydenta Kaczyńskiego
Dziś w Pałacu Prezydenckim miał miejsce uroczysty finał XVI edycji konkursu Pracodawca Przyjazny Pracownikom, organizowanego od 2008 roku przez związek zawodowy Solidarność. W uroczystości wzięli udział m.in.: prezydent Andrzej Duda, członkowie Prezydium Komisji Krajowej na czele z Piotrem Dudą, przedstawiciele wyróżnionych firm, przedstawiciele pracodawców w RDS czy główny inspektor pracy Marcin Stanecki.
Jego celem jest promowanie pracodawców, którzy wyróżniają się w stosowaniu dobrych praktyk w zakresie przestrzegania przepisów prawa pracy, w szczególności poprzez stabilność zatrudnienia, przestrzeganie zasad bezpieczeństwa i higieny pracy oraz prawa do zrzeszania się w związki zawodowe. Patronat honorowy nad inicjatywą Związku po raz kolejny objął prezydent RP.
„To nagroda za wzorcowo prowadzony dialog społeczny”
Przed wręczeniem laureatom konkursu statuetek i specjalnych certyfikatów prezydent Andrzej Duda skierował kilka słów do przybyłych gości. W sposób szczególny podziękował przewodniczącemu Komisji Krajowej NSZZ „S” Piotrowi Dudzie za to, że „ta wspólna uroczystość prezydenta i Solidarności” może się odbyć.
Prezydent wspominał też swoją pierwszą galę Pracodawca Przyjazny Pracownikom, która odbyła się 21 stycznia 2008 roku, kiedy od 5 dni piastował stanowisko podsekretarza stanu u prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego.
– Ten konkurs to wspólne dzieło prezydenta Lecha Kaczyńskiego, byłego wiceprzewodniczącego NSZZ „S”, ale faktycznie w okresie kiedy Lech Wałęsa zmierzał już do prezydentury – w zasadzie przewodniczącego NSZZ „S”, a z całą pewnością człowieka Solidarności. Od początku Solidarności – poprzez najtrudniejsze lata, kiedy Solidarność walczyła w podziemiu o wolną, niepodległą, suwerenną Polskę, o prawdziwe przestrzeganie praw pracowniczych i prawdziwe prawa człowieka – on zawsze z Solidarnością był. Mówię o tym dlatego, że dzisiaj prezydent Kaczyński skończyłby 75 lat – mówił prezydent.
Andrzej Duda stwierdził, że gdyby prezydent Kaczyński mógł dzisiaj zabrać głos, to „powiedziałby, że ta nagroda jest najpiękniejszym pomnikiem, jaki zbudowała mu Solidarność”.
– Bo najważniejszym obowiązkiem prezydenta RP jest dbanie o to, by polska konstytucja nie była pustosłowiem, ale żeby była rzeczywiście realizowana i przestrzegana. Społeczna gospodarka rynkowa, prawa pracownika i człowieka są wpisane do naszej konstytucji i to bardzo silnie. Właśnie między innymi dlatego, że 35 lat temu to nie kto inny, tylko Solidarność, ludzie, pracownicy zwyciężyli i przełamali impas ponad 40 lat trwania komunizmu w Polsce, który nazywał się niby ustrojem klasy robotniczej, a w istocie był przeciwko robotnikom, przeciwko wolności, prawom człowieka, przeciwko temu, co najważniejsze dla ciężko pracujących ludzi – podkreślił.
Prezydent zaznaczył, że żadne państwo nie może się rozwijać, gdy opiera się na niewolniczej pracy społeczeństwa i narodu.
– Ludzie mają być ze swojej pracy zadowoleni, bo będą wtedy pracowali wydajniej. Ludzie mają pracować bezpiecznie, w godnych warunkach po to, żeby chętnie przychodzili do pracy, a nie budzili się rano ze wstrząsem, że muszą znowu do roboty iść. To jest rzeczywista podstawa społecznej gospodarki rynkowej, że prawa obu stron są przestrzegane, że jest prowadzony dialog społeczny. Ta nagroda jest nagrodą za to wszystko: za wzorcowo prowadzony dialog społeczny, za wzorcowo przestrzegane warunki bezpieczeństwa i higieny pracy, za wzorcowo przestrzegane warunki prawa pracy w zakładach pracy, za godne traktowanie pracowników w każdym calu, za stwarzanie takich warunków w miejscu pracy, że pracownik przychodzi i ma poczucie, że to jest jego miejsce – stwierdził prezydent Duda.
– Dla mnie ta nagroda stanowi piękny pomnik ufundowany przez Solidarność dla pana prezydenta (Kaczyńskiego – przyp. red.) – podsumował.
ZOBACZ TAKŻE: Partnerzy społeczni wobec cyfryzacji świata pracy