Sędziowie uderzają w Bodnara. Eskpert: Koniec miesiąca miodowego
Sędziowie nie kryją oburzenia i zarzucają resortowi sprawiedliwości niegospodarność oraz nieuczciwość
– czytamy w publikacji.
Sędziowie kontra minister sprawiedliwości
Sądy masowo zasądzają sędziom waloryzację płac za lata 2021–2022. Adam Bodnar każe prezesom sądów odwoływać się od tych wyroków, co wielokrotnie mnoży koszty
– informuje „DGP”. Okazuje się, że minister sprawiedliwości rozesłał do prezesów sądów apelacyjnych departamentu kadr i organizacji sądów powszechnych i wojskowych pismo, w którym informował, iż „ewentualne należności w zakresie waloryzacji wynagrodzeń i uposażeń za lata 2021 – 2022 powinny zostać potwierdzone prawomocnymi wyrokami sądowymi zapadłymi po wyczerpaniu dostępnej procedury odwoławczej”.
Sędziowie nie kryją oburzenia i zarzucają resortowi niegospodarność oraz nieuczciwość
– wskazuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Czytaj również: Politico: W Parlamencie Europejskim może powstać trzecia frakcja na prawicy
Ekspert komentuje
Sprawę skomentował mec. Bartosz Lewandowski z Instytutu Ordo Iuris. Prawnik wskazał, że sędziowie korzystają w toku postępowań sądowych z… wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 8.11.2023 r., sygn. akt K 1/23, który stwierdził niekonstytucyjność przepisów zamrażających waloryzację wynagrodzeń i uposażeń sędziów w 2023 r.
W składzie rozpoznającym sprawę zasiadał sędzia Bartłomiej Sochański, określany przez część sędziów i polityków mianem „sędziego-dublera”. Czyli Trybunał „mgr Przyłębskiej” (który ma nie istnieć) wydał wyrok, który nie jest wyrokiem TK, ale można się oczywiście na niego powoływać w sprawie o zapłatę wynagrodzeń i uposażeń
– ironizuje Bartosz Lewandowski.
Mecenas dodał, że problem z brakiem waloryzacji wynagrodzeń dotyczy również prokuratorów, którzy także nie mogą liczyć na przychylność ministra.
Konflikt rządu PO–PSL z sędziami
Bartosz Lewandowski w dalszej części wpisu przypomina, że przed 2015 r. osią zasadniczego sporu między rządem PO–PSL a sędziami była kwestia zamrożenia ich wynagrodzeń i uposażeń.
Wówczas na wniosek I Prezesa SN @TK_GOV_PL pod przewodnictwem prof. Andrzeja Rzeplińskiego wydał wyrok w dniu 12.12.2012 r., sygn. akt K 1/12 i stwierdził zgodność z konstytucją czasowego zamrożenia przez rząd sędziowskich uposażeń i wynagrodzeń
– pisze mecenas i podkreśla, że wyrok został zaatakowany m.in. przez stowarzyszenie sędziów IUSTITIA, które zarzuciło Andrzejowi Rzeplińskiemu „brak bezstronności i konflikt interesów związany z uprzednio wydaną przez sędziego pozytywną opinią o projekcie ustawy budżetowej, co uniemożliwiało uznanie później przez niego, że przepisy są niekonstytucyjne (z orzekania wyłączył się sędzia Leon Kieres)”.
Prezes @TK_GOV_PL Andrzej Rzepliński – który 11 lat później występował z serduszkiem @Platforma_org na koszuli – odpowiedział twardo: „Stowarzyszenie @JudgesSsp [IUSTITIA – red.] samo jest niewiarygodne, bo łamie konstytucję. To jest de facto związek zawodowy, a konstytucja zabrania sędziom m. in. tworzenia i przynależności do związków zawodowych” i zasugerował, że powinno zostać zdelegalizowane. @JudgesSsp odpowiedziała, że nie pozwie Andrzeja Rzepińskiego za te słowa❗️
– podsumował Bartosz Lewandowski.
Czytaj także: Incydent z polskim ambasadorem w Rosji. Musiała interweniować ochrona [WIDEO]