„Niech się pan w końcu zamknie”. Awantura na antenie Telewizji Republika
Tematem rozmowy było bezprecedensowe i zdaniem polityków opozycji bezprawne przeszukanie domu ciężko chorującego na nowotwór byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
„Utrzymywał armię hejterów do szczucia”
Życzę zdrowia ministrowi Ziobrze, rychłego powrotu do zdrowia, również dlatego, żeby mógł odpowiedzieć za wszystkie przestępstwa, których dopuścił się przez ostatnie osiem lat. To nie jest kwestia mszczenia, jakiejś politycznej zemsty na chorym człowieku. Nikt tego dzisiaj nie potrzebuje. To, czego potrzebuje Polska, to odbudowanie zaufania do państwa
– mówił rzecznik Nowej Lewicy. Dodał, że „nie odbudujemy zaufania do państwa, jeśli człowiek, który w Ministerstwie Sprawiedliwości za publiczne środki utrzymywał armię hejterów do szczucia na niezawisłych prokuratorów i sędziów, nie stanie przed sądem”.
Nie odbudujemy zaufania do państwa, jeśli człowiek, który przez swoją krucjatę na demokrację i praworządność na trzy lata odebrał Polkom i Polakom dostęp do pomocy, miliardów złotych z Unii Europejskiej na pozbieranie się po pandemii
– dodał Michnik.
Czytaj także: TVP pozywa TV Republika. Jest komentarz Michała Rachonia
Ostra reakcja Mariusza Kałużnego
Wobec powyższych oskarżeń głos zabrał poseł Suwerennej Polski Mariusz Kałużny.
W swojej bezczelności, chamstwie i podłości przekroczył pan wszelkie granice. Mamy człowieka umierającego, człowieka, którego ja znam kilkanaście lat, i nigdy się na nim nie zawiodłem, zawsze byłem przekonany o jego uczciwości i niezłomności. Dzisiaj ten człowiek walczy o życie
– mówił Kałużny.
Ten człowiek się was nie boi, (…) kilkadziesiąt spraw mu wytoczyliście i ileś komisji. I zawsze się stawiał na przesłuchania
– dodał poseł Suwerennej Polski.
Sprawy umarzała prokuratura, polityk PiS jako prokurator krajowy
– przerwał Łukasz Michnik, który ciągle próbował wtrącać swoje uwagi.
Niech się pan w końcu zamknie i mi nie przerywa. Miał pan swoją minutę, pół godziny słuchałem, proszę pana. Pana nie da się słuchać
– powiedział wyraźnie zdenerwowany Mariusz Kałużny i dodał, że „mamy człowieka, który zawsze się stawiał na przesłuchania, nigdy się was nie bał, nie bał się zorganizowanej mafii, ale dzisiaj walczy o życie i wy nie macie odwagi się z nim zmierzyć, zgodnie z prawem postępować, tylko robicie popisówę medialną dla swojego elektoratu, bo komisja Pegasus wam nie wychodzi”.
To jest hucpa, cyrk, wszyscy się z tego śmieją w internecie, żadna komisja wam nie wyszła, nie wyjaśniliście żadnej afery jeszcze. Teraz widzieliście, że człowiek leży w szpitalu, jest leczony, jego rodziny nie ma, to zrobiliście popisówkę, wyżyliście się na jakichś tam drzwiach od domku jednorodzinnego. Tacy jesteście odważni, przecież to jest kpina, co wy robicie. Jeśli Donald Tusk potrafi zrobić takie działania wobec poprzedniego ministra sprawiedliwości, to wy z Lewicy jak nie będziecie stali na baczność w tej koalicji, jak nie będziecie jedli z ręki Tuskowi, to do was do domu też wyśle służby
– podsumował Mariusz Kałużny.