Dziwna „konferencja” Sienkiewicza: „Pozapraszał media, a potem sam się nie pojawił”
Dziennikarz RMF FM podkreślił, że na recepcji przekazano dziennikarzom, że… „nikogo nie ma na górze”.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk atakuje Kaczyńskiego i straszy PiS-em: „Wszyscy się śmieją, a powinni się bać”
„Nawet się nie fatygowałem”
Co zatem stało się dziś w resorcie kultury? W mediach społecznościowych ministerstwa, a także na oficjalnej rządowej stronie internetowej próżno szukać jakichkolwiek informacji dotyczących konferencji Bartłomieja Sienkiewicza.
Przypomnijmy, że minister kultury żegna się ze swoim stanowiskiem i lada moment startuje w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
„Rano na pressroomie zobaczyłem, że moją akredytację odrzucono, a wydarzenie usunięto, to nawet się nie fatygowałem” – napisał Berendzie dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej” Marek Mikołajczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Aktywiści Ostatniego Pokolenia mieli zablokować karetkę pogotowia
Informacja o odwołaniu… dwie minuty przed wydarzeniem
Warto podkreślić, że Polska Agencja Prasowa informowała o konferencji prasowej ministra Bartłomieja Sienkiewicza dwukrotnie: najpierw w depeszy o 5:53, a następnie o 10:31.
Informacja o odwołaniu konferencji pojawiła się o… 10:58, czyli na dwie minuty przed planowanym wydarzeniem.
„Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje: Konferencja prasowa ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza planowana na godz. 11. została odwołana” – podało PAP.