Maciej Wąsik dla Tysol.pl o działaniach rządu: To sygnał - nie wolno tykać korupcji na szczytach władzy
Dzisiaj na antenie TVN 24 minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak (KO) zapowiedział, że projekt ustawy o likwidacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego jest gotowy.
Czytaj także: Tomasz Siemoniak zapowiada działania ws. likwidacji CBA. Mamy komentarz Piotra Kalety
Komentarz Macieja Wąsika
Zapytaliśmy posła Prawa i Sprawiedliwości, byłego wiceszefa CBA i byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika o to, jak patrzy na sprawę likwidacji CBA przez nowy rząd.
- Platforma Obywatelska po prostu boi się instytucji, która jest wyspecjalizowany w zwalczaniu korupcji. CBA od 2006 roku, kiedy powstało, ma ogromny wpływ na obniżenie poziomu korupcji w Polsce, szczególnie na szczytach władzy i dlatego też Donald Tusk i jego ekipa, posługując się Tomaszem Siemoniakiem, chcą zlikwidować CBA. Nie mam złudzeń co do tego, że chodzi wyłącznie o zapewnienie bezpieczeństwa własnym kadrom
- powiedział.
- CBA powstało po aferze Rywina, w czasach kiedy obnażono potężny poziom korupcji, kiedy de facto handlowano ustawą w Sejmie. I CBA mocno weszło w życie publiczne, zajmując się korupcją na szczytach władzy, chociażby aferą gruntową, aferą hazardową, aferą stoczniową i wieloma innymi, które CBA wykryło i zapobiegło
- stwierdził Maciej Wąsik
- Oczywiście cena, jaką ja i Mariusz Kamiński jako twórcy tej instytucji płacimy, jest ogromna. Przypomnę, że trafiliśmy do więzienia właśnie za zwalczanie korupcji, byliśmy więźniami politycznymi i ta władza nie odpuści, będzie nadal działać. Oczywiście wsadzenie nas do więzienia to także sygnał dla funkcjonariuszy nie tylko CBA, ale także innych służb, że nie wolno tykać korupcji na szczytach władzy, bo koalicja przestępców jest nadal silna i potrafi „dać po łapkach”. Bardzo trudno sobie wyobrazić teraz, że jakiś pojedynczy funkcjonariusz, trafiając na ślad korupcji u władzy, odważy się teraz skierować wniosek o kontrolę operacyjną wobec osób, bo będzie bał się konsekwencji. Dzisiejsze działania Adama Bodnara mówiące o ujawnianiu rzekomych ofiar Pegasusa to jest właśnie kontynuacja tej polityki wywierania presji na funkcjonariuszy służb i jasne wskazanie, że nie warto dotykać korupcji na szczytach władzy
- podsumował.
Czytaj także: Marek Cichocki: Zły czas dla konserwatystów. A może wręcz przeciwnie?
Kontekst: likwidacja CBA
Przypominamy, że 10 listopada 2023 r. liderzy PO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy podpisali umowy koalicyjną, w której zdecydowano o tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie zlikwidowane, a jego zasoby i kompetencje przekazane do innych służb, m.in. do pionu zwalczania przestępstw korupcyjnych w Centralnym Biurze Śledczym Policji.