Robert Fico zabrał głos pierwszy raz po zamachu. Padły mocne słowa
W środę po godz. 17 Robert Fico zamieścił nagranie w swoich mediach społecznościowych. Premier Słowacji zabrał głos po raz pierwszy od czasu zamachu, który miał miejsce 15 maja w miejscowości Handlova.
Szef słowackiego rządu podkreślił, że jeśli wszystko pójdzie z planem, to wróci do pracy na przełomie czerwca i lipca.
Mocne słowa Fico
Robert Fico przekazał, że „nadszedł czas, by zrobić pierwszy krok i jest to przebaczenie”.
– Nie czuję nienawiści do nieznajomego, który mnie postrzelił. Nie będę podejmować przeciwko niemu żadnych działań prawnych ani domagał się odszkodowania. Wybaczam mu. Ostatecznie okaże się, że był jedynie posłańcem zła i nienawiści politycznej, które sfrustrowana opozycja rozwinęła na Słowacji do niemożliwych do opanowania rozmiarów – oświadczył premier Słowacji.
„To nie był atak samotnego szaleńca”
Fico stwierdził, że „nie ma powodów, by sądzić, że był to atak samotnego szaleńca”.
– Od kilku miesięcy sygnalizowałem, że istnieje prawdopodobieństwo zamachu na polityka ze słowackiego rządu – powiedział słowacki premier.
– To oczywiste, że był on tylko posłańcem zła i politycznej nienawiści, którą sfrustrowana słowacka opozycja rozwinęła do niewiarygodnych rozmiarów. Tolerowane przez media nienawiść i agresywność opozycji osiągnęły szczyt po słowackich wyborach prezydenckich tej wiosny – dodał.