Cała prawda o rekordziście „Jeden z dziesięciu”
Wideo z 28-letnim Arturem Baranowskim, który wziął na siebie wszystkie pytania i odpowiedział bezbłędnie na każde z nich, błyskawicznie stało się viralem, a sam uczestnik teleturnieju zdobył z miejsca ogromną popularność. Ostatecznie mężczyzna nie dotarł do Lublina, gdzie nagrywany jest teleturniej, z powodu awarii samochodu. Oznacza to, że stracił szansę na zdobycie głównej nagrody Wielkiego Finału.
Okazuje się, że w pierwszych dniach kwietnia Baranowskiego najprawdopodobniej zobaczymy w teleturnieju „Va Banque”. Głos w tej sprawie zabrał nowy prowadzący program – Radosław Kotarski.
CZYTAJ TAKŻE: Sensacyjne doniesienia w sprawie rekordzisty „Jeden z dziesięciu”
CZYTAJ TAKŻE: Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę William musi zastąpić króla Karola III
Cała prawda o rekordziście „Jeden z dziesięciu”
Przypomnijmy, że do dzisiaj temat Artura Baranowskiego rozgrzewa internautów. Wielu zastanawia się, kim jest rekordzista.
Tuż po emisji „Jeden z dziesięciu” z mediami chętnie rozmawiał sołtys wsi Śliwniki Włodzimierz Pietruszewski. Wyznał, że pan Artur, syn mleczarza, jest skromnym, zawsze spokojnym, dojrzałym chłopakiem.
Jesteśmy zaskoczeni, że taki chłopak u nas mieszka i ma taką wiedzę na wszystkie tematy. Bo to nie jest jeden temat, z którego można się przygotować
– mówił wówczas Pietruszewski w rozmowie z RMF FM.
Wielu zastanawia się także, dlaczego Baranowski nie chce udzielać się medialnie.
Z wyjaśnieniami spieszą bliscy pana Artura. Krewni nie ukrywają, że zarówno gracz, jak i najbliżsi są przytłoczeni ogromnym zainteresowaniem, które wzbudził jego wyjątkowy wyczyn.
Nagle wszyscy chcą rozmawiać z synem. On nie ma na to siły, nie jest przygotowany
– mówił w rozmowie z WP ojciec pana Artura.